Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

annakowalska97

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. annakowalska97

    Czy rozwód wisi w powietrzu?

    Cześć, mam 23 lata i potrzebuje rady od osób bezstronnych. 12 września tego roku wzięłam ślub. Znamy się ok 7 lat. Mąż jest rok starszy.Wszystko super, wesele się udało goście zadowoleni. Wynajęliśmy mieszkanie żeby nie mieszkać z rodzicami, podróż poślubna itp... wracając do rzeczywistości - praktycznie nie rozmawiamy - pracujemy w jednym zakładzie pracy, wracamy do domu coś zjemy tv i cisza. Mam problem / traumę z dzieciństwa jeśli chodzi o alkohol - mój ojciec jest alkoholikiem - w domu zawsze darcie, picie itp. Mój mąż doskonale o tym wie przecież nie znamy się od 2 dni. Ostatnio każde jego wyjście - kończy się zgonem, zyganiem a ja już nie mogę. W ciągu miesiąca było tego ok 4/5 razy - noe mam problemu z tym, ze ktoś pije alkohol z głowa pewnie wszystko dla ludzi! Tylko ten „jeden” więcej doprowadza go do takiego stanu którego ja nie mogę znieść, rozmawiałam prosiłam obiecywał i co? Nigdy się z tego nie wywiązał. Każda kłótnia o cokolwiek jest zawsze z mojej winy, on nigdy nie czuje się winny, wychodzę z założenia ze zawsze wina leży po obydwu stornach No ale... jak wracaliśmy z ostaniej imprezy nawrzucał mi jaka to nie jestem, ze się ze mną nie da rozmawiać, żebym mu przedstawiła co dalej na piśmie... tylko czy to przez %? Czy mówił prawdę? Nie rozmawiamy od tyg, on śpi na salonie. Dodam szczegół ze budujemy dom ( nie wzięliśmy jeszcze kredytu) nie wiem co mam robić i myśleć, doskonale wie o co chodzi ale przecież „przepraszam” to za dużo? Ostatnio tez jechał w delegacje nie było go dwa noc w domu i nawet słowa nie powiedział.
×