-
Zawartość
1243 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Majax123
-
Ach nawet wypróżnienia nie jest takie jak powinno Jak mnie rano nie ruszy , to będę musiała wypić sodę.
-
Kurczę jak ja zazdroszczę mężowi,synowi tego że oni cokolwiek zjedzą za chwilę idą do WC. A Ja jak nie wezmę sobie żadnych wspomagaczy to mogę nie iść cały tydzień a potem i tak będę miała zatwardzenie. Już dziś sobie nic nie wzięłam na przeczyszczenie no i nie poszłam. A 2 litry wody wypite.
-
Powiem ci że mój syn ma 9 lat a ja sama nie wiedziałabym co mu kupić. Musiałabym też się go pytać
-
No skoro masz taką możliwość to jeszcze lepiej
-
No to masz wyzwanie, tak do rodziny to szybciej można coś wymyśleć ale inaczej urodziny kolegi. Może córka wie czym się interesuje, może coś kolekcjonuje , coś do postawienia jakaś pamiątkę. No nie wiem ciężko coś wymyślić.
-
Lekkie to jest mało powiedziane. Dziś mam 73kg. 1 mają miałam 77kg więc od mają przez 3.5 miesiąca schudłam tylko 4 kg to porażka Na mnie już nic nie działa, ani liczne kalorii,ani posty ani głodówki. Nie odpowiada mi ta waga 🥴 no ale cóż nic nie zrobię . Na odsysanie tłuszczu mnie nie stać. Tak że ja już się pogodziłam z tą wagą. Ale wam życzę powodzenia i spadków wagi.
-
Ale ty już szczupła jesteś. Gdybym miała twoją wagę nawet bym o odchudzaniu nie myślała . I widzisz sama piszesz" jak nie schudnie trudno, zakończenie z poczuciem że próbowałam" no i ja też tak właśnie mam Próbowałam, ale nie chcę się udać. Trudno, dobrze że chociaż te 20kg jest mniej.
-
Zapotrzebowanie kaloryczne dla każdej osoby jest inne. W internecie jest dużo kalkulatorów które ci oblicza twoje zapotrzebowanie kaloryczne, jeśli jeszcze nie próbowałaś sobie tego obliczyć to zrób to. Bo inaczej możesz nie doczekać się nigdy efektów.
-
Nie będę już tak często ćwiczyć ,tylko wtedy jak pozwolę sobie więcej zjeść. Jak mnie pociągnie na coś słodkiego na tyle żeby waga nie rosła w górę.
-
Źle żeście mnie zrozumiały, ja nie chcę ani wrócić do starej wagi ani do nawyków żywieniowych. Będę wagę nadal utrzymywać na tym poziomie co jest po prostu nie będę już za bardzo starać się bardziej obniżyć wagę bo i tak widzę że mi się nie uda. Utrzymam tę wagę którą mam ,no chyba że cudem sama obniży się poniżej 7.
-
No właśnie to obsesja. Dlatego nie będę się ciągle wkurzać. Tyle się staram, odmawiam sobię a i tak efektów brak. Ech szkoda gadać, jak samo nie spadnie ja ingerować w to nie będę mam dltego dosyć.
-
Bo miałam większą nadwagę. Póki co rezygnuję, nie będę sobie głowy codziennie od rana zawracać odchudzaniem , człowiek ledwo oczy otworzy i już myśli co jeść żeby nie utyć albo czy już waga się obniżyła można zwariować🥴 no chyba że waga sama jakimś cudem spadnie po niżej 70kg. Ale w takie cuda to nie wierzę.
-
Jasminka jedziemy prawie na równo z wagą, tyle tylko że ty wyższa jesteś. Bo ja tylko 157cm
-
Dostałam 6 i już kończę właśnie, dlatego byłam przekonana że po miesiączce waga się obniży tym bardziej że wczoraj było równe 70kg. A tu niespodzianka w dodatku nie miła. Ja rezygnuję, nie mam do tego cierpliwości. Będę tylko kontrolować wagę żeby nie rosło nic więcej. Już nawet ćwiczyć mi się odechciało, syn poszedł na bieżnie. Ale będę tu zaglądać i śledzić wasze postępy.
-
Nie, żartowałam. No i się wkurzyłam albo i jeszcze gorzej można to nazwać 71.1kg a nic wieczorem nie jadłam moje ostatnie jedzenie było około 18;30 i była to tylko połówka z piersi z kurczaka. I jak tu nie mieć dosyć tego odchudzania. To bez sensu. Muszę się pogodzić z tą wagą niestety
-
Skoro tak mało jadasz w pracy to pewnie nadrabiasz to w domu co?, to wieczorne jedzenie jest najgorsze niestety. Ja jak zjem na wieczór to waga od razu staję a po kilku takich dniach wzrasta. O której kończysz pracę?
-
Oj współczuję takiego dnia. O dziwo dziś się jeszcze nie warzyłam czuję że i tak dzisiaj 6 nie będzie poczekam do piątku z tym warzeniem bo nie chce się wkurzać.
-
Właśnie weszłam na wagę i pokazała równe 70kg, ta 7 się mnie uczepiła jak rzep psiego ogona ale już jest coraz bliżej, będę walczyć dalej
-
Szczerze to najlepiej żadne, albo jak narzadziej tak jest przynajmniej w moim przypadku. Wiadomo że całkowicie pieczywa nie dasz rady odstawić wogole na początku.
-
To te bułki odstaw
-
Kurczę dziś cały dzień w rozjazdach, nie mam czasu napisać ile wkoncu ważę . Otóż obecnie moja waga pokazuje 70.5 a jeszcze nie było WC ani treningu mam we wszystkim dzisiaj braki Co do tego wzoru jak nie raz obliczałam z tych wzorów internetowych to też miałam taki przypadek że moja idealna waga to 47kg skoro mam 157wzrostu i odjąć 110, ale to też za dużo była bym jak szkielet. Kiedyś słyszałam że idealna waga to te dwie ostatnie cyfry wzrostu a w moim przypadku to 57 i tu było by super ale takiej wagi to nigdy nie osiągnę.
-
To skoro już wiesz że w tych pudelkach jest za dużo to może nie zjadaj wszystkiego.
-
Siemanko. Właśnie się obudziłam i leżę jeszcze w łóżku , co do pogody to u mnie też deszczowo,w tym roku lato jest kiepskie No i mamy nowy tydzień walki z nadwagą. Dietę trzymałam i nie pod jadałam ciekawe jaki będzie dziś wyniki na wadze Jak wkoncu wstanę i się zwaze to dam jeszcze znać.
-
To będziesz musiała pogadać z koleżanką żeby z tą klimą trochę przychamowała, bo ledwo zaczęłaś pracę i za chwilę okaże się że musisz iść na zwolnienie lekarskie.
-
Hejka . W tym tygodniu to z tymi postępami słabo u wszystkich Dobrze że żadna nie przybiera na wadze, może przyszły tydzień będzie lepszy. Oby Bo tej 6 się nie mogę doczekać