Nena123

Właśnie to wyjęte z moich ust ... mówię że każdy mówi że pomoże. To nie jest tak ! Mówię do koleżanki że jasne , co oddasz mi swoją wypłatę żebym miała na czynsz? Przy 1 dziecku już mi mama miała pomagać i jakoś jej nie widać

Tak ... zastanawiam właśnie. I rozważam usunięcie. Tylko wszyscy naokoło pieprzą o tych małych raczkach nóżkach . Przyjaciółka zw się ode mnie odwróci bo nie wie czy po tyn wszystkim bedzie mogla ze mna rozmawiac !!! Wszyscy ze przeciez nie kestem sama . Ze mnie zezra wyrzuty sumienia

Jestem może przejdziemy gdzieś gdzie łatwiej np na Messengera?

Niestety mam niechęć do tego dziecka ... widzę dzieci , gdzieś znajomi wrzucają na fb... I zawsze miałam reakcję pozytywną, myślałam ale słodkie maleństwo , A teraz ... odrzuca mnie .

No coś ty ... skoro zrobił dziecko to jak się nagle nawrócił . Patrzy na swoją wygodę po prostu . Pewnie najchętniej by zwiał ale że nie wypada to udaje że tak się będzie interesował.

I chyba nie zamierza zmieniać swojego wygodnego życia... dziewczyny ja to wszystko widzę i to jest bardzo przykre dla mnie . Oczywiście wiem że jest w tym wina tzw głupoty . Rozmawiamy to ja reaguje trochę emocjonalnie ale mnie jego zimne mówienie o tym wszystkim wyprowadza z równowagi

Hahaha może i więcej tylko się nie chwali. Hmmm chyba lepiej zawczasu to zakończyć i zacząć się kontaktować tylko służbowo

Także tam zaangażowany pełną parą

Oj właśnie płaci. 550 za przedszkole i tam jeszcze oddaje czasem np za leki

No tak ... I wpadać kiedy znajdzie czas. A okaże się że czasu będzie miał mało...

Tak , mieszka z nią .

No mają kontakt taki służbowy. Jak nas zobaczyła że się spotykamy to robiła trochę po złości w spotkaniach z małym i od tamtego czasu on trzyma go jakby pod kloszem . Wcześniej jeszcze planowaliśmy jakieś zoo,kino ...

Wygląda, bo on z moim synem się zna i bardzo się lubią. Latem jeździliśmy na wycieczki , na wakacje...

Znamy się ze dwa lata , jesteśmy rok . Czyli no staż mały . Ale stało się. Ciągle jest problem tego dziecka nawet nie znam bo on tylko z tatusiem ciągle

On mieszka u siebie ja wynajmuje mieszkanie . Czy jestem pewna ? Czyli myślisz że jest to tak tylko "mówione" A tak naprawdę według niego nijak się to ma do związku?