Cześć. Jestem nowa. Nie wiem gdzie szukać pomocy i wsparcia a jak was czytam to jest mi lepiej.
Mam 37lat, endo 4st.
Syn 11 lat(poczęty nautralnie)
Od 2018 starania o kolejne dziecko, bezskutecznie, diagnoza endo 4st.
Laparoskopia.
Czerwiec 2020 podchodzimy do in vitro, 11 komórek, zapłodniło się 10,do 5 doby przeżyło aż 5. Transfer odroczony ryzyko hiperstymulacji. 2 balstocysty podane w październiku, bóle brzuch i plamienie 4 dni od transferu. Beta ani drgnęła.
Skierowanie na histeroskopie. Wszystko w porzadku.
Drugi transfer 1 zarodka w styczniu. Dodatkowo embryoglue i clexane. Samopoczucie super. Dziś badanie-Beta ani drgnęła.
Jestem załamana. Może ktoś coś podpowie?