Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

.Kobietka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    713
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez .Kobietka


  1. 1 minutę temu, KorpoSzynszyla napisał:

    Oczywiście 😉 nawet teraz tego nie robisz ....

    Ponarzekać nic nie kosztuje . Wszystkiemu winne te niedobre kobiety. 

    To może faceci będą bardziej zainteresowani twoim pięknym wnętrzem ?

    Daj spokój! Geje bardziej zwracają uwagę na wygląd !

    Trzeba zaakceptować, że TOW jest odstraszający i tyle. Mnie przekonał 🙂 


  2. 2 minuty temu, taki obraz wasz napisał:

    Nawet jakbym był miliarderem, to nie chciałbym "kupować" wyglądu. Szukam kobiety, która pokocha mnie, a nie mój wygląd czy pieniądze.

    Skoro głównym problemem jest wygląd- to skup się na niewidomych. Równe szansę z przystojniakami masz zapewnione na starcie. 

    Tak sobie nieśmiało pomyślałam... 


  3. 6 godzin temu, MariolaTeresa napisał:

    Haha, no to prawda, że można czasem taką biżuterię pożyczyć od faceta xD

    Mój nie jest artystą, ale prawie nałogowo uprawia wspinaczkę, tam ludziska lubią mieć różne gadżety i ozdoby. Nie on jeden ma takie drewniane bransolety czy wisiory 🙂 Ale poza tym po prosty mi pasuje, nie uważam, by odejmowało mu męskości, raczej po prostu podreśla jego osobowośc.

    Biżuteria to Pikuś. Mi zdarzyło się pożyczyć gumkę do włosów od faceta 😂😂😂 

    • Like 1

  4. 22 minuty temu, Migotka95 napisał:

    Chyba powoli zaczynam wysiadać psychicznie. Po otrzymaniu wyników z hormonów tarczycy jestem załamana. 

    TSH 11,69 T3 3,31 T4 0,8 Anty TPO 280

    Kochane kobietki czy z takimi wynikami zaszłyście w ciążę? 

    Siedzę i płaczę. 

    Płacz na bidę nie pomoże 😉

    Do Endokrynologa, ale już 🙂 


  5. Świadków mieć musicie i tu przyda się pewność, że ktoś będzie. Różnie w życiu się plecie i byłam też na ślubie gdzie starszy był z "łapanki" 😉 

    Resztę zapraszanie i koniec - nie przyjdą? Ich strata.

    We wszystkim najważniejsze jest to, jak Wy do tego podchodzicie 🙂


  6. 1 minutę temu, PytanieDoSpecjalistów napisał:

    to jest ironia ? 😆

    test to może złe słowo, bardziej chodziło mi: ultimatum 🙂 

     

    Głupi sposób, no ale cóż.. tak niektóre mają. 

    Możesz się zaręczyć, od zaręczyny do ślubu też sporo czasu minie- bo pandemia, bo życie, bo poszukacie swojego miejsca na ziemi.

    Tylko  nie rób tego na siłę- jeżeli chcesz być z nią, zależy Ci na niej - to śmiało.

    Tylko czy jesteś pewien?🤔


  7. 2 minuty temu, PytanieDoSpecjalistów napisał:

    Czy to jednak może być takie działanie na "ocucenie" - nic się nie dzieje, albo coś zmieniasz albo nici z tego - nie ufam Ci już ze coś zmienisz (tak mówi cały czas teraz) dlatego się wyprowadzam, żeby dać Ci kopa - co bedzie dalej, zobaczymy 

    Test? 😂

    Możesz mieć rację.


  8. 2 minuty temu, PytanieDoSpecjalistów napisał:

    Chodzi mi też o to, czy naprawdę możliwe jest tak, że "ulało" jej się/przekroczyła jakąś "granice" w naszej relacji w ciągu ostatnich 2 tyg? gdzie nic spektularnego się nie wydarzyło.

    Niekiedy coś się zbiera, może w Waszym przypadku się właśnie uzbierało.

    Co to czasu: jak chce, to daj jej, ale ustal ramy czasowe.


  9. 11 minut temu, Zpaznokcilakier napisał:

    Dziękuję za odpowiedź. Wychodzi na to, że mało jest takich dobrze dobranych par, które lubią spędzac ze sobą czas, lubią się, szanują , są siebie ciekawi. Ale z czego to wynika, że jedna z par dogaduje się ze sobą super dobrze, a druga po iluś tam latach małżeństwa, na każdą drobna sugestie męża /żony reaguje wściekłością i wywala drzwi z futryna, kiedy wybiega, w szale z ich wspólnego domu? Czy chodzi o osobowość tych ludzi?  Że jedni są dla siebie stworzeni, a inni są jak kleszcze wskakują na swoją ofiarę i wysysają krew? 

    Mam teorię 😊 ludzie zbyt pochopnie tworzą rodziny, zaciągają kredyt na gniazdko, a potem ? A potem I żyć się nie da I odejść szkoda.

    Najpierw powinno być poznanie, po jakimś czasie zamieszkanie, potem znów po czasie decyzja o wspólnym byciu. Gdy nadal chcą to niech wtedy tworzą podstawową jednostkę społeczną.


  10. 9 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

    Średnia długość życia w Polsce to ok. 77 lat . Załóżmy że 80. Odejmijmy pierwsze 20 i tak mamy ok 60 lat życia do rozdysponowania. 

    Też kiedyś o tym myślałam. Ta przysięga(I że Cię nie opuszczę..) była wymyślona wtedy, gdy ludzie żyli po 30-40 lat. Teraz wiek nam się zdecydowanie wydłużył i taki mamy skutek. Ot, cywilizacja i postęp 😉


  11. 10 minut temu, Blanca30 napisał:

    Zdecydowanie za rzadko, niestety, ale fakt, niektórym się to udaje.....

     

    Kiedy wiążemy się z tym wymarzonym to mamy nadzieję, że to będzie na całe życie, żadna z nas raczej nie ma z tyłu głowy, że to będzie tak tylko na razie, na chwilkę, bo nic nie trwa wiecznie 😂 🤣 Nie jesteśmy z natury tak wyrachowane (chociaż bywają oczywiście wyjątki) 😜

    Te motyle w brzuchu potrafią nieźle namieszać, a że życie pisze nieraz nieprawdopodobne scenariusze to już  inna sprawa.....

     

    Chyba nikt nie jest, Panowie również. 

    Co do motyli: jak unoszą nas 3m nad  ziemię, to i perspektywę zmieniają 😁

    Ale bez nich, było By nudno 😐


  12. 1 minutę temu, KorpoSzynszyla napisał:

    Druga sprawa że zakłada się , zupełnie nie wiem dlaczego, że związek będzie trwał wiecznie!

    Że szuka się kogoś by z nim być "na zawsze " 

    A przecież ludzie żyją długo, życie ma etapy, ludzie i okoliczności zmieniają się , życie się zmienia , my się zmieniamy,  wszystko dookoła się zmienia 

    Nic nie trwa wiecznie , a zakłada się że związek będzie czymś na tyle wyjątkowy, że będzie trwał ! Dlaczego ?

    Przecież zmiana jest integralną częścią życia 

    Myślenie że związek czy partner się nie zmieni jest dużą naiwnością, pobożnym życzeniem lub nawet czymś nierealnym ....

    Oczywiście, jest miło, gdy zmieniamy się z drugą połówką, w tym samym kierunku, wraz z wiekiem. I cały czas do siebie pasujemy.🥰

    Ale takie rzeczy zdarzają się rzadko...


  13. 1 minutę temu, EvaPur napisał:

    Jeszcze jeszcze coś, decyzje o wyborze partnera zyciowego podejmuje się w wieku gdy o życiu we się niewiele a wydaje sie ze wszystko wie. 

    Fakt męczyć się w nieudanym związku to dramat, niestety wiele osób zdaje sobie sprawę zbyt późno gdy juz w sumie jest wszystko jedno.... i tak sobie tkwią. 

    Na szczęście teraz wybory przesunęly się w czasie i mentalność tkwienia z przyzwyczajenia odchodzi, jak już nie odeszła do lamusa. Ku lepszemu idzie.

×