Dżalapeńjo
Zarejestrowani-
Zawartość
1856 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
8
Wszystko napisane przez Dżalapeńjo
-
Ja optuję za tytułem: Issalą Dżodżoba. Wtajemniczeni znajdą, brzmi światowo (trochę jak nazwisko jakiegoś projektanta)
-
Pucle, może głupie pytanie, ale czy zwiększona dawka kwasu foliowego nie pomogłaby na pracę mózgu? Zdaje się, że on ma duży wpływ na regenerację/tworzenie nowych neuronów (czy czegoś tam w mózgu)? Pytam jako laik ofkors... Fiona może też nie chcieć, żeby potem całe życie nie słyszeć, że DZIĘKI UPRZEJMOŚCI LUŚKI wychowała córkę. Wiecie, są tacy ludzie, którzy raz ci dadzą cukierka, a potem całe życie wypominają, że co to dla was nie zrobili. Fionka może nie chce być winna Luśce "przysługi". Z niektórymi po prostu lepiej nie robić biznesów. Ja mam bana na insta, niestety nie widzę wyprzedaży a widzę, że mnie omija co nieco
-
Na reumatyzm na bank zadziała cud malina witamina i nacieranie kolan olejem z czarnuszki... Co trzeba mieć we łbie, żeby coś takiego robić? Co to zdjęcie ma przedstawiać? Co ono reklamuje? Są jakieś oznaczenia (nie widzę, bo mam bana i weszłam tylko z googla na jej konto).
-
Ja mam za to pulpeciki z dorsza w sosie pieczarkowym i KOPYTKI, nie chce mi się robić żadnych buraczków czy coś, dzisiaj obiad bez warzywek. Na śniadanko były gorfy jaglane z hummusem, sałatą, pomidorem i łososiem wędzonym. Na kolacje będzie pasta z wędzonego halibuta. Jak robisz tego łososia?
-
Siostry, dlaczego Fajka na najnowszym zdjęciu idzie ulicą ubrana w letnie krótkie spodenki, do tego zimowe butli i sweter. Gdzie są długie spodnie i kurtka?
-
Jeszcze żeby w tym Paryżu jadła w jakiejś lokalnej kawiarni, ale ona ładowała się do starbucksa i tyle było z francuskich wypieków
-
Szybka przekąska do kawki. Dobrze, że Fionka nie będzie miała niedługo krzywej cukrowej, bo po kawałku tego cuda cukier we krwi rozchwiany pewnie na tydzień.
-
Dobra, przepraszam dla was, siostry, źle obejrzałam. Koryguję przepis: - nie dwie czekolady tylko 8, - kostka masła zostaje, - należy dodać kubek śmietanki 30% (poprzednio nieuważnie oglądałam) - no i orzechy.
-
Na storisku rozpuszczała chyba tylko dwie
-
Ja mam z fridge i polecam, bardzo fajna.
-
Ale zrozum jedna rzecz: ona myslala ze on tez jest w niej zakochany i tez ja widzi na tęczowej chmurce jak ona jego a dziecko będzie dopełnieniem tej miłości i już nic ich nie rozdzieli. Takie patrzenie na świat jak w harlekinach z XIX wieku. To nie był sprytnie ułożony plan jak plan napadu na bank w Domu z Papieru tylko jej dziwne założenia ze także Drę będzie grał w jej teatrzyku na jej zasadach
-
To, ze on to powiedział, nie oznacza ze ona to usłyszała jej zachowanie wskazuje na to, ze nie usłyszała
-
Witamy trzecia siostrę. Mam nadzieje, ze szybko zablokują ci konto i będziesz mogła założyć nowe, z jakimś ciekawym tematycznym nickiem, bo ten nie jest za bardzo kunksztowny i sugeruje, ze nie jesteś w grupie docelowej. Pamietam vlog z dnia matki jak byla w ciąży i z pretensja w głosie mówiła ze jedzie do Wanki BO WSZYSCY INNI wyjechali z Ols na weekend i Wanka została sama. Jacek wtedy pojechał gdzieś tam (jego imie zostało wypowiedziane) a Kurka (oczywiście imie Tabu) pojechała nad morze z mężem i robiła sobie sesje brzuszkowa. Wydźwięk był taki, ze Kurka z**bala ze śmiała w ogole wyjechać i Luska teraz musi pojechać do matki
-
12:15 - 12:25 to jest scrub dla kobiet w ciąży i karmiących piersią, czyli "NOWYM MAM" - ciekawe, czy karmiąc piersią ponad 2-letnie dziecko też by powiedziała o sobie "nowa mama"
-
Kazał Ci ktoś pracować? Żartuję, u mnie też dzień zaczyna się od fochów klienta, w sumie jeszcze nie skumałam o co ten foch, ale wolałabym jednak mniej stresów o 8.30 rano Przecież rok temu już poszła reklama, że "wszyscy siedzą w domu, zakupy robi tylko Pablo i Dżak a reszta zwraca im kasę blikiem"
-
No to ja widzę same podobieństwa (oprócz finansów - chociaż tutaj też można powiedzieć, że obie zawdzięczają sytuację materialną wsparciu rodziców) - obie wyglądają źle (u Lucyny waga, u Werki włosy, cera, tłuszczaki na twarzy, owal się posypał po słabych wypełniaczach, obie ubierają się tak samo źle), obie nie mają poglądów, obie nie mają w życiu co robić, jedyne zajęcie obu dziewczyn to bezsensowne zakupy, Netflix i jedzenie, jedna wyjdzie w ciągu dnia na spacer z dzieckiem, druga z psem, obie butne i chamskie, obie zapatrzone w siebie i "moja racja jest najmojsza", obie nie mają wokół siebie innych ludzi niż rodzice/mąż, rodzice/siostra.
-
Może żurawina i dużo wody? To się chyba musi wszystko wysikać...
-
Nie, nie idźmy tą drogą. Wyobrażasz sobie skaczące dwie stulikowe babki? Przecież to się może podłoga zarwać od czegoś takiego Nie widziałam story, bo mam bana, ale to prawda - świeżo nałożony aparat uwidacznia wadę, którą leczy. Ale jeśli nałożyła aparat i tym razem zrobi to porządnie, to propsuję.
-
Dobra, znalazłam: vlog "Wielka rodzinna kolacja" jest z 3-4.11 czyli Dre po "święcie zmarłych" zjechał na Olsztyn. Filmik jest prywatny, w necie można znaleźć tylko zdjęcie z czołówki jak Marzenka z Pawłem siedzą nad talerzem ciasta ze spuszczoną głową. Ech, człowiek by chętnie obejrzał teraz a tu robota wzywa...
-
Nie rozumiem o co chodzi ludziom z tym Wilanowem. Osiedle postawione na bagnach, w dorzeczu Wisly poniżej jej poziomu, wiec jak przyjdzie fala powodziowa to zaleje go w pierwszej kolejności, przy samej elektrociepłowni. Zabetonowanie terenu wynosi 100% wiec nie ma tam żadnej naturalnej roślinności, jeśli coś jest, to wszystko posadzone na betonie. Dodatkowo, mimo wielkości osiedla, słaba komunikacja miejska, bez samochodu słaby dojazd w jakiekolwiek miejsca w stolicy. Nie znam ani jednego rodowitego warszawiaka, który mieszkałby na tym nowym Wilanowie.
-
Ten vlog jest z 1-2.11, rodzinna kolacja byla chyba pod koniec listopada. No i w tym vlogu z kina nie ma Dre, ona sama by nie zakomunikowała tak radosnej nowiny jak Glamciąża. Ach, zaluje ze nie ma tej rodzinnej kolacji już na kanale
-
Dzisiaj obejrzałam jej vlog z zakupow z Kerfa z lutego 2021. Miałam wrazenie ze jak opowiadała o kupowaniu tańszych książeczek, przy takiej zawieszce, ze zaraz powie ze to p**rdoli i nie chce już się bawić „w te grę”. Nie wiem czemu ona nie pośle dzieciaka na weekend do ojca albo do babci, widać ze ja ta nowa rola meczy.
-
Dla mnie tytułem dekady na Kafe długo pozostanie „Ofiara manganu” o koleżance z Łodzi. Za każdym razem jak to widziałam, to lałam ze śmiechu. obawiam się ze jak damy Isaalą Dżodżoba to co chwile będziemy musiały odpowiadać na pytania zdezorientowanych użytkowniczek „o kim to wątek”
-
Jak dla mnie to ona widziała, że Luśce za bardzo zależy względem tego, jak zależy jemu i wiedziała, że nic z tego na dłuższą metę nie będzie. Oczywiście się pomyliła, bo na dłuższą metę COŚ z tego jest, ale wojak wygumkowany z rodziny forewer.
-
Absolutnie nie. Chodzi o wyregulowanie hormonów i pracy jajników.