Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

LuLa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    405
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez LuLa


  1. Dnia 23.09.2022 o 20:05, AsiaWin napisał:

    Dziękuję LuLa za ten wpis. Powiem Ci ze ja też po pierwszej tabletce poczułam różnice dlatego postanowiłam wziąć jeszcze za 3 tygodnie. Pewnie gdybym nic nie czuła to bym w tym cyklu podchodziła do transferu. Zobaczymy 😀 oby to był dobry trop u mnie!

    AsiaWin ja też mam nadzieję że to dobry trop i tym razem będzie szczęśliwy finał. Jestem z Tobą!🤞

    • Like 1

  2. 22 godziny temu, AsiaWin napisał:

    Zentel, to jest na recept

    AsiaWin możesz mieć rację z tymi pasożytami. Znam kilka takich przypadków że dziewczyny próbowały zajść i nic nie wychodziło. Jak zaczęły brać leki na odrobaczenie to się udało. Wiem że brały ParaProtex. Sama go zażywałam (akurat wtedy się nie starałam) i nie uwierzycie bo samopoczucie było od razu inne. Nawet przestało mnie ciągnąć do słodyczy. Dziwna sprawa ale coś może w tym być. Akurat ten ParaProtex jest dostępny bez recepty bo to nie jest typowy lek. Brałam go kilka lat temu. Sama myślę że może znowu wezmę.

    Ps. Dziewczyny to prawda, choć z IV dałam dobie spokój, nie mogę tu nie zaglądać. Ciekawi mnie co u was . Pozdro

    • Like 1

  3. 54 minuty temu, Strusio85 napisał:

    Zdaje sobie z tego sprawe. Zrobiłam wszystko - reszta w rękach losu. Nie zmienia to jednak faktu, że jest strach... Bo jestem tak blisko i zarazem daleko spełnienia moich marzeń. 

     

    Strusio85 jesteś o milowy krok dalej niż niejedna z nas. Ciesz się z tego, nie doszukuj ciągle objawów, bo w każdej ciąży w jeden dzień one są a w inny zupełnie nic nie ma. Rozumiem twój strach, aleNiczego nie zmienisz zadręczając się, idź na spacer, spróbuj się uśmiechać że kolejny raz los daje wam wielką szansę.

    • Like 1

  4. 2 godziny temu, Jennn napisał:

    Szymek ma już prawie pół roku?

    Jak ten czas szybko leci🤓

    U mnie podobnie. Z procedury uzyskaliśmy 5 blastocyst, byłam pewna, że z taką ilością na pewno się uda i jeszcze oddamy zarodki do adopcji. Przez ponad 4 lata nie mogłam zajść w ciążę. Wydawało się to niemożliwe że względu na wyniki męża. A tu niespodziewanie trafił się naturals przed ostatnim 4 transferem z procedury🙂

    Natura i ludzki organizm potrafi zaskoczyć😃

     

    5 godzin temu, Strusio85 napisał:

    Dziękuję ♥️♥️♥️mam nadzieję, że kropek da radę 🥰

    Jak widać ilość się nie liczy♥️gratulacje 🥰. Zostało mi jeszcze 5 blastocyst 🙈 ale jakoś w ostatnim czasie naturalsy nie dają szans mrozaczkom😜Nie wiem co się odblokowało, że teraz zachodze w ciąże naturalne ot tak ... Przed chwila byłam w ciąży bo udało się zajść po 1 szczepieniu naturalnie  .. teraz  udało się w 2 cyklu starań po poronieniu. Dla mnie, osoby która podeszła do ivf ponieważ w ciążę wcale długi czas zajść nie mogła,  to aż nie do wiary 🙈😮.. cały czas jeszcze nie wierzę 🙈

    Strusio85 wielkie kciuki, oby tym razem było inaczej, bądź dobrej myśli, odetnij to co było - ciesz się tym co jest! Dziewczyny dajecie nadzieję 💚🍀

    Strusio skąd wiesz kiedy robić betę i że akurat "zaskoczyłaś"? Robisz to w dniu spodziewanej m-czki? Czy masz jakieś objawy? Czy jak?


  5. 8 godzin temu, AsiaWin napisał:

    Czy lekarze zalecali Wam przyjmowanie globulek dopochwowo z flora bakteryjną? Np po antybiotykach czy dodatnim wyniku cd138? Czy możecie polecić globulki zalecane przez lekarzy? Zawsze dostawalam tylko doustnie ale chciałabym sobie zrobić kuracje bakteriami dopochwowymi 😀

    Tak Asia, lactovaginal- tak jak pisze Jenn. Miałam go przy kuracji antybiotykami; pamiętam że trzyma się te kapsułki w lodówce. Jedne z lepszych, tak mówiła moja pani dr ze Śląska, gdzie leczyłam endometrioze.


  6. Dziewczyny jeśli was temat interesuje, to ja chodzę na akupunkturę od roku. W każdym miesiącu dwa razy, czyli mniej więcej co dwa tygodnie. Igły wbijane są w różne miejsca, najczęściej brzuch, kostki u nóg, przestrzenie między palcami, obok kolan, naprawdę bardzo różnie. Najbardziej dla mnie bolącymi miejscami są przestrzenie wzdłuż kręgosłupa i na lędźwiach, u każdego moze być inaczej. Przed ostatnim transferem też bylam, niestety transfer nieudany. Natomiast muszę wam powiedzieć szczerze że po Aku czuję się genialnie. Jak wiecie mam endo 4 stopnia. Jest zauważalna zmiana w miesiączkach, nie są tak obfite i nie ma skrzepów, trwają krócej. Na początku podchodziłam do tego z dużym dystansem, ale dziś mam na temat Aku inne zdanie- szczerze polecam!

    • Like 2

  7. AsiaWin cieszę się twoim wynikiem, Iskrzynko dobrze że się odezwałaś, niesamowite jest to ile tu razem przeszłyśmy dziewczyny❤️. Chociaż z iv dałam sobie spokój, nadal wam kibicuję, nie wyobrażam sobie tutaj czasami nie wpadać. Jennn dajesz nadzieję m gratuluję naturalnego cudu, Martuska co u Kacperka?

    • Like 1

  8. 6 godzin temu, Strusio85 napisał:

    Bez stresu. Czuję , że będzie dobrze ♥️ Ja wykorzystałam już limit nieszczęść - teraz pora na sukces 💪

    Strusio85 doskonale wiem co czujesz, jakie to życie niesprawiedliwe...myślałam że tym razem będzie u ciebie inaczej, że jak już zdarzył się naturalny cud to musi się też dobrze skończyć. ..masz rację wykorzystałaś już limit nieszczęść. Następnym razem będzie murowany sukces.❤️

    • Like 1

  9. 5 godzin temu, Ada23 napisał:

    Lula pisałaś wcześniej o białku C I białko S co to jest? jakie one mają znaczenie przy staraniach o ciążę lub implantacji? Jak to się leczy lub jakie leki włącza do transferu gdy wyjdą te białka?Nigdy żaden lekarz mi takich badań nie zlecał po niepowodzeniach

    Wysokie stężenie białka c przeszkadza w prawidłowym zagnieżdżeniu się zarodka w macicy, a zbyt niskie stężenie białka s wolnego powoduje zwiększone ryzyko utraty ciąży. Takie też wyniki mam ja. Na 3 ciąże- 2 poronienia zatrzymane. 

    Niestety nic się z tym nie da zrobić ,nawet lekami.

    • Thanks 1

  10. 2 minuty temu, Jennn napisał:

    Nie badałam tych białek. Miałam już drugi transfer z Embrioglue i beta wyszła 0. Teraz też zastanawialiśmy się z lekarzem nad nim, ale stwierdził, że w moim przypadku raczej nie ma sensu go stosować. Oba zarodki miało za to nacinanie osłonki i też to nie pomogło. 

    A homocysteina? Badalas?


  11. 58 minut temu, Jennn napisał:

    Pojechałam dzisiaj na betę. Niestety wynik 0😔 

    Najgorsze, że dzisiaj jest dopiero 7dpt i trochę za wcześnie na odstawienie leków. Zlecone miałam badanie dopiero w 10 dpt. Nie wiem czy gdziekolwiek uda mi się powtórzyć badanie w niedzielę, jak nie będę musiała czekać do poniedziałku do formalności. 

    Generalnie moja sytuacja jest tragiczna...

    Jennn badalas białko c i białko s? Transferowalas kiedyś z embryoglue? U mnie na 4 transfery bardzo dobrych blastek, zadomowiła się tylko jedna. To jest tak ja w naturze do zapłodnienia może dochodzić co miesiąc, ale tylko nielicznym udaje się zaimplantować.


  12. 14 godzin temu, Gulia13 napisał:

    Hej Dziewczyny, na jakiś czas zniknęłam, gdyż trochę się u mnie działo

     

    Gulia serdeczne gratulacje, nareszcie zostałaś mamą, tylko to się liczy i ona twoja maleńka kruszynka. Oj tam wcale nie taka maleńka, fajnie że już sama podjęła oddychanie, to najważniejsze i to że szczęśliwie udało się wam razem dotrwać. Wszystko będzie dobrze, zobaczysz. 3mam kciukasy!

    • Like 1

  13. 3 godziny temu, Iskrzynka napisał:

    Aha, no i czekam jeszcze na wynik kir.

    Dostałam też wynik v leiden, jest ok. Natomiast mam mutacje MTHFR heterozygotyczna i Pai-1 też heterozygotyczna, ale na to wystarczy podobno tylko metylowany kwas foliowy i Acard.

    Iskrzynko ja również mam mutację MTHFR i Pai1 heterozygotyczny. Przy MTHFR należy przyjmować aktywną formę folianu. Pai 1 jest związany z podwyższonym ryzykiem poronień,i chorób zakrzepowo zatorowych. Ale MTHFR również odpowiada za nawracające poronienia. One powodują że jak ma się tworzyć łożysko to coś w ścianie macicy temu przeszkadza. Miałam w życiu 3 ciąże. Mam tylko jedno dziecko. 2 straciłam na etapie właśnie takim jak miało zacząć wytwarzać się łożysko. Nie mówię o 1 ciąży to było dawno temu, nie brałam żadnych leków. Ale teraz jak byłam w ciąży przez iv, byłam obstawiona po uszy ( encorton, clexane, acard, progesteron,lutinus) i tak nastąpiło poronienie zatrzymane. Więc już tego wszystkiego nie rozumiem. Jakim cudem zaszłam kiedyś naturalnie w ciążę i bez żadnych leków donosiłam i urodziłam?przecież mutacje to nie rzecz nabyta.

     


  14. 1 godzinę temu, AsiaWin napisał:

    Kaja, wiem co czujesz. Ja na samą myśl o invitro jestem zła, nie mówiąc już o badaniach i wizytach. Na myśl o braniu suplementów mam odruch wymiotny... na leki to reaguję wręcz agresja  że ja tego nie chcę brac i że zaraz zwariuje jak to sie nie skończy.  Oświadczyłam już mężowi że po zakończeniu tej procedury do końca życia nie wezmę żadnej tabletczy czy zastrzyku!

    Nie wiem jak wytrzymam w pracy hustawki nastrojów od leków....

    Myślę że musimy po prostu przetrwać.  To sie kiedyś skończy i to mnie trzyma przy życiu  😉

    Asia wcale ,ale to wcale ci się nie dziwię. Branie takiej ilości leków na pewno nie sprzyja organizmowi. Między innymi dlatego zrezygnowałam z drugiej procedury. Mimo tego że pragnienie o posiadaniu kolejnego dziecka,jest gdzieś ze mną cały czas, to narazie no decyduje się na kolejną stymulację. Może już wogóle nigdy do tematu nie wrócę. Od kiedy tu jestem czyli od 1/2021 obserwuję jak dzielnie walczysz aby spełnić marzenie. Bardzo ci kibicuję! 

    • Thanks 1

  15. 6 godzin temu, Iskrzynka napisał:

    Jeszcze jeśli chodzi o dojazd ode mnie, to wjeżdżam na najbliższym mi wjeździe na A1 i jadę nią już praktycznie do samego końca, 

    Ooo, 😁Ostrava byłam tam dawno dawno temu na niezłej imprezce, musimy Iskrzynko mieszkać niedaleko siebie bo ja mam 188 km. Orientowałaś się jak to wyglądam tam cenowo?

×