Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MamaAniola

Zarejestrowani
  • Zawartość

    932
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez MamaAniola


  1. Dziewczyny, wiem że już ten temat pojawił się wcześniej. Na babyboom założyłam wówczas wątek In vitro 2022, kilka naszych dziewczyn się pojawiło, dołączyły nowe. Wiem, ze czasem trudno się przemoc do nowego, ale używam tamto forum regularnie i jest super. Niedosc że dobrze moderowane, nie pojawiają się spamerzy, trolle, wątki nie są usuwane. Wyobraźcie sobie, że jest wątek 'Kto po in vitro?', który ma ponad 46000 stron! I dziewczyny merytorycznie po prostu wymiatają. Całe forum jest poświęcone macierzyństwu, więc jest dużo wątków dla staraczek, ciężarówek i mam. Są też artykuły, organizują webinaria. Na forum i w wiadomościach prywatnych można wrzucać linki i zdjecia.

    • Like 2

  2. 14 godzin temu, Zuzanna. napisał:

    A jak tam u Was kochana 🙂 ?

    Miło, że pytasz 🥰

    Akurat krąży nam po domu jakieś choróbsko...smarczemy i kaszlemy. Wiadomo jak to w takich sytuacjach - snu jeszcze mniej 🤪 ale to nie ma znaczenia...spełniam się na maxa jako pelnoetatowa mamuska i ciesze kazda chwila. W czwartek moja córka kończy 3 lata. W niedzielę robimy laczona imprezę - chrzciny synka i urodziny córki. Spełnienie marzeń ❤ a tak to nie mogę się ta moja rodzinka nacieszyć. Boli mnie tylko, że chwilę są tak ulotne i czas tak szybko leci.


  3. Strusio, wszystkiego najlepszego! Zdrówka dla Ciebie i tej kruszynki pod sercem. Na kolejnych urodzinach będzie pewnie leżeć na macie i chwytać zabawki 😃

    Iskrzynka, AsiaWin, Kaja trzymam kciuki za kolejne starcie 😃 Zuzanna, za Ciebie również choć z tego co pamiętam to w Twoim przypadku dlizsza perspektywa. Niemniej jednak ✊👊

    Kochane, ile tu ciąż! Przejrzałam Wasze posty to aż ciepło na sercu mi się zrobiło. Gratulacje i zdrówka dla Was wszystkich!

    • Like 5

  4. 23 godziny temu, Martuska napisał:

    Mamo Anioła napisz co u was słychać 💞 buziaki dla Wiktorka 😘

    Jakbyś czytala mi w myślach 😍 już od kilku dni zbierałam się, żeby napisać! U mnie wszystko super, szybko doszłam do siebie, spaceruje...Także akcja zrzucania dodatkowych kilogramów rozpoczęta 💪 Wiktor mam wrażenie, ze przespał pierwsze dwa tygodnie życia 🙈 jestem w szoku jak rodzeństwo może być podobne do siebie i różne jednocześnie - nawet na tak wczesnym etapie życia. Jak patrzę na gesty i minki Wiktora to przypomina mi się jak jego siostra była malutka. I trochę mnie to smuci, bo uświadamia mi jak czas szybko leci i ile takich drobnych codziennych rzeczy umknelo już mojej pamięci. Moja Julka z kolei jak się budziła jako niemowlę to był krzyk i płacz, Wiktor ostoja spokoju, otwiera oczy, zaczyna cmokać, dostawiam do piersi i po temacie 😄 praktycznie w ogóle nie płacze (przynajmniej narazie!). Moja córka bratem zachwycona, pomaga jak może - myje brzuszek bratu podczas kąpieli, pcha wózek podczas spaceru. Cały czas chce oglądać jego stopy i jest zaszokowana jakie są malutkie, boi sie z kolei jego kupy 😃 Ja natomiast czuje się taka kompletna, spelniona - jakbym znalazła się w momencie życia, o jaki tak długo walczyłam. Moja rodzina, to z kim żyje, jak żyje i gdzie żyje wygląda tak jak wymarzyłam to sobie juz dawno temu. Wspaniale uczucie.

    Jak u Ciebie i Kacperka? 💙

    Wszystkie Was dziewczyny mocno ściskam, Cały czas ogromnie kibicuję w waszych staraniach!

    • Like 7

  5. 1 godzinę temu, AsiaWin napisał:

    MamoAniola piękne jest to co napisałaś  😀 cieszę się że masz spokój w sobie i że w pełni cieszysz się macierzyństwem! O to chodzi, trzeba zostawić swoje traumy w tyle i żyć pełnią życia! Jesteś tu wzorem do naśladowania! Tak trzymaj! 😗😁😘

    Dziękuję. Jesteś kochana ❤


  6. Witajcie moje drogie! 

    Widzę, że sporo z Was zostało na tym forum, więc postanowiłam się odezwać 🤗

    Wiem, ze dotarły do Was wspaniale wieści - 15ego lipca ponownie zostałam Mama! Mój Synek Wiktor przyszedł na świat cały i zdrowy. Jestem nim absolutnie zachwycona i oczarowana. Dużo emocji...dużo się dzieje w mojej głowie. Z pojawienia mojej córeczki cieszyłam się jak szalona. Natomiast to była radość podszyta w dużym stopniu strachem, ze stanie sie cos złego. Niestety tak przejawiała się moja trauma - wiecznym uczuciem niepokoju. Dzisiaj tego nie mam. Nie martwię się, nie boję, mam w sobie absolutnie czysta niezmacona radość, wdziecznosc i milosc. Patrząc na synka mam wrażenie jakbym zamykała pewien rozdział w życiu. To nie znaczy, że nie mam w sobie bólu związanego z tym co doświadczyłam,ale bardziej to, że to co było nie wpływa na to co jest tu i teraz. Nie wiem czy ma sens to co pisze...tak czuje. Jest to tym bardziej symboliczne, gdyz dokladnie dzisiaj mija 5 lat kiedy trzymalam w ramionach mojego pierwszego synka i musiałam się z nim pożegnać... 

    Dzisiaj jestem przeszczesliwa. Zakradam się czasem do pokoju dzieci, patrzę jak śpią i potrafię się popłakać ze szczęścia. O takie uczucie, o taką rodzinkę walczyłam przez te wszystkie lata.

    Iskrzynko, dotarły do mnie przekazane przez Ciebie gratulacje! Bardzo bardzo Ci dziękuję. Widzę,że dużo się u Ciebie dzieje... cieszę się, że słońce zaświeciło i pojawiła się nadzieja. Ogromnie się cieszę, że działasz i dbasz o siebie. Twardzielka z Ciebie! Trzymam za Ciebie mocne kciuki 🤗

    • Like 9

  7. 22 minuty temu, kaja356 napisał:

    To załóżcie wątek i się przenieśmy, dajcie tylko znać jak znaleźć 

    Zerknęłam na babyboom. Tam jest cały czas aktywny wątek 'Kto po in vitro?' (fora - > fora ciążowe - > staramy się - > ciąża po in vitro) założony w 2009 roku. Dla chętnych możnaby dołączyć tam bądź otworzyć nowy wątek. 


  8. 2 godziny temu, Kasia.Ch napisał:

     

    Dzisiaj od 7 rano się oczyszczam... więc nie muszę jechać jutro do szpitala. Ale sama jestem w szoku jak tego dużo leci.

    Plan jest taki, że muszę czekać aż dwa cykle, bo w kolejnym zrobimy biopsję endometrium CD138, by sprawdzić czy nie ma stanu zapalnego.

    Mam przyjść przed kolejnym okresem. Wiecie w którym dniu cyklu się to badanie robi?

     

    I powiem Wam, że to dla mnie najbardziej dołujące by było, że "przeze mnie" nie przyjął się zarodek bo jest jakiś przewlekłe zapalenie. A nie dlatego, że on sam był słaby. Jakieś ciężkie to dla mnie psychiczne, że to byłby może zdrowy dzidziuś a ja nie dałam mu szansy na życie ;/

    Przykro mi i bardzo współczuję ☹️

    Rozumiem przez co przechodzisz i te wszystkie myśli... Jedno jest pewne - niczemu nie jesteś winna, więc nawet tak nie myśl. Ściskam 


  9. Wybaczcie, zapisałam post za szybko...

    Niestety, ale też mam czasem takie wrażenie, że kliniki żerują na parach walczących o dziecko... Z jednej strony jest to procedura, która pomaga w czymś tak pięknym i skomplikowanym jak pojawienie się na świecie nowego człowieka. Natomiast z drugiej strony, patrzac na obecny poziom rozwoju medycyny, transfer nie jest niczym trudnym i odkrywczym. Strusio, rozumiem, że Cie to drażni. 

    Cokolwiek nie postanowisz to trzymam kciuki i wierzę w szczęśliwy final! 

    • Like 1

  10. 1 godzinę temu, Strusio85 napisał:

    Kiedyś marzyłam o wielkiej rodzinie. Życiowe doświadczenia zmieniły moja perspektywę jednak. Obecnie jestem na etapie, że wystarczy mi jedno dziecko. Po moich przejściach myśl o kolejnych ciążach gdyby nawet któraś okazała się ta szczęśliwa napawa mnie ogromnym lękiem. Mam nadzieje, że wśród tej 5 jest choć jeden zarodek który da mi zdrową ciążę.

    Z tą najlepsza nie do końca się zgodzę. Po czasie, obserwacjach, stwierdzam, że gdybym mogła cofnąć czas - wybrałabym inaczej. Rozumiem, że za ivf trzeba płacić - niestety cena Novum za transfer to dla mnie rozbój w biały dzień ( chyba nigdzie nie jest drożej). Dla mnie to już żerowanie na nieszczęściu innych. Bo wiadomo, że para walcząca o dziecko odda wiele. Nawet z tego względu tak mocno rozwazam podanie 2 blastek - bo po prostu cena za 5 transferów na pewno mnie przerośnie.

    Niestety ale też mam czasem takie wrażenie


  11. 10 godzin temu, Strusio85 napisał:

     Miałam 2 transfery. 1 zakończony poronieniem a 2 beta nawet nie drgnęła. Wydaje mi się, że aż tak wielkiego ryzyka bliźniaczej nie ma. Pogadam z lekarka ale chyba chce zaryzykować - tak mi intuicja podpowiada żeby zrobić 🙂

    Przepraszam, umknęło mi. 

     

    10 godzin temu, Strusio85 napisał:

    Ciężko ocenić - bo miałam 2 transfery z czego tylko przy jednym beta rosla.  Pewnie gdybym miała 2,3 zarodki to nie byłoby tematu. Że posiadam piec średniej jakości to szczerze wątpię by przyjęły się oba. Będę przeszczęśliwa jak choć jeden postanowi ze mną zostać🙈

    To głupio zabrzmi ale intuicja mi mówi - bierz dwa 🤪

    5 zarodków to całkiem sporo i wiele z nas marzy o takim wyniku stymulacji, ale wiesz... To zalezy ile chcecie mieć dzieci. Jeśli marzy Wam się np troje dzieci to perspektywa się zmienia 🤗 jestem właśnie w ciąży z 6ego transferu - 2 ciąże niezakonczone szczęśliwie, 2 transfery nieudane, 1 ciąża zakonczona porodem zdrowego malucha i teraz 🤰... Taki scenariusz napisalo nam życie. A wydawałoby się, że 8 zarodkow uzyskanych z dwóch procedur (2 sniezynki nadal czekają) to super wynik i skończę z conajmniej 5ciorgiem dzieci.  🤪 Choć zdaje sobie sprawę, że nasze sytuacje są inne - ja nigdy, przez te wszystkie lata, nie bylam w ciąży poczętej naturalnie, to z pewnością też wpływa na naszą ocenę. 

    Pamiętam jak używałam przy mojej Pani Doktor określenia 'zarodki gorszej jakości' i dostało mi się po głowie 🙊🙈 naprostowala mnie mówiąc, że to z jakością nie ma nic wspólnego, ocenia się poziom rozwoju zarodka, a jej zdaniem te ze słabsza ocena morfologiczna to częściej dziewczynki, które się wolniej rozwijają w warunkach laboratoryjnych, są bardziej leniwe, ale pięknie się zagnieżdżają i skutkują zdrowa ciąża. Blastocysta sama w sobie ma ogromny potencjał, skoro dotarła do 5 doby rozwoju w warunkach laboratoryjnych. Nie mam pojęcia jak to jest w przypadku 3 dniowych zarodków 🙂

    Nie ma też co porównywać cen procedur moim zdaniem... Leczysz się w Warszawie w najlepszej (z tego co mi wiadomo) klinice w Polsce. To tak jakbyś porównywała ceny nieruchomości w różnych miastach w Polsce. Niestety tak jest... 


  12. 4 godziny temu, Strusio85 napisał:

    tak , wiem - ale szczerze to baaaardzo rzadkie, że się dzieli więc raczej nie przewiduje . Już mam jeden transfer za sobą gdzie  beta nie drgnęła więc nie byłabym taka pewna, że oba się przyjmą. Będę przeszczęśliwa jeśli choć jeden zakotwiczy 🤪

    Kochana, przemysl to. Masz za sobą jeden transfer. Tylko jeden transfer! I to przed diagnoza immunologiczna i szczepieniami. Zauważ, że zachodzilas w ciążę i u Ciebie jest naprawdę duże prawdopodobieństwo implantacji zarodka. Komplikacje pojawiały się na późniejszym etapie. Skonsultuj to z lekarzem, ciąża bliźniacza to ciaza wysokiego ryzyka. Mi też się marzyły bliźniaki, więc rozumiem. Choc podejście do tematu bliźniąt zmieniło się od kiedy zostałam mama 🙈🙊 


  13. 15 godzin temu, Kasia.Ch napisał:

    Ja czekam niestety na poronienie 😞 odstawiam dziś leki i jeśli do środy sie samo nie oczyści to szpital. Jutro mam roczek córeczki w restauracji - mam nadzieje ze tam sie nie zacznie. Chociaż najgorszy scenariusz to szpital - nigdy nie zostawiałam córeczki na noc ani dłużej niż na dwie godzinki. I martwię sie jak to zniesie. 
     

    Na usg jest pęcherzyk z ciałkiem żółtym czy co to tam powinno być. Ale beta ciagle słabo rośnie. Przedwczoraj np. 1750 a dzisiaj 2200. A super się zapowiadało beta 9dpt 270 a 11 dpt 580. A juz za kolejne 5 Dni tylko 890. I 

    najgorsze ze dwa cykle po poronieniu musze odpuścić. Czyli musze wrócić z macierzyńskiego do pracy w sierpniu i Soniusię posłać do zlobka a miałam nadzieje ze uda sie bez tego. 

    Kasiu, bardzo mi przykro. Czytalam o Twoich przyrostach bety i mimo wszystko wierzyłam, że wszystko może się szczęśliwie skończyć ☹️ czy to puste jajo płodowe? 

    Jeśli mogę coś doradzić to naprawde nie martw się na zapas. To mało prawdopodobne, żeby coś zaczęło się dzień po odstawieniu leków. Moja córka poszła do żłobka mając niespełna rok, bardzo szybko się zaadaptowała, a żłobek i ciocie uwielbiała. Chodziła przez półtorej roku i naprawdę widzę jak pozytywny miało to na nią wpływ - i jeśli chodzi o rozwój i wyrobienie charakteru, bo podskoczyć to sobie nie da 🙈 Moje zdanie jest takie, że dzieciom potrzebny jest zrównoważony czas z rówieśnikami i z rodzicami 🥰 z ewentualną rozłąka też dacie radę i niestety również mówię to z własnego doświadczenia, bo w kwietniu 2021 ronilam w szpitalu ciążę (puste jajo płodowe). 

    Także skup się na sobie i nie mnóż sobie zmartwień, teraz najważniejsze jest Twoje zdrowie. Dziś skup się na świętowaniu 🤗

    Macie jeszcze jakieś zarodki? 


  14. 5 godzin temu, AniaKo napisał:

    @MamaAniola jak Twoje samopoczucie? Mały daje popalić w brzuchu?? 😉 

    Dziękuję 🥰

    Tak, mały jest bardzo energicznym dzieckiem, jeszcze jest w brzuchu a matki nie oszczędza 🙈 wczoraj byłam na usg, ma 2800g, cały czas data porodu wg usg 2 tyg wcześniejsza niż kalendarzowo, takze od początku lipca siedzę na walizkach 😀 mam już pełen pakiet dolegliwości ostatnich mscy. Jak Wiktor przytuli się do płuc - nie mogę złapać tchu, jak do pęcherze - zaraz sprintem do toalety itp itd brzuszek mam duży - jego obwód jest jedynie 60cm mniejszy od mojego wzrostu 🤣

    A jak tam u Ciebie? 

    • Like 4

  15. Dziewczyny, 

    Caly czas do Was zaglądam, udzielam się rzadziej, ale ciąża plus bycie mama na pełen etat dla małej energicznej 2.5 letniej wariatki 🥰 jest pełne wyzwań i zabiera 100 proc czasu. 

    Strusio, fajnie ze się odezwałaś. Myślałam ostatnio o Tobie. Trzymam za kciuki za najbliższe miesiące! Dzięki za ciepłe słowa 😘

    Co do figury po porodzie to powiem szczerze, że ja do wagi sprzed ciąży wróciłam bardzo szybko, a nawet zaczęłam ważyć mniej - karmienie piersią, zdrowa dieta plus średnio 10km dziennie na spacerach zrobiło swoje. W życiu nie czułam się tak dobrze i zdrowo jak na macierzyńskim. Także do garderoby sprzed ciąży wrocilam bardzo szybko 🙂

    Co do protokołów to słyszałam opinie, że te długie średnio statystycznie osiągają lepsze efekty. Z pewnością to kwestia indywidualna i dla niektórych pacjentek krótki protokół może okazać się lepszy, ale jeśli krótki nie dał zamierzonego efektu to może warto wypróbować długi, jeśli lekarz nie będzie miał nic przeciwko. 🍀

    Dziewczyny, trzymam kciuki za wszystkie zbliżające się procedury i transfery. Jestem z Wami! 

    • Like 2

  16. 18 godzin temu, Iskrzynka napisał:

    Mąż już się poddał, na pewno nie przekonam go, by szedł jeszcze do innego lekarza.

    Mamy jeszcze wprawdzie ostatnią umówioną wizytę u dr w klinice, która nas aktualnie prowadzi, bo nie chcieliśmy tak bez słowa przerywać u niej leczenia, tym bardziej, że to najlepszy specjalista w tej dziedzinie, o jakim słyszałam i bardzo ciężko było się do niej dostać, więc zobaczymy jeszcze, jak ona te wyniki oceni, ale szczerze mówiąc na tą chwilę nie mamy już oboje sił na dalszą walkę. Zresztą przy lekach, które obecnie biorę, ciąża i tak jest niewskazana. A finansowo też jest lipa, szczególnie gdy zostanę bez pracy.

    Iskrzynko, bardzo mi przykro, że nie układa się po Twojej myśli... 🥺 Trzymam kciuki, żeby wyszło dla Ciebie słońce... Teraz priorytetowo skup się na swoim i córki zdrowiu. Ściskam Cie mocno 


  17. 19 godzin temu, AsiaWin napisał:

    Apropo adopcji zarodka, orientujecie się jakie są przepisy czy dziecko może po ukończeniu 18 lat poznać swoich biologicznych rodziców tak jak to jest w przypadku normalnej adopcji dziecka?

    W przypadku adopcji zarodka nie ma w Polsce takiej opcji. Dawstwo jest całkowicie anonimowe. Natomiast, taka ciekawostka, w wielu krajach zagranicą dzieci z dawstwa mają prawo poznać biologicznych rodzicow, ale nie zawsze tak było - prawo zostało zmieniano właśnie pod naciskiem dzieci z dawstwa. Także nie wiadomo jak to będzie u nas za 20-30 lat... 

    • Thanks 1
×