Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MamaAniola

Zarejestrowani
  • Zawartość

    932
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez MamaAniola

  1. MamaAniola

    In vitro 2021

    Robisz to samo co Strusio. Ciąże biochemiczna można stwierdzić na podstawie zbyt małego przyrostu bety, a przyrosty zobaczysz tylko dzięki badaniu krwi. Kolor kreski nie ma znaczenia. Pozytywny oznacza, że jesteś w ciąży.
  2. MamaAniola

    In vitro 2021

    Wspaniale! Gratulacje i oby tak dalej! Póki macie dom w budowie to go odpowiednio powiększcie, żebyście się z 8rgiem dzieci pomieścili
  3. MamaAniola

    In vitro 2021

    Marta777 pięknie rozpoczęła dzień wyników bety moje gratulacje! Czekamy na Strusio i Basiulke
  4. MamaAniola

    In vitro 2021

    Stresuję się jakbym na własną betę czekała dziewczyny, trzymam kciuki!
  5. MamaAniola

    In vitro 2021

    Kochana, przecież taki podział to całkowicie naturalny proces miałaś transferowany zarodek bardzo dobrej klasy, a jest tu kilka dziewczyn, które zostały mami z zarodków nizszej klasy. Zaufaj Embriologom, oni naprawdę znają się na swojej robocie
  6. MamaAniola

    In vitro 2021

    Kochana, to normalne! Wiesz jak ja schizowalam po transferze? Ale pomysl, że dzisiaj Twoje szanse na to, że jesteś w ciąży są nieporównywalnie wyższe od tych jakie były np miesiąc temu! Zrobiłaś krok do przodu! I to jaki! A w dodatku czeka na Ciebie cała zgraja zarodeczkow. Głowa do góry
  7. MamaAniola

    In vitro 2021

    Dokładnie tak! Właśnie chciałam to napisać Kokolina25, życzę Ci, aby u Ciebie to też ten ostatni, najsłabszy zarodek utarł wszystkim niedowiarkom nosa i zagościł na dobre w Twoim życiu
  8. MamaAniola

    In vitro 2021

    Podchodzac do pierwszego transferu byłam przekonana, że się uda. Udało się, ale dobrze wiesz jak moje szczęście zostało mi przez los brutalnie odebrane. Drugi i trzeci transfer to było rozpaczliwe chwytanie się nadziei - potrzebowałam ciąży, żeby nadać kierunek mojemu życiu. Błędne nastawienie. Brak ciazy był dla mnie jak kolejny cios, rozdrapanie ran. Czwarty transfer to był transfer ostatniej, najsłabszej blastki. Nie miałam nadziei. Podchodziłam do transferu tylko po to, żeby wykorzystać ostatni zarodek i moc ruszyc z kolejna procedura. I z tego transferu urodziłam zdrowa córeczkę Przy piątym transferze znowu los ze mnie zadrwil - byłam przekonana, ze się uda. W ciążę zaszłam, ale ja straciłam. Puste jajo płodowe. Pani psycholog, z którą rozmawiałam zwróciła uwagę na ten proces. Nie mając doświadczenia z ciaza, bądź mając za sobą szczęśliwa ciążę do kolejnego transferu podchodziłam z nadzieją i radością. Mając za sobą stratę bądź niepowodzenie, do kolejnego transferu podchodziłam że strachem, trochę z rezygnacja. Prawda jest taka, że każda kolejna ciąża, każdy kolejny transfer to inna historia, niezależna od tej poprzedniej. Zwróć uwagę na Twoje transfery. Każdy zakończył się inaczej. Nie ma wspólnego mianownika. Twój Synek miał wady rozwojowe, nie genetyczne. To nie ma żadnego wpływu na przyszłość i na kolejne ciąże. Spójrz na moją historie, na historie koleżanki ze szpitala, która już przytaczałam. Doczekałyśmy się zdrowego maluszka. I Ty się doczekasz. Jestem przekonana. Nadzieja w Twoim przypadku jest przeogromna! Postaraj się spojrzeć na to chłodno, naprawdę tak jest
  9. MamaAniola

    In vitro 2021

    Moje doświadczenie jest niestety podobne. Cała ciążę z córką bałam się, że wydarzy się coś złego. Nawet jak przyszła na świat. Byłam przekonana, że nic dobrego mnie po prostu spotkać nie może. Za kilka miesięcy moja córka będzie miała 2 lata. Za kilka dni mijają 4 lata od kiedy na świecie pojawił się mój syn i odszedł. Wydawało by się, że to wszystko już za mną. I jestem silna, na codzień jestem i nie czuje ciężaru moich doświadczen. Natomiast są takie chwile, kiedy wspomnienia, strach i ból wracają. Wystarczy czasem czyjeś niefortunne słowo, jakas sytuacja i moja siła sypie się jak domek z kart. Z biegiem czasu przeżywam to łagodniej. Teraz są to chwile płaczu, a nie, jak kiedyś - tygodnie gdzie nie bylam w stanie normalnie funkcjonować.
  10. MamaAniola

    In vitro 2021

    Jeśli mam być szczera to nie radziłam sobie. Będąc w ciąży miałam jeszcze wypadek samochodowy. Na tyle poważny, że byłam transportowana śmigłowcem do szpitala. Nie miało to wpływu na zdrowie Synka, paradoksalnie przyczyniło się do szybszej diagnozy. Natomiast miało to wpływ na mnie. Po śmierci Synka i tym przeżyciu stwierdzono u mnie zespół stresu pourazowego. Miałam myśli samobójcze, bezsenne noce, ataki paniki. Ciężki temat. To był najtrudniejszy okres mojego życia. Jeśli mogę Ci coś podpowiedzieć to nie czekaj na nic, tylko idź do psychologa. Ja nie chodzilam systematycznie, tylko kiedy czułam szczególną potrzebę. Z każdej wizyty spisywałam zdania, które dodawały mi siły i czytałam je w kółko w domu. Wydaje się to nic, ale bardzo mi pomogło. Tak to przepracowywałam i układałam w głowie. Zylam aktywnie, tak aby zapełniać czas i myśli. Spelnialam inne marzenia, nawet te najbardziej szalone. Dużo podróżowałam. To mi dawało chwile, w których czułam się naprawdę szczęśliwa. Wiadomo, przeszłość mnie dopadała prędzej czy pozniej, ale chwile radości to było naprawdę naprawdę dużo. Kochanie, będziesz i ziemska Mama. Wiem to. Teraz bądź dobra dla siebie. Postaraj się znaleźć sposób na ukojenie bólu i zebranie sił. Na koniec przytoczę cytat, który mi dodawał sił. Jest tak bardzo prawdziwy. 'Z cierpienia wychodzą najsilniejsze dusze. Największe charaktery naznaczone są bliznami' Uwierz mi, że wyniesiesz z tego doświadczenia dużo siły i nic Cie już nie złamie. Potrzebujesz czasu. Spełnisz swoje marzenia.
  11. MamaAniola

    In vitro 2021

    Cześć Nateczko! Myślałam ostatnio o Tobie. Robiłam subpopulacje limfocytów, poziom komórek NK, cytokiny TH1/TH2. Mam nadzieję, że nic nie pominęłam i te wszystkie dotyczą immunologii, tyle miałam tych badań, że pogubić się można. Tak, robiłam je wszystkie w invictcie. Jak tam u Ciebie?
  12. MamaAniola

    In vitro 2021

    Uwielbiam Twoja energię! Wspaniała wiadomość, trzymam kciuki
  13. MamaAniola

    In vitro 2021

    Nie wiem czy pisałam to na forum, jeśli tak to wybaczcie, że się powtarzam - babcia mojej koleżanki mówiła, że od kiedy zostaje się mama to już nigdy się nie śpi spokojnie. I to nie chodzi o nieprzespane noce w okresie niemowlęcym, tylko o to że martwimy się o swoje dzieci. Nieważne czy mają lat 5, 10 czy 40. Także tak... To nigdy nie minie
  14. MamaAniola

    In vitro 2021

    A co mi tam! To ja się dopisuje i tez za parę miesięcy podzielę się z Wami piękna historia
  15. MamaAniola

    In vitro 2021

    Zdecydowanie tak. Książka zaczyna się różnymi historiami - i tymi z szczęśliwym zakończeniami i tymi smutnymi, opisane są emocje, które pewnie większość z nas przeżywa. Potem są wywiady z lekarzami, Embriologami, generalnie szczegółowy opis procedury, wyjaśnienia i odpowiedzi na różne pytania, również etyczne.
  16. MamaAniola

    In vitro 2021

    Kochana, Ty świętuj, bo właśnie jesteś w ciąży! Teraz trzymamy kciuki za dobre wzrosty
  17. MamaAniola

    In vitro 2021

    Ale Cie mocno teraz tule! Dziękuję! Ja też wiary nie tracę, w gorszych chwilach mąż mi też powtarza, że statystyki są po naszej stronie. I korzystam tak jakbym miała być zaraz w ciąży! Może trochę zaklinam w ten sposób rzeczywistość, a raczej próbuję to zrobić Z konsultacja po wakacjach to dobry pomysł, ja zresztą też mam taki plan - wykorzystać lato jak się tylko da, a potem... Daj Boże!
  18. MamaAniola

    In vitro 2021

    Ojej... bardzo się obawiam takich chwil i takich słów ze strony mojej córki. Narazie ma niespełna 2 lata, ale juz widzę jak ja ciągnie do innych dzieci... jak się dobrze czuje w żłobku, jak zwraca uwage na swoje kilkumiesięczne kuzynki - głaszcze je, jak śpią to próbuję uciszyc wszystkich kładąc paluszek na usta i mówiąc 'ciiiiiiii' . Ma w sobie dużo empatii i miłości i już wiem, że bardzo chciałaby mieć rodzeństwo. Nieraz na placach zabaw takie ok. 7 letnie dziewczynki pytaly czy mogą pohuśtać moją córkę, słowa jednej dziewczynki szczególnie utkwiły mi w pamięci 'Pani córka jest taka ładna. Chciałabym taka siostrę, ale moja mama nie urodzila'. Nie wiem jaka historie ma ta rodzina, ale jej slowa absolutnie mną wstrząsnęły, zwłaszcza że jestem w trakcie walki o rodzeństwo, byłam wówczas świeżo po poronieniu i po prostu, po ludzku, boję się, że się nie uda i moja córka będzie kiedyś smutna z tego powodu. Kiedy zaczęły się moje problemy z zajściem w ciąże, kiedy doświadczyłam wielu ciężkich chwil, modliłam się, aby mieć tu chociaż jedno maleństwo. Myslalam, że jak zostanę w końcu taka ziemska mama to wiele rzeczy się zmieni... Np że na wieść o ciąży znajomej nie będę w pierwszej chwili czuć bólu - mogłabym mnożyć takie przykłady. Okazało się, że zmieniło się niewiele. Walka o kolejne maleństwo jest dużo łatwiejsza dla mnie psychicznie, ale nadal nie jest łatwa. Dziękuję Ci za kciuki, przydadzą się! Obysmy wszystkie spełniły swoje marzenia, wierzę, że się uda każda z nas na to zasluguje.
  19. MamaAniola

    In vitro 2021

    W Polsce po 20 latach zarodki z automatu przechodzą do adopcji/dawstwa.
  20. MamaAniola

    In vitro 2021

    Absolutnie się z Tobą zgadzam. Myślę, że to kwestia czasu. Religa był w Polsce pionierem w tematyce przeszczepów serca i to z czym musiał się mierzyć to właśnie sprzeciw kościoła, który krzyczał, że to nieetyczne. Dziś przeszczep serca nikogo nie dziwi. Mam nadzieję, że analogiczna sytuacja będzie kiedyś z in vitro.
  21. MamaAniola

    In vitro 2021

    Świetna jest. Podpisuje się pod Twoim poleceniem. Mi się bardzo podobały historie pacjentów. W ogóle książka dobrze pokazuje jak procedura wygląda. Tak bez lukrowania. Chciałam zobaczyć ten dokument. Możesz podpowiedzieć gdzie go można znaleźć?
  22. MamaAniola

    In vitro 2021

    Czytałam ostatnio książkę Rozenek 'In vitro. Rozmowy intymne', do tego wyszukiwałam statystyki w internecie, podzielę się z Wami kilkoma ciekawostkami. Dzieki programowi wspierajacemu in vitro (wprowadzonemu przez poprzedni rząd) przyszło na świat 22 tys. dzieci. Narodziny każdego z nich wymagały od państwa wydatku rzędu 11 tys. zł. Program ten w 2016 r. został zmieniony w taki sposób, że nakierowany jest na naprotechnologię. W jego wyniku w porównywalnym okresie przyszło na świat 70 dzieci, a na każde z nich trzeba było wydać około miliona zł. 22 tys vs 70 dzieci. Nie mam pytań. Obecnie problem niepłodności dotyka co 5 pary, nie każda wymaga in vitro. Nie mniej jednak liczby dają do myślenia. Przez zanieczyszczenie środowiska i stres, w jakim zyjemy sytuacja się pogarsza i szacuje się, że za 30 lat problem będzie dotyczył co 2 pary. Np w Danii 9% urodzonych dzieci jest z in vitro. W Polsce jest to 1%. Nie muszę mówić, że problem niepłodności w Polsce i Danii jest taki sam - to kwestia ceny procedury i tego, że w Polsce niewiele osób może sobie na nią pozwolić. A statystyka, która mnie absolutnie zszokowała to poparcie społeczeństwa dla in vitro. 80% popiera te metodę. To daje do myślenia. Grupa radykałów, która dorwała się do władzy decyduje za całe społeczeństwo. To się musi zmienić. Wierzę, że kiedyś to nastąpi. Tak, żeby nasze dzieci miały trochę łatwiej.
  23. MamaAniola

    In vitro 2021

    Dodam, że też wszystkie badania, obserwacje cyklu... Generalnie wszystko wszystko. Cala walka o maluszka. W której, tak na marginesie, cały czas tkwimy, bo walczymy obecnie o rodzeństwo dla Córki. Mamy jeszcze 3 sniezynki
  24. MamaAniola

    In vitro 2021

    Hej Niestety ani o jednej ani o drugiej klinice nie jestem w stanie nic powiedzieć. Może są tu dziewczyny, które są pacjentkami którejś z tych klinik? Ja jestem pacjentka Invicty Gdansk/Gdynia. Kiedyś porownywalysmy z dziewczynami swoje dotychczasowe wydatki na in vitro i ja niestety wypadam w tym najgorzej. Nie chcę Cie wystraszyć, ale oczywiście na pytanie odpowiem. Dziś podsumowywaliśmy z mężem - do dnia dzisiejszego wydaliśmy na temat in vitro 70 000. Z tego, że wliczamy w to cała diagnostykę, leki i suplementy, dwie pełne stymulacje (z których uzyskaliśmy łącznie 8 zarodków), 5 transferow (3 ciąże, z czego jedna zakończona porodem przedwczesnym, jedna zakończona szczęśliwym porodem, jedna - puste jajo płodowe, przy pozostałych dwóch transferach beta drgnęła i spadla), prowadzenie uzyskanych ciąż, dodatkowe procedury przy transferach i punkcjach, których nie mieliśmy mało - za każdym razem AH, Embryoglue, FAMSI, raz separacja plemników, raz wlewy intralipidow, badanie genetyczne 4 zarodków.
  25. MamaAniola

    In vitro 2021

    To myślę, że taki depozyt może go uspokoić, musicie to przegadać. Przez te 4 lata działacie intensywnie, Ty wręcz bohatersko znosisz kolejne stymulacje, nie możecie nic sobie zarzucic. Myślę, że potrzebujesz dać sobie czas i na zasięgnięcie dodatkowej opinii i na przemyślenia.
×