-
Zawartość
1243 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Majax123
-
Mojego też prawie wogole w domu nie ma, przy dzieciach nic nie pomaga. Albo w pracy ,po pracy do innej pracy albo jakaś fucha albo coś robi innego , komuś pomaga.Ogolnie to przychodzi do domu tylko spać , jeść umyć się itp. Dziś może też pójdę do solarium to zostanie troszkę z dziećmi i potem jedzie do swojego wujka pomoc mu oczywiście za opłatą , no ale w domu rzadko bywa . Niedzielę tylko spędzamy razem i czasami pół soboty albo tylko niedzielę.
-
U mnie jak się sniją dzieci to zawsze mam jakieś zmartwienia i kłopoty i zawsze mi się to sprawdza
-
No to współczuję takiej pediatry, ja też miałam raz nie przyjemną sytuację. Moja lekarka miała już za dużo pacjentów i jak poszłam zapytać się innej pediatry czy mnie przyjemnie a raczej syna to mnie opieprzyła że weszłam do gabinetu. Wkurzyłam się i powiedziałam jej że skoro nawet zapytać się nie można to już do niej nie przyjdę i przyjęła mnie wtedy inna lekarka która obecnie już nie żyje, kobieta zmarła na raka. Niektórzy lekarze nie powinni pracować w tym zawodzie.
-
Moolly010 ja na siłownię nie chodzę za gruba jestem wstyd by mi było przy wszystkich mięsniakach i szczupłych laskach ćwiczyć. Bieżnie mam w domu,taka nie dużą dla moich potrzeb wystarczy Zresztą przy trójce dzieci nie miała bym nawet kiedy pójść do siłowni. A ćwicząc w domu mam ich cały czas na oku i w każdej chwili w razie jakiegoś płaczu mogę przerwać trening. Co do wagi dzisiaj to z 75.8 na 74.8 i tylko dlatego że się wczoraj najadłam wieczorem kilka cukierków czekoladowych a było już 73.8. jak się ważyłam o 20:30 Jestem tera wkurzona na siebie, po jaką cholerę ja to jadłam. Chyba nigdy nie zgubie tego tłustego brzucha. Kiedy doczekam się 6 z przodu. Zaczęłam od dziś pić te shoty które kiedyś piłam z imbiru , kurkumy , pieprzu cayenne i czarnego pieprzu może to trochę przyśpieszy spalanie tkanki tłuszczowej. Lubię takie ostre przyprawy i uwielbiam paprykę chilli zjadam ja jak jabłko.
-
Daleko masz do pracy ? Ja dziś 10 km znowu zrobiłam na bieżni ,razem mam obecnie 16 km
-
To już nic nie jedz. Pomyśl o tym że to tylko głód emocjonalny nie fizyczny. I jak zjesz to będziesz żałować że na wadze mogłoby być mniej
-
Hejka. Widzę że nie tylko ja w tym naszym gronie mam jakieś zmartwienie przy dzieciach. Ten mój synek to z tym mówieniem żadnych postępów nie robi Córka skończyła roczek i umie liczyć do 4 ,a 3 letni syn żadnych postępów nie robi . A co do odchudzania to trzymam się diety i postów no i ćwiczeń. Zwarze się chyba jutro razem z wami , w poniedziałek było 75.8 a najmniej miałam już 73.5 kgAch żeby nie te imprezy to może bym i miała już 6 z przodu
-
Hejka. Dzisiejszy dzień uważam za udany,za równo z dietą jak i z treningami. Wkoncu udało się poćwiczyć , gdybym dziś nie ćwiczyła to był by już 11 dzień. No ale się udało i to z 2 razy, razem mam 17 km z czego 10 jest z bieżni No i po 4 latach poszłam dzisiaj do solarium Mam nadzieję że do piątku a najpóźniej do poniedziałku waga jakaś mi spadnie. Życzę miłego wieczoru
-
Hejka. Wkoncu skończyły się te wszystkie imprezy, wróciła normalność Ja wogole nie trzymałam w tym tygodniu żadnej diety, ani postów. W sobotę i wczoraj to już wogole jadłam wszystko to co tylko chciałam , na co była ochota. Nie ćwiczyłam cały tydzień i mam wzrost na 75.8 ale nie przejmuje się tym wogole. Od dziś wracam do treningów i postów. Pozatym u mnie w sumie nic nowego. Wszystko po staremu. Życzę miłego poniedziałku. No i walczymy nie odpuszczamy. Reszta zawodniczek gdzie została Haloooo!!!!!!!
-
Oj !! Muszę zrobić korektę swojej wagi przecież ja to źle policzyłam Ostatnio miałam 73.5 a teraz się zważyłam i mam 75.4 więc 1.9kg więcej a nie 3kg. Chyba jeszcze śpię
-
Hejka . MamaMai nie przejmuj się. Ja w sobotę i niedzielę zrobiłam sobie odpoczynek od diety bo Komunia w niedzielę a wczoraj poprawiny, jadłam to co tylko chciałam i na co miałam ochotę no i dziś mam 3 kg więcej brawo dla mnie. Ale się tym nie przejmuje, bo sama podjęłam taką decyzję że robię 2 dni bez diety bez względu na konsekwencje i od dziś zaczynam dalej walkę. Jeszcze mnie czeka w sobotę roczek ale tu już będę uważać co jem i ile jem. A co do ogrodu lub tarasu ja też nie mam , tylko kilka kwiatków przed domem.
-
Hejka.Pogoda dziś taka średnia ,raz słońce za chwilę trochę kropel deszczu. Oby jutro było w miarę ładne bo będzie problem co z dzieciakami robić jeśli będzie padać. Komunię mają u siebie w domu a to na wsi jest więc duże pole do biegania bo do okola tylko lasy i pola i sąsiadujące gospodarstwa. Moja dzisiejsza waga 73.5 więc kolejne -0.2 razem w tym tygodniu -0.5kg aż się zdziwiłam bo wczoraj o 22 zjadłam jeszcze 2 naleśniki z dżemem. No ale dobrze że i tak waga jeszcze spadła. Życzę miłego weekendu.🥰
-
Nawet po takiej która ma temperaturę pokojową ?? Bo ja najbardziej lubię taką z lodówki tylko nie zawsze mam pod ręką schłodzoną.
-
Ja mam nalane sobie do litrowej butelki wody w kuchni stoi i ci jakiś czas popijam. A spróbuj z jakąś aplikacja żeby ci przypominała o piciu wody. Ja tak robiłam na początku, teraz już nie używam .Nauczyłam się pić minimum 2l dziennie.
-
Staram się bardzo
-
Ja też piłam z mlekiem,ale się oduczyłam. Dla uzyskania idealnej wagi stwierdziłam że potrafię zrobić wszystko. Mam te swoję momety że muszę zjeść coś słodkiego albo inne węglowodany. Ale i tak nie zrezygnuje.
-
Dzięki. W przyszłym roku mam komunię Syna do tego czasu chcę zgubić jeszcze 20kg tak sobie dzisiaj postanowiłam .Mam na to cały rok więc musi mi się udać bo dokładnie komunia nam przypada 5 czerwca w 2022 roku.
-
Właśnie spojrzałam na ten swój wykres wagowy który zapisuję w aplikacji MiFit i dokładnie 4 czerwca będzie już 5 miesięcy jak zaczęłam dietę a na dzień dzisiejszy straciłam razem 17.3kg Ah! Już nigdy więcej nie dopuszczę do takiej nadwagi jaką miałam. To okropne
-
U mnie waga w wtorek 74kg. Dzisiaj 73.7kg , więc -0.3kg
-
Hej Na początku odchudzania zazwyczaj tak jest że waga nie spada, u mnie zaczęła spadać dopiero po 3 tygodnikach.
-
O jeny to przerażające co napisałaś. Od razu przychodzi chyba taka myśl że mogło to być jedno z twoich dzieci Nie miałaś takich myśli. Dla was również wszystkiego najlepszego 🥰
-
Powolutku do 6 z przodu, której nie mogę się doczekać
-
No kiedyś też tak myślałam żeby zejść z wagi do 55 ale jak uda się do 60 też będę zadowolona.
-
Hejka dziewczyny. No i Witam nową koleżankę. Ja mam tyle wzrostu co ty, i co do wagi to właśnie dążę do tego żeby uzyskać 60kg a startowałam z wagą 91kg. A właściwie co do wagi to dziś 74kg więc równe -2kg Pogoda okropna dziś, i nic z wyjścia z dzieciakami na dwór nie będzie.