LuLa
Zarejestrowani-
Zawartość
405 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez LuLa
-
Tylko spokój nas uratuje. Niestety iv dokładnie ćwiczy naszą cierpliwość. Nie w tym miesiącu, to w przyszłym, dasz radę
-
Zuzanna szansa na ciążę zawsze jest, nie zastanawiaj się nad tym czy ktoś tak miał. Czasem z tych pięknych wysoko ocenionych ciąży nie ma, a z tym "niby gorzej ocenionych" rodzi się zdrowe dziecko. Myśl pozytywnie, jedz ananaska i odpoczywaj
-
3mam kciuki aby się udało
-
Ja pierdziele o co tam chodzi? Ile można czekać. Musisz mieć zrobione przede wszystkim usg transwaginalne. Trzeba sprawdzić czy tam coś jest, może wcale nie poroniłaś?
-
Ojej megi, mam nadzieje ze nic z maleństwem się nie stało i tylko najesz się strachu, 3mam kciuki aby wszystko było dobrze, odezwij się
-
3mam kciuki za ciebie! Przesyłam dobre myśli i moc intencji. Mam nadzieję ze usg pokaże ze wszystko jest dobrze! Ściskam mocno.
-
wyjdzie ci strona plodnosc. pl
-
Ja też się zaszczepiłam (moderna), co prawda nie w ciąży, jak wy. Ale oprócz bólu ręki nic innego mi nie było. Jestem bardzo zadowolona ze do ostatniego transferu podejdę już po pełnym zaszczepieniu. Jeśli byłabym w ciąży już zaawansowanej również bym się zaszczepiła.
-
3mam kciuki Natalia, wiemy dobrze co to za stres! Przesyłam pozytywną energię
-
Nie potrafię zrozumieć że 500+ rozdają na prawo i lewo, a my, najczęściej wykształcone inteligentne kobiety nie możemy liczyć na pomoc Państwa.
-
No właśnie pozazdrościć Warszawie. Ja niestety dojeżdżam 100km do kliniki do Wrocławia. Od początku notuje wydatki (wszystko oprócz dojazdów - a to też parę dobrych tysi). To nasza pierwsza i ostatnia procedura, za punkcję, leki i jak narazie 3 transfery mamy sumę blisko 26tys zł. Są tu napewno dziewczyny które wydały dużo dużo więcej.
-
Cześć magduch, szansa zawsze istnieje, albo się uda albo nie, nie może być inaczej Myśl pozytywnie podobno to przyciąga dobre rzeczy. Powodzenia,
-
MamoAniola mojej dobrej koleżance przytrafiło się puste jajo płodowe przy naturalnych staraniach. Lekarz jej wtedy powiedział ze to się zdarza, statystycznie raz w życiu. Nie wiem jak się to ma do iv, bo wiadomo że w naturze takie przypadki mają miejsce.
-
Normalnie, odstawiasz leki, dostajesz krwawienia z odstawienia i już powinno wracać jajeczkowanie,jesli nie wezmiesz tabletki z kolejnego opakowania. No oczywiście Iskrzynko jeśli normalnie jest u ciebie owulacja. Ja mam endometriozę 4 stopnia, ale owulacje normalnie co miesiąc. Wiec nie było problemu podchodzić na naturalnym. Z ostatnią moją zamrożoną kruszynką też zamierzam na naturalnym. Oba na sztucznym były nieudane. MamaAniola zasugerowała aby to zmienić i od razu się udało. Może i tobie też tak się uda. Narazie regeneruj organizm i umysł. Jestem z tobą!
-
No i git dziewczęta!
-
Muszę się z wami podzielić jeszcze jedną informacją, dzis na spontanie (zadzwonila do mnie koleżanka, ktora sie tym zajmuje, powiedziala ze mają wolne dawki) zaszczepiłam się na covid- Moderną. Drugą dawke mam 11 czerwca. Powiedzcie jeśli wiecie ile trzeba odczekać od drugiej dawki aby podejść do transferu. Wie któraś z was, może już się szczepiłyście?
-
Agata29. Jestem szczerze zdziwiona tym co piszesz. Nie żebym wchodziła w kompetencje lekarza, ale dziwne to podejście. Mi osobiście mój lekarz z ivimedu powiedział ze bez badania kariotypu (bez wyniku w łapie) nie podejdzie nawet do stymulacji. Bo to marnowanie pieniędzy a przede wszystkim zdrowia pacjentki... Dziwi mnie ze nie masz nawet wyniku, a zlecają badania zarodków, które słono kosztują. Tu powinien wypowiedzieć się genetyk, Strusio85 ma rację.
-
Pytałaś o to aby podejść na naturalnym?
-
Strusio85 świeżego ananasa jedz od transferu, codziennie jeden plaser
-
-
Bardzo mi przykro, rozumiem cię w tym co piszesz, ze wolałabyś zobaczyc zero. Ja również wolalabym zobaczyć zero niz cieszyć się ciąża przez miesiąc a później usłyszeć - serce przestało bić. Choć od łyżeczkowania minęły już dwa tygodnie (a od kiedy sie dowiedzialam trzy), nadal się nie pozbierałam. Życzę ci dużo siły, wiary i nadziei że jeszcze kiedyś się uda. Ściskam z całych sił.
-
Robiłaś w tym samym laboratorium?
-
Cześć Agata. Bądź dobrej myśli. Staraj się nie wybiegać do przodu. Na wiele spraw nie mamy wpływu. Takie myślenie z dnia na dzień mi osobiście bardzo pomaga. 3mam za ciebie oba kciuki
-
Iskrzynko poruszyłaś bardzo ważny temat, ostatnio widzialam o takiej sytuacji reportaż. To tragedia okrutna i straszna i nikt na nią nie zasługuje. W reportażu dziewczyna znalazła wyjście z sytuacji, szukala psychiatry (i znalazła) który poświadczył, ze sytuacja która ją spotyka zagraża jej zyciu i zdrowiu. Znalazła również lekarzy, którzy byli w stanie zrobić "to" na podstawie zaświadczenia psychiatry.... W każdym razie nie w tym rzecz. Mam nadzieję że ktoś nareszcie pójdzie po rozum do głowy i przywróci zasady jakie dotąd obowiązywały.
-
Mimo tego, ze ostatnio mało się tu udzielam, cały czas wam kibicowałam, bardzo mi przykro. Nie traćcie nadziei, ona umiera ostatnia!
