Zortix
-
Zawartość
26 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Zortix
-
-
11 minut temu, Kobietka napisał:Sytuacja niewinna. Masz zaburzenie w ocenie przez ogólną sytuację. Ciekawe, czy to będzie się pogłębiało?
Też tak uważam, chociaż nie ukrywam, że zastanawia mnie to czy faktycznie nie działanie żony...może się czegoś domyśla?
-
7 minut temu, 84Michal84 napisał:czy to nie wyglada jak zorganizowana prowokacja, majaca na celu wytestowanie mojego zachowania?
Nie rozumiem, jaki by miala cel w tym żeby „wytestować” Twoje zachowanie Moze faktycznie zapomniała portfela, i chciala sie odwdzięczyć kawą, moze sie jej spodobałeś i chciala sie z Toba umowic...
Chodzi minjeszcze tylko jeden absurd po głowie...jestes sam czy w zwiazku?
-
5 minut temu, Fidodido napisał:Pewnie jesteś gej, bo tylko tacy sie dobrze z babami rozumieją
Zaskoczę Cię, nie jestem A czy tylko geje dobrze rozumieją się z KOBIETAMI? Nie sądzę, współczuje, że nigdy Ci się nie udało znaleść porozumienia z kobietami Skoro już mówisz o rozwoju faceta polecam dział pt „Kultura osobista”
-
1 minutę temu, Fidodido napisał:A ty zortix co tak głupim babom wtórujesz? Babski sołtys jesteś?
Wtóruję? Nie sądzę Nie lubię chamstwa. Babski sołtys? Raczej też nie, a nawet jeśli, to co?
-
2 minuty temu, Fidodido napisał:Mądry człowiek uczy sie na błędach innych nie swoich.
I wkłada do jednego worka wszystkich co mają: taką samą płeć, taki sam kolor skóry, taki sam kolor oczu, pochodzenie czy nawyki.
-
11 minut temu, Fidodido napisał:Historiami z życia moich kolegów i znajomych.
Dobre źródło do wyciągania wniosków!
-
5 minut temu, Fidodido napisał:Całokształt wiedzy o kobietach
Wiedza poparta praktyką czy tylko teorią?
-
5 minut temu, Fidodido napisał:Tylko sie nie zesraj
W sumie, cofam pytanie skąd taka opinia, na pewno chodzi o pieniądze! Jestem przekonany, że nie wynika to z kultury
-
6 minut temu, Fidodido napisał:Nie ma takich doswiadczen.
To skąd taka opinia?
-
2 minuty temu, Fidodido napisał:Kobieta je zabierze i pójdzie do innego
Współczuje doświadczeń :<
-
16 minut temu, Juliia napisał:Ok rozumiem, nie no też mam to na uwadze poniekąd wpada taki "test" jego i czego on w sumie chce faktycznie związku, czy jednak seksu tylko. Co do podejścia to jak pisałam wcześniej na początku coś tam bajerował, ale potem widział, że nie rzucę się na niego od razu, to podchodzi do tego tak "nie zrobię nic wbrew Tobie", "Ty masz władzę- coś zainicjujesz to ok, a jak nie to luz i dam rade". Tylko z tym to tak jak wcześniej mi wystarczy to przytulenie, czy całowanie się niekiedy, a on za bardzo popadnie w fantazję i się momentami zapędza.
Hmm...nic innego mi nie przychodzi do głowy jak, wrzuć na luz, trzymaj się swoich zasad i postanowień, czas pokaże. Na Twoim miejscu oczekiwałbym zaangażowania z jego strony na przynajmniej takim samym poziomie co Ty mu okazujesz. Tyle. Kontynuować znajomość jednocześnie obserwując zachowanie. Jeśli mogę spytać, jak duże masz doświadczenie w kontaktach damsko-męskich?
Służę pomocą na priv, tutaj i tak się chyba już nikt nie udzieli w tym temacie
-
6 minut temu, Juliia napisał:Co myślisz przez to "duże skur......wo"?
Właśnie to |
|
V7 minut temu, Juliia napisał:jeśli chodzi mu tylko o zaliczenie mnie
8 minut temu, Juliia napisał:Czyli jeśli się nie odezwie to zostawić
Osobiście zmierzałbym w tym kierunku, może nie odrazu ale miałbym to na uwadze, ale ja to ja Po wypowiedzi, że musisz kogoś poznać... nie zmieniło się jego podejście? Nadal twierdzę, że potrzebujecie czasu, jednak po przeczytaniu reszty wpisów bardziej wam ten czas potrzebny chyba na rozpoznanie zamiarów niż na wkręcenie się w relacje.
-
4 minuty temu, Juliia napisał:"podbramkowej" to tak za bardzo się zapędziliśmy, wiem że on tylko czeka na to "zielone" światło",
Zapędziliście czy on się zapędził? Źle brzmi druga część zdania, jeżeli czeka TYLKO na zielone światło to słabo.
7 minut temu, Juliia napisał:wiem, że z ex poszło mu szybko
Ex to ex, Ty to Ty. W żadnym wypadku nie patrz pod tym kątem, że skoro ona była szybka to Ty też musisz.
8 minut temu, Juliia napisał:Ale jak nie mam za bardzo się zdystansować
Właśnie tak jak napisałaś. Dałaś mu dzisiaj „wolne”, skoro Ty zazwyczaj inicjujesz kontakt, to teraz czas na odbicie piłeczki z jego strony. Pytasz czy pisać i kiedy, a ja zapytam wolisz tylko coś komuś dawać, czy dawać i dostawać? To musi działać w dwie strony. Nie może być tak, że „pan” sobie leży i ma wszystko w pompce, a Ty będziesz za nim biegać. Chyba, że odpowiada Ci takie traktowanie
Generalnie, teraz to mi to bardzo brzydko śmierdzi. Mam wrażenie, że chce Ci zrobić duże skur********wo.
-
34 minuty temu, Juliia napisał:Chyba, że nie spodobało mu się to, że na ostatnim spotkaniu jasno przedstawiłam fakt, że nie ma co liczyć na seks na razie
Moim zdaniem, niepotrzebna zagrywka, chyba, że była jakaś sytuacja „podbramkowa”
48 minut temu, Juliia napisał:W sumie najlepszą opcją będzie zdystansowanie i "nadanie przestrzeni", żeby każdy z nas zajął się sobą? Rozumiem i wiem, to że nie będziemy wiecznie pisać tylko przez to, że pisać bardzo dużo to już się pojawiło takie "przyzwyczajenie".
Tylko nie zdystansuj za dużo Ale dajcie sobie luz, jak wam zależy to się uda, jak jemu nie, to lepiej teraz niż potem
36 minut temu, Juliia napisał:Te mniejsze zainteresowanie to było podczas "sesji" powiedział, że nie chce przeszkadzać w nauce choć mówiłam mu, że tak nie przeszkadza, bo wtedy do pracy nie chodziłam to w ciągu dnia miałam czas na naukę, a wieczorami mogłam z nim pisać i właśnie wtedy to ja inicjowałam ten kontakt i pisałam. Teraz wróciłam do pracy i pisałam mu, że no codziennie chodzę na 6/7, ale no też zarówno on jak i ja od tej 15 jesteśmy wolni i jest więcej czasu wolnego. Dziwi mnie to, bo byłam tydzień temu w szpitalu i właśnie był jakoś bardziej aktywniejszy, przez to musieliśmy przełożyć spotkanie z czwartku na weekend, ale jakoś on i ja zabiegaliśmy o kontakt. Nawet zadałam mu tak pytanie co by zrobił jakbym wpadła bez zapowiedzi do niego do domu, to odpisał "byłbym w szoku, ale no ucieszyłbym się i zaskoczyłabyś mnie tym"- nawet myślałam, żeby tak zrobić, ale od week taki kontakt ograniczony mamy, więc to nie jest dobra opcja raczej.
Chyba, że nie spodobało mu się to, że na ostatnim spotkaniu jasno przedstawiłam fakt, że nie ma co liczyć na seks na razie tzn. nie stanie to się dziś, jutro czy w ciągu najbliższych 2 tygodni, bo po prostu muszę brać regularnie tabletki "żebyśmy nie wpadli", ale nocowałam wtedy u niego i wszystko było ok nawet rano, więc nie wiem daje mu wolną przestrzeń i jak będzie chciał to się odezwie, bo też no nie chce mu się narzucać tym pisaniem ciągle.
Może faktycznie nie chciał, może ułożył sobie jakiś plan zajęć „ona przygotowuje do sesji, to ja mogę porobić to...”. Skoro byłaś w szpitalu i był bardziej aktywny, to wnioskuję, że zadawał pytania związane ze szpitalem (co się dzieje? Jak się czujesz? Itp.) ? Jeśli tak, to myślę, że nie masz powodu do obaw. Jak pisałem, dajcie sobie czas, spróbuj ochłonąć z tej całej sytuacji, wieeeem, wieeeeem to pewnie nie będzie łatwe, motylki w brzuchu i te sprawy
-
46 minut temu, Margo napisał:W czym jest problem, bo nie rozumiem.
42 minuty temu, BoniBluBąbel napisał:No ja tez niezbyt.
Też mi się ciężko połapać ale mam wrażenie, że autorka próbuje zrobić dobrze i dla siebie i dla niego. Chce jego „spokojnej” głowy i swojej radości.
Do autorki, czy mialem podobną sytuacje? Nie.
Jak próbowałbym go rozwiązać? Weź go se sobą! Pokaż mu co lubisz, może jak chodził z kolegami to zna tylko jeden obraz takich miejsc. Tym razem Ty bądź przywódcą, jak nie umie tańczyć, pokaż mu jak, poświęć mu 2-3-4-10 imprez jak potrzebuje, chyba to nie problem dla Ciebie? Jak będzie oporny, to jedyną opcją jaką widzę dla was to...może uderzaj z koleżankami do gejowskich klubów? Skoro zależy Ci tylko na tańcu we własnym gronie i dobrej zabawie. Ale to już zależy czy polubisz takie miejsca A no i oczywiście też tam Cie może ktoś „zmacać” tylko że chyba raczej przypadkowo -
13 minut temu, marawstala napisał:W sumie znają się dopiero miesiąc czyli dość krótko... i chyba dlatego tak szczegółowo wszystko analizuje (choć intuicja też czasem dobrze podpowiada) : )
Owszem, intuicja to czasami najlepszy doradca, ale widać, że dziewczyna tym żyje, czasami po prostu lepiej za dużo nie myśleć i przyjąć ze czarne jest czarne a białe jest białe
-
1 minutę temu, marawstala napisał:Albo to jakaś gierka albo nie jest do końca przekonany co do Waszej relacji : )
A właśnie co do relacji...jeszcze jedna rzecz mi chodzi po głowie oprócz tego co pisałem, czy u autorki postu coś się nie działo w okolicach tych dni kiedy on wykazywał „mniejsze” zainteresowanie? Nie wiem jak bardzo informujecie się o różnych sprawach kiedy piszecie ale może jakieś zachowanie to spowodowało? Chociaż wątpię Mimo wszystko, skoro sie widujecie nie jest źle! Daj sobie i jemu czas, wszystko wyjdzie w praniu
-
41 minut temu, Juliia napisał:Hej,
Co myślicie o tym zachowaniu: miesiąc temu poznałam kogoś i widzieliśmy się 4 razy, na początku codziennie miałam od niego wiadomość rano potem troszkę jakby się wycofał, ale mimo tego mieliśmy kontakt i jak on się nie odzywał to ja to robiłam i pytanie: czy faceci uwielbiają te zabawy w kotka i myszkę? Są takie dni, że jest mega ok i widzę to zaangażowanie z mojej i jego strony,a kiedy indziej nie i nie wiem jak to ogarnąć, bo kiedyś potrafiliśmy pisać do 3/4 rano, a teraz przez pracę i obowiązki piszemy tak max. Do 1. Czesto piszecie z chłopakami czy też robicie kilkudniowe przerwy? Dodam, że tak raz na tydzień się spotykamy jak mamy te wolne od pracy.
Myślę, że skoro się spotykacie to nie ma narazie o co za bardzo robic problemu Druga sprawa, może miewa gorsze dni-kazdy z nas tak ma + pracuje. Kto inicjuje spotkania? Ty czy on?
Nie umiem zaakceptować tego, że mój chłopak pali
w Życie uczuciowe
Napisano
Na wstępie napiszę, że sam paliłem. Zdarzyło się, że partnerki namawiały mnie do rzucenia ale to było bardziej na zasadzie „ Rzuć te papierosy!” „Jak ja nie lubie papierosów!”. Jeżeli jedynym powodem jest to, że boisz sie o jego zdrowie (co jest zrozumiałe) a reszta jest malo istotna to starałbym sie to zaakceptować. Wiadomym jest, że palenie papierosów MOŻE przyspieszać rozne choroby, ale tez nie kazdy palacz pada na ulicy w wieku 30-40 lat nie przesadzajmy. Nie mówie ze to jest dobre, bo nie jest Jeśli go kochasz to czasami warto przełożyć swoj spokoj psychiczny dla niego. Jest mlody, może mu sie odmieni Zastanawia mnie to kłamstwo tylko, ale obstawiam, że mogl to zrobic zeby Cie nie denerwować albo nie prowokować spięć. Porozmawiajcie szczerze, nie naciskaj na niego, postaraj sie go zrozumiec ale wymagaj też zrozumienia Twojej strony Jesli reszta jest super to szkoda to psuć przez papierosy