-
Zawartość
932 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez MamaAniola
-
Ja właśnie z takiego 'sredniego' mam roczna Córeczkę
-
Dziękuję, widze że to kwestia bardzo indywidualna. Możesz powiedzieć czemu zalecono Wam PGT? U nas to była kwestia wyższej fragmentacji DNA plemników i ogólnie kiepskich parametrów nasienia.
-
Tak, jak najbardziej
-
Kazdy transfer to były dla mnie takie emocje... Z Wami czuję, że jakoś dam radę
-
Bardzo dziękuję! Wiem mniej więcej czego mogę się spodziewać.
-
U mnie może być podobnie
-
Gratulacje , ściskam mocno!
-
U dużej liczby zarodeczkow stwierdzono jakieś wady?
-
Czy któraś z Was miała badanie genetyczne zarodków PGT? My się zdecydowaliśmy, czekamy kolejny tydzień na wyniki, a ja już jestem kłębkiem nerwów od tego ciągłego czekania... macie jakieś doświadczenia w tym temacie?
-
U mnie na początku ciąży wizyty kontrolne co tydzień były standardem - moja Pani Dr jest bardzo ostrożna, sprawdzała hormony i chciała na bieżąco kontrolować sytuację. Tak częste wizyty wcale nie świadczą o jakimś zagrożeniu. Możesz być spokojna
-
Ja też trzymam za to kciuki! Kiedy planujesz transfer?
-
Asiu, mogę sprzedać Ci ciekawostkę - bazującą na spostrzeżeniach i doświadczeniu mojej gin (nie bazuje na żadnych artykułach naukowych, tylko na opinii jednej Pani Dr). Mnie również martwiło to, że zarodek był, że tak powiem, gorszej jakości. Pytałam czy to nie grozi jakaś choroba maleństwa czy coś... Bzdura. Nic takiego. Morfologia zarodka, czyli podstawa do oceny jakości, ma się nijak do jego genetyki. Statystycznie te lepiej oceniane częściej się zagnieżdżają, ale nie można brać tego za pewnik. Według mojej Pani Dr te zarodki lepiej rozwinięte w warunkach laboratoryjnych to częściej chłopcy, a te słabiej - dziewczynki. Jak to określiła 'dziewczyny są bardziej leniwe w warunkach laboratoryjnych'. Natomiast ciąże z chłopcami są statystycznie częściej tracone, dziewczynki w brzuchu mamy są silniejsze. U mnie i moich znajomych, którzy stali się rodzicami dzięki IVF jej teoria sprawdziła się w 100 proc. Ale to tylko teoria, więc podaje to jako ciekawostkę a nie pewnik naukowy Moze uda się ją potwierdzić bądź obalić na tym forum, więcej historii
-
Cześć, Ja przeszłam covida na przełomie września i października - wówczas, od momentu zakończenia izolacji, zalecono mi 2 miesiące przerwy do rozpoczęcia stymulacji. Dużo, dużo zdrówka dla Ciebie i rodzinki!
-
Sprawdziłam dokumentacje wszystkich transferow: Synek 4.1.1. Nieudane transfery: 3.2.2. i 3.1.3 Corka 3.2.3. ... Czyli dokładnie taki jaki czeka na Ciebie! Ile masz zarodków? Jakiej jakości? Miałaś już jakieś transfery?
-
Cześć Asiu, słuszna uwaga! Widziałam, że napisałaś dziewczynom, dziękuję
-
Mówiąc szczerze to nie przypominam sobie czy miałam robione takie badanie. U mnie w klinice w standardzie kazali od pierwszego dnia stymulacji suplementowac witaminę D3. Znajoma ostatnio mówiła, że słyszała od lekarza, że zdecydowana większość społeczeństwa ma niedobory tej witaminy, ale jest tego nieswiadoma. Ponoć każda osoba dorosła powinna ja suplementowac, bo w naszym klimacie trudno uzyskać wystarczająca ilość naturalnie. Nie przejmuj się, po prostu suplementuj wg zaleceń lekarza, a to wystarczająco wzmocni organizm.
-
To wspaniały wynik! Dawaj koniecznie znać jak u Ciebie na kolejnych etapach procedury.
-
Cześć Kokolina, Rozumiem doskonale Twoje zwątpienie. Zylam z podobnymi uczuciami przez kilka lat - najpierw starając się zajść w ciążę w sposób naturalny, potem przeżywając nieudane transfery po śmierci Synka. Myślałam, że nie doczekam się szczęśliwego macierzystwa, ale... doczekałam się! Najsłabiej rokujący zarodek okazał się tym najsilniejszym i ściskam w ramionach roczna Córeczkę. Mam również kilku znajomych, którym udało się zostać rodzicami dzięki IVF. Każdy ma inną historie... Mówię to po to, żebyś wiedziała, że głęboko wierzę, a nawet - jestem przekonana, że będzie dobrze! To jest kwestia jak długa drogę będziesz musiała przebyć, ale życzę Ci z całego serca, żeby pierwszy transfer okazał się tym szczęśliwym! Ja również będę w lutym podchodzić do transferu, więc trzymam za nas obie mocno kciuki! Miałaś już badane AMH? Pozdrawiam