-
Zawartość
1243 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Majax123
-
Hejka. Wkoncu skończyły się te wszystkie imprezy, wróciła normalność Ja wogole nie trzymałam w tym tygodniu żadnej diety, ani postów. W sobotę i wczoraj to już wogole jadłam wszystko to co tylko chciałam , na co była ochota. Nie ćwiczyłam cały tydzień i mam wzrost na 75.8 ale nie przejmuje się tym wogole. Od dziś wracam do treningów i postów. Pozatym u mnie w sumie nic nowego. Wszystko po staremu. Życzę miłego poniedziałku. No i walczymy nie odpuszczamy. Reszta zawodniczek gdzie została Haloooo!!!!!!!
-
Oj !! Muszę zrobić korektę swojej wagi przecież ja to źle policzyłam Ostatnio miałam 73.5 a teraz się zważyłam i mam 75.4 więc 1.9kg więcej a nie 3kg. Chyba jeszcze śpię
-
Hejka . MamaMai nie przejmuj się. Ja w sobotę i niedzielę zrobiłam sobie odpoczynek od diety bo Komunia w niedzielę a wczoraj poprawiny, jadłam to co tylko chciałam i na co miałam ochotę no i dziś mam 3 kg więcej brawo dla mnie. Ale się tym nie przejmuje, bo sama podjęłam taką decyzję że robię 2 dni bez diety bez względu na konsekwencje i od dziś zaczynam dalej walkę. Jeszcze mnie czeka w sobotę roczek ale tu już będę uważać co jem i ile jem. A co do ogrodu lub tarasu ja też nie mam , tylko kilka kwiatków przed domem.
-
Hejka.Pogoda dziś taka średnia ,raz słońce za chwilę trochę kropel deszczu. Oby jutro było w miarę ładne bo będzie problem co z dzieciakami robić jeśli będzie padać. Komunię mają u siebie w domu a to na wsi jest więc duże pole do biegania bo do okola tylko lasy i pola i sąsiadujące gospodarstwa. Moja dzisiejsza waga 73.5 więc kolejne -0.2 razem w tym tygodniu -0.5kg aż się zdziwiłam bo wczoraj o 22 zjadłam jeszcze 2 naleśniki z dżemem. No ale dobrze że i tak waga jeszcze spadła. Życzę miłego weekendu.🥰
-
Nawet po takiej która ma temperaturę pokojową ?? Bo ja najbardziej lubię taką z lodówki tylko nie zawsze mam pod ręką schłodzoną.
-
Ja mam nalane sobie do litrowej butelki wody w kuchni stoi i ci jakiś czas popijam. A spróbuj z jakąś aplikacja żeby ci przypominała o piciu wody. Ja tak robiłam na początku, teraz już nie używam .Nauczyłam się pić minimum 2l dziennie.
-
Staram się bardzo
-
Ja też piłam z mlekiem,ale się oduczyłam. Dla uzyskania idealnej wagi stwierdziłam że potrafię zrobić wszystko. Mam te swoję momety że muszę zjeść coś słodkiego albo inne węglowodany. Ale i tak nie zrezygnuje.
-
Dzięki. W przyszłym roku mam komunię Syna do tego czasu chcę zgubić jeszcze 20kg tak sobie dzisiaj postanowiłam .Mam na to cały rok więc musi mi się udać bo dokładnie komunia nam przypada 5 czerwca w 2022 roku.
-
Właśnie spojrzałam na ten swój wykres wagowy który zapisuję w aplikacji MiFit i dokładnie 4 czerwca będzie już 5 miesięcy jak zaczęłam dietę a na dzień dzisiejszy straciłam razem 17.3kg Ah! Już nigdy więcej nie dopuszczę do takiej nadwagi jaką miałam. To okropne
-
U mnie waga w wtorek 74kg. Dzisiaj 73.7kg , więc -0.3kg
-
Hej Na początku odchudzania zazwyczaj tak jest że waga nie spada, u mnie zaczęła spadać dopiero po 3 tygodnikach.
-
O jeny to przerażające co napisałaś. Od razu przychodzi chyba taka myśl że mogło to być jedno z twoich dzieci Nie miałaś takich myśli. Dla was również wszystkiego najlepszego 🥰
-
Powolutku do 6 z przodu, której nie mogę się doczekać
-
No kiedyś też tak myślałam żeby zejść z wagi do 55 ale jak uda się do 60 też będę zadowolona.
-
Hejka dziewczyny. No i Witam nową koleżankę. Ja mam tyle wzrostu co ty, i co do wagi to właśnie dążę do tego żeby uzyskać 60kg a startowałam z wagą 91kg. A właściwie co do wagi to dziś 74kg więc równe -2kg Pogoda okropna dziś, i nic z wyjścia z dzieciakami na dwór nie będzie.
-
Sposób diety myślę że jest ok wkoncu schudłam . Ale filmik chętnie obejrzę , bo zaraz idę na bieżnie i będę miała czym umilić czas To wszystko przez to jedzenie wieczorem , białe pieczywo i słodycze
-
Nic nie szkodzi , wiadomo o co chodzi
-
No właśnie późno 23-24 I właśnie i tej godzinie jak już zjem to jest wzrost już to sprawdziłam . Najpóźniej o 19 bym może jeszcze mogła ale później już nie. Nie raz nawet herbaty nie pomagają Poprostu muszę się tyle uprzec że nie mogę jeść i tyle , trenować nie jedzenie wieczorem. Ah będzie ciężko 🥵
-
Ja to bym musiała podjąć wyzwanie nie jedzenia niczego już najlepiej po 17-18. Kurczę może by tak spróbować i to do końca miesiąca prawie bo 30 idziemy na Komunię. Chociaż wątpię że dam radę więcej niż jeden lub dwa dni.
-
No właśnie to wieczorne jedzenie chyba nas najbardziej gubi. Jeny ile mnie będzie kosztowało wysiłku żeby nie jeść już wieczorem. Chyba będę ściany zrywać i zamknąć by mnie trzeba było w jakieś kostce. To wyzwanie nie do zdobycia na dłuższą metę dla mnie. Oczywiście zdarza mi się wytrzymać ale nie codziennie . Dziś dla odmiany zjadłam śniadanie bo zazwyczaj mój pierwszy posiłek był po południu i to był błąd teraz zrobiłam się wogole leniwa.
-
A dietę trzymałam i nic specjalnie to nie dało. Bo nigdy nawet jeśli najadłam się wieczorem czegoś kaloryczniejszego to nie przekroczyłam zapotrzebowania. Nudzi mnie już to odchudzanie.