samiec_mewy_srebrzystej

Też prawda. Nie na darmo przygarnięcie zwierzaka nazywa się adopcją. Zwierzak to żywa istota, której trzeba zapewnić wszystko czego potrzebuje.

Ale wreszcie został oficjalnie zauważony, a nie tylko za pomocą banów Powinien się cieszyć

Właśnie przemknęło mi przez myśl że to on, tylko styl mi trochę nie pasował bo z reguły aż tak się nie rzuca, aż tak nie bluzga, tylko straszy. Ale racja: u Kotarby też jestem na liście, zdaję sobie z tego sprawę

Czekaj, policzę: Ty Elciu, Agent, Benniee, Bandzior... a piąty kto?

To już raczej ptasznika, od biedy może uchodzić za futrzaka Nie, gady i pajęczaki to nie mój klimat; chociaż aktualnie nie mam nic, bo mój kochany gryzoń właśnie przeszedł Tęczowym Mostem... Natomiast od początku tego wątku widzę chyba drugie dno: owszem, mieszkanko małe, ale... Od dawna funkcjonuje takie przysłowie: "Jak ktoś chce, szuka sposobu; jak nie chce, szuka powodu". Autorka jako argument podaje małe mieszkanie, ale rzuca się w oczy że jej facet wychował się po prostu ze zwierzakami, a ona ma do nich IMHO zdecydowanie mniej entuzjastyczne podejście.

Electra, gniew ma niszczycielską siłę, ale jest jak ogień: gorący, niepohamowany żywioł, ale jednocześnie oczyszczający. Stare uczucie musi się do końca wypalić by zrobić miejsce dla nowego; czasem do tego potrzeba prawdziwie niszczycielskiego pożaru...

Ależ ten wybór pieca kłopotliwy... Trzeba sprawdzić czy gdzieś bliżej nie będą mieli pasującego modelu

Lipa dobra jak jest zimno Dużo drewna, można ekologicznie palić Ale jak ma być dopasowany do Electry, to musi być Electryczny

Bandzior, jaj sobie nie rób. Ja mam pierwszy odejść, pamiętasz?

Oczywiście. A jak już wracamy do tematu montażu pieca grzewczego na zimę, to trzeba pamiętać o dwóch rzeczach: 1. Przy zachowaniu parametrów mogą pasować różne modele; 2. Zwłaszcza w okresie pandemii trzeba sprawdzić czy jakiekolwiek właściwe pasujące urządzenie jest dostępne w Twoim regionie.

Tak, tylko postaraj się zamontować przed zimą. Bo znów zmarzniesz

Czyli model już upatrzony

Jak za każdym razem. Ale muszą być precyzyjne, bo złącze nie zadziała

Tak. Dopasowanie wizji widać dopiero gdy para się spotka i może je porównać...

A jakie parametry?

Tak. Ale różne są wizje odpowiedniości. Czasem odpowiednie są takie, które po prostu potrafią się ze sobą w pełni porozumieć

Tak. Odpowiedni. Z odpowiednią osobą...

Nie zrozumiałaś. To był właśnie opis ścieżki dojścia do tego idealnego przypadku... Bo tak: to synonim.

Chcieć tak samo... to idealny przypadek. Ale... Rozmawiać ze sobą, umieć żyć razem, dostrzec wspólne miejsce i osobę z nim związaną... zgrać się w jedno, chcieć jednego... CHCIEĆ chcieć jednego...

I właśnie to przyciąga: połaczenie stałości ze zmiennością. Stałość, byśmy mieli to co najbardziej lubimy, co nam się najbardziej podoba. Zmienność, by nie znudziło nam się to drugie gdyby było samo...

Ale sobą nie jesteśmy zimni jak kamień, pulsujemy ciągle ciepłem jesteśmy sobą w sposób aktywny, nie bierny... Tak przyciągamy sobą.

Już Ci mówiłem: trzeba przyciągać sobą, ciągle czymś innym i jednocześnie wciąż tym samym, co tak druga osoba lubi najbardziej. Tym, bez czego nie wyobraża sobie normalnego funkcjonowania... By chciał zostać bez kajdan, by był tak blisko jak kajdanach ale bez nich... by sam chciał je nosić...

Da się zrobić. Na jaki adres e-mail przesłać? W PDF, nie trzeba będzie drukować, sam zysk

No wreszcie mamy nić wspólnego stanowiska