MaGo2
Zarejestrowani-
Zawartość
986 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez MaGo2
-
Na tik toku mówi, że inaczej sobie wyobrażała OBSTAWĘ filmu na podstawie książki, którą czytała
-
Youtuberka roku w weekly vlogu w poniedziałek i wtorek dodała po parę sekund, więc no pracowita jest. PRZEpiękna pogoda super, nie ma słoneczka - super, bo było zbyt gorąco Współczuję im, bo wiem jak stresujące jest towarzyszenie członkowi rodziny w chorobie, ale mam wrażenie, że jest to też dla niej kolejna dobra wymówka, by robić mniej.
-
No tylko jak już kiedyś pisałam, te streszczenia są tak chaotyczne, że i tak trzeba obejrzeć, żeby się samemu przekonać. Może decydujmy każda za siebie, czy chcemy oglądać, czy nie. Streszczanie każdej minuty filmu naprawdę nie jest konieczne.
-
Rany, ona tylko kupuje te pojemniki i koszyczki, a nadal ma bajzel. Chyba czas przemyśleć, gdzie leży przyczyna takiego stanu rzeczy.
-
Ona serio jest oderwana od rzeczywistości, jest widocznie taki przepis, że masz mieć ten zegarek za szybą, a nie "piękną kartkę z serduszkiem", gdzie tak naprawdę można wpisać cokolwiek i ona dziwi się jeszcze, że to nie przeszło? Nawet jeśli na tym zegarku można też dowolną godzinę dać, to w dalszym ciągu to jest właśnie to źródło weryfikacji.
-
Chodzi, tylko jest przerwa wakacyjna
-
Przyjdzie jesień i zima, będzie zimno, deszczowo i skończą się akciwite i robienie sportu
-
Widać, że na odwal się ten film, bo już musiała. Zaczyna się w pół zdania, dużo cięć.
-
Ambitnie!
-
Mnie ciekawi kiedy będzie film. Bo podcastu to się nawet nie spodziewam. To jest właśnie cała ona: zatraca się w jakimś temacie i cała reszta przestaje istnieć. Nie umie zupełnie być wielozadaniowa. Jak robi YouTube, to odpuszcza całą resztę. Teraz wpadła jej kasa z letyshop, to już filmów nie wrzuca, bo kasa jest i nie musi. No aż cud, że ona z takim podejściem jeszcze jest obecna w sieci
-
W kanale nadawczym po raz milionowy "przeprasza się" z tik tokiem. Skończyła się faza na książki, teraz będzie fitness na tik toku. Znowu tak jak z książkami doda 5 tik toków i zapomni o tej apce. "Robi sport" i tik toka, więc filmów na YouTube nagrywać nie może
-
Oho, Julka in her fitness era czemu ona się tak koślawo wygina przed tym lustrem? Strasznie dużo cukru w tej granoli. Wcale nie jest mniej kaloryczna tylko dlatego, że z miodem
-
Oj no DZIECIACZKI mają wakacje, niech będą dziećmi, to tylko dzieci, a Melisska jest taka wrażliwa i high neeed, hejterko
-
Tak, wiem, że jeszcze jest paraolimpiada, no ale niestety to jest o wiele mniej popularna impreza i na pewno ruch i zamieszanie będą mniejsze
-
Skoro się robi na taką superświadomą minimalistkę (co tam, że DZIECIACZKOM kupuje non stop plastik), która kupuje z drugiej ręki, mogłaby zrobić ciekawy film o igrzyskach. O tym, że są w duchu zrównoważonego rozwoju, że eko, jakie rozwiązania zastosowano. To jeden film. Drugi film o sporcie we Francji, podejściu Francuzów do sportu. Trzeci o francuskich sportowcach. Czwarty - wycieczka do dopiero co otwartego Domu Polskiego w Paryżu. Mogłaby spotkać polskich olimpijczyków (inna sprawa, że nikogo by nie rozpoznała). No ale właśnie, to trzeba się interesować i mieć jakiekolwiek pojęcie. A ona idzie jak ten baranek za innymi Francuzami bojkotującymi igrzyska w Paryżu. Trzeba było o tym myśleć lata temu, gdy miasto starało się o organizację imprezy. Bo jej będzie się gorzej żyło przez 2 tygodnie igrzysk, bo korki. Jakby na co dzień ich nie było. To, że jej wyremontowali z tej okazji ulicę to też źle. Ma teraz okazję jak nigdy. Ten Dom Polski to byłoby super. Ale ona by tam weszła i tylko głupio chichotała, bo co ona wie. No ale mogłaby poczytać, pogadać z kimś na miejscu, z wolontariuszami. Tylko to trzeba chcieć.
-
Chyba padnę. Julki NAPIĘTY grafik (jedna rzecz dziennie): joga, brwi, laser, paznokcie. Żeby tylko się nie przemęczyła w tym tygodniu bez dzieci. Mówiłam, że nie dobije do 10 tysięcy kroków. Nic w tym złego na początku, tylko trzeba sobie zakładać realne cele. Przy jej stylu życia wystarczy, że założy sobie 5 tysięcy. Jak dojdzie do 8, to będzie super. A ona zamiast powoli wprowadzać zmiany, to od razu wszystko. Szybko się albo zniechęci, albo będzie miała poczucie porażki i wróci do starych nawyków.
-
Właśnie sprawdziłam i w jej rejonie Ilê-de-France jest mnóstwo obiektów. Stadion, pływalnie, pole golfowe, będą tam wyścigi kolarskie, tak że sporo się będzie działo
-
Padłam olimpijką też by mogła być
-
No to właśnie dlatego mówię, dla przeciętnego człowieka te 10 - 15 tysięcy kroków to tyle co nic, zwłaszcza jeśli się lubi chodzić i chodzi do pracy. A ona nieraz szła po dzieci do szkoły, czyli ma na tyle blisko, że może chodzić codziennie. Wiadomo, że jak leje deszcz czy jest bardzo zimno, to auto się przydaje, ale przy dobrej pogodzie? Może też rozdarciuch wymusza, bo nie chce chodzić.
-
Wiesz, możliwe, że u nich też budowali hotele i jakąś infrastrukturę, bo ten remont ulicy był z powodu igrzysk. Mają na ulicy te chorągiewki z logo igrzysk. Wiadomo, że wioska olimpijska nigdy nie jest w samym centrum miasta, tylko na obrzeżach. Obiekty sportowe, jeśli są w mieście, to są wyremontowane pod igrzyska, ale wiele z nich się buduje pod miastem.
-
Przede wszystkim nie zrobi 10 tysięcy kroków dziennie, bo ona wszędzie musi autem jechać. A teraz będzie wymówka, bo igrzyska i takie tłumy, że nie da się chodzić. Zresztą 10 tysięcy to ściema marketingowa. Wiadomo, że im więcej tym lepiej dla zdrowia, ale niech zacznie od 5 tysięcy. 10 tysięcy robię, gdy pójdę z psem na porządne 3 spacery (pies staruszek, więc już nie chce chodzić tyle co dawniej) kolejne tysiące gdy idę do i z pracy i gdy poruszam się po pracy.
-
Właśnie to miałam pisać. Dzieci mnóstwo, rozdarciuch przekrzykuje wszystkich. Jeszcze jej cukier daje w postaci ciastek, napoju i seven daysa. To przecież strzał w kolano.
-
Warunki współpracy z producentem "kolagonu" się skończyła, to i koniec manii.
-
W Polsce było super, bo nie musiała gotować ani sprzątać, a dziećmi zajmowali się wszyscy oprócz niej. To i płakała.
-
No właśnie, też myślałam, że miał być tydzień w Polsce i potem Czechy/Słowacja.