Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kurka na maśle

Zarejestrowani
  • Zawartość

    607
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez kurka na maśle


  1. Moim zdaniem jestes okej, to z nimi jest cos nie halo. Nie bolej tak nad tymi zerwanymi relacjami - po co Ci znajome, ktore wolalyby, zebys kalkowala ich poglady, byla niespelniona uczuciowo i prezawodowo, dawala sobie wchodzic na glowe? Niech czas zrobi swoje. Moze przemysla swoje zachowanie i wroca skruszone, moze nie. Tak czy owak, dopoki nie pozwalasz innym dowartosciowywac sie Twoim kosztem, postepujesz wlasciwie. Trzymaj sie.


  2. Chrystus zmartwychwstał! 

    Kristos harjaw i mereloc! - Nie mam pewności, czy napisałam to poprawnie, lecz zalogowałam się dziś specjalnie po to. Ufam, że bieżący czas zgodnie z planem spędzasz ze swym Synem u boku. Niechaj te święta dodadzą Wam otuchy i wiary w lepsze jutro. Oby piękne życzenia od Różniczki spełniły się w pełni, jak najrychlej, na zawsze. Pozdrawiam Cię serdecznie.

    • Thanks 1

  3. Dnia 27.03.2021 o 05:59, Sylwia76682 napisał:

    Fejkowi znajomi młodych 😄 

    Widziałam ten odcinek na YouTube (kanał TVN MAZDA DZAU). Kobieta na zdjęciu to Joanna, wypowiadała się kilka razy. Natomiast między 22 i 23 minutą wystąpiła Aleksandra - długowłosa blondynka w ramonesce. Tu widocznie montażyści namieszali.


  4. Teorię za pierwszym, praktykę za drugim.

    Pierwszy przydzielony mi instruktor to były milicjant, o czym dowiedziałam się już po tym, gdy w biurze szkoły jazdy rzuciłam papierami i kazałam odtentegować go ode mnie. Na placu manewrowym nie pozwalał mi ustawiać lusterek i chwalił tylko innych, a widział i wiedział, że ci inni nie tylko ustawiają, ale robią to na polecenie swoich instruktorów. Wydawał mi sprzeczne instrukcje, raz mówił tak, raz inaczej i wtedy prawie krzyczał, że co ja wyprawiam. Chciał się kłócić, że jeżdżę nieprzepisowo i że w podręczniku napisane jest inaczej, ale gdy raz wymogłam na nim, żeby w takim razie pokazał, gdzie to jest napisane, długo szukał i nie znalazł. Za każdym razem tworzył tak toksyczną atmosferę, że postanowiłam przerwać naukę. Ku mojemu zaskoczeniu, gdy po kilku dniach sekretarka oddawała mi wszystkie dokumenty, miałam wpisane zaliczenie kursu, choć bynajmniej nie wyjeździłam wszystkich godzin. Gościu chyba wyczuł, że miarka się przebrała i że w nerwach mogę mu narobić pod górkę. Jednak nie miałam zamiaru dalej zaprzątać sobie nim głowy. Ani nie zamierzałam od razu przystąpić do egzaminu. Najpierw zapisałam się do innej szkoły, gdzie wszyscy instruktorzy byli normalni i mieli świetnie wypośrodkowane podejście. W międzyczasie po kryjomu zapisałam się na egzamin, lecz okazało się, że wtedy jeszcze byłam za bardzo „straumatyzowana” po pierwszym instruktorze (w cudzysłowie, bo oczywiście ludzie miewają znacznie większe trudne przeżycia) i oblałam na placu (zemsta lusterek :classic_tongue:). Za drugim razem już zdałam.


  5. Widzę, że zabolało. Zastanów się, dlaczego.

    Druga odpowiedź nie była do Ciebie, masz przesadzone reakcje obronne. Skoro jednak już do niej nawiązałaś, to tak, najważniejszą miarą człowieka jest dobroć. Tej cechy Kindze odmówić nie można: ma fajne relacje z najbliższymi, jest miła dla widzów, nie puszcza ordynarnych wiązanek pod czyimś adresem ani nikomu usilnie nie imputuje braku inteligencji. Jej zachowania u niektórych budzące zastrzeżenia w odniesieniu do wirusa bynajmniej nie muszą wynikać z braku mądrości - może z racji wieku po prostu jest jeszcze zbyt niefrasobliwa i niezbyt konsekwentna, a może intuicyjnie wyczuwa, że ktoś nas robi w konia. Tak czy owak, wystarczy wsłuchać się w jej Q&A, szczególnie na poważniejsze tematy - mówi mądrze, wręcz dojrzale, w jej wypowiedziach jest dużo empatii i tolerancji, a nie ma dowartościowywania się kosztem innych w chamski sposób. Czego nie można powiedzieć o części osób wypowiadających się tutaj...

    • Like 1

  6. Moim zdaniem Konkurs Piosenki Eurowizji już od dawna przynosi więcej szkody niż pożytku. Zbyt często odbiega od zasad moralnych, promuje wzorce społecznie szkodliwe (wygląd ludzi w promocyjnych teledyskach i na scenie, choreografia, teksty). Poza tym miał jednoczyć Europę w duchu pokoju, a w rzeczywistości daje pole do przedłużania konfliktów między sąsiadami, nawet spoza granic Europy. Armenia i Azerbejdżan (oraz inne kraje nieeuropejskie) uiszczają opłaty pozwalające na członkostwo w Europejskiej Unii Nadawców Publicznych, co daje im prawo do aktywnego udziału w Eurowizji. W efekcie pod płaszczem rywalizacji dochodzi do dodatkowych starć ormiańsko-azerskich i one niepotrzebnie zaogniają sytuację między Waszymi narodami (podobnie jak np. w relacjach rosyjsko-ukraińskich).


  7. Och, jesteś kobietą. Wybacz mi moją ignorancję, dopiero teraz sprawdziłam w Internecie, że Ryspsyma to imię żeńskie. Dużo piszesz o wojnie i jej skutkach, dlatego tendenycjnie założyłam, że to pisze mężczyzna. A przecież wojna dotyka obu płci...

    Oby czas powojenny przyniósł Ci jak najwięcej wytchnienia duchowego i fizycznego.


  8. Dnia 28.02.2021 o 02:47, Mkaa napisał:

    Ale co wtedy gdy sprawa dotyczy takiej np książki?

    Odesłać zainteresowanego do biblioteki publicznej. Niektóre oferują nawet bezpłatne korzystanie z wypożyczalni e-książek.

    Ja nie lubię pożyczać swoich rzeczy, ale też niczego nie pożyczam od innych. I tym argumentem zamykam usta wszystkim, którzy nie przyjmują mojej odmowy do wiadomości od razu za pierwszym razem.


  9. Dnia 15.02.2021 o 20:22, Misiaczek__23 napisał:

    Nie uczeszczam jednak w niedzielnych mszach.

    vs.

    Dnia 15.02.2021 o 20:22, Misiaczek__23 napisał:

    przestrzegam 10 przykazan

    :classic_smile:

     

    Ksiądz głosi to, co leży w interesie jego kościoła i Kościoła w ogólności. Częstotliwość i różnorodność praktyk religijnych jest podstawą istnienia Krk. Jedno z 10 przykazań nakłada obowiązek święcenia dni świętych, którymi wg Krk są głównie niedziele z odprawianymi wówczas Mszami św. Jeśli uznajesz swoje członkostwo, a wywiązujesz się tylko wybiórczo, zawsze odczuwać będziesz dyskomfort.

     

     

    Dnia 15.02.2021 o 20:22, Misiaczek__23 napisał:

    Ale co z takimi osobami,które naprawdę wierzą ale nie są przesadnie religijni. 

    Któż to może wiedzieć...

     

    W Apokalipsie stoi: "Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust."

    Albo po prostu módl się do Ducha Świętego o rozeznanie. 


  10. Ty się nie zastanawiaj, o co może jej chodzić, tylko jak zapewnić dzieciom spokój i normalność. Wpakowałaś się z deszczu pod rynnę, opis sytuacji w domu matki podpada pod patologię. Dlaczego tam tkwisz? Z mężem było jeszcze gorzej?


  11. Gadanie tylko przez Internet to żadne rozwiazanie, takie życie to nie życie. Poszukaj znajomych poza biotechnologią. Studiowanie akurat tego kierunku w dobie wszechobecnego straszenia wirusem niektórym pierze mózg, odbiera trzeźwą ocenę sytuacji i zniechęca przed zacieśnianiem więzi w realu, a innym utrudnia bycie sobą, wolą udawać mądrzejszych, wierzących w pandemię oraz sens obostrzeń społecznych. Wyjdź do ludzi w znaczeniu dosłownym. Z głową, ale odważnie. 


  12. 15 godzin temu, Aga31 napisał:

    Ojcem jest bardzo dobrym.

    Nie jest.

    Dobry ojciec dba o relację z matką swoich dzieci, aby życie rodzinne było szczęśliwe i spokojne. Dobry ojciec nie obrzuca wyzwiskami matki swoich dzieci, lecz dba o jak najlepsze nastroje w domu, dzięki czemu jego potomstwo może wychowywać się w atmosferze bezpieczeństwa. Dobry ojciec nie ogląda innych bab, a tym bardziej nie proponuje matce swoich dzieci włączenia w życie intymne osób trzecich, lecz dba o jej poczucie własnej wartości, dzięki czemu ona jest w stanie kształtować poczucie własnej wartości u ich wspólnych dzieci. Dobry ojciec uczestniczy w życiu rodzinnym i nie ucieka w świat wirtualny, daje dzieciom prawidłowy wzorzec hierarchii wartości. Dobry ojciec kontroluje swoje emocje, zachowuje równowagę w zachowaniu, dzięki czemu jego rodzina żyje w poczuciu stabilności. Dobry ojciec nie stosuje przemocy ekonomicznej w stosunku do matki swoich dzieci, ufa jej, a w razie wątpliwości po prostu spokojnie je z nią wyjaśnia.

     

    16 godzin temu, Aga31 napisał:

    Macie jakieś rady ? 

    Wujek Google ma. Na początek zapoznaj się z zasadą 34 kroków, wdroż ją w życie, może Twój ślubny jednak się ogarnie.

     

    16 godzin temu, Aga31 napisał:

    Wiele razy myślę o odejściu ale wiem że nie dam sobie rady sama, przez covid pracuje na pół etatu i zwyczajnie nie stać mnie na wynajem.

    Z tego, co piszesz, małżeństwo narażone jest na rozpad nie z Twojej winy, a z winy męża. Dlaczego to Ty (jak rozumiem - z dziećmi) miałabyś szukać nowego lokum, a nie on?

    • Like 1

  13. Koncowka Twojego wpisu to naprawde dobra wiadomosc.

    A wiesz, ze Polsce rowniez nieobce sa trzesienia ziemi? Tyle ze zdarzaja sie stosunkowo rzadko i sa zwykle nieodczuwalne. Karpaty, Sudety, tereny gornicze to u nas strefy o najwyzszej aktywnosci sejsmicznej. Jestes chrzescijaninem, wiec dodam, ze bedaca waznym centrum pielgrzymkowym Gora Swietej Anny - wczesniej nazywana Gora Swietego Jerzego - jest stozkiem wulkanu i tez kiedys stanowila zagrozenie, ale to bylo az 27 milionow lat temu (podobno).

    Zycze Ci spokojnego dnia, wolnego od tragicznych wiadomosci z Twej ojczyzny, a szczegolnie wsi rodzinnej.

    • Like 1

  14. Pewnie ilu ludzi, tyle historii, wiec nie ma co sie sugerowac. Skup sie na swojej sytuacji -

    Rezygnujac z pracy, podales w sumie nieprawdziwy powod, totez po powrocie nikt nie powinien miec do Ciebie pretensji, ze kogos na odchodnym obsmarowales wedlug "zaslug" czy cos. No i nie taki ten prezes calkiem zly, skoro pozostawil Ci otwarta furtke. Nigdzie nie jest idealnie, podlizuchy i paskudy pracuja prawie wszedzie, a Ty przynajmniej wrocisz na znany sobie teren, co jest sporym plusem. Przygotuj sobie jakas ogledna odpowiedz, zebys byl gotowy, gdy Cie beda pytac, skad ta kolejna zmiana (nie musisz klamac, wystarczy odpowiadac cos niejednoznacznie, wymijajaco; albo jednym zdaniem kwitowac, ze to sprawa na tyle osobista, iz nie chcesz o tym rozprawiac). Mysl pozytywnie, rob swoje, w razie czego nie boj sie odpierac niezasluzonych opierow - jesli zyczysz sobie szacunku, musisz najpierw nauczyc sie pokazywac innym, ze sam siebie szanujesz (nie chodzi o wdawanie sie w przepychanki slowne, wystarczy jesli zawsze krotko, ale stanowczym glosem zaprostestujesz, gdy ktos potraktuje Cie niesprawiedliwie). Z falszywcami rozprawiaj sie w cztery oczy, a jesli to nie pomoze, olewaj, nie marnuj energii i zdrowia. Powodzenia!

×