Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Crac18

Zarejestrowani
  • Zawartość

    17
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

2 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Crac18

    Co o tym myśleć?

    Chciałbym potrafić zerwać kontakt ale już po dniu bez niej mi jej brakuje. Wtedy jeszcze bardziej myśle że to niepotrzebne i że jak będę przy niej to może wkońcu się uda. Ostatnio na urodziny nawet wysłałem jej prezent, ucieszyła się i dziękowała strasznie
  2. Crac18

    Co o tym myśleć?

    Tylko zawsze gdy już się kłócimy to odwróci wszystko tak i wytłumaczy że zaczynam wierzyć że nie robiła nic złego i to ja byłem zły a ona biedna.
  3. Crac18

    Co o tym myśleć?

    Ona nie jest taka, jestem pewien że jak byliśmy razem to mnie nie zdradziła. Potem w sumie jak była sama to mógł się jej spodobać
  4. Crac18

    Co o tym myśleć?

    Może to ja zepsułem i powinienem dać jej więcej czasu i nie wkurzać się o wyjazdy z kolegami. Chociaż w sumie teraz jest z jednym z nich. Cały czas mnie męczy to że to ja zawaliłem i mogłem zrobić coś inaczej
  5. Crac18

    Co o tym myśleć?

    Tylko najgorsze jest to że studiujemy razem a nawet jak odpuszcze na jakiś czas to ona znowu o sobie przypomina. Cały czas mówiła że jej na mnie zależy jak już zapytałem. I zadreczam się tym że to ja zepsułem i mogłem nie być taki zazdrosny
  6. Crac18

    Co o tym myśleć?

    Jestem chlopakiem ale pisze tutaj bo mam nadzieje że doatane tutaj jakąś odpowiedź na moj problem. Mam problem z dziewczyną na której mi bardzo zależy i którą kocham. Studiujemy razem, w marcu zaczynało już coś być miedzy nami ale nadeszła pandemia i nie mogliśmy się spotykać, wtedy wszyscy bardziej uważali z wychodzeniem z domu zwłaszcza że ona ma mamę która ma problemy ze zdrowiem. Od tego czasu pisaliśmy ze sobą od rana do nocy o wszystkim. Mówiła że chce wszystko ze mną robić, nawet jak szła spać to chciała żebym też już nie siedział tylko szedł wtedy co ona. Mówiła o tym że chciałaby się już móc zobaczyć ale jest taka sytuacja że nie można. Po pewnym czasie było już tak dobrze że stwierdziła że chce ze mną być choć boi się zwiazku. Były też zdania typu gdybyś mi powiedział że nie chcesz ze mną być to ja chyba rzuciłabym studia. W maju gdy zaczynała już trochę wychodzić z domu zaproponowałem spotkanie powiedziała że ok w przyszłym tygodniu można się zobaczyć. Po tygodniu mowie to co zobaczymy sie? Odrzekła że w tym tygodniu jeszcze nie, i że przełóżmy to na kolejny tydzień, trochę się zdenerwowałem ale nic nie mówiłem bo wiedziałem że to może być dla niej trudne bo w końcu zaczęliśmy nietypowo. W następnym tygodniu po raz kolejny przypomniałem temat spotkania ale wtedy coś znowu było i nie spotkaliśmy się, wtedy się pokłóciliśmy. Pytałem czy ty na pewno chcesz ze mną być skoro nie chcesz się spotkać? Mówiła że chce tylko coś jej cały czas wypada, wiedziałem że to nieprawda ale nie chciałem naciskać tylko dac jej czas bo rozumiałem że mogła się bać. Do tego doszedł temat jej kolegów których ma dużo bo jest serio bardzo ładna. Ja się denerwowałem bo ona mówiła że dobrze się z nimi bawi i dlatego musi z nimi jeździć m.in na spoty i siedzi tak z nimi do 3, 4 albo nawet 5 w nocy. Mowiła że to tylko koledzy a ja jestem zazdrosny. Wreszcie uzgodniliśmy ze się widzimy lecz 2 dni przed spotkaniem powiedziała że jednak nie bo potrzebuje czasu wtedy pojechałem do niej i pol godziny przed tym jak dojechałem napisałem jej że będę ona wtedy napisała że jak w ogóle pomyślałem żeby się z nią zobaczyć to nie mam już dziewczyny. Mimo to pojechałem dalej i przez godzinę stojąc 100 m od jej domu rozmawialiśmy przez telefon a ja prosiłem o 5 minut spotkania bo nie widzieliśmy się 3 miesiące. Na drugi dzień przeprosiła i rozumiałem że te słowa że nie mam juz dziewczyny to tak dlatego że spanikowała bo ja zaskoczyłem przyjazdem. Dodam że przez te wszystkie tygodnie było miedzy nami dalej dobrze jak gadaliśmy całe dnie, problem był wtedy gdy mówiłem o spotkaniu. Wreszcie udało się spotkać i w sumie było nieźle poza tym gdy był temat jej kolegów bo dalej trzymała się tego że musi co tydzień się z nimi widzieć przez te pół nocy. Mimo że wiedziałem że oni chcą czegoś więcej bo sama to mowiła. Później dalej się z nimi spotylała a mi mówiła o chorej zazdrości nawet gdy jej najlepszy przyjaciel pokłócił się z drugim bo uznał ze tamtem będzie chciał z nią być. W końcu się rozstaliśmy, ja siebie zadreczałem że może faktycznie byłem za bardzo zazdrosny. Później dowiedziałem się że jest właśnie z jednym z nich o ktorego byłem zazdrosny najbardziej. Przez te miesiące często piszemy, ona długo ukrywała że kogoś ma. Nawt teraz nie przyznała że to on tylko że ktoś jest. Piszemy codziennie a jak chcę zerwać kontakt to robi wszystko żeby tak nie było. Jak zerwalem na miesiąc to gdy zaczęliśmy pisać znowu to sama powiedziała że brakowało jej mnie. Teraz niby z nim jest a piszemy ciągle i żali się na problemy na studiach bo ją pocieszam i pomagam jej z jej projektami. Ona pisze mi często np że jest ze mnie dumna jak coś odpowiem na zajęciach online albo jak jej mowie co do niej czuje to reaguje serduszkami i pisze "kochany". Wie że ją kocham a mimo to nie chce zerwania kontaktu i widzę że jestem dla niej ważny od poniedziałku do piątku jak są studia a w weekend już nawet rzadko się odzywa chyba że robi coś na studia to wtedy często o cos pyta. Skoro nie chceze mną być to po co chce pisać często i to ostatnio trochę w taki sposób jak dawniej gdy było dobrze. Czy jest szansa że będzie coś tego jeszcze? Bo nie rozumiem czego ona chce skoro wie że mi zależy a ona mimo to nie zerwie kontaktu a ja nie potrafię tego zrobić
×