Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Magda2211

Zarejestrowani
  • Zawartość

    27
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Magda2211

  1. Jestem w związku od 5 miesięcy, poznaliśmy się przez mojego kolegę i tak spotkanie za spotkaniem było widać, że zależy nam na sobie, inicjatywa spotkań była ode mnie i od niego. Po miesiącu znajomości jakoś tak naturalnie wyszło, że zostaliśmy parą, jak to na początku bywa zafascynowanie drugim człowiekiem, nie dostrzeganie wad itp. Jest to chłopak dobry, kieruje się tym żeby po prostu w życiu być dobrym dla wszystkich, ale niestety to jedynie co ma do zaoferowania Wiele razy podczas naszych spotkań zadawał mi pytania "co Ty we mnie widzisz to do tej pory nie wiem, serio". Z początku był ideałem dla mnie, potrafił rozbawić, pogadać itp. Pomijając to że "Kocham Cię" usłyszałam po 3 tygodniach bycia razem, ale mniejsza Głównie chodzi o to, że ja jestem człowiekiem z ambicjami, zawsze życie traktowałam bardziej poważnie, chciałabym do czegoś w życiu dojść, sama się rozwijam, uprawiam sport, nienawidzę bezczynnie leżeć w łóżku a przy tym tylko się przytulając bo mnie to po prostu nudzi, chciałabym dzielić swoje pasje z drugą połówką. On jest typem co nie ma żadnych zainteresowań (twierdzi że mu to nie jest potrzebne do życia), jak chcę poruszyć z nim jakikolwiek temat to wypowie się ale zawsze jest to niekończące się "nie wiem", jemu jest wszystko obojętne, na każdy temat mało co wie. Gdy mówię mu o swoich pomysłach na przyszłość to nie mam aprobaty w postaci "dasz radę" tylko bardziej "ale to będzie trudne do zrobienia, nie wiem" itp. Sam kiedyś przyznał że żyje z dnia na dzień, bo nie wie gdzie go "życie rzuci", nie ma marzeń, nie rozwija się, woli do 3 w nocy oglądać filmy + co 2-3 dni pić piwo, i zauważyłam, że ja sama jakbym się miała opierać na nim to bym stanęła w miejscu bo nie widzę żeby mnie sam czymś inspirował. Czuję się bardziej ogarnięta od niego i to chyba mnie drażni. Już raz w lutym mu mówiłam, że chyba potrzebuję przerwy bo nie wiem co dalej będzie z tym to tylko odparł "oki, jak coś to pisz", żadnego drążenia tematu dlaczego, co robi nie tak itp. Pomijając kwestie że on w ciągu dnia popisze ze mną max dwie godziny i to tylko w środku dnia, twierdząc, że nie potrafi pisać, a dla mnie to jest istotna sprawa pomiędzy spotkaniami, ale rozmawiałam z nim o tym wielokrotnie i poprawa była tylko na parę dni bo dla niego to jest obowiązek, a nie przyjemność. Nie czuję w ogóle partnerstwa, mówi mi że on jest tylko po to, żeby spełniać moje zachcianki, wszelkie spacery, wyjazdy to ja mam planować, ale on je wszystkie spełni i oczywiście pojedzie z braku laku. Oczywiście studiuje informatykę, ale też poniekąd męczy się na tych studiach. Nie widzę w nim faceta, kiedyś musiał prosić kolegów żeby mu lutowali daną rzecz, bo nawet do tego ma dwie lewe ręce żeby obsłużyć się lutownicą xd Oprócz poczucia humoru i pozytywnego nastawienia to nie wiem czy to wystarczy, aby ten związek był na dłuższą metę a wiadomo że szkoda czasu i mojego i jego. Co robić w takiej sytuacji, skoro on twierdzi że dla niego jest wszystko okej, a ja wymyślam problemy (tak usłyszałam)? Były próby rozstania, ale chyba nie mam jaj tak jak on, żeby to zakończyć
  2. Magda2211

    Czy ten związek ma sens?

    Ponieważ na początku znajomości dobrze grał, myślałam że z czasem się będzie to jeszcze bardziej rozwijać, ale jak mnie zdobył to chyba uznał, że już wystarczy i teraz w zasadzie nie ma nic do zaoferowania
  3. Magda2211

    Czy ten związek ma sens?

    Mieszka z rodzicami, gdzie śpi do południa i bardziej prowadzi sielankowe życie, ale jest na 6 semestrze studiów, więc nie wiem czy ja wymagam za dużo czy mentalnie to jeszcze dziecko. Wiem tyle, że jego rodzice niezbyt go ciągną do jakiejkolwiek pracy, więc póki co żyje jak chce
  4. Magda2211

    Czy ten związek ma sens?

    No jak ostatnio z nim gadałam o tym, że nie pasujemy do siebie zbytnio to stwierdził, że wymyślam problemy, bo dla niego jest "wszystko git", no teraz widzę jeszcze bardziej tą śmieszność
  5. Magda2211

    Czy ten związek ma sens?

    Wiem, bałam się że ja przesadzam, ale po prostu obniżyłam sobie poprzeczkę i potem klapki z oczu spadły Jeszcze to jego ciągłe "nie wiem co ty we mnie widzisz" doprowadza mnie do takiego szału, że facet nie ma nic do zaoferowania skoro takie padają słowa
  6. Magda2211

    Czy ten związek ma sens?

    No tak się składa, że jutro już nie będę z nim, a że mam dopiero 22 lata to nie martwię się że będę sama spokojnie
  7. Magda2211

    Czy ten związek ma sens?

    No ja jeszcze mu mówiłam, że lubię dostawać kwiatki od czasu do czasu (no tym bardziej na początku związku to właśnie tak facet zabiega o kobiete, przynajmniej tak mi się wydaje xd) to stwierdził, że nie rozumie kobiet co lubią kwiatki, bo i tak więdną itp, wiadomo że to nie jest wyznacznik miłości, ale już dobry gest w stronę kobiety i pokazanie że się stara to jak najbardziej, no ale
  8. Magda2211

    Czy ten związek ma sens?

    Oczywiście zapewniał mnie nieraz że mu zależy itp, ale niestety to chyba są tylko słowa, a mnie słowa w ogóle nie rajcują
  9. Magda2211

    Czy ten związek ma sens?

    No nikt nie jest idealny, ale bardziej mi chodziło o trzeźwe spojrzenie na sytuację bo się gubię w swoich myślach i nigdzie nie napisałam, że jestem idealna jak ten Pan powyżej określił XD
  10. Magda2211

    Czy ten związek ma sens?

    No nie wiem skąd takie wnioski, ale nie wydaje mi się, chyba jest człowiekiem co ma na wszystko wywalone xD
  11. Magda2211

    Czy ten związek ma sens?

    Pozyskiwanie klienta
  12. Magda2211

    Czy ten związek ma sens?

    A że tak zapytam, jakie to metody?
  13. Magda2211

    Czy ten związek ma sens?

    Rozmawiałam też z ludźmi z mojego otoczenia to po prostu stwierdzili, żebym sobie dała spokój, bo jak facetowi zależy to raczej dąży do tego co mogło pójść nie tak w tym związku a nie na wszystko machnąć ręką, ale dzięki za odpowiedź
  14. Magda2211

    Czy ten związek ma sens?

    Nie ćpie XD No wiesz, ja mu mówiłam już nieraz że nie wiem co dalej będzie, że jakoś tak nie czuję potrzeby spotykania się to on tylko pisze "oki, mhm" i tyle, także nie sądzę żeby aż tak zakochany był, dlatego chciałam poznać opinie osób trzecich co do tej sytuacji bo może ja przesadzam XD
  15. Magda2211

    Czy ten związek ma sens?

    Uważam, że moja decyzja o odejściu będzie stosowna dla dwóch stron. Ja niestety po 5 miesiącach uznałam, że to nie to bo skoro nie czuję w chłopaku takiej męskości typu podejmowanie decyzji, czy dążenie do wyznaczonych celów tylko życie tak żeby tylko żyć to po co się męczyć? Przynajmniej dzięki temu wiem, czego szukam wśród innych. Czasem same uczucia nie wystarczą i tyle.
  16. Magda2211

    Czy ten związek ma sens?

    Wcale się za taką nie uważam, ale wydaje mi się, że facet powinien jednak być tym facetem Poza tym która dziewczyna chciałaby chłopaka co na spotkaniach śpi? Chwile pogada, a potem usypia Pan zmęczony mimo że do pracy nie chodzi, a wielokrotnie zapewniał że spać przy mnie nie chce, a jednak ale dzięki temu przynajmniej wiem co z tym fantem zrobić.
  17. Moja sytuacja wygląda tak, że byłam z chłopakiem 3,5 roku, niestety postanowił zerwać we wrześniu 2020 twierdząc, że nie pasujemy do siebie a wiem, że miał swoje problemy i miał wszystkiego dość. Od lutego zaczęliśmy łapać taki kontakt na zasadzie pisania całymi dniami "co tam jak tam" itp. Doszły do tego w miarę regularne spotkania, raz na tydzień/dwa, ciągnie się to aż do teraz, a od połowy marca te spotkania kończą się na seksie i pocałunkach, wspólnym gotowaniu i chodzeniu na spacery. Dobrze się dogadujemy, jak nigdy. Chłopak też sam wychodzi z inicjatywą spotkań, ale z naszych stron nie było jeszcze żadnej rozmowy nt "co z nami". Bardzo mi zależy żeby go odzyskać, przywrócić dawne uczucia, zacząć od początku, ale on nadal traktuje to wszystko z dystansem Czy w takiej sytuacji najlepszą opcją będzie wycofanie się z takiej relacji, czy dalsze starania się? Ewentualnie jakie jest najlepsze wyjście z tej sytuacji? 8 miesięcy po rozstaniu i nie wiem jak się w takim momencie zachowywać względem niego
  18. Magda2211

    Co zrobić żeby były chłopak wrócił?

    Czy 6 miesięcy to nie za dużo jeśli chodzi o uczucia? Ja już teraz bym wolała postawić wszystko na jedną kartę i się dowiedzieć jakie ma zamiary do mnie
  19. Magda2211

    Co zrobić żeby były chłopak wrócił?

    No obydwoje mamy po 22 lata. W listopadzie on sam chciał do mnie wrócić, bo uznał że mu mnie brakowało, ale ja jeszcze nie byłam gotowa po tym zranieniu, ale cały czas o nim myślę, więc uczucie się gdzieś tli. W lutym pisał mi, że podstawę do wszystkiego mamy, czyli przyjaźń. W łóżku widać, że zależy mu aby sprawiać mi przyjemność, w ciągu spotkania to są niekiedy pocałunki takie po prostu. Myślisz, że po miesiącu spotykania się z nim gdzie był seks i czuć namiętność między nami to jest dobra okazja do rozmowy na poważnie? Czy nadal czekać parę tygodni aż sam coś zaproponuje? Bo może jego uczucia też się tlą jeszcze skoro w lutym uznał, że możemy sobie dać radę ze wszystkim, ale póki co jest jak jest
  20. Magda2211

    Co zrobić żeby były chłopak wrócił?

    A jak zaprosił na herbatkę na święta do rodziny? XD
  21. Magda2211

    Co zrobić żeby były chłopak wrócił?

    A jeszcze jedna jest kwestia, że on sam zaczął wymyślać różne rzeczy które możemy robić razem, zaproponował żebyśmy zaczęli uprawiać jakieś sporty, czy nawet zapisać się na kurs tańca (jak otworzą), to co o tym myśleć?
  22. Magda2211

    Co zrobić żeby były chłopak wrócił?

    A jeszcze jedna jest kwestia, że on sam zaczął wymyślać różne rzeczy które możemy robić razem, zaproponował żebyśmy zaczęli uprawiać jakieś sporty, czy nawet zapisać się na kurs tańca (jak otworzą), to co o tym myśleć?
  23. Magda2211

    Co zrobić żeby były chłopak wrócił?

    Tylko sęk w tym, że dogadywaliśmy się, nawet patrzyliśmy w tą samą stronę, jedynie drobne nasze wady powodowały kłótnie, ale no nie ma związków idealnych
  24. Dzięki wielkie za choć trochę uspokojenia bo naprawde jestem kłębkiem nerwów
×