Smutna_niechciana
-
Zawartość
21 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Smutna_niechciana
-
-
35 minut temu, Różniczka napisał:Tak właśnie trzeba, jutro będzie na pewno mniej bolało, pojutrze jeszcze mniej i przyjdzie dzień że ten facet będzie dla Ciebie zupełnie obojętny.
Może by tak było, ale mamy między sobą kontakty zawodowe, ja już myślę o wyprowadzeniu się do innego miasta.
-
5 minut temu, Różniczka napisał:Czyli jeszcze Tobie nie przeszło, jeszcze jedna rada, staraj się znaleść w nim jakieś jego wady, zapewniam Ciebie że je posiada
Ja bardzo dobrze znam jego wady, i to nie są one blache, ale wiem z czego wynikają, ale i tak mnie fascynuje..
-
8 minut temu, Solero napisał:Nie przesadzaj. Miłość jest zarezerwowana dla mądrych ludzi także nie masz czego żałować bo ten że gość nie jest na Twoim poziomie
Wydaje mi się, że to chyba ja nie jestem na jego poziomie..
-
Jestem w tym bólu tak samotna, nawet nie potrafię określić, co dokładnie czuję. W sumie dobrze, że układa sobie życie, niech będzie szczęśliwy, Boże oby ta kobieta była dla niego dobra, oby była dla niego taka, jaka ja marzyłam, żeby być...
Kocham go, nie wiem, dlaczego się w nim zakochałam, ale nie zmienię tego, chyba jestem masochistką, mogę żyć w tym bólu, że nie będzie mój, ale nie przezylabym, gdyby ta kobieta go skrzywdziła..
Czuje jakieś dziwne rozczarowanie i zabraną nadzieję, chociaż nigdy nie dał mi nawet cienia sygnału, że mogę tę nadzieję mieć, także w sumie odebrano mi coś, czego i tak mieć nie powinnam.
Ryczę i ciągle powtarzam "bądź szczęśliwy bądź szczęśliwy" jak jakieś zaklęcie, które miałoby mnie wyleczyć.To jest fragment moich przemyśleń z dziś..
-
1 minutę temu, Etam napisał:Masz co do tego wątpliwości?
Nie mam, po co to pytanie?
-
8 minut temu, Różniczka napisał:Wiem że to zabrzmi banalnie ale czas jest zawsze najlepszym lekarstwem, sprawdzonym sposobem jest również się wypłakać, płacz przynosi ukojenie, czyli czas a w razie nasilenia cierpienia najlepiej wyryczeć swój ból
No właśnie zawsze staram się nie okazywać emocji i swojej miękkości, alw teraz właśnie siedzę i ryczę, to tak bardzo boli..
-
4 minuty temu, Etam napisał:Z Twoich wcześniejszych wypowiedzi wynika, że znacie się 3 lata. Podobno wyczuwa Twoje zaangażowanie. I co zrobił? Buja się z inną.
No znamy się,no widzi, że się w nim podko...e, ale ja nie mogę nic za to, że "buja się z inną". Widocznie nie odwzajemnia mojego zaangażowania..
-
1 minutę temu, Etam napisał:To co robisz, było skazane na niepowodzenie od początku. Destruktywnie wpływa na psychikę. Dobrze Ci z tym?
Co Twoim zdaniem robię takiego, że od poczatku było skazane na niepowodzenie?
-
5 minut temu, Różniczka napisał:Ale pokrętne pocieszenie w temacie złamanego serca, ciesz się że facet jest szczęśliwy z inną.
Właśnie sytuacja tak wygląda, że staram się cieszyć.. mogę wstawić tutaj swoje przemyślenia z dnia dzisiejszego w pracy, to byście nie pojęli, chyba czeka mnie psychiatra.
-
1 godzinę temu, Etam napisał:Tylko nie kupuj laleczki voodoo.
Nie zamierzam. Po prostu cierpię po cichutku, piszę sobie swoje przemyślenia, a tutaj chciałam sie troszkę pożalić, bo nie mam za bardzo komu w realnym życiu..
-
No i dostałam gwóźdź do trumny. Dziś dowiedziałam się, że facet, w którym się kocham jest z kimś.
-
11 minut temu, beatkaglamour napisał:Ale seks to milosc
Tak jest, ale tylko wtedy, kiedy kochają dwie osoby, a nie jedna kocha, a druga sobie używa.
-
34 minuty temu, beatkaglamour napisał:Zaproponuj mu związek bez zobowiązań, zakocha się w tobie, tylko nie poddawaj się nawet jeżeli będziecie się tylko bzykac rok
Hahaha, no niestety dla mnie nie ma takiej opcji, bez miłości i zaufania bym nie umiała
-
5 godzin temu, Nemetiisto napisał:Czyli 3 lata po zerwaniu wszelkich kontaktów.
Czyli muszę czekać, aż zakończę pracę w mojej firmie, albo on zakończy w swojej, a to średnio możliwe, bo mamy dobre prace..
No nic mi nie pozostaje, tylko płakać po nocach
-
Dodam, że trwa to juz jakies prawie 3 lata.
-
Łączy nas jedynie znajomość zawodowa, kontakt z nim mam jedynie w pracy, nic nigdy miedzy nami nie było.
-
33 minuty temu, Niby normalny napisał:NO bo ma przecie napisane w nicku.
No jakby to powiedzieć, to widać po jego zachowaniu względem mnie. W dodatku wydaje mi się, że on dobrze wie, że ja się w nim podko...ę..
-
11 minut temu, 84Michal84 napisał:wiesz czesto jest tak ze jak go nie znasz to fantazja gra 1 skrzypce, potem kogos poznajesz i widzisz wady i ..... nagle nie jest juz taki wspanialy, wiec obrzydz go sobie jakos i tyle samo to ze ktos by mnie zlewal to juz byla by dla mnie plama na honorze i bym przestal lubic ta osobe
Problem w tym, że dobrze go znam, mamy dobry kontakt, wiem o nim wystarczająco dużo, żeby nie musieć fantazjować, i na tyle dużo, żeby niestety po cichu się w nim kochać.
-
Otoczenie mogę zmienić, mogę spotykać się z innymi, ale z nim mam niestety kontakty zawodowe, najlepiej byłoby chyba, żebym zmieniła pracę, wtedy nie mialabym z nim kontaktu, ale to raczej nie do zrobienia..
-
Tak tylko chciałam się wyżalić, jak bardzo boli fakt, że dla kogoś jestem powietrzem...
Nic nie poradzę, że zakochałam się w facecie, który nie jest mną zainteresowany, nie wiem, co mam zrobić, żeby wybić go sobie w głowy..
To tak bardzo boli, ja już chyba obsesji dostaję.
Śmierdzący kolega z pracy
w Zdrowie i uroda
Napisano
Witam wszystkich
Przyznam, że myślałam, że takie rzeczy, czy tematy to był szczyt 10 lat temu, ale trafił nam się nowy kolega w pracy. Praca magazyniera, który dźwiga ciężkie kartony, takie do 25kg, czasami musi całą paletę z nich poskładać do transportu. Wczesniej chlopacy tez to robili i nigdy nic od nich nie "zawiało" nawet, teraz mamy chłopaka, widać po nim, ze ma chyba jakaś nadpotliwość, bo co kilka godzin zmienia koszulkę, ale on po prostu kładzie tą koszulkę na słońcu, albo rozwiesza na magazynie.. później chyba wymienia ją z tą mokrą, którą zapocil.. ogólnie, jak przychodzi o 8 rano do pracy, to czasami czuć nawet od niego jakimś praniem, ale jak mija godzina 10 to pole rażenia wynosi jakieś 5metrow.
Nigdy nie miałam takiej sytuacji, więc pytam, czy można jakoś delikatnie z nim porozmawiać? Bo nawet jesli to choroba, to skoro idzie do toalety się przebierać, to przy okazji mógłby się też trochę obmyć i te ciuchy gdzieś zamknąć..
Dodam, że mamy bardzo rozgadaną i bezpośrednią koleżankę w pracy, trochę bezmyślną i ona potrafi przy nim pojechać tekstem o jakichś smiwrdzielach, a mi w tym momencie robi się aż głupio..