Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

slowik038

Zarejestrowani
  • Zawartość

    130
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez slowik038


  1. 2 godziny temu, AnnaMaria1982 napisał:

    Autorko ale Twoje zdanie  nikogo nie obchodzi.  Nie podoba się ,że Twoj facet płaci alimenty  na dziecko to poszukaj sobie innego faceta. 

    To że płaci alimenty na dziecko to mi się podoba, nie podoba mi się to że alimentami na dziecko wspomaga swoją była zwalniając ją z obowiązku utrzymania dziecka.


  2. 28 minut temu, Dobrosułka napisał:

    To jest tylko twoja opinia.  Partner placi za malo na corke.

    Te malo to przypominam 2,5 tys zł na miesiąc platne przelewem na konto matki, a warto dodać tutaj kasę która wydaje gdy córka u niego jest, bo przypominam że on się również nia zajmuje, nie jest z tych ojców które olewa swoje dzieci. Niestety po mimo tego że zajmuje się swoją córką to w kwestii alimentów jest surowo traktowany, a przypominam że ojcowie którzy zajmują się swoimi dziećmi dostają niższe alimenty. 


  3. Dnia 4.05.2022 o 00:28, WszedłamNaChwilę napisał:

    Wraz z pójściem w górę zarobków, alimenty powinny rosnąć. Logiczne. Skoro ojciec żyje na poziomie, to z jakiej racji ma płacić mało? Pewnie wolałabyś żeby na ciebie szła kasa, ale wzięłaś chłopa z dzieckiem no i licz się z tym. Rozumiem, gdyby zarabiał minimalną i tyle tamta żądała, ale tak?

    Dlatego osobiście uważam że ojciec powiem płacić 1200-1400zl matka powinna dokładać 700-1000zl reszta 500+. Nikt mi nie wmówi że to by nie było sprawiedliwe. Córka miałaby dokładnie to samo, tyle że matka musiałaby spełniać swój obowiązek, a tak nie spełnia swojego obowiązku i moze sobie kupować inne rzeczy dla siebie zamiast dla dziecka. 


  4. Dnia 4.05.2022 o 00:25, Bimba napisał:

    A ja sobie przypominam jak to ślub miał być niedługo.

    A po drugie ty nie poszłaś ano po trzech miesiącach, ani po trzech latach jak i również po trzydziestu. 

    Tymi pretensjami pokazałaś mu jak bardzo zależy ci na kasie i facet już wie z kim się zadał.

    Tak, a gdzie napisałam że ślub ma być za niedługo no gdzie ? Co do tekstów że lecę na kasę to sobie daruj dziecinko. Pracuje tak samo ciężko jak inni, a mój byt nie jest uzależniony od mojego narzeczonego. 


  5. Dnia 4.05.2022 o 00:22, Bimba napisał:

    A ojciec uważa że sprawiedliwe i chętnie płaci.

    I co teraz?

    Może zaszantażuj ze się potniesz?

    To ty mi teraz wytłumacz jak za sprawiedliwe można uznać alimenty w kwocie 2500zl przez które mamy skutek że koszty utrzymania dziecka rozkładają się następująco:

    ojciec-100% kosztów utrzymania dziecka

    matka-0% kosztów utrzymania dziecka


  6. 30 minut temu, Annn2020 napisał:

    Zależy co rozumiesz przez słowo sprawiedliwie? Każdemu po równo czy każdemu wg potrzeb? Z resztą życie nie jest sprawiedliwe i skończ w kółko powtarzać to samo. Mężczyzna chce zapewnić odpowiedni poziom życia swojemu dziecku i jego matce i brawo mu za to. A jak tobie się to nie podoba to trudno. 

    Płacenie kasy na pokrycie części potrzeb swojego dziecka jest ok, wspomaganie byłej jest już nie ok.


  7. Dnia 4.05.2022 o 08:56, Dobrosułka napisał:

    Chyba nie jest jak nadal to samo pisze na czwartej stronie.  Osobiscie znudzilo mi sie juz powtarzanie jej tego samego.  Tyle kobiet martwi sie jak sobie poradzi same z dzieckiem, bo ojcowie kombinuja, falszuja dokumenty, zeby tylko nie placic, albo placic minimum, a tutaj znalazl sie normalny ojciec to macocha dostaje wscieklizny.  

    Mnie tylko dziwi, ze on nadal z nia siedzi.  Normalny facet dawno by ja kapnal w cztery litery i poszukal sobie porzadnej kobiety

    Przesady w obie strony nie są dobre. Zarówno byłoby źle gdyby mój narzeczony płacił np 300zl alimentów jak i jest źle jak płaci 2500zl. Pierwsza kwota nie pokryje potrzeb dziecka druga pokryje w ponad 100% zwalniając przy tym matkę z obowiązku płacenia na dziecko. Matka nie kupi ubrań czy jedzenia dziecku za swoje pieniądze tylko za pieniądze mojego narzeczonego.


  8. Dnia 4.05.2022 o 22:55, Eva napisał:

    Dlatego nic od narzeczonego nie dostaniesz. On uważa, że musisz sama zarobić na swoje zachcianki, żeby je szanować. XD do roboty się bierz, a nie łapę kładziesz na ciężko zarobione pieniądze tego faceta!!! A o jego córkę się już tak nie martw, rodzice ją kochają i chcą zapewnić dostatne życie

    Skąd ty w ogóle masz informację że ja nie pracuje ? Horoskop przeczytałaś czy co ?


  9. Dnia 4.05.2022 o 22:51, Eva napisał:

    No nie jest tak. Rodzic, który nie mieszka z dzieckiem, ponosi większy koszt finansowy wychowania dziecka. 

    Większy, ale większy w tym sensie że zamiast płacić 50 na 50 płaci np 60 do 40 lub 70 do 30 tutaj natomiast mój narzeczony ponosi 100% kosztów utrzymania dziecka. Czy to ma być kuźwa sprawiedliwe że koszty utrzymania dziecka ponosi w całości jeden rodzic ?


  10. 15 godzin temu, Ab_oriente_lux napisał:

    To ci odpowiem, bo masz mózg i maniery stonki ziemniaczanej. Jak na takie zarobki, to daje bardzo mało. Mój kuzyn ma podobne zarobki i płaci na swojego syna 6 tys.  miesięcznie. Do tego opłaca czesne prywatnego liceum, co roku zabiera syna na wypasione wakacje. Także ten twój frajer nie wysila się zbytnio. Frajer, bo gdybyś trafiła na mojego kuzyna, to po pierwszej twojej roszczeniowej akcji dostałabyś potężnego kopa w doopę.

    Czy w tej bajce były smoki ?


  11. 5 godzin temu, Dobrosułka napisał:

    On i sad uwazaja, z te alimenty sa normalne.  Napisalas tutaj i kazdy tutaj uwaza, z te alimnty sa normalne.  Moze jednak to twoja pojdyncza opinia jest kuriozalna- warto przemyslec.

    JEzeli bedziesz caly czas powtarzala to samo jak katarynka to pokazesz, ze to prowo

    No ale jeżeli zapytasz przeciętnego Polaka czy alimenty w kwocie 2500zl na 13 łatkę są normalne to po za Bimba nie usłyszysz od nikogo odpowiedzi twierdzących, no ale Bimba nie zna życia w Polsce tylko UK i myśli sobie że Polska i UK to jest to samo. 


  12. 1 minutę temu, Bimba napisał:

    Ty wnieś!

    Przecież to ciebie serce boli że ojciec utrzymuje swoje dziecko.

    Nie przekręcaj moich słów. Gdyby alimenty były sprawiedliwe to bym się słówem nie odzywała ale te są kuriozalne i mocno niesprawiedliwe. Alimenty nie mogą być w wysokości 100% potrzeb dziecka bo to powoduje że drugi rodzic jest całkowicie zwolniony z tego obowiązku. Matka dziecka ze swojej pensji na swoją córkę nie wydaje ani grosza, wszystko bierze z alimentów i 500+.


  13. 2 godziny temu, Gość888 napisał:

    Autorko nie pozostaje ci nic innego jak zmienić faceta jeśli ci to tak przeszkadza. Owszem 2.500 tys to sporo ale patrzac na jego zarobki to nic takiego, a jesli jeszcze płaci dobrowolnie  to nic ci do tego. A może boli cię że płaci alimenty a  na ciebie żałuje i nawet w restauracji musisz płacić zawsze za siebie...?

    Sam fakt płacenia alimentów absolutnie mnie nie boli, boli za to fakt że płaci tak kuriozalne co jest niesprawiedliwe bo on się przecież tym dzieckiem zajmuje. Jestem w stanie zrozumieć alimenty w wysokości 100% potrzeb dziecka kiedy ojciec w ogóle się dzieckiem nie zajmuje, no ale on się zajmuje, dlatego te alimenty są cholernie niesprawiedliwe.


  14. 5 godzin temu, roztargniona09 napisał:

    Nie zapominaj glupia prowokatorko, że alimenty to nie tylko ciuchy i żarcie, bo że masz pusto we łbie to już wiemy. Po tym szalonym miesiącu z tatusiem córka musi wrócić do domu a nie do namiotu czy szałasu. A utrzymanie mieszkania, rachunki muszą być płacone na bieżąco bo stanowią zapewnienie stałego bytu, obowiązkiem rodzica jest ten byt zapewnić, a to czy ojciec dziecka pokrywa 50 procent tego czy 80 to już sprawa umowna. Między rodzicami. Ty jesteś obca baba i nic tobie do tego jakie oni mają między sobą ustalenia. Nie wtrącaj się między wódkę, a zakąskę. Zresztą zawsze możesz opuścić imprezę i tak jesteś nieproszonym gościem. 

    2,5tys zł musi zapłacić swojej byłej bo rachunki ? To co aż tyle kosztuje ? Nie dość że matka dziecka jest całkowicie zwolniona z obowiązku utrzymania dziecka to musi dostawać kasę nawet jak dziecka nie ma przy sobie przez cały miesiąc ? Jeżeli to nie jest pazerność ma kasę to nie wiem co nią jest. 


  15. 5 godzin temu, Mariusz19 napisał:

    Jeżeli chłop godzi się na takie alimenty bez żadnego słowa to w czym problem?

    No w tym że gdyby poszedł po rozum do głowy to mógłby zamiast 2tys zł płacić w okolicach 1-1,5tys zł wtedy matka dziecka by się dołożyła do utrzymania, jednak on ze swoją była ustalił nawet bez żadnych prawników czy formalności że od teraz będzie jej przelewać 2500zl. Formalnie nadal jest jej zobowiązany płacić 2tys zł, ustalili to między sobą ustnie, więc nie ma to żadnej mocy prawnej. 


  16. 5 godzin temu, Bimba napisał:

    Może jego zapytaj dlaczego tyle płaci?

    A sorry, zapomniałam że zapytalas i że cię za to objechał jak burą su/kę żebyś się nie wtrącała do jego rodziny.

    Skąd takie słownictwo wieśniaków u ciebie ? Nie, nie zrobił tego co ty mówisz tylko powiedział kulturalnie jednym zdaniem że żebym się nie wtracsla, bo on uważa że alimenty są normalne nie są ani za wysokie ani za niskie i tyle. 


  17. 2 minuty temu, Unlan napisał:

    Przypominam, że ojciec dziecka ma możliwości zarobkowe, więc te alimenty, to tylko 15% jego zarobków, podczas, gdy inni alimenciarze płacą nawet po 30% 

     Za każdym razem masz dokładnie te same odpowiedzi. Jeszcze nie dotarło? 

    Przypominam ci że matka dziecka nie ponosi kosztów utrzymania dziecka a nawet dostaje całe alimenty nawet gdy dziewczyna jest cały miesiąc wakacji z nami. Czyli niby alimenty to kasa na dziecko, ale i tak była musi dostać nawet jak w ogóle dzieckiem w danym miesiącu się nie opiekowała. 

     


  18. 5 godzin temu, Korpo Szynszyla napisał:

    Zapominasz o jednej ważnej kwestii ....Ona zapewnia temu dziecku cały serwis i całodobową opiekę żeby twój  facet mogą spędzać swój wolny czas nie z dzieckiem a z tobą ... Doceń to . 

    Tak dlatego alimenty są często rozłożone w proporcji 60 do 40 czy 70 do 30 im więcej się drugi rodzic angażuje tym mniej z oczywistych względów, niestety tutaj mamy mega niesprawiedliwa sytuację bo ojciec dziewczyny mocno się angażuje w jej wychowanie a ponosi 100% kosztów utrzymania dziecka plus to co razem spędzają. Jakby tego było mało to on przelewa swojej byłej 2,5tys zł alimentów nawet kiedy dziewczyna jest cały miesiąc z nami podczas wakacji. Dlatego wakacje są tak mocno wydatkowe bo z jakiegoś powodu trzeba przelać 2,5tys zł byłej. 


  19. 5 godzin temu, Bimba napisał:

    Kto cię uczył i gdzie???

    Przeczytaj sobie Kodeks Rodzinny- tam jak byk jest napisane że rodzic który opiekuje się dzieckiem świadczy alimentację dziecka równorzędną pieniężnej, ponieważ oddając swój czas dziecku pozbawia się mozliwoscie większego zarobkowania.

    Skończ już wypisywać te bzdury bo tylko się ośmieszasz.

    Tak i dlatego rodzic który opiekuje się dzieckiem nie płaci 50% kosztów utrzymania dziecka tylko np jest to rozłożone 60-40% lub 70-30% zależy jak bardzo ten drugi rodzic jest zaangażowany, im bardziej tym oczywiście płaci mniej, bo więcej wydaje po przez przebywanie z dzieckiem. Natomiast tutaj mamy sytuację nietypowa, bo drugi rodzic bardzo się angażuje a ponosi 100% kosztów utrzymania dziecka. 


  20. 5 godzin temu, Bimba napisał:

    Po co mam przytaczać?

    Rok temu był "narzeczonym" I jak widać dalej nie jest twoim mężem  pomimo że rok temu również chwaliłaś się pierścionkiem. 

    Nie jesteś żoną, nie macie wspólnych pieniędzy, facet opieprzyl cię o wtrącanie się do jego wydatków więc o co ci chodzi?

    Co się dla ciebie zmieniło przez ten rok?

    To samo pisałaś rok temu.

    Po pierwsze nie przypominam sobie żebym się rok temu chwaliła pierścionkiem. Po drugie tak nadal jest narzeczonym co w tym złego ? Nie każdy jest toba żeby po 3 miesiącach pod ołtarz iść z facetem. 


  21. 26 minut temu, Unlan napisał:

    Dokładnie. Dziecku nie może obniżyć się tzw standard życia. Dlatego alimenty są zawsze przyznawane przez sąd na podstawie możliwości zarobkowych rodzica, który ma płacić alimenty. 

    Przypominam że mówimy tutaj o alimentach w kwocie 2500zl dla 13-latki co wraz z 500+ daje razem 3000zl. 


  22. 8 godzin temu, Bimba napisał:

    Nie musi, ale pamietam jej wypowiedzi sprzed roku w których była pewna że zaraz będzie ślub i że jako przyszła żona ma pełne prawo decydować o wysokości alimentów na jego córkę.

    Minął rok i nic się nie zmieniło.

    To jeżeli tak je pamiętasz to je przytocz, bo ja sobie ich nie przypominam. 

×