Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

slowik038

Zarejestrowani
  • Zawartość

    130
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez slowik038

  1. No ale niech ma to rozsądną granicę bo w naszym przypadku 30% zarobków ojca dziecka to by były alimenty w kwocie ponad 5000zl.
  2. To że płaci alimenty na dziecko to mi się podoba, nie podoba mi się to że alimentami na dziecko wspomaga swoją była zwalniając ją z obowiązku utrzymania dziecka.
  3. Te malo to przypominam 2,5 tys zł na miesiąc platne przelewem na konto matki, a warto dodać tutaj kasę która wydaje gdy córka u niego jest, bo przypominam że on się również nia zajmuje, nie jest z tych ojców które olewa swoje dzieci. Niestety po mimo tego że zajmuje się swoją córką to w kwestii alimentów jest surowo traktowany, a przypominam że ojcowie którzy zajmują się swoimi dziećmi dostają niższe alimenty.
  4. Kocham swojego narzeczonego, ale wkurza mnie jedna rzecz u niego, czyli to, że daje się swojej byłej naciągać na kasę. Sprawa wygląda tak, że oni mają 12-letnią córkę, a on płaci na córkę alimenty kuriozalnej wysokości czyli aż 2tys zł. Ok, ja rozumiem, że utrzymanie dziecka kosztuje zwłaszcza nastolatki, ale przy 500+ jego była dostaje razem 2500zł, a przecież sama też musi coś dołożyć na utrzymanie swojego dziecka. Kto płaci aż tak kuriozalne alimenty ? Najgorsze jest to, że on dosłownie w żaden sposób nie protestuje i nie walczy o swoje, jak mu mówię, żeby składał do sądu wniosek o obniżenie np do 1tys zł i ma sprawę wygraną w każdym sądzie, zwłaszcza, że jego była też biedna nie jest to on mówi żebym odpuściła i nie wtrącała się do tej sprawy. Szlag mnie jasny trafia, bo okazuje się, że to on ponosi w 100% koszty utrzymania dziecka.
  5. Dlatego osobiście uważam że ojciec powiem płacić 1200-1400zl matka powinna dokładać 700-1000zl reszta 500+. Nikt mi nie wmówi że to by nie było sprawiedliwe. Córka miałaby dokładnie to samo, tyle że matka musiałaby spełniać swój obowiązek, a tak nie spełnia swojego obowiązku i moze sobie kupować inne rzeczy dla siebie zamiast dla dziecka.
  6. Tak, a gdzie napisałam że ślub ma być za niedługo no gdzie ? Co do tekstów że lecę na kasę to sobie daruj dziecinko. Pracuje tak samo ciężko jak inni, a mój byt nie jest uzależniony od mojego narzeczonego.
  7. To ty mi teraz wytłumacz jak za sprawiedliwe można uznać alimenty w kwocie 2500zl przez które mamy skutek że koszty utrzymania dziecka rozkładają się następująco: ojciec-100% kosztów utrzymania dziecka matka-0% kosztów utrzymania dziecka
  8. Płacenie kasy na pokrycie części potrzeb swojego dziecka jest ok, wspomaganie byłej jest już nie ok.
  9. Przesady w obie strony nie są dobre. Zarówno byłoby źle gdyby mój narzeczony płacił np 300zl alimentów jak i jest źle jak płaci 2500zl. Pierwsza kwota nie pokryje potrzeb dziecka druga pokryje w ponad 100% zwalniając przy tym matkę z obowiązku płacenia na dziecko. Matka nie kupi ubrań czy jedzenia dziecku za swoje pieniądze tylko za pieniądze mojego narzeczonego.
  10. Skąd ty w ogóle masz informację że ja nie pracuje ? Horoskop przeczytałaś czy co ?
  11. Większy, ale większy w tym sensie że zamiast płacić 50 na 50 płaci np 60 do 40 lub 70 do 30 tutaj natomiast mój narzeczony ponosi 100% kosztów utrzymania dziecka. Czy to ma być kuźwa sprawiedliwe że koszty utrzymania dziecka ponosi w całości jeden rodzic ?
  12. No ale jeżeli zapytasz przeciętnego Polaka czy alimenty w kwocie 2500zl na 13 łatkę są normalne to po za Bimba nie usłyszysz od nikogo odpowiedzi twierdzących, no ale Bimba nie zna życia w Polsce tylko UK i myśli sobie że Polska i UK to jest to samo.
  13. Nie przekręcaj moich słów. Gdyby alimenty były sprawiedliwe to bym się słówem nie odzywała ale te są kuriozalne i mocno niesprawiedliwe. Alimenty nie mogą być w wysokości 100% potrzeb dziecka bo to powoduje że drugi rodzic jest całkowicie zwolniony z tego obowiązku. Matka dziecka ze swojej pensji na swoją córkę nie wydaje ani grosza, wszystko bierze z alimentów i 500+.
  14. Sam fakt płacenia alimentów absolutnie mnie nie boli, boli za to fakt że płaci tak kuriozalne co jest niesprawiedliwe bo on się przecież tym dzieckiem zajmuje. Jestem w stanie zrozumieć alimenty w wysokości 100% potrzeb dziecka kiedy ojciec w ogóle się dzieckiem nie zajmuje, no ale on się zajmuje, dlatego te alimenty są cholernie niesprawiedliwe.
  15. 2,5tys zł musi zapłacić swojej byłej bo rachunki ? To co aż tyle kosztuje ? Nie dość że matka dziecka jest całkowicie zwolniona z obowiązku utrzymania dziecka to musi dostawać kasę nawet jak dziecka nie ma przy sobie przez cały miesiąc ? Jeżeli to nie jest pazerność ma kasę to nie wiem co nią jest.
  16. No w tym że gdyby poszedł po rozum do głowy to mógłby zamiast 2tys zł płacić w okolicach 1-1,5tys zł wtedy matka dziecka by się dołożyła do utrzymania, jednak on ze swoją była ustalił nawet bez żadnych prawników czy formalności że od teraz będzie jej przelewać 2500zl. Formalnie nadal jest jej zobowiązany płacić 2tys zł, ustalili to między sobą ustnie, więc nie ma to żadnej mocy prawnej.
  17. Skąd takie słownictwo wieśniaków u ciebie ? Nie, nie zrobił tego co ty mówisz tylko powiedział kulturalnie jednym zdaniem że żebym się nie wtracsla, bo on uważa że alimenty są normalne nie są ani za wysokie ani za niskie i tyle.
  18. Przypominam ci że matka dziecka nie ponosi kosztów utrzymania dziecka a nawet dostaje całe alimenty nawet gdy dziewczyna jest cały miesiąc wakacji z nami. Czyli niby alimenty to kasa na dziecko, ale i tak była musi dostać nawet jak w ogóle dzieckiem w danym miesiącu się nie opiekowała.
  19. Tak dlatego alimenty są często rozłożone w proporcji 60 do 40 czy 70 do 30 im więcej się drugi rodzic angażuje tym mniej z oczywistych względów, niestety tutaj mamy mega niesprawiedliwa sytuację bo ojciec dziewczyny mocno się angażuje w jej wychowanie a ponosi 100% kosztów utrzymania dziecka plus to co razem spędzają. Jakby tego było mało to on przelewa swojej byłej 2,5tys zł alimentów nawet kiedy dziewczyna jest cały miesiąc z nami podczas wakacji. Dlatego wakacje są tak mocno wydatkowe bo z jakiegoś powodu trzeba przelać 2,5tys zł byłej.
  20. Tak i dlatego rodzic który opiekuje się dzieckiem nie płaci 50% kosztów utrzymania dziecka tylko np jest to rozłożone 60-40% lub 70-30% zależy jak bardzo ten drugi rodzic jest zaangażowany, im bardziej tym oczywiście płaci mniej, bo więcej wydaje po przez przebywanie z dzieckiem. Natomiast tutaj mamy sytuację nietypowa, bo drugi rodzic bardzo się angażuje a ponosi 100% kosztów utrzymania dziecka.
  21. Po pierwsze nie przypominam sobie żebym się rok temu chwaliła pierścionkiem. Po drugie tak nadal jest narzeczonym co w tym złego ? Nie każdy jest toba żeby po 3 miesiącach pod ołtarz iść z facetem.
×