Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

.Kobietka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    713
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez .Kobietka


  1. Przed chwilą, EvaPur napisał:

    Oczywiscie. niemniej sztuka wyborów wcale nie jest taka prosta, znam wiele niedobranych par które się męczą ze sobą. I to nie dlatego że sa oboje do niczego, po prostu są "niekompatybilni". 

    W takim wypadku, lepiej dla wszystkich zainteresowanych byłoby się rozstać. Lecz często ludzie mają strach przed zmianami, są w jakiś sposób uwiązani, przy drugiej połówce lub jest jeszcze jakiś powód. Generalnie: szkoda czasu na męczenie się.


  2. 11 godzin temu, Whit napisał:

    Tu masz ładny, budujący przykład, że jednak można. 

    Ładny, budujący przykład...13 lat wyroku, toż to ludzie za zabójstwo osadzeni zdążą, co niektórzy wyjść. A pewności nie ma, że alkoholikowi uda się pożegnać z nałogiem.

    Autorko, rób co chcesz. Znasz zdania, A życie Twoje w Twoich rękach jest. 


  3. 4 minuty temu, Whit napisał:

    Są i też tacy, którym pomogła wspólnota, tylko, bez terapii. 

    O jakiej wspólnocie piszesz?

     

    5 minut temu, Whit napisał:

     

     

    Nie jest Jej rolą pilnowanie. 

     

    Będzie pilnowała- tak się dzieje, niestety. 

     

    Nie odpowiedziałaś na moje pytanie, powtórze: 

    Na prawdę doradziłabyś mlodej dziewczynie, żeby zamiast ułożyć sobie normalne życie tkwiła z takim kimś?

     

     


  4. 1 minutę temu, MariolaTeresa napisał:

    Nie przesadzajmy... Istnieje fajna męska biżuteria, która nie sprawia, że facet wygląda "zniewieściale"... Ja sama swojemu kupiłam drewnianą bransoletę z BeWooden i nosi. I obydwojgu nam to się podoba, a w cale nie jest on typem "panicza w rurkach" 😛 

    Może do stylu mu pasuje. Artyści takimi rzeczami przyciągają uwagę.  Dla mnie jednak to trochę za dużo.

    (No chyba żeby czasem mi pożyczył 😁 )


  5. 2 godziny temu, Whit napisał:

     

    Tego nikt nie wie, czy to już jego dno. Może tak, a może jeszcze nie. Każde dno jest inne.

    Ale każde jest przerażające.

     

    2 godziny temu, Whit napisał:

     

    Nie, absolutnie, Ona ma się zająć sobą, a to mąż sam ma się pilnować żeby nie pić. 

     

    Nałogowo to Małkowice, on się nie upilnuje.

     

    2 godziny temu, Whit napisał:

    Zgadza się, tyle że 9/10 alkoholików nie idzie na terapię z własnej woli. A wychodzą z tego. 

     

    I wracają na tę terapię raz za razem.


  6. 2 godziny temu, Whit napisał:

     

    Jeśli mogę zapytać, jacy? 

    Dwie osoby w jednym ciele. Na wariografie nawet nie pokaże, że nie mówią prawdy, bo gdy coś obiecują, to święcie są o tym przekonani. Ale najbardziej cierpią osoby im bliskie. Dopóki taki człowiek sam nie zechce wyjść z nałogu, nic to nie przekona do tego. Będzie się kamuflował, znikał, będzie przepijał i zapijał. U żon/mam często pojawia się zespół współuzależnienia, ich poczucie  wartości  spada do zera. Zaczynają tłumaczyć takiego gostka, dawać mu alibi. Od alkoholika trudno się odciąć, bo ten drugi on bywa, że jest troskliwy, opiekuńczy, wzór ojca i męża, ale ten pierwszy przegrywa z alkoholem i wtedy cała rodzina przegrywa z butelką.

    Na prawdę doradziłabyś mlodej dziewczynie, żeby zamiast ułożyć sobie normalne życie tkwiła z takim kimś?


  7. 36 minut temu, Iibed napisał:

    nic sie nie ulozy ona ma ze 100k dlugów z ogromnymi odsetkami faceta ktory nic nie robi tylko dzieci, a do tego pije i dlugi mnozy, sama nie pracuje co tu sie moze ulozyc ? w lotto wygra jutro splaci dlugi i odejdzie do chlopa ? 

     

    Długi można spłacić. Najpierw kredyty, potem u rodziny. 

    A ułoży jej się życie, jak tego będzie chciała.

    Poza tym uważam, że sytuacja jest na ciezka i nie warto dobijać autorki. 

    Pomysł z wzięciem we własne ręce swojej firmy dobry🙂 


  8. 26 minut temu, Iza223 napisał:

    Jest konto firmowe ale akurat teraz pracujemy na budowie gdzie ktos nie chce faktury wiec pieniądze idą do reki 

    teraz wynajmujemy mieszkanie na niego 

     

    Patowych sytuacji nie ma. Albo możesz coś zrobić, albo tkwić w tym.

    Libed pisał o dzieciaczkach- one będą takie jakimi je wychowasz. 


  9. Wyczuł, że może z Tobą tak grać. Temat ciężki.

    Firmowego konta nie ma? Kasa, w pewnej wysokości musi iść przelewem. Konto jest na Ciebie. Ty masz dostęp. 

    Wynajmujecie coś, czy mieszkacie na swoim?

    Przemoc będzie się nasilać. Musisz mieć tego świadomość.


  10. 4 minuty temu, Iza223 napisał:

    Dzieci są najwazszejsze 

    ja wiem ze on nie przestanie pic bo obiecał to milon razy i nic nie pił dwa dni póki nie widział swoich kolegów powiedzialam mu ostatnio ze albo ja albo albo picie i koledzy 

    jak był jeszcze pijany to powiedzial ze mam wypier... na drugi dzień jak był trzeźwy to mówił ze on tak gada zeby mnie wkurzyć bo ja go wkurzyłam i ze kocha 

    nie mam pojęcia co dalej jak go zostawie to boje się ze nawet na dzieci nie będzie płacił 

    bo ma na Ukrainie córkę 15 letnia i przez 4 lata może z dwa razy wysłał jej jakies pieniądze I ogólnie to ma ja gdzies 
    a jeśli chodzi o portale to on uważa ze może robić co chce i tyle a ja mam sobie znaleźć jakies zajęcie bo widocznie się nudzę ze go szpieguje... A on nie będzie się tłumaczył 

    nie mam już sil cały czas płacze 

    jak na początku wszyscy widzieli ze on cały czas pije mówili mi żebym się w to niepakowala ale ja ...ka tylko w niego byłam wpatrzona I nic mnie nie interesowało poza nim

    nie chce takiego życia dla moich dzieci 

    Spokojnie, wszystko się ułoży.

    Nie powinnaś ufać jego słowom. Alkoholik po trzeźwemu myśli inaczej, niż po pijaku. To są dwie różne osoby.

    Porozmawiaj z mamą, lub kimś bardzo bliskim i szczerze opowiedz, wyrzuć z siebie wszystko. Może być też psycholog. 

    Jeżeli nie chcesz być z nim, to nie bądź. Ale ułóż sobie plan ewakuacji i zminimalizuj koszty. Sprawdź, czy możesz ogłosić upadłość i jakie to konsekwencje będzie miało w Twoim konkretnym przypadku.  

     


  11. 1 minutę temu, magalen napisał:

     

    Na pewno możliwości u każdego z wiekiem rosną? Wydaje mi się że są ludzie którzy kiedy byli bardzo młodzi to potrafili być bardziej życzliwi w stosunku do większej ilości ludzi, teraz kiedy są życzliwi to bardziej ze względów dyplomatycznych i to w stosunku do ludzi z którymi są zmuszeni mieć kontakt. A czasami to nie potrafią być nawet życzliwi w stosunku do najbliższych. Tak to czasami widzę kiedy obserwuję znajomych i dalszą oraz bliższą rodzinę.

    Możliwości rosną, to czy ktoś chce to wykorzystywać w praktyce, to inna sprawa.

     


  12. 2 minuty temu, SympatycznaBlondyneczka napisał:

    Z racji tego,że mam za dobre serce to zawsze dostaję od życia po tyłku.W sensie chodzi mi o to,że zawsze natrafiałam na nieodpowiednich mężczyzn. Okazywali się być albo materialistami, albo kłamcami. 

    100x bym zastanowiła się na Twoim miejscu.

    A tak nawiązując do Twoich wcześniejszych niefartów: życie jest jak szachownica, jeżeli do tej pory trafiłaś na czarne pola, to pomyśl ile białych jest przed Tobą 🙂

     


  13. 1 minutę temu, SympatycznaBlondyneczka napisał:

    Poznanie kogoś... Niekoniecznie ta osoba będzie zła.Tak jak napisałam w ogł. 

    Ten znajomy- dobry mąż, ojciec, przyjaciel- wiesz, że nie każdy jest taki sweet.  

    Są na tym świecie na prawdę fajni mężczyźni, bez takiego bagażu życiowego. Przemyśl to sobie.

    • Thanks 1

  14. 11 minut temu, SympatycznaBlondyneczka napisał:

    Witam. Jestem sympatyczną 36latką,która pozna mężczyznę po ZK. Nie skreślam takich osób,ponieważ jesteśmy tylko ludźmi i każdy z Nas może zbłądzić,nikt nie jest idealny,gdyż nie ma ludzi idealnych. Takie osoby także pragną szczęścia, miłości oraz akceptacji. Jeśli chodzi o mnie to ja nie jestem karana ;),natomiast znam osobę, która tam przebywała i w przeciwieństwie do uprzedzeń ludzi, ta osoba jest bardzo ale to bardzo dobrym człowiekiem dla żony, dzieci,rodziny,przyjaciół, etc.

    Także warto wierzyć w ludzi...

    Bez hejtu proszę.

    Pozdrawiam serdecznie czytających i zapraszam do konwersacji;)

    Desperacja? czy wyzwanie?


  15. Przed chwilą, Dr Drejfus napisał:

    Prorok jakiś? Czy może ze szklanej kuli wróżysz?

    Alkoholizm to bardzo poważna choroba. To walka z wiatrakami. Żeby wyjść z tego guana, trzeba dużo wyrzeczeń, najczęściej jeżeli to się już dzieje, to dopiero po tym jak człowiek upadnie na dno. 

    Za młoda dziewczyna na takie szarpanie się. Ten rok bez niego - może być najlepszą rzeczą jaka ją spotkała- nie jest pod jego wpływem, myśli rozsądniej. 

     

    • Like 1

  16. 20 minut temu, Dr Drejfus napisał:

    "Mąż miał problem z alkoholem i był agresywny. Od kąd się rozstaliśmy minął prawie rok. Mąż zgodził się że pójdzie na terapię. Nie pije teraz."

    Jeśli zawalczą o to...

    Że pójdzie - czas przyszły. Zgodził się, więc pomysł nie był jego. Z alkoholizmu na siłę nikt nikogo nie wyciągnie.

    Zawalczą o to- 22 letnia dziewczyna, całe życie przed nią, dwójką maluchów, studia i jeszcze ma pilnować męża żeby nie pił? A kiedy ma to robić?  Ona się naszarpie, a efekt może być niezadowalający.

     

     


  17. 2 godziny temu, Iza223 napisał:

     

    sama nie wiem czego chce...

     

     

     

    Dobrze by było żebyś określiła, sama przed sobą, co jest dla Ciebie ważne.

    Długi z tego co napisałaś to rosną, a nie maleją - słabo, bo takim tempem to za chwilę może uzbierać się całkiem pokaźna  kwota. Wg prawa długi są Twoje, bo firma Twoja. Ile on zarabia, że tak się dzieje? Nie każdy nadaje się do prowadzenia własnej firmy, może niech gdzieś się po prostu zatrudni.

    Alkohol- jak napisałaś pije od zawsze. Uważasz, że teraz, czy za jakiś czas przestanie? Ja, w takie rzeczy nie wierzę.

    Ewentualne rozstanie- alimenty z funduszu alimentacyjnego nie należą Ci się, bo to obcokrajowiec.

    O portalach to już nawet pisać mi się nie chcę, ręce opadają...

    Weź się w garść i wyprostuj po woli swoje życie. I na pewno nie pozwól, by długi rosły. 


  18. Trudny temat to mało powiedziane. 

    22 lata i bliźniaki i alkoholik i rozstanie roczne to jest Wow. I to nie w pozytywnym sensie.

    Matkę rozumiem jak najbardziej, A Ciebie? Ni hu ha. Rok przerwy. Co on w tym czasie robił? Dlaczego nie zabiegał o twą uwagę i ogólnie o Was? Przypomniało mu się... słabo. Jak dla mnie. Ty rób jak uważasz. 

×