Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rh-

Zarejestrowani
  • Zawartość

    14
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

4 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. rh-

    Moja wartość spada poniżej,,0"

    Szczerze współczuję. Brak niezależności finansowej (a o taką posądzam autorkę) niestety jest dla kobiet często jak wyrok. Tym bardziej z dwójką dzieci. Potrzeba siły w takiej sytuacji by zrobić jakiś zdecydowany krok. Nie potrafię nic mądrego doradzić. Mam nadzieję, że znajdzie się tu jakaś mądra osoba i coś napisze. Może z wyjątkiem jednego - jeśli masz zaufaną osobę w rodzinie (siostrę, brata, rodziców) z którymi możesz na ten temat porozmawiać to może warto spróbować. Z kimś chyba powinnaś. Zarzuty jakie Ci czyni są absolutnie bezpodstawne. Wypominanie remontu mieszkania w którym on przecież mieszka - mimo iż Ty wniosłaś większy wkład finansowy (mieszkanie) - jest absurdalne. Możliwe, że on ma swoje jakieś problemy o których Ci nie mówi. Może go coś innego boli i nie powie tego wprost. Nie jestem psychologiem. Wiem natomiast jak zmienia ludzi stres w pracy i poczucie odpowiedzialności/bezradność. Wszystko to tylko moje spekulacje. Może jakaś osoba trzecia do której macie oboje zaufanie mogłaby być mediatorem który by pozwolił na wyjaśnienie sobie wszystkiego. Pozdrawiam.
  2. Sarkastycznie: no przecież on czeka aż tabletki zaczną działać... po co ma "tracić" czas skoro może sobie w tym czasie pograć? Nieco mniej sarkastycznie: nikt za Ciebie tu tego nie oceni. Decydujesz się na współżycie a nie potrafisz ocenić jak Cię traktuje? I co, uwierzysz anonimowym ludziom z Internetu? Jeśli jakiś zakompleksiony Janusz, który nigdy nic nie widział i nie wie, napisze Ci byś go zostawiła to go zostawisz? I odwrotnie? Nie wiem ile macie lat ale prawdopodobnie jesteście bardzo młodzi. Doradziłbym tak: nie dawaj mu od razu wszystkiego tego czego chce i obserwuj. Nie zgadzaj się na to, co Ci nie pasuje. Świat jest duży, na nim się z pewnością nie kończy. Do właściwych wniosków dojdziesz sama. A jeśli masz rozterki - pytaj mądrych, doświadczonych ludzi do których masz zaufanie. I przestrzegaj zasady: nic na siłę. A jeśli zażąda więcej niż chcesz mu dać - odmów. Bądź asertywna, to Twoje życie. Ostatecznie to Ty będziesz ponosić konsekwencje tych decyzji. Nie myśl też, że jesteś w stanie go zatrzymać w jakiś magiczny sposób jeśli on ma inne plany. Na tym polega dowcip, że obie strony muszą chcieć. Być może faktycznie pochłonięty jest grami, a może stwierdził że weźmie Cię na przeczekanie to "zmiękniesz" i ugniesz się do jego woli w kwestiach które go interesują, a może po prostu mu entuzjazm minął i nie mówi Ci tego wprost... my tego nie wiemy.
  3. To może czas zmienić miejsce rozmów? Nie znam tego czatu ale nie spotkałem jeszcze czatu (może poza irc dekady temu) na którym by był sensowny poziom dyskusji. Jeśli kogoś szukasz przez Internet to prędzej jakiś dobry portal randkowy? Pamiętaj też, że jeśli zupełnie nic o Tobie nie wiedzą, trudniej też "doczepić się" do czegoś co może być podłożem do żartów. Ale to już inna historia, ja z kolei uwielbiam zaczynać od głupich żartów właśnie na początku - szybkie odfiltrowanie czy ktoś "nadaje na tych samych falach" abstrakcyjnego poczucia humoru.
  4. rh-

    Gdzie się udać.

    Psycholog to nie lekarz. Moim zdaniem tylko psychiatra. Ale musi być dobry, warto przejrzeć opinie.
  5. rh-

    Pomocy, ważne

    Tylko Ty możesz sobie odpowiedzieć na to pytanie. Ty znasz sytuację. Nie oczekuj, że ktoś tu na forum który Cię nie zna podejmie za Ciebie decyzję i będzie ona słuszna. Mniej słuchaj anonimów z Internetu, więcej ufaj sobie. Analizuj. Na Twoim miejscu zadałbym sobie pytanie dlaczego chcesz się przenieść? Co to wniesie dla Ciebie, dla Twojej Babci czy rodziców? Czy Twoja Babcia faktycznie by sobie tego życzyła? Może przeniesienie się na kilka dni "na próbę" bez podejmowania ostatecznej decyzji wchodzi w grę? Jeśli nie wiesz co zrobić - osobiście polecam nie robić gwałtownych ruchów. Zastanów się. Przeprowadzisz się jak sam będziesz przekonany. Pozdrawiam.
  6. Za mało informacji by postawić jakąkolwiek diagnozę. Jeśli dolegliwości nie ustępują (jak rozumiem dzieje się tak od dłuższego czasu) należy skontaktować się z lekarzem rodzinnym. Dietetyk to nie lekarz, a zdecydowanie odradzam "mądrości z Internetów". To może być wszystko, od nadmiaru gazów, przez nietolerancję pokarmową czy jelito drażliwe po jeszcze inne. Pozdrawiam.
×