Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dajpoduszke

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Dajpoduszke

    Zagubiłam się w jego zachowaniu.

    Śledzić? Serio?
  2. Wszystko zaczęło się około 4 miesięcy temu. Kolega z pracy przytulił mnie na wieść o moim awansie. Było to bardzo dziwne, bo mimo że się lubiliśmy czułam, się w tym uścisku nieswojo. Pracujemy ze sobą 2 lata (w innych działach) i spotykamy się raczej rzadko. Za bardzo nic nie wiemy o sobie prywatnie. Minęły około 2-3 tygodnie i poprosiłam go o pomoc. Zgodził się. Od tego czasu utrzymywaliśmy częściej kontakt, kilka razy do mnie dzwonił. Coś się z jego strony zmieniło. Zauważyłam, że chyba inaczej na mnie patrzy. Zaczęły się dziwne sytuacje- np. opowiadał mi historię jak to wspaniałomyślnie postąpił z klientem, jaki odniósł sukces. Pózniej przy rozmowie z koleżanką, która była przy tej sytuacji okazało się, że ubarwił całą historię dość mocno na swoją korzyść... Pod jakimś względem mi się to spodobało ;-). Zaczęłam o nim myśleć...A on zaczął pojawiać się u mnie w biurze pod głupimi pretekstami. Głębokie spojrzenia w oczy gdy się mijamy, nie potrafie już ich zliczyć. Za każym razem czuję jak miękną mi kolana. Uśmiechy. Jego wpatrywanie się w oczy podczas rozmowy. Moja intuicja mówi mi, że coś jest na rzeczy. Ale...poza pracą on się do mnie nie odzywa. Zaczęłam podejrzewać, że ma żonę albo dziewczynę. Albo to wcale nie są oznaki tego, że mu się spodobałam. Ja wpadłam jak śliwka w kompot. Nigdy mnie do nikogo tak nie ciągneło. Nie wyobrażam sobie zapytać go, czy kogoś ma. Czy ja sobie to wszystko wymyśliłam? Nie chcę się ośmieszyć. Nie wiem co zrobić. Pomocy !
×