Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Julia89

Zarejestrowani
  • Zawartość

    15
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

4 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Mówisz że musisz zgasić światło i trzymać ja za rękę dopiero wtedy zaśnie, a gdybys robiła te stałe rytuały szybciej np o 21?
  2. Moze pomysł o pracy biurowej typu urząd miasta czy jakieś biuro. Praca z klientem ale nie musiałabyś nikomu niczego wciskać. Ja siedzę w sekretariacie w ośrodku pomocy społecznej od 7.30 do 15.30 i nie narzekam. Na pewno nie chciałabym pracować w sklepie, mieć ruch, ekspozycje towaru i zrzędzących klientów na głowie
  3. Doceń, ze masz zdrowego synka i weź pod uwagę, ze zajmujecie się dziewczyna na czas choroby jej mamy. Co do alimentów to twój ma obowiązek alimentacyjny wobec swojego dziecka do końca życia czy Ci się to podoba czy nie
  4. Wszystko zależy od tego czy bardzo zależy ci na kontaktach z tymi ludźmi czy jest to bardzo bliska rodzina. Jeśli są to siostry, rodzice czy teściowie albo chrzestni dziecka i nie chcesz by się obrazili to ugotuj ten rosół , zrób kotlety i surówkę, ale nie rób żadnej sałatki jarzynowej itp. Skoro tak ich przyzwyczaiłaś to teraz albo ich odzwyczaisz ryzykując, że się obraża albo zadzwonisz, poinformujesz, ze tylko tort i ciasto i tyle. Oczywiście to nie jest normalne, że urabiasz się po łokcie, ale tak ich nauczyłaś i teraz musisz sama zdecydować. Jeśli pytasz co byśmy zrobiły na twoim miejscu, to ja osobiście zrobiłabym obiad jesli byłyby to bardzo bliskie dla mnie osoby
  5. Załóżmy że mama lub tata sa osobami starszymi, z setka chorób, taka osoba wymaga zmiany pieluch, mycia, musi mieć kogoś kolo siebie bo np sama się nie napije i nie zje, wymaga tez towarzystwa. Wynajmujecie dla takiej osoby opiekunkę, która przychodzi rano, płacicie jej kupe kasy z własnej kieszeni, a potem popołudniu po pracy gnacie do rodzica kąpiecie go i zostawiacie na noc samego? Czy zabieracie rodzica do siebie nawet jeśli odbywa się to kosztem dzieci np nie mają własnego pokoju, mama nie ma dla nich czasu. Wiadomo, że nikt nie zatrudni opiekunki 24 h na dobę
  6. Męża siostra ma syna, bardzo chciala druga córkę, kupila komputer dzięki któremu monitorowała cykl, do zapłodnienia doszło 2 dni przed owulacja, urodziła się dziewczynka i teraz każdemu mówi, że to działa. Uważacie, że to prawda?
  7. Twoja mama naprawdę nie ma warunków, żeby cię przygarnac? Przeprowadź się tam z dzieckiem , załóż sprawę o alimenty, znajdziesz jakąś pracę i dasz sobie radę. Nie siedź z nim bo to nie ma sensu, a już na pewno z kimś takim nie zostawiaj dziecka, bo sama pisałaś że on musi się wyspać. Jak nie mama to dom samotnej matki, wszędzie będzie wam lepiej niż z nim
  8. Mieszkam na północy kraju i w tej chwili wiele kobiet z mojego otoczenia jest w ciąży albo dopiero co urodziły. Tylko 2 z tych kobiet urodziły dziewczynki a cała reszta urodziła albo urodzi chłopców. Tam gdzie mieszkacie też coś takiego zaobserwowaloscie? U nas brakuje ubrań w działach chłopiecych, a dla dziewczynek pełen asortyment
  9. Pierwsze rozumiem, bo wiele kobiet chce mieć z ukochanym partnerem dziecko, owoc ich miłości, ale załóżmy, że ciąża była dla takiej kobiety nieciekawa, poród traumatyczny, a początki z dzieckiem w domu nie do końca takie jak na instagramie, to skąd w takiej kobiecie bierze się ta chęć posiadania 2 dziecka? Chodzi o to by to 1 koniecznie miało rodzeństwo, czy kobieta tęskni za małym bobaskiem w ramionach? Nie chodzi tutaj o mnie, o to że nie pojawiła się u mnie ta chęć posiadania drugiego dziecka, ale o inne kobiety, które planują 2 czy 3 dziecko, czego im brakuje z 1 czy 2?
  10. Nie przyszłoby mi do głowy mieć dziecko, bo ktoś na to naciska nawet gdyby to była moja mama czy mąż, ale znam takie, które nie do końca chciały, a mają, bo poddali się presji
  11. Znam niewiele par, które deklarują, że nie chcą mieć dzieci, bo ich nie lubią, ale znam wiele par, które nie mogą mieć dzieci albo takich, którzy chcą poczekać z decyzją o dziecku kilka lat. Kiedy te pary nie mają ślubu to pal licho, ale kiedy para weźmie ślub to sos zaczynają pytania. Najpierw życzenia na ślubie, by szybko mieli dzieci, po roku małżeństwa totalna nagonka na to by postarali się jak najszybciej, a po kilku latach albo ktoś wpadnie na to, że lepiej nie pytać bo może ktoś zmaga się z niepłodnościa, albo z grubej rury: na co wy czekacie, czy mam wam pokazać jak to się robi. Kiedy ktoś weźmie małe dziecko ba ręce, albo zrobi sobie zdjęcie z chrzesniakiem to zaraz komentarze: pasuje wam, pora na was, jak ładnie wyglądacie z dzieckiem. Kiedy ktoś deklaruje, że kiedyś chce ale z różnych powodów za kilka lat to: na co wy czekacie, młoda wiecznie nie będziesz. Kiedy ktoś już w końcu spełni ten " obywatelski obowiązek" i ma jedno dziecko to nagonka, że jedynak jest nieszczęśliwy, że pora na drugie. Jak ktoś ma dwójkę nie daj boże tej samej płci to: pora na dziewczynkę, teraz musicie mieć 3. Za mało w tym wszystkim nas, naszych decyzji, naszych planów, a za dużo słuchania innych bo np rodzice chcą wnuki, siostra chce być matką chrzestna, koleżanki uznają, że one mają dzieci, to ty też musisz. Wiem, że można to olac i tego nie słuchać, ale o to pytaja dosłownie wszyscy: szefowa, znajomi przy grillu, koledzy przy piwie, koleżanki ze szkoły. Czasem nawet lekarz z ciekawości, 5 letni siostrzeniec: ciociu czemu Ty nie masz dzieci a czasem nawet sprzedawczyni w sklepie: a Pani to dzieci nie ma
  12. Powiedz mu, że myślisz by usunąć ciążę i ciekawe co on na to powie. Powiedz, że nie chcesz drugi raz być samotną matką. Jak powie że ok, to znaczy że coś kręci na boku
  13. Nie chodzi mi o noworodki, bo jedne ciągle śpią, inne nie. Chodzi o dzieci kilkumiesieczne albo nawet 1.5 roczne. Czemu wiele mam wymaga by te dzieci ciągle spały? Rozumiem, że mąż jest w pracy, a ktoś nie ma mamy i teściowej i jest z dzieckiem na okrągło, ale to nie przesada, że ciągle lulaja te dzieci na rękach, bujaja w wózkach itp, by to dziecko ciągle spało? Dziecko ledwo wstanie, najlepiej by zjadło i szlo spać dalej. Moja siostra marudzi, że córka nie chce spać w nocy, że się budzi, ale jak kołysze ją pół dnia na rękach by tylko spała, to ma prawo się dziwić czemu mała nie chce spać w nocy?
  14. Wiem, że to głupie pytanie, ale bardzo mnie ciekawi. Co by się stało, gdyby kobieta w trakcie porodu wzięła kilka tabletek przeciwbólowych np ketonal, tramal? Kiedy kobieta ma bolesne miesiączki zdarza się, że bierze np ketonal, ale co by się stało gdyby wzięła taki lek w trakcie porodu tzn. miałaby te tabletki przy sobie i wzięłaby żeby nikt nie widział? Akcja porodowa mogłaby się zatrzymać i wykonanoby cc? czy nic by to nie dało, a może uśmierzyłoby ból?
×