Witam! Jestem z partnerka już 5lata, mamy razem dziecko. Na początku była przywiązana do mnie, wydzwanianie smsy przytulanie, okazywanie uczyc etc. Ja osoba raczej stroniąca od uczuć, aspoleczny który uważa ze dom i rodzina jest najważniejsza ( nie próbuje pokazać się w lepszym świetle). Ona bardzo społeczna, kto dzwoni pisze zaraz jest na skinienie, chętnie zaprasza do domu ile się da ludzi. Najgorsza jest jej siostra która nas nachodzi i przesiaduje. Ja nie mogę nic z tym zrobić, aluzje rozmowy nie dają skutku. Od dłuższego czasu zauważyłem ze partnerka jest odsunięta ode mnie, nawet pojawił się temat ze nie pasujemy do siebie ( po kłótni nastały ciche dni a potem właśnie to stwierdzenie) próbuje się trochę zmienic (swoje wady, które chce a nie muszę bo widzę ze to nie są fanaberie) mimo to wciąż jestem pomijany, co kto zadzwoni zaraz idzie albo zaprasza kogo się da. Ja czuje się odrzucony ( tak jak ona kiedyś przeze mnie) próbowałem rozmawiać z nią nic to nie daje kiedy mówię ze chce spędzić tylko czas z nią. Nie wiem co zrobić..w związku jest wychłodzenie a chce to zmienic. macie jakieś pomysły?
przepraszam za trochę masło maślane, jeżeli macie jakieś pytania do sprecyzowania to piszcie.
BS