Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Iskrzynka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    450
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Iskrzynka

  1. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Dziewczyny byłam dziś na wizycie i kontrolnym USG. Dr potwierdziła, że była to ciąża biochemiczna i ostatnie krwawienie było wczesnym poronieniem, które przebiegło typowo i na tą chwilę wszystko ładnie się już oczyściło. Powiedziała, że od dziś mogę zacząć przyjmować estrofem i jeszcze we wrześniu podejść do kolejnego transferu. Zapytałam ją o cykl naturalny, ale stwierdziła, że w moim przypadku na skuteczność to nie wpłynie, bo moje ciało dobrze reaguje na stymulację lekami, a logistycznie będzie trudniej, więc ona rekomenduje cykl sztuczny. Z testu be ready zrezygnowałyśmy, bo to dodatkowy koszt, a stwierdziła, że i tak niewiele nowego by wniósł, bo skoro tym razem doszło do zagnieżdżenia, tzn., że czas był dobry i moje ciało chciało przyjąć zarodek, tylko widocznie to nie był ten. No i ona zdecydowanie rekomenduje podanie tym razem dwóch zarodków, bo powiedziała, że jest większa szansa, że któryś się przyjmie, jak będą podane razem niż gdyby każdy podawać osobno. Accofil oczywiście znowu będę brać, bo najwyraźniej zadziałał, więc immunologicznie załatwia on u mnie sprawę i dodatkowo od dziś mam brać już Acard na lepsze ukrwienie. Była oczywiście znów rozmowa o moim wieku i obawach, że moje zarodki są wadliwe, ale ona uważa inaczej, twierdzi, że skoro dotrwały do blastocysty, to jest ogromna szansa, że są jak najbardziej w porządku i jest w nich duży potencjał na zdrowo rozwijającą się ciążę, a genetyczne badanie zarodków jest zabronione prawem i sam mój wiek nie jest podstawą do tego. Nie chciało mi się wchodzić z nią w dyskusję na ten temat, bo widziałam, że to jest bez sensu. Być może wg jej sumienia tego rodzaju selekcja jest nieetyczna i dlatego tak gada (nie wiem, to już moje domysły) Psychicznie dziś już u mnie dużo lepiej, chyba wczorajszy dzień był tym oczyszczającym, w którym odchorowałam wszystkie ostatnie przeżycia i mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej.
  2. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Serdecznie Ci gratuluję! Niech Twój mały cud zdrowo Ci rośnie (oby tylko nie za szybko, bo ani się obejrzysz, a wyfrunie Ci z gniazda) i będzie Twoim wielki szczęściem. Tulcie się, patrzcie sobie w oczy, poznawajcie się i cieszcie sobą i tymi chwilami bez końca, bo nie ma nic piękniejszego w życiu.
  3. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Martuska mnie też bolał brzuch dzień po transferze. No spa na mnie w ogóle nie podziałała, ale dziewczyny tu poradziły mi scopolan i mi pomógł. Trzymam mocno kciuki, żeby wszystko było dobrze i maluszek z Tobą został
  4. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Nie przepraszaj, to ja przepraszam. Zalało mnie w tej chwili uczucie takiej rozpaczy, że moja percepcja rzeczywistości jest chyba trochę zniekształcona. Nie umiem ani nad tą fala uczuć zapanować, ani sobie tego jakoś obiektywnie i racjonalnie poukładać, ani się zdystansować i sama już nie wiem, czy mam prawo do takich uczuć i czy czuję prawidłowo. Dlatego bardzo Ci dziękuję za ten post. Bardzo potrzebne mi były takie słowa. Jesteś bardzo mądrą i silną kobietą, podziwiam Cię. Jutro idę na kontrolne USG, a w poniedziałek wracam do pracy, może dzięki niej od tego wszystkiego ucieknę i nie zwariuję.
  5. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Absolutnie poronienie na tak wczesnym etapie, z takim w 8 czy 12 tc są dla mnie nieporównywalne. Nie wiem, jak się to przechodzi fizycznie później, bo tego nie doświadczyłam, ale wyobrażam sobie, że pewnie boli znacznie bardziej. Fizycznie mam tylko porównanie z moim bólem porodowym i tak, jak napisałam, na skali intensywności do tamtego bólu sporo jeszcze brakowało, ale jego rodzaj i przebieg był ten sam i na pewno był zupełnie inny niż mam przy zwykłym okresie, a nie byłam na to gotowa. Pod względem emocjonalnym natomiast nie mam wątpliwości, że poronienie dziecka, kiedy jest już na tyle duże, że można je zobaczyć, jest niewspółmiernie większą traumą i modlę się, żebym nigdy nie musiała przez to przechodzić, bo nie wiem, czy byłabym w stanie to przeżyć. I niezmiennie serce mi pęka, jak myślę, że Ty musiałaś przez to przejść już kolejny raz. Nie wiem, czy dobrze odebrałam intencje i przekaz Twojego posta, ale poczułam się tak, jakby moje odczucia były nieprawidłowe i że powinnam czuć się winna, że to przeżycie mną wstrząsnęło i nie jestem w stanie funkcjonować teraz normalnie.
  6. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Trzymam mocne kciuki
  7. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Też miałam wątpliwości, pytałam nawet mojej lekarki, czy w ogóle ciążę biochemiczna brać pod uwagę przy takiej wartości, a ona mi powiedziała, że absolutnie nic nie można wykluczyć. Natomiast po dzisiejszej nocy, to już nie mam wątpliwości, że coś zdecydowanie się zadziało.
  8. Iskrzynka

    In vitro 2021

    U mnie dziś 18 dpt, czyli jestem teraz w podobnym momencie, jak Ty byłaś wtedy. Historia z moją betą i pozytywnym testem ciążowym była naprawdę bardzo zagadkowa i w zasadzie nie miałam pewności, czy faktycznie doszło do ciąży biochemicznej, czy może jakoś pechowo się złożyło, że laboratorium coś pochrzaniło i jednocześnie testy trafiły mi się wadliwe, ale to, co przeszłam w nocy sprawiło, że nie mam już żadnych wątpliwości, zarodeczek na chwilę się zagnieździł, ale widocznie był wadliwy i się nie rozwijał, dlatego organizm musiał się go pozbyć. W naturze dzieje się tak podobno często i kobiety nawet nie zdają sobie z tego sprawy (chociaż mi nigdy nic podobnego, jak dzisiejszej nocy, się nie zdarzyło), ale gdy przechodzi się ten proces świadomie i widzisz naocznie, jak to, w czym mógł być zalążek Twojego dziecka, Twojego wielkiego niespełnionego marzenia i miłości, ląduje w toalecie, albo w koszu, jest druzgocące. Do transferu i tak nie mogę podejść w tym cyklu, ani nawet przygotować się teraz do testu be ready, muszę odczekać min. 1 cykl, więc zanim znów przyjdzie pora na kolejną próbę, będę miała chwilę czasu, by się po tym pozbierać i znowu nabrać sił. Dziękuję Ci za słowa zrozumienia i pokrzepienia. Było mi to teraz bardzo potrzebne.
  9. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Dziękuję, że podzieliłaś się ze mną swoim doświadczeniem, nie byłam świadoma, że tak to będzie wyglądać. Bardzo mi przykro, że znów będziesz musiała przez to przechodzić Życzę Ci, żeby to minęło szybko i żebyś sama się oczyściła bez żadnych dodatkowych komplikacji.
  10. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Dziewczyny potrzebuję się wygadać Dzisiejsza noc była dla mnie bardzo ciężka i chyba nie byłam do końca gotowa na to, co się stanie. Myślałam, że po odstawieniu leków, czeka mnie "miesiączka", może troszkę intensywniejsza, może ciut bardziej bolesna i tyle, ale czegoś takiego kompletnie się nie spodziewałam. Od wielu dni nic mnie nie bolało, przez cały czas od transferu nie miałam nawet odrobiny plamienia, więc nic nie zapowiadało, że coś się może zacząć, nawet już się trochę martwiłam, ile się to jeszcze przeciągnie, ale wczoraj po południu nagle poczułam skurcze macicy, poszłam do toalety i okazało się, że zaczęło się też krwawienie. Nie było zbyt obfite, ale już wtedy widziałam, że jest ono inne niż przy okresie. W nocy akcja rozkręciła się na maksa, obudził mnie straszny ból. Ogólnie miesiączki mam zwykle bolesne, ale ten ból z dzisiejszej nocy był inny, był taki, jaki pamiętam z porodu (gdzieś w skali 1-10 tamtego bólu, dziś był w okolicach 6, momentami nawet 7, ale charakter, przebieg bólu identyczny). Czułam nie tylko macicę, ale bolała mnie cała miednica, biodra, a przede wszystkim krzyże. Ale najgorsze było to, co zobaczyłam na podpasce. To był szok. Wydaliłam coś takiego, czego przez całe moje życie przy żadnym okresie nie widziałam, nawet jeśli czasem zdarzały mi się skrzepy. I wtedy poczułam z całą mocą, że faktycznie przez chwilę mogłam być w ciąży, a to, czego teraz doświadczam, to nie miesiączka, tylko wczesne poronienie. Gdzieś tam hipotetycznie brałam to pod uwagę, ale nie sądziłam, że na tak wczesnym etapie przechodzi się to tak intensywnie i że tak mnie to uderzy. W tej chwil nie czuję już bólu fizycznego (nie wiem, czy przeszło, czy działa wciąż Ketonal, który mąż przyniósł mi w nocy widząc, jak cierpię), ale psychicznie czuję się rozwalona. Wiem, że to coś, co zobaczyłam, to nie było moje dziecko, bo przecież na tym etapie było zaledwie maleńką kropeczką, ale jestem pewna, że gdzieś tam, w tej wydalonej przeze mnie tkance, ono było Dziewczyny po ciążach biochemicznych, powiedzcie, czy Wy też tak to przechodziłyście?
  11. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Ja miałam teraz też transfer 6-dniowej blastocysty i była podana tak, jak u Ciebie, czyli dzień włączenia proga, to był u mnie wtorek - doba 0, środa - doba 1, czwartek-2, piątek-3, sobota-4, niedziela-5 i poniedziałek- doba 6- dzień transferu. Ogólna zasada jest taka, że transfer jest po tylu dniach, ile ma zarodek, licząc w ten sposób, że dzień podania progesteronu, to doba 0, a nie 1 i Twój transfer też jest tak wyznaczony, sobota, to będzie 6 doba i taka blastocystę będziesz miała podawaną.
  12. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Boże, co za straszna czarna seria. Serce pęka dziewczyny . Bardzo, bardzo mi przykro
  13. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Dokładnie tak Kochana
  14. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Odpisałam Ci już ponad godzinę temu, ale najpierw post wisiał na różowo, a teraz całkiem znikł, więc piszę jeszcze raz. Do kliniki dzwoniłam w sobotę, ale powiedziano mi, że bez weryfikacji bety po min.48h nikt mi nic nie powie. Byłam na badaniu dziś rano, wynik będę mieć dopiero wieczorem, ale w międzyczasie robiłam testy sikane i ostatni był już bez drugiej kreski, więc sprawa jest raczej przesądzona. Nie mam pojęcia co się zadziało, bo gdyby piątkowy wynik był już spadkowy, to w sobotę wartość byłaby mniejsza, a nie większa, a wyszedł mi pozytywny test w domu. A jeśli beta dopiero zaczęła w piątek rosnąć, to jak to możliwe, że ruszyła aż tak późno? Tak czy inaczej przy tak małych wartościach na tym etapie nic dobrego, by z tego nie było, więc wolę już taki scenariusz, niż przeciąganie tego w czasie, późniejsze poronienie, czy ciążę pozamaciczną. Jennn, jak również Zuzanna., Gulia13, Strusio85, LuLa, d.o.r.k.a. z całego serca dziękuję Wam dziewczyny za wszelkie oznaki wsparcia, kciuki, za wszystkie dobre słowa, za Waszą wiarę i życzenia, by zdarzył mi się cud
  15. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Trzymam mocne kciuki
  16. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Dawno nie przeczytałam czegoś bardziej poruszającego. Napisałaś to z taką szczerością, trzeźwością umysłu i samoświadomością, mimo, że jesteś w samym centrum strasznie traumatycznego przeżycia. Mechanizmy obronne są jak tabletki przeciwbólowe, są potrzebne, żeby w najtrudniejszych chwilach przetrwać, ale w perspektywie długofalowej niszczą od środka. Dobrze, że myślisz o tym, by za jakiś czas udać się do psychiatry/psychologa, bo po czymś tak strasznym, trzeba o siebie zadbać, dać dojść do głosu i przepracować wszystkie ciężkie emocje, które na pewno gdzieś głęboko w Tobie są. Mam nadzieję, że już nigdy więcej Kochana nie będziesz musiała przez ten koszmar przechodzić. Jestem całym sercem z Tobą
  17. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Tak, to było to samo laboratorium.
  18. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Przedzwoniłam do kliniki i okazało się, że nie mam co jechać, bo dziś i tak nie robią badań, a poza tym chcą weryfikację po 48 h, więc na razie nic mi nie powiedzą, w niedzielę raczej nigdzie badania nie zrobię, więc muszę czekać do poniedziałku i z rana zrobić badanie, a potem do nich zadzwonić.
  19. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Na razie zrobiłam test sikany o czułości 10 i wyszła bardzo blada druga kreska. Na ulotce napisane jest, że wynik taki, należy interpretować, jako pozytywny. Czyli jeśli beta rośnie, a nie spada i mój wynik jest teraz w okolicach np. tych 10, to oznacza, że ryzyko ciąży pozamacicznej jest coraz większe Strasznie się boję. Moja lekarka jest na urlopie, nie odpisuje na maila, a ja nie wiem, co mam robić dalej. Chcę pojechać na dzisiejsze badanie do mojej kliniki, będzie wprawdzie w innym laboratorium, ale mam nadzieję, że ktoś mi może tam powie, czy faktycznie przy takich wynikach istnieje zagrożenie cp i co mam dalej robić.
  20. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Zgodnie z poleceniem miałam dzisiaj tj. w 11 dpt jeszcze raz iść na betę. Poszłam, traktując to jako formalność, jeśli w 8 dpt wynik bety był <2,3. Spodziewałam się, że wynik będzie taki sam. Ale niestety zaskoczył mnie. Dziś jest 6,27. Podane normy mówią, że brak ciąży jest przy wartości do 5. Czyli mój wynik jest wynikiem pozytywnym, ale bardzo, bardzo niepokojąco niskim. Jeśli to ciąża biochemiczna, to nawet się troszkę cieszę, bo to oznacza, że jestem o kroczek do przodu i tym razem coś się zadziało i mój organizm próbował przyjąć maleństwo. Niestety z obu dotychczasowych pomiarów nie można zaobserwować spadku, żeby potwierdzić biochem. Boję się więc, czy ten wynik nie zwiastuje ciąży pozamacicznej Jutro, jeśli mi się uda, zrobię kolejne badanie. Trzymajcie proszę kciuki
  21. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Tak będzie MamoAniola Na nas obie czekają jeszcze nasze maluszki i musimy mocno wierzyć, że wśród nich są te, dzięki którym znów poleją się nasze łzy, ale tym razem będą to wyłącznie łzy ze szczęścia! Tyle Cię mocno i życzę Ci, żebyś, pomimo ciężkich przejść w tym roku, znalazła siłę i optymizm, by znów zawalczyć. Jesteś wspaniałą, wrażliwą i ciepłą osobą, nie znamy się wprawdzie osobiście, ale czuję to bardzo w każdym poście, który piszesz na tym forum i myślę sobie, że przynajmniej jeszcze jedna mała istotka zasługuje na to, żebyś mogła być jej mamą.
  22. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Gulia, nawet nie wiesz, jak mnie cieszy, że tym razem Ci się udało i jesteś w upragnionej ciąży. Wierze, że szczęśliwie dotrwacie z maleństwem do wyznaczonego terminu porodu, a potem, jak już przyjdzie na świat, to będziesz mogła godzinami patrzeć w oczy swojego małego cudu i będziesz w nim zakochana bez pamięci
  23. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Asiu, nie rozmawialiśmy o adopcji. Natomiast, jak rozmawialiśmy o ewentualności skorzystania z kd czy adopcji zarodka, to mój mąż wyraźnie powiedział, że chce tylko dziecka ze mną, albo wcale i jeśli nam się to ivf nie uda, to musimy się z tym pogodzić, więc podejrzewam, że do adopcji dziecka ma takie samo podejście. A ja? Dziś jak czekałam na badanie krwi w laboratorium, przyszła mama z kilkuletnim bobasem, a ja nie mogłam oderwać od niego oczu, które momentalnie zalały mi się łzami. Potem, jak już wróciłam do domu, to pomyślałam, że jeśli nie będzie mi już dane w życiu być matką, to chciałabym zaangażować się w wolontariat w domu małego dziecka. Chcę je tulić i dać im tyle miłości, ile tylko będą potrzebowały. Z całego serca życzę Ci, żeby następna procedura była dla Was szczęśliwa i dała Wam zarodek, który będzie tym jedynym, najukochańszym, Waszym małym wyśnionym maleństwem.
  24. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Luna, spójrz tak realnie: za 2 lata będę mieć 42 lata, jakie w tym wieku są szanse powodzenia ivf z własnych komórek jajowych, jeśli już przed 40-tką jest trudno? (Pytanie jest raczej retoryczne). Wiem, że chcesz dobrze, że chodzi Ci o to, żebym nie robiła sobie tej presji. Zgadzam się z tym, że bez niej jest lepiej i może być też skuteczniej, więc będę się starać z pomijać ten aspekt w mojej głowie, na tyle na ile jest to możliwe i skupiać się bardziej na tym co tu i teraz. Mam wciąż przecież 2 zarodki z tej procedury, więc cały czas jest nadzieja i to jest najważniejsze. Nie do końca natomiast podzielam Twoje zdanie, że należy zakładać, że będzie się próbować bez końca, albo do skutku, że nie należy ustalać sobie jakichś granic, a decyzje o odpuszczeniu są ograniczające i są wyrazem słabości. Prawda jest taka, że może by się nawet i chciało walczyć bez końca, ale pomijając aspekty przyziemne, jak finanse, natura tak nas skonstruowała, że nam na to nie pozwala. Więc zamiast zaprzeczać faktom, uważam, że na jakimś etapie należy stanąć z nimi twarzą w twarz i z się nimi pogodzić. Jak również z tym, że nie zawsze w życiu mamy, to czego byśmy chcieli. Pogodzenie się jest bardzo trudne, ale dla mnie to właśnie jest wyraz mądrości i dojrzałości. I jedyna droga do tego, by mimo wszystko żyć dalej szczęśliwie. Nie wiem w jakim jesteś wieku, ale podejrzewam, że jesteś ode mnie młodsza, tak jak zdecydowana większość z Was tutaj, więc w sumie to bardzo dobrze, jeśli na tą chwilę myślicie jeszcze inaczej, bo niezgoda, a nawet złość na taki los, daje Wam potrzebną energię do dalszej walki, pomimo nieraz bardzo bolesnych doświadczeń, a tylko dzięki niej mogą spełnić się marzenia. Ale Wy może macie na nią ciut więcej czasu. Ja już jestem na innym etapie po prostu.
  25. Iskrzynka

    In vitro 2021

    Z pewnością los Cię nie oszczędza, ale mocno wierzę, że kiedyś te wszystkie cierpienia zostaną Ci wynagrodzone i będziesz najszczęśliwszą mamą najcudowniejszego dzieciątka na świecie. Tulę Cię mocno
×