MaGo2
Zarejestrowani-
Zawartość
985 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez MaGo2
-
Znowu plastikowy shit ogląda, ciekawe ile dekoracji w tym roku MUSIAŁA kupić na Halloween, bo brakowało jej, a przecież w tym roku już może pół ulicy udekorować, bo roboty drogowe się skończyły
-
Tak, chociaż raz miała ładny strój i makijaż
-
Smutne to bardzo, ta jej odklejka. Bo to jest odklejka, żeby ktokolwiek musiał ZAAKCEPTOWAĆ fakt, że urodził się w danym miesiącu, jakby to była jakaś trauma. Rozumiałabym, gdyby urodziła się w dniu, w którym wydarzyła się jakaś tragedia, wypadek, czyjaś śmierć - tu ok, mogłaby mieć problem ze świętowaniem. Ale żeby całe życie musiała oswajać tę datę, to już normalne nie jest. Łinteł łondełlant jako temat tej epickiej imprezy - obstawiam, że wystąpi w tej sukni, którą włożyła na ślub brata. Jeśli te jej dekoracje będą równie PRZEPIĘKNE co te nietoperze, to powodzenia. Co do najlepszej przyjaciółki... Ona kiedyś mówiła, że ci ich przyjaciele mają dzieci w zbliżonym wieku do ich dzieci. Przecież na urodziny tej dziewczynki przebrała się za Śnieżkę rodem z niemieckich filmów przyrodniczych. Czy to więc możliwe, że tą przyjaciółką jednak była teściowa? Zauważyłam, że ostatnio już o tamtych dzieciach nie wspomina, więc w sumie nie zdziwiłabym się, gdyby to były jej wymysły. Jeśli chodzi o żałobę i planowanie imprez - życie toczy się dalej, każdy radzi sobie inaczej, każdy ma inne podejście i nie nam to oceniać.
-
Ja tam wolę Dolny Śląsk od Malediwów czy innych upalnych miejsc
-
No ma braki, ogromne. Sama się chwaliła, że w liceum dużo wagarowała, imprezowała, to wcale bym się nie zdziwiła, gdyby matury nie zdała.
-
Ona nigdy się nie nauczy choćby alfabetu po angielsku, a co dopiero prawidłowej wymowy wyrazów. DIY to dla niej nadal di ej łaj. Nauczyła się już, że jej ulubiona autorka ma na imię Colleen, nie "Kolen", ale jej nazwisko Hoover to dla niej dalej "Hołweł", a nie "Huwer". Masakra.
-
Zaraz się zlecą obrończynie albo Julka usunie komentarz
-
Julka jest multipotencjalnom osobom, gdybyście nie wiedziały
-
Oho, nowy podcast o hobby i słomianym zapale
-
Smusi i pilat - dziękuję, nie oglądam dalej
-
Bo ceny biletów lotniczych są nieprzyzwoicie windowane przed świętami, w trakcie przerw w szkole, wakacji itd., żadna nowość. Ja chcąc lecieć do UK zawsze patrzę na terminy przerw w tamtejszych szkołach
-
Marelle to gra w klasy, a nie dywan. W sumie mogła nie znać. Ale nie domyśliła się o co chodzi, bo powiedziała, że dywan. 2 sekundy mi zajęło sprawdzenie, ale przecież ona nie będzie
-
Ale tego Aleksa to mogła chociaż przytulić po takich miłych słowach
-
Ja nie mogę, ckliwa muzyczka na fortepianie podczas wycinania I drąca się bombelka
-
No cóż, nic się u niej nie dzieje, to skleja po 2-3 dni.
-
Ale trzeba mieć ego, żeby sądzić, że ktoś będzie miał wyrzuty sumienia, bo Julka TYYYLE robi. Podcast bez przekleństw to podcast stracony. No i słucha się radia, by posłuchać ulubionego reprezentatora. No tępota
-
Nadal przeżywa tę trzydziestkę, no ileż można
-
I oczywiście o książkach "Kolin Hołweł" (Colleen Hoover). Ona tak kaleczy ten angielski, ale oczywiście, niech każdy mówi jak chce
-
Podcast jest o selebrowaniu i romantyzowaniu jesieni, a także wegetyzowaniu. I nie musi robić włajaż dookoła świata, wystarczy Hały Poteł
-
To mój komentarz. Czyta się "roket", tylko z francuskim r. Ona mogłaby mówić totalnie niezrozumiale, a wyznawczynie by ją broniły, bo przecież MIESZKA WE FRANCJI, MÓWI GŁÓWNIE PO FRANCUSKU, WE FRANCJI TAK SIĘ MÓWI
-
Nie zwracam uwagi na takie coś
-
Ale tu chodzi o dosłowne składanie jakichś kart do głosowania
-
No już nie, meal prepu też już nie robi. Po syfie widać, że sprząta rzadko. To był sarkazm
-
No jak, przecież ma tyle pasji: meal prep, bieganie, gotowanie, klocki, puzzle, sprzątanie, DIY, książki... The list never ends
-
Jak usłyszałam, że trzeba zwolnić, to wyobraziłam sobie ślimaka. W jej przypadku zwolnienie to całkowite zatrzymanie się. Ten jej vlogtober to żenada. Nagrywa filmy 14-16 minut i mieści w nich 2 dni. Rokiet i Hały Poteł - uszy bolą, serce boli