Izuu07
Zarejestrowani-
Zawartość
400 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Izuu07
-
Poczytaj lepiej, zamiast tych okien Spokojnie nospe możesz wziąć. Lepiej nie mieć Skórczy. Ja tam brałam jak tylko coś mnie brało Trzymam kciuki aby ten spokój Cię nie opuścił i za tłusta betę
-
Jestem z innej kliniki, ale mój lekarz nigdy nie zapytał czy jestem szczepiona. Nie było to dla niego istotne dla niego to był mój wybór. A ja nie pogłębiam tematu, ponieważ nie zamierzałam się zaszczepić ( punkcja luty a transfer czerwiec). Było lato, nie myślałam. A teraz będąc w III trymestrze poważnie się zastanawiam nad szczepieniem.... Obecny dr zaleca bardzo intensywnie na szczepienie... No i nie wiem. Troszkę żałuję, że nie zrobiłam tego przed stymulacja... Teraz to już nie chodzi tylko o mnie a z drugiej strony się boje teraz odczynu jakiegokolwiek będąc w ciąży ....
-
A ja jestem ciekawa, co dzieje się z blastkami błędnie zbudowanymi ? No bo na pewno mamy możliwość ich wykorzystania, ale jak nie wykorzystamy ?
-
Razem transferowalysmy wiec Jesteś nieco bliżej memu sercu
-
Aż specjalnie sprawdziłam jak to było u mnie. 2dni przed punkcja mój estradiol wynosił 1500 i pamiętam, że lekarz mówił że wszystko jest ok, że dążymy do wysokiego. Tyle że przy wysokich wartościach może być problem ze świeżym transferem ze względu na wysokie ryzyko hiperstymulacji. Ale to się okaże po punkcji jak się będziesz czuć bo ja to i tak miałam odroczony ze względu na to że badaliśmy zarodek genetycznie.
-
Mocne kciuki!
-
Bądź półwytrawne, ale czerwone. Lampka przy estrofemie nie zaszkodzi. Ja zaczęłam chyba w 5- 6 DC a odstawiłam dzień później po którym lekarz wprowadził mi progesteron.
-
Vika myślałam o Tobie! Razem z Luna i jeszcze jedna dziewczyna miałyście termin na grudnia pamiętam jak podchodziłam do punkcji na początku lutego i tu trafiłam to mocno mnie napedzalyscie 🥰 Trzymam kciuki za Was U mnie 26tc i czujemy się świetnie
-
Daj znać jak po wizycie
-
Przepraszam, ale albo ja Cię źle zrozumiałam albo Ty Panią doktor ... Chcecie zapłodnić 1 komórkę ? I otrzymać 1 zarodek?? Z tego co piszesz strzelam że leczycie się w Invicta? Sądzę że Zostaną pobrane wszystkie komorki. 6 z nich zostanie zapłodniona (a ile się zapłodnilo i ile powstało zarodków dowiecie się na 5/6 dobę po pobraniu a jeśli uda się pobrać kolejne 6 komórek (ale nie mniej) to zostaną zamrożone. I w zależności od ilości zarodków i ciąży ze szczęśliwym rozwiązaniem decydujecie co dalej z zamrożonymi komórkami i zarodkami. Komórki można zniszczyć a zarodki albo oddać do adopcji albo w celach badawczych. Nie chcę studzić Twojego zapału ale ja na USG miałam ok 15 pęcherzyków. Pobrali mi z nich 8 komórek, z czego tylko 5 było dojrzałych zdolnych do zapłodnienia a zaplodnila się tylko 1.... Mieliśmy ogromne szczęście, że z tego 1 zarodka jestem w 26 TC i wszystko idzie ku szczęśliwemu rozwiązaniu. Ale..... Jest wiele przypadków tu na naszym forum, że dziewczynom udaje się zostać mamami za którymś razem. Nie zakładaj że 1 komórka i 1 plemnik dadzą wam dziecko... Oczywiście tego mocno Wam życzę, ale droga in vitro rzadko bywa taka łatwa ...
-
Co do wartości proga nie wiem jaki powinien być do transferu. Co do Progesteronu to ja do 5dpt miałam same tabletki dopochwowo. Dopiero jak 5dpt wynik proga był za niski dostałam Prolutex. Nie jest powiedziane, że będziesz musiała go brać koniecznie.noze wystarczy w tabletkach.
-
Muszę powtórzyć tsh i za tydzień porozmawiać z moją dr. Faktycznie już gdzieś słyszałam albo czytałam, że w ciąży najlepiej utrzymać TSH do 2. Dziękuję
-
Marta, a powiedz, od jakiego poziomu mam zacząć się martwić ? Bo mi z 1,6 skoczyła już do 2.8 a lekarka powiedziała, że zaczniemy zwiększać dawkę powyżej 3, bo może sama się unormuje. No i jesteśmy w 26tc i tak sobie te 2.8 mam teraz. A Ty zeszłaś do dawki początkowej czy cały czas przyjmujesz tą wyższa ?
-
Witaj! Tyle ile nas tu jest, tyle historii, nadzieji, obaw, radości .... Poczytaj nas dłużej... Zostań. Służymy pomocą. Jesteśmy ze Starym przypadkiem "łatwym". Stymulacja, punkcja, transfer, ciąża 🥰🥰 co prawda stymulację znosiłam dobrze, ale po punkcji tydzień ciężki, hiperstymulacja. Na szczęście wystarczył oszczędny tryb życia i samo przeszło. Lekarze na takie rzeczy reagują już podczas samej stymulacji (dawkowaniem leków). Skutków ubocznych leków nie miałam. Transfer odroczony o 2 cykle - badanie zarodka (bo udało uzyskać się tylko 1) (tu pojawiło się pytanie czy taki łatwy z nas przypadek skoro komórki nie chciały się zapłodnić) i moje zapalenie wyrostka(laparoskopia). Ale pierwszy transfer udany, obecnie 26tc 🥰🥰🥰 i wiesz co jest nalepsze- nie mamy w sumie żadnych wskazań do in vitro oprócz mojej niedoczynności tarczycy .. a jednak po 7 latach starań i 4 inseminacjach nam się udało dopiero przy in vitro Ale są tu dziewczyny, które niestety muszą przejść dłuższą drogę... Na pewno musicie uzbroić się w cierpliwość... Na każdym etapie na coś się czeka.... Na wyniki badań (przed sama procedura trochę ich jest, a najdłużej czeka się na kariotypy), na skutki stymulacji, na to ile mamy zarodków, na transfer (czasem kilka cykli w zależności od przypadku), na wynik bety, na akcje serduszka, itd na genetyczne, połówkowe, poród... Dzięki temu końcem końców pod sercem noszę Naszego upragnionego Malucha Życzę Wam powodzenia i dużo, dużo siły
-
Każda pewnie żyje świętami U nas też powolutku do przodu Mały pokazuje swoje umiejętności piłkarskie, także czuje Go już dosyć mocno🥰 Zrobiliśmy dziś zakupy typu łóżeczko, pościel, itp. Mój mąż taki podekscytowany, że pomimo 26tc od razu łóżeczko złożył
-
Dziękuję Basiu tak, właśnie nimi się ratuję
-
Ja walczę sama ze sobą odnośnie szczepienia..... Nie jestem przeciwnikiem szczepień, ale też nie zwolennikiem. Martwię się, że lek w fazie testu może mieć długofalowe skutki, jak nie dla mnie to dla Małego ... Z drugiej jednak strony .... Tyle się mówi o ciężkim przebiegu covida u kobiet w ciąży ...... Jestem w rozterce, a teoretycznie najlepiej szczepić się w drugim trymestrze, więc zostało dosłownie kilka dni..... Co do ciąży- wszystko jest super czuje się dobrze walczę tylko ze zgagą Mały ma 920g, ale ma po kim być duży I chyba zacznę kompletować wyprawkę Gratuluję ślubu 🥰🥰🥰 I dalej trzymam kciuki za Was i Wasze plamienia
-
Gulio, a jak Ty się czujesz??
-
.
-
Więc Tego 13go dowiesz się co i jak Powodzenia! Nie martw się na zapas i pamiętaj na wizycie dobrze omówić z lekarzem kiedy wyjeżdżasz, żeby nic nie pominął Ps. Spokojnie, też byłam zielona gdyby nie forum, o wielu rzeczach również bym nie wiedziała
-
To że wyliczył na 23go no to normalne. Na cyklu sztucznym bierzesz estrofem i on reguluje wzrost endometrium. Jeżeli celuje z transferem w 23 a blastkę masz 6dniowa to 17 lub 18 grudnia powinien zrobić Ci USG i sprawdzić endometrium. Jeżeli będzie odpowiednie to wdroży Ci na 6dni progesteron i transfer odbędzie się 23go. A jeżeli tego dajmy na to 18go endometrium będzie no za grube już to sam lekarz każe przełożyć transfer na kolejny cykl... Lekarz Ci tego nie tłumaczył w ten sposób? Kiedy kazał się umówić na wizytę kontrolną ?
-
Przepraszam, jeżeli zbyt daleko się posunę, ale inseminacja to strata czasu i kasy. U nas oprócz mojej niedoczynności tarczycy i BMI 35 nie mieliśmy żadnych stwierdzonych przeciwskazan do nat ciąży. A przez 7 lat byłam w ciąży nat tylko raz i to biochemicznej. Z racji "dobrych" naszych wyników lekarz zalecił inseminację. Nasze szanse wynosiły ok 15% . Podeszliśmy 4 razy, w tym 3 razy cykl po cyklu ... Niestety , bez skutku. A kasy poszło jak lodu (1000zl za zabieg plus leki, a ganal f który brałam to koszt 600zl bez refundacji). I kasa wyrzucona w błoto. Podeszliśmy do IV. Pierwsza procedura, 5 komórek zdolnych do zapłodnienia, tylko 2 się zaplodnily a Tylko 1 przeżyła do 5 doby i obecnie 26tc. Ciąża rozwija się prawidłowo więc mamy mega szanse, że urodzę zdrowego synka. 🥰 Nasienie męża było ok. Jednak zarodek dodatkowo przebadaliśmy genetycznie, jest zdrowy. Pomimo, że mąż wyniki ma dobre, lekarz stwierdził, że do słabego zapłodnienia mogło się przyczynić średnie nasienie. Więc przy waszych wynikach, warto się mocno zastanowić czy inseminacja nie jest tylko strata czasu (głównie ze wzgl na Twój wiek). A niestety wyniki partnera mają marne szanse na mega poprawę....
-
Mi też wolno rośnie na naturalnym. Ale na sztucznym pięknie rosło. Transfer 21dc
-
Tak czy owak, wszystko się okaże jak dostaniesz miesiączki. Wtedy można coś orientacyjnie wyliczyć. Ale warto zastanowić się czy faktycznie nie podejść na spokojnie cykl później, bez stresu. Ja miałam przesunięty o dwa cykle, bo złapał mnie wyrostek i miałam laparoskopię. I na dobre nam to wyszło
-
Transfer na cyklu sztucznym wypada baaardzo różnie. Wszystko zależy od tego, jak przyrasta endometrium. Ogólnie ok 14-16dc lekarz będzie chciał zrobić Co USG i sprawdzi endometrium i hormony z krwi. Ja np miałam transfer 21dc. Od 16dc miałam wdrożony progesteron. Są na forum dziewczyny, które miały Np 19dc. Więc jeżeli jeszcze czekasz na @ to może wyjazd będzie przed transferem. Przy wizycie możesz powiedzieć lekarzowi. Czasami o dzień czy dwa na cyklu sztucznym można transfer przesunąć (np jak przypada na niedzielę)