Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Iskrzynka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    450
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Iskrzynka

  1. Iskrzynka

    In vitro 2021

    U mnie dzień przed transferem 26,5, a w 7dpt 17,5. Progesteron badałam na własną rękę. Doktor, która mnie prowadzi twierdziła, że nie ma potrzeby. Dlaczego? Czy ten spadek progesteronu mógł być powodem, że się nie udało? Czy gdybym go sprawdziła wcześniej i miała dodane leki, to byłoby inaczej?
  2. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Trzymam mocno Za Ciebie Marta też ściskam
  3. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Dziękuję za wszystkie wyrazy wsparcia Szczerze mówiąc spodziewałam się, że tak będzie. Znam bardzo dobrze siebie i swoje ciało, od kilku dni mam pełen wachlarz typowych dla mnie objawów przedokresowych, więc po prostu czułam to już, że ciąży nie będzie. Domowe testy ciążowe też nigdy w moim przypadku nie dały fałszywego wyniku, a w 6dpt, przy udanym transferze 5 dniowej blastki, racjonalnie rzecz biorąc beta powinna już być powyżej 10, dlatego, jak zrobiłam test, który pokazuje drugą kreskę przy takiej wartości i nie pojawił się nawet jej cień, to wiedziałam, że raczej mogę uznać już ten wynik za pewny. Oczywiście było ziarnko nadziei, Wy też mi ją dawałyście, ale jednak logika mówiła co innego i mentalnie przygotowywałam się na to. Od kilku dni jestem też wstrząśnięta historia pewnej dziewczyny, młodej niespełna 30 letniej, która w lutym miała udany transfer, beta pięknie jej przyrastała, potem zobaczyła upragnione serduszko, widziała na usg, jak jej maleństwa beztrosko sobie w niej fika, była bardzo szczęśliwa, czuła się dobrze, bardzo o siebie dbała. Wreszcie w zeszłym tygodniu doczekała terminu rutynowych badań prenatalnych. Niestety jej świat totalnie runął. Okazało się, że maleństwo ma bardzo poważne wady genetyczne, jego mózg nie rozdzielił się prawidłowo, nie ma noska, prawdopodobnie ma jedno oczko, po urodzeniu byłoby roślinką i żyłoby może miesiąc. Nawet nie chce sobie wyobrażać jej piekła teraz. Tym bardziej, że mieszka w w naszym chorym kraju, który nie daje jej prawa zakończyć tej ciąży na tym etapie, nie zapewnia jej też żadnej opieki psychologicznej i musi radzić sobie z tym na własną rękę. Dlatego dziś, czekając na wynik bety, myślałam sobie, że nawet jeśli będzie on teraz negatywny, to może nie będzie to aż taka wielka tragedia w porównaniu z tym, co ona teraz przechodzi? Szczególnie, że wciąż mam jeszcze 3 śnieżynki i 3 szanse. I że może po prostu tak miało być. Tak, czy inaczej każda porażka boli, szczególnie, jak czegoś bardzo się pragnie... więc smutek jest i trzeba go przeżyć...
  4. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Niestety nie udało się. Beta 2,3 Dziękuję wszystkim dziewczynom, które trzymały za mnie kciuki i próbowały dać mi nadzieję.
  5. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Mocne kciuki za Twój jutrzejszy wynik
  6. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Dziękuję, że dajecie mi jeszcze nadzieję.
  7. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Robiłam z rannego. Test o czułości 10 mlU/ml, także nie wierzę, że coś z tego będzie i wynik bety będzie dobry. Ale jutro pójdę. Jutro mam 7dpt.
  8. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Podkusiło mnie niestety i zrobiłam test w domu pink super czuły i nie było nawet cienia drugiej kreski, także ten... do bety już się nie spieszę i raczej zakładam, że nic z tego nie będzie.
  9. Iskrzynka

    In vitro 2021

    No to ja napiszę o rzeczywistości, a nie o teorii, jeśli teoria jest wg Ciebie tak śmieszna. Byłam w 3 naturalnych ciążach, które jakoś szczególnie nie były planowane, więc też nie wsłuchiwałam się wtedy w każdy objaw w moim ciele i we wszystkich, poza oczywiście brakiem miesiączki, pierwszym objawem m.in. były mdłości, senność i było to właśnie mniej więcej w 5 tyg.ciąży, więc z całą pewnością mogę dać żywe świadectwo, że na tym etapie ciąża może dawać już objawy i pisanie, że tak nie jest, jest po prostu głupotą. Może, to nie oznacza, że musi, ale ja nie wyczytałam, że Mroowka Zet twierdzi, że tak jest. Poza tym muszę przyznać, że niezwykle mnie wkurzasz. Nie ma to jak przyjść tu, mając pewne rzeczy za sobą, oceniać i wręcz wyśmiewać, że ktoś coś teraz przeżywa. Sama, jak byłaś na tym etapie, to pewnie taka "mądra" nie byłaś. Jak to się szybko zapomina... Jeśli nie stać Cię na odrobinę empatii, to może Ty "wyluzuj" pouczanie na forum i zajmij się np. w tym czasie dzieckiem, skoro masz to szczęście, że je już masz.
  10. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Wszystko to na poziomie racjonalnym doskonale wiem. Co zresztą napisałam. Poziom emocjonalny, to zupełnie inna bajka i jestem przekonana, że żadnej z Was nie jest to obce, także ten... I tak jestem z siebie mega dumna, że jak na razie dość dobrze się trzymam, w większości chwil udaje mi się zachować pozytywne nastawienie, zimną krew i naprawdę bardzo dużą, jak na mnie cierpliwość. A że czasem wpadną chwile gorsze, no to cóż... najważniejsze, że to tylko chwile
  11. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Ja właśnie od poniedziałku wracam do pracy, więc już nie będzie czasu na analizy A dziś otwieramy z rodzinką sezon grillowy, pogoda wprawdzie nie jest wymarzona, ale nie leje, więc to już coś, także mam nadzieję, że się odstresuję i miło spędzę ten czas.
  12. Iskrzynka

    In vitro 2021

    No i to jest konkret, który mnie pociesza. Gdzieś mi tam to też świtało, że przecież jestem na sztucznym, wszystko sterują teraz leki, to chyba nie może być tak, jak zwykle przy naturalnym, ale dobrze, jak mi to ktoś napisał i mnie w tym utwierdził. Dzięki
  13. Iskrzynka

    In vitro 2021

    No może tak jest Życzę Ci tego z całego serca
  14. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Musimy się ogarnąć, bo żadne stresy i czarne myśli nie są dobre, a dopóki nie mamy wyniku bety, to musimy mieć nadzieję... chociaż wiem, że nie jest to łatwe. Ja ogólnie na takim poziomie racjonalnym staram sobie cały czas tłumaczyć, żeby nie analizować każdego ukłucia w dole brzucha, ani dobrze, ani źle, bo kompletnie nic mogą nie znaczyć. A ten ból piersi... póki co zaliczam cięższą chwilę, bo trochę za bardzo przypomina mi to czas przed okresem, ale mam też myśli, że może jest to tylko efekt progesteronu, który przyjmujemy i nie ma co na razie panikować. Nie wiem, czy to są ostatnie resztki rozsądku, czy łudzenie się, ale muszę zrobić wszystko, żeby znów zacząć się tego trzymać, bo zamartwianie się nic dobrego nam nie da. Ty też Kochana, głowa do góry i nie poddajemy się!
  15. Iskrzynka

    In vitro 2021

    A ja zaczynam chyba łapać kryzys. Dziś obudziłam się z lekkim bólem w piersiach. Dobrze jest mi to znane, bo co miesiąc ok 10-7 dni przed planowanym okresem (a teraz jestem w tym momencie cyklu) mam takie odczucia, więc zaczęłam tracić nadzieję, bo chyba normalnie idzie okres, a maleństwa... nie ma Oczywiście nastawiałam się na taki scenariusz, jest on niestety statystycznie bardziej możliwy, mam nawet cały plan na sytuację, że ciąży teraz nie będzie i nawet szukam pozytywów, np. to, że będę mogła, przed następnym podejściem, zaszczepić się na covid i do następnego transferu podejdę spokojniejsza o ten aspekt... ale i tak na myśl, że się nie udało robi mi się bardzo, bardzo smutno.
  16. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Wow! Fantastycznie Niech teraz pięknie rosną
  17. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Piękny wynik Trzymam kciuki za zarodeczki
  18. Iskrzynka

    In vitro 2021

    I jak tam po punkcji?
  19. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Ach Ci mężowie, jednym zdaniem potrafią człowieka totalnie rozbroić Na pewno wszystko będzie dobrze Mocne kciuki za super przyrost!
  20. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Z tymi odczuciami w brzuchu, to tak naprawdę może być tak różnie, że nie ma chyba sensu w to się jakoś szczególnie wgłębiać, bo jedne dziewczyny czują zagnieżdżanie, nawet lekko plamią, inne nic nie czują... a czasem odczucia w dole brzucha to tylko zwykłe wzdęcia i w ogóle nic nie mają wspólnego z ciążą, a my się niepotrzebnie nakręcamy. Jeśli chodzi o ból głowy, to całkiem możliwe, że to reakcja na stres. Spróbuj się zrelaksować, posłuchaj przyjemnej, relaksacyjnej muzyki, obejrzyj jakiś wesoły film, poczytaj ksiażkę, albo spotkaj się z przyjaciółką i pogadajcie o pierdołach. Trzymam mocno kciuki za Ciebie i niech nawet teraz każda minuta trwa nam wieczność, byle by tylko czekał na nas pozytywny wynik bety ... a potem upragnione serduszko a potem same dobre wiadomości na prenatalnych, a potem najlżejszy poród świata i wreszcie Maleństwo w naszych ramionach 🥰
  21. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Dziękuję, że pytasz Na razie czuję się całkiem normalnie, nie mam żadnych szczególnych objawów, wczoraj coś mnie tam drapało w dole brzucha i zaczęłam sobie wizualizować, że Maluszek właśnie się wgryza, ale za chwilę sama zaczęłam się z siebie śmiać, bo to przecież za wcześnie. Może odrobinkę już to wszystko zaczyna do mnie docierać, a co za tym idzie włącza się lekki stresik, ale to tak tylko na chwilkę, a ogólnie raczej wciąż na lajcie. Co będzie to będzie A jak tam u Ciebie? Czujesz już coś?
  22. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Zawsze o swoich wątpliwościach warto porozmawiać z lekarzem, który na pewno odpowie na wszystkie pytania i pomoże w podjęciu decyzji, ale ogólnie podobno nie ma to znaczenia, czy zarodek był mrożony miesiąc, rok, czy 7 lat. Fakt, że mogła być wtedy zastosowana inna technika mrożenia, przy której jest większe ryzyko, że zarodek zostanie uszkodzony i nie przeżyje rozmrożenia, ale to nie ma związku z tym, jak długo był zamrożony. Zdrowe dzieci rodzą się nawet z o wiele dłużej zamrożonych zarodków, więc nie przekreślaj swojego maluszka, który czeka na Ciebie, tylko daj mu szansę.
  23. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Ja też tak miałam w trakcie stymulacji. A po po punkcji to już w ogóle był hardcore, myślałam, że oszaleję, jak czekałam na wieści czy udało się zapłodnić jakieś komórki i jak rozwijają się zarodki. Ciągle ryczałam wtedy, strasznie się bałam, a hormony zrobiły mi taką miazgę z mózgu, że ciężko mi było myśleć racjonalnie. To był dla mnie najbardziej stresujący moment, gorszy chyba niż teraz czekanie na betę... przynajmniej jak na razie. Mocne kciuki za jutro, na pewno będzie dobrze i będzie dużo pięknych jajeczek
  24. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Tak, jak pisze Luna, z tego, co czytałam na forach, to tego typu dolegliwości są niestety częste, szczególnie przy braniu Luteiny i najlepiej, jak lekarz Ci coś zaleci do stosowania. Ja też niestety od włączenia Luteiny zmagam się z nieprzyjemnymi dolegliwościami, niestety nie uzyskałam odpowiedzi od lekarki, co zastosować, napisała mi tylko, że jest to reakcja po tym leku i że może zmienić na Lutinus (podobno jest po nim dużo lepiej, ale cena też jest niestety zupełnie inna). Natomiast na forach przeczytałam i sama na własną rękę zastosowałam Lactovaginal w formie dopochwowej (gdzieś w necie znalazłam odpowiedz lekarza, że nie koliduje to z przyjmowaniem Luteiny) i jako płyn ginekologiczny do higieny intymnej. Jedna dziewczyna na innym forum pisała też, że stosowała maść clotrinazolum i ja też kilka razy zastosowałam zewnetrznie, ale właśnie przeczytałam, że nie zaleca się go w 1 trymestrze, bo nie wiadomo, jaki ma wpływ, więc się trochę przestraszyłam i nie polecam.
  25. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Mi 10 dpt wypada w święto 01.05, potem jest niedziela, a potem jest święto 03.05 Dlatego mam wyznaczony dzień pierwszej bety na 04.05., czyli w 13 dpt Wiesz co, ja ogólnie nie lubię leków, więc im mniej tym lepiej, ale z drugiej strony, że mi moja dr prowadząca do tej pory nigdy nie zaleciła brania kwasu foliowego, to już chyba trochę przeginka (a leczę się u niej od 2017 r.). Trochę sobie teraz pluję w brodę, że tak długo zdawałam się tylko na nią, bo do punkcji nie brałam nawet tego kwasu, nie mówiąc już o innych suplementach, a może jakość moich komórek byłaby wtedy lepsza. Nawet dziś nic nie wspomniała, by go włączyć, a przecież wiadomo, jak jest ważny, szczególnie w pierwszych tygodniach ciąży. Także wszystko ma swoje dwie strony. Tobie strasznie współczuję tej ilości leków, które musisz brać, ja miałam dość po 2 tygodniach kłucia się w czasie stymulacji, także ogromnie Cię podziwiam i każda z dziewczyn, która musi się kłuć cała ciążę, ale mam nadzieję, że ten trud będzie wynagrodzony i doczekasz się upragnionego Maleństwa. A co do mojego wyniku za tydzień i w ogóle wyniku tego transferu, to nie wiem, z jednej strony jest dużo mocnych powodów, by wierzyć, że będzie dobrze i zaraz po zakończeniu transferowania zarodka rozpłakałam się na tym fotelu ze wzruszenia, bo tak długo na to czekałam, ale z drugiej strony to jest to wszystko dla mnie na razie tak abstrakcyjne, że jakoś nie umiem sobie wyobrazić, że jestem w ciąży, że to mogłoby być już, nie dociera to do mnie.
×