-
Zawartość
1243 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Majax123
-
Utyje, utyje żeby przywrócić metabolizm do stabilności trzeba zacząć przyjmować tyle kcal ile wynosi całkowita przemiana materii i na początku bez deficytu więc na pewno przytyję. Później można zrobić nie wielki deficyt żeby zacząć chudnąć a to może zająć nawet kilka miesięcy zanim się wszystko unormuje. No chyba że jak jednak zastosuje tę keto adaptacje to przy małej ilości węgli może nie będzie tak źle. Bo jeśli zastosuje dietę taka normalna , nie będę patrzeć na węgle tylko na kcal to efekt Jojo murowany.
-
To teraz będę się uczyć przyspieszać metabolizm Oj teraz to dopiero utyje
-
Zrobiłam to żeby się oczyścić organizm, tymczasem utyłam
-
Myślę że metabolizm mam zwolniony dlatego tyję. A w takim przypadku mogę zapomnieć że jeszcze schudne, będzie dużym wyzwaniem żeby utrzymać wagę
-
Albo poprostu coś źle robię, nie wiem już w końcu ile mam jeść tych kalorii 1400,1500,1700 czy jeszcze więcej. Zwariować można. Może ustawić na 2000 kcal
-
Na pewno jak znajdę czas to poszukam jej. Wiem że dam radę z tymi węglowodanami i właśnie tak się zastanawiałam dlaczego nie chudnę skoro tyle razy post robiłam. Ostatni nawet 4 dni a dokładnie 92 godziny i ci z tego wyszło skoro i tak przytyłam jak zaczęłam keto.
-
Mnie tam nic nie oczyszcza żadne posty, głodówki dłuższe ani większą ilość tłuszczu jaką się przyjmuję na keto adaptacji przez którą tylko utyłam Do bani z tą dieta, jestem już zniesmaczona tymi wszystkimi dietami. Jestem zdania że i tak już nie schudne. Muszę tylko uważać żeby nie przytyć jeszcze bardziej,i pewnie zrobie sobie post 24 godziny o ile się wypróżnie wypiłam herbate z senesu może to mnie ruszy.
-
A co do owulacji to była w zeszłym tygodniu. Ja od tych tłuszczy tyję. I jakimś cudem przestałam być nasycona, już nie jest tak jak było na początku. Mimo wszystko i tak jestem ciągle głodna .
-
Nie chcę całkiem zrezygnować ,ale nie dam rady wytrzymać tylko na 20g węglowodanów. Ile można jeść tych tlustych potraw bez owoców, rzygać się chce.
-
Ja też tak mam z tym wypróżnieniem, niby wszystko jem dobrze, dużo błonnika i jeszcze babka jajowata sobie robię. Wypijam od 2 do 3 litrów wody a od poniedziałku nie byłam na WC. To przerąbane z tym przez to nawet nie chudniemy tak jak powinniśmy. Moja waga też już poszła w górę mam 72kg dziś. Chyba zrezygnuję z tej diety keto. To nic nie pomaga a w ogóle wkurza mnie to że tych węglowodanów można tylko 20g i nawet owoców nie można jeść a ja bardzo lubię jabłka. Jedno jabłko jak bym zjadła to odrazu wykorzystam całe 20g węglowodanów a gdzie reszta jedzenia. Ograniczę węglowodany do ilości od 50 do 70 maksymalnie.
-
Wyrazy współczucia
-
Często oglądam filmy braci Rodzeń, Joanny salwy i jeszcze kilku innych osób. Można by wypisac dużo nazwisk. Pooglądam kilka filmów i spróbuj trochę na początek ograniczyć- zmniejszyć węglowodanów. O ile mniej więcej wiesz ile ich sporzywasz Najważniejsze nauczyć się przestać mielić ciągle pyskiem, bo insulina ciągle jest wysoko. Organizm przez to nie ma czasu wogole na regenerację.
-
Ileonka ma rację. Poczytaj sobie trochę , lub na YouTube obejrzyj informacje o tych chormonach. Inaczej nie schudniesz. I jeszcze jest kortyzol chormon stresu który też blokuje nasze odchudzanie.
-
Ja już od dziecka śniadań nie jadałam , do szkoły tylko kanapki . Jestem tak przyzwyczajona żeby śniadań nie jadac. Zapisuj wszystko co zjadasz chociaż przez tydzień wtedy zobaczysz co będzie działo się z wagą . Węglowodany trzeba stopniowo ograniczać , przecież ja też tak od razu tego nie odstawiłam tylko stopniowo. Dokupiłem sobie jeszcze dzy potas organiczny bo wypijam 3 litry wody dziennie żeby go uzupełnić bo się wypłukuje.
-
Musisz wziąć się za siebie. Co prawda, ty akurat masz teraz wagę która ja chcę dopiero osiągnąć no ale skoro chcesz jednak jeszcze coś zdrzucić z siebie to wieś się w garść . Jedź mniej też tych węglowodanów. Czy piszesz co zjadasz??? Masz wgląd na to ile obecnie zjadasz węgli ???? A moja dzisiejsza waga 69.4kg
-
Zapomniałam dodać że w środę rano jeszcze przed wypróżnieniem miałam 75kg. Wtedy powiedziałam sobie dosyć, albo się wezmę za siebie teraz i doprowadzę do końca roku do jakiego spadku wagi , albo jestem już przegrana do końca Jak nie schudne nic do końca roku to w przyszły już i tak nic nie wskóram. Pierwszy raz w życiu tak długo walczę o wagę która chcę uzyskać i musi mi się udać.
-
W środę rano jeszcze przed wypróżnieniem miałam 74.9kg. Jestem bardzo zawzięta muszę zgubić te 10kg do końca roku.
-
Hej. Moja waga na dziś to 70.2 Kupiłam sobie dziś zestaw witamin z formy OLIMP WITA-MIN MULTIPLE SPORT i dodatkowo jeszcze aspargin. W sumie nigdy żadnych witamin nie brałam po za ciążami, więc stwierdziłam że trzeba zacząć. Poza tym u mnie na razie wszyscy zdrowi.
-
Przykro mi ale teraz się nie męczy na pewno jest mu lepiej. Tak ciężko jest jak ktoś bliski odchodzi, to straszne że niektórzy umierając jeszcze muszą się tak męczyć.
-
Czy wiecie że żelatyny ma szerokie zastosowanie dla zdrowia i urody. Nie tylko dla kiści ale też włosy, paznokcie i skórę.
-
Ale zdajesz sobie sprawę że jak już się zacznie menopauza to metabolizm znacznie zwalnia i żeby wtedy nie przytyć lepiej przyjmować mniej kcal. No niestety są tego plusy typu brak miesiączki ale też i minusy zwolniona przemiana materii,skóra bardziej się marszczy i pewnie jeszcze by się coś znalazło ale nie zagłębiałem się jeszcze za bardzo w tym temacie. Wiem że na pewno metabolizm zwalnia a głód nie
-
Podstawowa przemiana materii to 1310, całkowita przemiana wyliczyło mi 1800 a nawet 2000 tys to też zależy czy w danym dniu ćwiczę na bieżni czy nie . No i deficyt kaloryczny te 300 kcal chociaż by , zależy czy jestem na bieżni czy nie. Tak sobie to ustawiłam i jak zaczęłam pierwszy raz tę dietę a to było dokładnie 19 października w dniu urodzin męża to od wtorku do piątku wtedy schudłam 3kg. No ale urodziny było robione w sobotę i wtedy dietę przerwałam w niedzielę też byli goście i kolejne podejście zrobiłam chyba we wtorek znowu i wtedy zauważyłam że zaczęłam tyć. Nie wiem co o tym myśleć, dlaczego za pierwszym razem tak fajnie waga spadła a teraz wzrasta. No nic będę nad tym kombinować, tak szybko nie zrezygnuje. Jak sprawdziłam zapisy na fitatu to nie zjadalam za pierwszym razem tylu kcal i dla tego teraz jak zaczęłam trochę przesadzać z tym jedzeniem bo trochę to było na siłę to może to jest przyczyną. Muszę zacząć jeść chyba tak jak jadałam kiedyś, zanim zaczęłam keto, tylko wtedy kiedy będę głodna a nie codziennie pakować w siebie 1500kcal . Spróbuję w taki sposób, oczywiście węglowodanów jak najmniej może to zadziała. Do końca roku jeszcze trochę czasu ,a ja dałam sobie za zadanie 4 stycznia że w rok chcę schudnąć 30 kg więc mam jeszcze trochę czasu.
-
Człowiek jest ubezpieczony a za wszystko i tak płacić trzeba.
-
No właśnie ten tłuszcz, w jedzeniu nie dam rady tyle go dostarczyć. Ja nie mieszczę w żołądku taką ilość jedzenia żeby było 1500kcal i postanowiłam że nie będę jeść na siłę tylko po to żeby dostarczyć na chama kalorii, tłuszczu i białka. Dziś mam zjedzone za 876kcal i mam dosyć, nie potrzebuje więcej . Będę jadła intuicyjnie tylko wtedy jeśli poczuje głód a nie że jadłam bo trzeba zjeść ten 1500kcal.
-
Z tymi węglami to wkoncu nie wiadomo Niby na początek tylko 5% całego zapotrzebowania potem zwiększyć. Ach coś czuję że na tej diecie nic nie wskuram z odchudzaniem Zobaczę co będzie do końca tygodnia. Jak jeszcze przytyję to rezygnuje z jakichkolwiek diet.