LuLa
Zarejestrowani-
Zawartość
405 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez LuLa
-
Jakoś staram się trzymać, to są takie fazy. Raz wyję jak wilk do księżyca, a raz czuję zupełny spokój. Brzuch mnie boli, ale nadal nie mam nawet plamienia. Jutro pakuję torbę i jadę do szpitala, niech się to już skończy, bo te tortury z czekaniem w zawieszeniu mnie wykończą...
-
Super! Przyrost bety w normie, możecie zawsze sprawdzic na: plodnosc.pl kalkulator bhcg wpiszcie w google. Progesteron tez fajny! Oby wszystko szło jak najlepiej!
-
Dziewczyny dziękuję wam za słowa wsparcia i otuchy. Jakoś się trzymałam wczoraj w klinice i w samochodzie wracając do domu. Ale jak zobaczylam stojącego na schodach 11letniego syna, którego pytające oczy całkiem mnie rozwaliły, moje serce rozpadło się na milion kawałków. Moje szczęście trwało krótko, za krótko... W klinice czeka na nas jeszcze jeden- ostatni pingwinek. Czas pokaże czy się uda. Jeszcze raz Wam Dziękuję.
-
Anka na co mam się przygotować, bo szczerze to mnie przeraża. Lekarz nic nie mówił jak to ma wyglądać. Liczy na to ze dostane okres. z usg wynika wynika że zarodek ma 1,2 cm. To malenstwo jeszcze. Będzie bolało? Czy jak?
-
Dziewczyny, niestety wczoraj lekarz się nie pomylił. Serduszko już nie bije. Doktor kazał odstawić leki. Jeśli do wtorku nie dostanę okresu mam zgłosić się do szpitala ze skierowaniem. Znacie jakies sposoby żeby tego uniknąć?
-
Nie śpię od 5. Wizyta na 11
-
Zadzwonilam od razu do mojego doktora z kliniki. Jutro mam tam być.
-
Zarodek urósł a serduszka nie widać bijącego. Jak to możliwe?
-
Dziewczyny bylam w poniedziałek w klinice jak wiecie, serce biło, dzis bylam u swojego gina założyć kartę ciąży... Jednak on nie widzi tętna...
-
Co ty mówisz czarnamamba? Chodzisz do lekarza prywatnie? Ja znam mojego gina od 15 lat, nigdy nie było problemu ze zwolnieniem, nawet często sam proponował.
-
Wczoraj jak bylam na tym pierwszym usg, to wielkość dzidzi zgadza się z tym jaki powienien byc tydzień ciąży od ostatniej miesiączki. Miałam transfer na cyklu nat.
-
Marta super ten kalkulator! Mój dzidziuś przyjdzie na świat 24.11.
-
Żyłam oszczędnie. Nic nie dźwigałam. Natomiast robilam obiady, opróżniałam zmywarkę, chodzilam na lekkie spacerki, robiłam pranie, ale miski z nim nie nosiłam.... A no i jadlam przez kilka dobrych dni plaster świeżego ananasa, dopóki któraś z nas nie napisala ze przy heparynie nie wolno. Ja jadłam nic się nie stało, a może wręcz pomogło 3mam kciuki
-
Gulia13 WOW! Jestem pod wrażeniem jak podeszliście do sprawy. Wiem o czym mówisz pisząc o etykietach, dopiero jak zaczynasz je czytać wiesz tak naprawdę czym faszerują żarcie. 3mam za ciebie kciuki! Zobaczysz że będzie tylko lepiej!
-
Hej Magaza, moje Amh zbliżone do twojego wiek 37. Endometrioza 4stopnia, w dużym stopniu osłabia komórki jajowe. Przed stymulacją dostalam MioVelia suplement ale na receptę. Wplywa na jakość komórek jajowych. Protokół krótki. Lekarz uzyskał 11 pęcherzyków. 10 bylo gotowych do zapłodnienia. 5 już zarodków przetrwało do 5 doby. Przy trzecim transferze udalo się zajsc w ciążę. W poniedzielek mam wizytę serduszkową. Przed stymulacją jadłam warzywa i owoce. Ograniczylam czerwone mieso. Aaa no i długi czas kilka kropel pod jezyk olejek cbd. Nie spożywałam alkoholu (czasem jakies piwko), a palenie rzuciłam już dawno. Skoro tu do nas dołączyłaś to znaczy ze jestes fighterka tak jak my, a dziwczyny tutaj to encyklopedia wiedzy, ale przede wszystkim również ogromnego wsparcia. Pozdrawiam
-
Jak R to ryczałt powinno być taniej, tak myślę.
-
Anka który to tydzień?
-
Anka który to tydzień?
-
Aja normalnie nie wierzę w to jak cie rani mówiąc że to ty chciałaś dziecka. Co za brednie pierdzieli? Jak uprawialiście sex bez zabezpieczenia to był odurzony czy jak? Przecież jest dorosły. Każdy sex bez zabezpieczenia może skończyć się ciążą. No chyba tylko przy całkowitej niedrożności jajowodów albo azospermii nie. A wy tego nie macie. Mam takich znajomych. Byli szczęśliwą parą, dopóty nie pojawiło się dziecko. Wtedy wiadomo dla matki to ono jest na pierwszym miejscu, bo zwyczajnie potrzebuje więcej atencji. On- tak jak Twój nie interesował się jak dziecko się rozwija, nie brał czynnego udziału, że się tak wyrażę. Było mu nie w sos że nie jest w centrum zainteresowania jak kiedyś. Dziś są po rozwodzie, on nie udźwignął tego. Życzę Ci siły abyś mogła przetrwać ten czas.
-
Luna! Gratuluję oby beta nadal pięknie rosła i dzieciaczek został z tobą juz na zawsze! Piękny prima aprilis
-
Dziewczyny mam w głowie od kilku dni pewien temat. Jak wiecie jestem po pozytywnej wysokiej becie. Czuję się dobrze. W pierwszą ciążę zaszlam naturalnie. I nie pamietam abym czuła się tak jak teraz. Tzn. mam ogromną ochotę na sex. Wy tez tak miałyście w ciążach z iv? To te sztuczne progesterony czy co? Jestem przed wizytą serduszkową, na której zapytam lekarza jak z sexem. Ale wy jesteście bardziej doświadczone...macie wiedzę w tym temacie?
-
Trzymam mocno! Bądź dzielna. Jeśli będziesz spać to spokojnie. To tylko chwila.
-
To okropne, ze tak dlugo na "to" czekasz. Nawet nie wyobrażam sobie co czujesz. U mnie w porządku. Nadal biorę leki: lutinus, progesteron, d3, encorton, kwas foliowy i heparyne. Cycki mnie bolą i z dnia na dzień są coraz większe. Czasem miewam wzdęcia i zaparcia. Wizytę serduszkową mam dopiero 12.04. i czekam na nią w lekkim lęku... Chociaż, skoro objawy ciąży są to znaczy że z dzieciaczkiem też wszystko ok i tego się trzymam. Życzę ci z całego serca aby "to" szybko się skończyło. Idzie wiosna wraz z nią nadzieja rosnąca w seru. Tej nadziei i wiosny szczerze ci życzę. Ściskam mocno.
-
MamoAniola jak dobrze ze sie odezwałaś. Caly ten czas jak cię tu nie było mialam cię w myslach. Jak się czujesz?
-
Wiecie co, znam taką historie. Ona mogla miec dzieci (tzn swoje komórki). On niestety nie, nawet przez iv. Postanowili o inseminacji z nasieniem dawcy. Udało się za pierwszym razem. Dziś są szczęśliwymi rodzicami. A dzieciątko podobne do niego czasem cuda się zdarzają, trzeba tylko w nie uwierzyć. Podziwiam takie pary. Co innego kiedy oboje muszą skorzystać z zarodka, a co innego gdy tylko jedno ma problem, wtedy sprawa jest bardziej skomplikowana, i chyba trudniejsza do zaakceptowania dla jednej ze stron. W kazdym bądź razie chapeau bas! Czapki z głów.
