Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Magdzik

Zarejestrowani
  • Zawartość

    146
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Magdzik

  1. 5-dniowy, z objawów to jedynie mam strasznie ten obrzuch napuchnięty ciągle. Mam nadzieję że to po prostu za wcześnie
  2. 6 dpt głupia zrobiłam sikańca- 1 kreska
  3. Ale też dobrze mi się wydaje wyszło bo mieliśmy teraz zapładniane 4 komórki i wyszły z tego 2x 5aa więc chyba dobry wynik. A w gyncentrum są gwarantowane 3 dniowe. Ale trafiłam na super Panią doktor, która wydaje mi się że dobrze mnie przygotowała do transferu i zadecydowała że poczekamy do 5 doby. Podany miałam też Atosiban na skurcze, który mi na prawdę pomógł. Nie miałam skurczy po transferze jak wcześniej. Jestem teraz jakoś dużo spokojniejsza i mam ciągle nadzieję że teraz musi się udać.
  4. 3 dniowe 2x a teraz 5 dniowy 1x, mam zamiar w poniedziałek wrócić do pracy bo zwariuje w domu. Tamtym razem siedziałam na chorobowym i już mi psychika siadała bo ciągle o tym myślałam a teraz bardziej na spokojnie do tego podchodzę.
  5. Jesteśmy na tym samym etapie z tym że ja mam 5 dniowy zarodek. Ale z brzuchem mam to samo. Śmieję się do męża że w nocy jak nie odlecę to będzie dobrze bo jeszcze mam straszne wzdęcia przepraszam że tak dosłownie ale inaczej tego ująć się nie da najchętniej już bym się testowała ale boje się porażki kolejnej i muszę wytrzymać do przyszłego czwartku. To drugi transfer kd.
  6. I po transferze, 10 dni i betka zdecydowaliśmy się na jeden zarodek. Trzymajcie kciuki!
  7. Ja jutro transfer. Dostaliśmy tel że my dwie ładne blastki a z dwoma pozostałymi nie wiadomo czy się rozwiną jeszcze do blastek bo dłużej im to schodzi. I chyba zostanę przy jednym zarodku jutro. Nie chcę w razie czego zostać z niczym. Kurczę już się stresuję tym oczekiwaniem do bety... Chyba to jest najgorsze....
  8. Czekam ciągle jak na szpilkach, jutro się okaże ile zarodków przetrwało, wczoraj miałam info że z 4 zapłodnionych komórek 3 są bardzo ładne a 1 trochę słabsza. Gdyby chociaż te trzy dotrwały do poniedziałku to zdecydujemy się na transfer dwóch zarodków może.
  9. Jestem po kolejnej wizycie. Trochę się zmartwiłam bo endometrium lekarka myślała że jeszcze urośnie ale nic się nie zmieniło 7,8-8 ale trójwarstwowe ładne więc do transferu dojdzie 19 lipca. Ostatnim razem miałam jeszcze encorton teraz nie przepisała mi lekarka i nie wiem czemu. Chyba muszę jeszcze dopytać czy oby na pewno nie muszę go brać.
  10. Cały czas jestem na femostonie, wiadomo teraz estrofem. Po femostonie mam miesiączkę regularnie. Niestety chemia w dzieciństwie wykończyła mój organizm stąd tak niskie amh. Po prostu jajniki nie pracują.... Ale z mężem się nie poddajemy i walczymy najważniejsze że mamy siebie.
  11. Amh, 0,01 więc prawie nieoznaczalne.... Immunologia ok chociaż nie udało mi się zrobić komórek nk... Ciężko z dostępnością tego badania teraz. Kir bx także niby ten lepszy.
  12. To moje drugie podejście na cyklu sztucznym przyjmuje estrofem 3x1 póki co, guncentrum Kraków póki co. Mamy gwarancję 4 zarodków z czego 2 już wykorzystane a teraz będziemy próbować z jednym
  13. Kolejna próba niestety nie mamy jeszcze maleństwa, dlatego tak bardzo chcemy aby się udało.
  14. A i mam pytanie jaką witaminę d przyjmujecie w czasie i po transferze? Mam 4000 i boje się że może za mocna. A teraz nie robiłam badań i nie wiem jaki mam poziom witaminy d.
  15. Hejka. No i moje kolejne podejscie do in vitro kd właśnie się zaczyna. W przyszłą środę jedziemy na zapłodnienie komórek a transfer 19.07. mam nadzieję że będzie szczęśliwy. Fajnie wyszło bo 20 lipca mamy rocznicę także oby okazała się to szczęśliwa data. Trzymajcie kciuki. Póki co już nie mogę się doczekać. Będziemy mieli transferowany zarodek w 5 dobie a przed kroplówkę na skurcze, bo poprzednim razem mnie dopadły. Mamy gwarancję jeszcze na dwie kropeczki, ale teraz decydujemy się na jedną.
  16. Hej. Jestem po badaniach immunologicznych i przygotowuje się do kolejnego transferu. Robiłam badania kir i wyszedł mi Kir bx, nieobecne 2DS5 jestem po konsultacji immunologicznej i nie mam żadnych wskazań do dodatkowych leków przy kolejnej procedurze. Zastanawia mnie jednak ten wniosek że nieobecne 2ds5 co co oznacza? Lekarka nic nie wspomniała o tym przy wizycie aczkolwiek zaznaczyła to na wydruku po konsultacji.
  17. Mam pytanko. Jak robiłyście badania immunologiczne to miałyście zlecone badanie ALLO-MRL? Udało mi się na nie zapisać na koniec maja i nie wiem czy czekać na nie, czy zrobić tylko takie podstawowe badania bardziej pod kontem implantacji zarodka typu KIR na przeciwciała jakies itp.
  18. Przykro mi życie jest takie niesprawiedliwe... Jedni nie chcą a mają a my tak pragniemy i nie udaje się ja liczę że następny raz będzie już ostatni zakończony powodzeniem Na więcej prób niestety finansowo nie mamy szans póki co.
  19. Pierwszy, odstawiam leki dzisiaj już. Boje się że mąż straci nadzieję że kiedykolwiek się uda... Strasznie go też to psychicznie wykańcza. Ja zdaje sobie sprawę że mało komu udaje się za pierwszym razem, popłacze sobie i się podniosę do kolejnej próby ale on ma słabsza psychikę...Mamy mieć nową dawczynię więc czekamy na dobranie.
  20. Dziś znowu zrobiłam test i też jedna kreska także chyba nic z tego nie będzie, jutro tylko potwierdzę badaniami. Na wkładce 4 i 8 dnia zauważyłam bardzo maleńkie kropeczki ciemne jakieś ala skrzepki. Czy któraś tak miała? Myślę że wogóle się niezaimplantowały zarodki może że względu na skurcze... Może warto zrobić immunologiczne badania? Jestem ogólnie po ciężkiej chemioterapii i autoprzeszczepie, przeszłam to dzieciństwie... Wyniszczyła mi ona organizm... I może z tym układem odpornościowy coś nie tak. I teraz nawet nie mamy kolejnych zarodków. Mamy w gyncentrum gwarancje 4, dwa już zużyte te co udało się wychować z 7 komórek. Także pewnie będę miała dobraną nową dawczynię i powtórzymy procedurę. Ciekawe ile dadzą nam teraz komórek.
  21. Może za wcześnie wiem, ale zaczynam panikować... Rzeczywiście moje nastawienie się całkiem teraz zmieniło.... Na początku tak bardzo wierzyłam, że przecież no nie może się nie udać, a teraz wręcz odwrotnie.... Może to też kwestia że pierwszy raz do tego podchodzę i boje się porażki.
  22. Fajnie słyszeć takie wiadomości pozytywneJa w poniedziałek się testuje ale już wiem że nic z tego nie będzie strasznie to boli już cały wieczór przeryczałam i dziś to samo i nie mogę się powstrzymać....wiem to nic nie da ale chyba po prostu muszę się wypłakać w poduszkę.
×