LuLa

Agata to b ważna decyzja. Ja z całej procedury miałam 5 blastek. Zaczynając transferowanie nie byłam zalogowana na to forum, a to dzięki niemu i Wam dziewczyny dowiedziałam się o iv najwięcej. Na początku drogi dla mnie te 5 blastek to były pewniaki. Byłam nawet przerażona co z nimi zrobimy. Dziś nie mam już ani jednej, na 4 transfery udało się uzyskać tylko 1 ciążę (skończyła się w 8 tygodniu). Gdybym mogła cofnąć czas to nie transferowalabym 2 zarodków jednocześnie, bo wtedy właśnie straciłam 2 najładniejsze blastki. Dziś już na to za późno. Ale ty masz jeszcze czas. Przemyśl to na spokojnie. Podejmij taka decyzję, żebyś w razie niepowodzenia nie miała do siebie żalu, że coś zrobiłaś nie tak. Naturalnie w ciążę kobiety zachodzą w różnych sytuacjach. Alkoholiczki, ćpunki, ale także chore na grypę itp. My wiedząc o tym co nas czeka powinniśmy podejmować decyzje tak, aby mieć czyste sumienie.

Dziewczyny nie wiem o czym piszecie z tym powietrzem. Na każdej z ulotek dołączonej do leku (clexane i neoparin) jest wyraźne wskazanie, że nie należy wypuszczać powietrza przed wstrzyknieciem. Igłę wbijać prostopadle do fałdy skórnej. Nigdy nie zrobiła mi się ani jedna grudka. Lekkie maleńkie zasinienie czasami tak (może raz na 10 wstrzyknięć) ale nic poza tym.

Super Martusia. To piękny dzień dla was. Rośnijcie zdrowo.

Podziwiam każdą z was, bo każda tutaj zasługuje na bycie mamą. Mam nadzieję ze wam się uda. Dziękuję za słowa wsparcia i otuchy. Będę do was zaglądać.

Dla mnie iv nie było jakąś ostatnią deską ratunku. Mam 11letniego świetnego syna. Jak zaczęliśmy się starać o rodzeństwo dla niego, okazało się że mam endometrioze. Miałam operację. Endo ta najgorsza 4 stopnia. Jednak zdecydowaliśmy się na iv, żeby kiedy nie powiedzieć sobie ze mogliśmy a tego nie zrobiliśmy. Przynajmniej takie miało być podejście. Podczas wyjazdów do kliniki, transferów, itd okazało się zupełnie inaczej. Dopiero wtedy zobaczyłam jak nierówna to walka. A dziś, co, zostaje z niczym, zostaje z bagażem który napewno ciężko będzie nieść. Pamiętam nasze przerażenie jak lekarz napisał mi że z 10 pobranych zamrozili 5, ja pierdziele co my zrobimy. Jak naiwne było nasze myślenie. Ja również mam mutacje pai1 heterozygotyczna i MTHFR.

To była ostatnia blastka. Nie mam słów,zeby powiedzieć wam co czuje. Każda łza spływająca po policzku strasznie boli. W tym miejscu skończyła się moja przygoda z iv. Im szybciej się z tym pogodzę tym lepiej dla mnie.

Niestety hcg 0,1

Dzięki wam dziewczyny za wsparcie. Wynik po 13tej. 🥺

Trzymam kciuki Martuś. Ja już przed laboratorium. Mam stresa. 🥺

O ja cieeee Iskrzynko tosz to szok normalnie! Jesteś żywym przykładem ze cuda się zdarzają. Pamiętaj nie wartosc bety a jej przyrost jest najważniejszy. Wszystko będzie dobrze, zobaczysz . Życzę wam dużo dużo zdrowia.

Acha i nigdy nie mialam tam problemu z przyjęciem mnie danego dnia. Jeśli dostawałam okres a dr kazał być 10dc i nie było mniejsc to i tak mnie przyjmował. Recepcja dawala mu znać a on odpowiadał o której mam być. Tak samo miałam z monitoringiem owu przed transferem, przyjmował mnie nawet z dnia na dzień.

No właśnie Martnka sama do tego doszłaś, tamci są minimum 4 razy czasem 5 chyba co drugi tydz. Ps. Może ja nie mialam robionych takich badań co są ważne 3 mce?

Marynka zadzwoń do kliniki, powiedz że jesteś rozczarowana postawą i chcesz zmienić lekarza. Ta pani doktor z tego co słyszałam jest trudna. Ostatnio transfer robił mi dr Ż też bardzo spoko. I opinie również ma dobre. Zobacz do kogo będzie szybszy termin i się przepisz.

Ja jestem u dr MT. Jestem zadowolona. Słyszałam o niej różne opinie, niekoniecznie pozytywne. Poradzę Ci od serca. Zanim jeszcze zaczęłaś zmień lekarza. Mój mi mówił że badania ważne są 6mcy.

A badania są ważne 6 mcy, przynajmniej ja tak mialam. Więc skoro ta sama klinika to twoje też 6 mcy.

Ja też invimed Wro. Nigdy nie mialam tam takich problemów. Jaki lekarz?

Dziękuję ci. Byłoby cudownie. Badałas progesteron. Teraz ważny żeby ciążę utrzymać.

Superrrrrrrr, teraz już będzie tylko dobrze, inaczej nawet nie myśl! Jestem zesrana w gacie, tak bardzo boję się jutra.

Pewnie zaczniesz stymulacje od nastepnego okresu. Jeden cykl będzie bez tabletek. To nic takiego.

Zastrzyki do stymulacji zaczyna się od 2dc, przynajmniej ja tak mialam. Czyli 2 dnia okresu.

Ja pierdziele ja mam już sraczke, a co dopiero jutro. MamoAniola jesteś teraz w myślach nas wszystkich

Ja pierdziele, ja też

Super Martuś teraz już z górki

Jestem i Ja Serce mi wali jak młot, trzymam kciuki MamoAniola. Jak ja wytrzymam do jutra 🥺

Milach trzymam kciuki za małego, wszystko dobrze się skończy. Życzę Ci siły i wiary w to że będzie dobrze