nie.idealna
Zarejestrowani-
Zawartość
572 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez nie.idealna
-
Szkoła podstawowa kl 2B …
-
Nie umiesz.
-
A to inna kwestia
-
Są takie tampony, że można w trakcie również
-
Jak mogę i potrafię
-
Tak wytrzymuję. Nawet z 2 dni…
-
Rok od zdrady a frustracja narasta. Ewoluowała w masochizm. Wariuję. Leczenie?
nie.idealna odpisał na temat w Życie uczuciowe
-
Rok od zdrady a frustracja narasta. Ewoluowała w masochizm. Wariuję. Leczenie?
nie.idealna odpisał na temat w Życie uczuciowe
Albo może raczej to, w co wierzymy, że nią jest… a może na jedno wychodzi -
Rok od zdrady a frustracja narasta. Ewoluowała w masochizm. Wariuję. Leczenie?
nie.idealna odpisał na temat w Życie uczuciowe
Też się chętnie dowiem -
Bez znaczenia. Oboje chodziliśmy zawsze w obrączkach
-
Spotkania z mezatka na seks a dluzszy wyjazd
nie.idealna odpisał 84Michal84 na temat w Życie uczuciowe
Nie mnie oceniać Twoje poczynania, bo moje lepsze nie były… ale jak nie chcesz, odrazu postaw sprawę jasno. Po co ma się łudzić -
Tak też może być - zależy, gdzie, kto ma i jakie granice...
-
Twój m. ma romans mimo, że ma „sflaczałego”?
-
-
No to pięknie. Ja czuję, że będzie ze mną tak samo...w sensie tego myślenia...
-
A 3 lata temu dałabym sobie rękę obciąć, gdyby ktoś mi powiedział, że z własnej woli wpakuję się w coś takiego. Ty pewnie też Jesteś w związku?
-
Inne - tęsknota... czasem tak dobijająca, że nie do opisania. I nie wiesz wtedy czy lepiej trwać w czymś co Cię ściąga na dno, czy godzić się na coś, co dobija Cię każdego dnia. Wybór między złym i gorszym. Nie widuję, bo na moje szczęście musiał zmienić pracę. Czasem tylko przelotem w samochodzie. Spokój miałam 5 miesięcy bo uniósł się honorem, zakazał mi się odzywać i sam milczał, aż pękł miesiąc temu i znowu próbował namieszać. Nadludzką siłą się wybroniłam. A spokój... praktycznie tak. A faktycznie to narazie ciagle teoria, bo chyba długo będzie wracał. Niby go mam, ale co z tego jak nie ma dnia żebym o nim nie myślała.
-
Układ był taki, że nie rezygnujemy z naszych związków. W ogóle to sytuacja skomplikowana i strasznie popieprz.. ona. On by chciał i myślał, że będę z nim do końca życia chyba, ale ja już pewnych kwestii nie byłam w stanie akceptować, więc nie miałam już w pewnym momencie wyjścia. Żeby nie w zwariować skończyłam to. Teraz też czasem wariuję ale to inne szaleństwo.
-
Bo to jest obłęd, opętanie i emocje trudne do opisania. Też tęsknię - może będę już zawsze.
-
No moim zdaniem nie da się. Wcześniej próbowałam i nawet 3 tyg nie wytrzymałam! Może tez nie byłam gotowa na koniec, ale teraz, jak go nie ma, to się trzymam.
-
No nie da
-
Porady to zawsze wychodzą nam świetnie Ale wracając do tematu...Ja nawet przekonana jestem, że to być może jedyne wyjście z sytuacji! Jak powiedział mi k. .... gdyby został, żadna „separacja” by się nie udała, bo przy pierwszej okazji wylądowalibyśmy w łóżku...
-
100% racji. Dokładnie tak, jak Ci napisałam @Nika283
-
@LimBoska... „była"??? Kłamczuszek
-
Zdrowy związek? Być może. Ale tylko Ty + ona.