Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Anonimowa_

Zarejestrowani
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Anonimowa_

  1. Cześć, jestem studentką 3 roku budownictwa ale z każdym semestrem czuję, że to nie mój kierunek. Z resztą poziom tej uczelni to jakieś dno, mam wrażenie, ze totalnie nic nie umiem. Ludzie na roku jadą tylko na ściągach. Nie wiem co ja tu robię ale jestem typem osoby, która jak coś zacznie to chce to skończyc i ciężko jej przyznać się do błędu tym bardziej, ze cała rodzinka już wie o studiach itd. Nie wiem co ze sobą zrobić, prawie codziennie płaczę. Dostałam się też na elektronikę na innej uczelni ale nie poszlam ze strachu. Bardzo boję się zmiany i kolejnej porażki. Codziennie czuję tylko pustkę i brak celu. W liceum byłam bardzo pilna, wszystko robiłam na czas a teraz? Wszystko odkladam na ostatnią chwilę, wogole mi nie zależy, nic mi się nie chce, ciągle czuję brak energii. Czy ktoś był w, podobnej sytuacji?
  2. Czy bili Was rodzice? Jeżeli tak, to czy wpłynęło to na Wasze dorosłe życie? Mnie osobiście rodzice bili przez całe dzieciństwo. I to było straszne bicie, nie coś w rodzaju klapsa. To było coś strasznego. Ojciec potrafił ganiac mnie po całym podwórku byle bym dostała. Szarpal za drzwi żeby dostać się do pokoju i mnie zbić. Kiedy szykowałam się do szkoły rano zdarzało się, że klocilam się z siostrą o ...y a on wchodził i bil mnie pasem po plecach . Kiedyś rozbił na mojej głowie słoik podczas kłótni. Jestem osobą bardzo cichą z bardzo niskim poczuciem własnej wartości. Nie potrafię nawiązywac relacji, wstydze się tego co robili mi rodzice. Czy jest ktoś kto mial taką sytuacje w domu?
  3. Anonimowa_

    Przemoc w domu

    Ja również byłam cichym dzieckiem, nie piłam czy nie obracałam się w jakimś podejrzanym towarzystwie, zawsze dobrze się uczyłam i pod względem szkoły nie sprawiałam problemu a oni wiecznie tylko narzekali na mnie. Niby teraz mamy normalne relacje ale bardzo mało z nimi rozmawiam, nie potrafię im zaufać, ciągle przypomina mi się co działo się w dzieciństwie. A oni zachowują się jakby ta przemoc nie miała nigdy miejsca.
×