-
Zawartość
2225 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
3
Wszystko napisane przez Mi a
-
Ona co chwilę to zapachowe powietrze kupuje więc obstawiam, że tak jak ze wszystkim, używa tego bez opamiętania i w konsekwencji pali więcej nikotyny niż jak by paliła zwykłe papierosy. Przy zwykłych papierosach to wychodziłaby pewnie na taras, jest zimno więc czasami by zrezygnowała, a tak siedzi w domu i się zaciąga do woli.
-
Co za vlog i rozstrzał emocji u siwej. Najpierw samouwielbienie przy prezentacji stroju na śnieżynkę, a kolejnego dnia zjazd i wzbudzanie współczucia mimo iż się zarzeka, że nie potrzebuje współczucia i ona pokazuje to żeby innym pomóc bo już wie, że to pomaga. Z moich obserwacji wynika, że po wchodzeniu w wyolbrzymiony samozachwyt (przypomnę, że ona zdecydowała się wyjść z domu bo uznała, że tak ładnie wygląda, że chciała się pokazać- co musiało się rozgrywa w jej głowie wie tylko ona, ale można się domyślać, że była przekonana, że wygląda jak gwiazda) przyjdzie kryzys po zderzeniu się z rzeczywistością. Moja recepta to pokora i próba okiełznania tych zachwytów i wyidealizowanego obrazu siebie w lustrze.
-
A miejsca na bibeloty brak i jeszcze zimno jest.
-
1:20:00 jest źle, odchorowuje wizytę w centrum handlowym. Miała „akurat” wizytę i u psych*iatry i u psycho *loga? wygląda na to, że jak jest jej źle to, szuka ukojenia wszędzie gdzie się da i umawia dodatkowe wizyty? Nie czepiam się bo nie wiem co ona czuje, ale jak słyszę, że ona musi zrobić cokolwiek bo jest takim pracusiem, że nie pozwala sobie na odpoczynek bez zrobienia czegokolwiek to mnie strzela. Powtarza to tak często, że można by z tego zrobić jakiś śmieszny zlepek tych samych wypowiedzi powtarzanych w kółko od lat…
-
1:10:00 jaki gaslithing „Nie, nie mówiłam” niby rzuca palenie, ale już asekuracyjnie szykuje obronę jakby jednak się nie udało. Nie jestem wróżka, ale: Nie, nie uda Ci się NIGDY z takim podejściem.
-
57 minuta, jaka maniera w głosie. Aż musiałam przewinąć. „Paseczek trzeba było poszerzyć”
-
Kupiła maskotkę dla Loli. „Rózik nie zabieraj, to jest dla Loli”. Szepcze też coś pod nosem o Rózi, że zabiera tą maskotkę. Wiem, że to są psy i nie rozumieją, ale ona byłaby okropną matką.
-
48 minuta - siwa nie ma pojęcia jak działają wełniane, dobrej jakości ubrania. Twierdzi, że w tym jej miśku poliestrowym było jej nawet za ciepło i to wg niej chyba świadczy o tym, że jest ok? Jak prezentuje ten snieżynkowy outfit to jest tak w siebie wpatrzona, zmanierowana, że ciężko się patrzy na takiego narcyza.
-
Siwa zamówiła 2 książki żeby był smart. A teraz jest promocja na all i od 30zl jest smart. To tak napisałam jak by ktoś nie wiedział (do chyba 2 grudnia jest ta promka;)
-
„To jest praca, to jest proces. To się nie dzieje w tydzień, to się nie dzieje w miesiąc, to się nie dzieje w rok i nie jest to przyjemne, nie jest to miłe to jest krew, pot i łzy.”
-
25 minuta - samozachwyt i ten uśmiech chwalipięty… ona teraz ciężką pracę wykonuje wewnątrz, tu (klepie się po głowie) i tu (pokazuje na lewą pierś) i wszędzie (tu już nic nie pokazuj) i tego nie widać na zewnątrz. A podobno jak wewnątrz tak na zewnątrz? I wiecie, ona nie kręci się w kółko. Gada o ostatnim roku i to jest idealny rok na: „Zakończenie, porzucenie, odejście, odcięcie…” jprdl A ja myślałam, że każdy ma swój rok numerologiczny w zależności od daty urodzenia. Trochę dziwne by było jak by nagle wszyscy mieli ten sam rok „zakończeń”.
-
Około 9 minuty siwa robi wywód o komentarzach, które ją punktują za niekonsekwencję. A wystarczyłoby nie gadać bez sensu, że coś się zrobi albo nie zrobi. To jest cecha osób zaburzonych, że rzucają słowa na wiatr, dają obietnice bez pokrycia. A nikt od niej tego nie wymagał. Teraz jeszcze gada tą starą śpiewkę, że przecież można zmienić zdanie… Po co w ogóle gada o czymś jak zaraz dodaje się, że można zmienić zdanie?
-
Bo chce pochwały. Mnie zaciekawiło to, że wyniosła meble z tarasu. Ostatnio chyba tego nie zrobiła i jak był wiatr to te meble się przesuwały. Ktoś jej zwrócił uwagę? Sąsiad z dołu na bank słyszał szuranie tych mebli.
-
10:30 gada, że jajka zdrowe i że ma jeszcze takie wiejskie od pani z Mazur… kiedy ona była na Mazurach, że jeszcze ma jaja?
-
04:56 upuściła syrop do kawy, przeklnęła i palnęła, że wiedziała żeby tego z nami nie robić i dodała „To nie wasza wina…” schizofr*enia?
-
eBook pokazał jaki ma wpływ na sprzedaż. Z takim zasięgami powinna lekko 1000 ebooków sprzedać, a sprzedała pewnie koło 100 co można wywnioskować z tego jak szybko się poddała. Sama tej sprzedaży nie organizowała bo techniczne wsparcia musiała mieć, więc dlatego nie ściemniała bo wyszłaby na kłamczuchę. Moim zdaniem wstyd jej było przed tymi ludźmi.
-
Kata*rina sporo wydaje na siebie, żyje na wysokim poziomie. I wydaje mi się, że sama na to zarabia na insta. Mimo dość małego konta ma współprace i co najważniejsze w tej branży ma wpływ na swoich odbiorców. Widać to najbardziej jak organizowała zbiórki to był olbrzymi odzew.
-
Najlepsza oglądalność to jak ktoś pokazuje nowy dom czy mieszkanie czyli przeciwieństwo tego co piszesz;) siwa dobrze to wiedziała bo nawet nowy kanał założyła z tej okazji kilka lat temu. A siwa jest narcyzem i podskórnie wie co zrobić żeby podkręcić oglądalność i zarobić jak najwięcej. Nie ma zasad więc idzie jej to dobrze. Ale jak sama mówiła spadła z wysokiego konia jeśli chodzi o zarobki.
-
Dziwny akcent, taki ukrai*ński? Kiedyś już widziałam jej komentarz u siwej, była pod wrażeniem, że siwa tak szybko ebooka napisała. Nie omieszkała wspomnieć o swoim ebooku o ziołach, który pisze;) taka oświecona, a tak bardzo wykalkulowana.
-
Dziwne na standardowej 2 letniej terapii. Ona już chyba 3 rok jest w terapii i końca nie widać (może ona nie wie, że terapia się kończy?), więc jest mnóstwo czasu na takie rzeczy. Ona już pewnie opowiadała wszystko pięć razy, więc terapeuta zaproponowała coś nowego. A o jaką książkę chodzi?
-
To są latające małpy siwej;) pod vlogiem jak tylko pojawi się jakiś „hejt” to zaraz przylatuje mama dorotka i inne jej alter ego i siwej i zaczyna się bombardowanko;)
-
Jest miła więc jest źle.
-
Też właśnie spr insta, taki trochę Dareczek. Ten dzieciak to chyba chrześniak;) a może jednak jego dziecko, nie wiem już bo czasami jest #godson
-
Żartowałam;) wiem, że to nie parodia, ale tak ją naśladuje, niektóre kwestie to wręcz cytaty z siwej, że aż można by pomyśleć, że to parodia.