-
Zawartość
1243 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Majax123
-
W tym roku 42 więc prawie w jednym wieku jesteśmy.
-
Sama sobie też opiera...papier ...jak to piszesz. Ciągle się odchudzamy a efekty są marne. W ciągu 5 miesięcy przytyłam 5kg, a mogło być w drugą stronę i było by już 63 a nie 73kg
-
No a ja to samo 24 września miałam 68kg , a startowałam z wagą 91 kg. Muszę się pilnować i bardziej zdyscyplinować bo inaczej to wszystko nigdy nie będzie miało żadnego efektu.
-
Musimy zacząć już od dziś ,teraz, natychmiast. Nie od jutra, a może poniedziałku. Dziś,teraz natychmiast Moja waga na dziś 74 kg, o czym to świadczy??? Na pewno nie o dobrej diecie i odchudzaniu.
-
Oczywiście masz rację, ale skoro waga przestała spadać znaczy że organizm się zaadoptował do tego stylu życia,więc trzeba coś zmienić. Jeśli jeszcze ktoś może to o 100 czy 200 kcal zmniejszyć zapotrzebowanie, a jak nie to ruch zwiększyć. 2 tygodnie temu ćwiczyłam 2 razy dziennie i waga spadała.Tydzien temu ćwiczyłam tylko w poniedziałek a w tym tygodniu jeszcze ani razu więc jak mogę oczekiwać spadku wagi skoro diety nie trzymam i nie ćwiczę. Oczywiście pisze o swoim przypadku. Ale myślę że podobnie jest i u was, dlatego chcę zmobilizować nie tylko siebie ale i was ZRÓBMY WKOŃCU COŚ ZE SOBĄ KONKRETNEGO,BEZ WYMÓWEK, ŻE SA JAKIEŚ DNI CIĘŻKIE W MIESIĄCU. Ja jestem też przed @ i dlatego muszę moco postanowić ŻADNYCH SŁODYCZY choćby nie wiem co, nie wolno mi zjeść, jeśli nie wytrzymam w tym postanowieniu to minie kolejny miesiąc bez rezultatów a nie daj boże że zakończy się przyrostem wagi. Od dziś mam mocne postanowienie, jeśli nie wytrwam to nigdy nie zejdę z wagą poniżej 70kg. To taka smutna i prawdziwa rzeczywistość. Ostro bierzemy się za siebie czy nie ??????? Bez oszustw, podjadania i wymówek.
-
No cóż taka jest nie stety prawda. Oczywiście życzę wam i sobie żeby było inaczej, ale jakoś słabo to widzę. Od dziś daję sobie miesiąc na poprawę wyników w odchudzaniu. Jeśli się nic nie zmieni to nie stety miałam rację w tym co napisałem. Teraz tylko działać nam zostało a nie ciągle się łudzić że będzie dobrze że schudniemy choć wcale się tak nie dzieję. Musimy mocno postanowić, ŻE CHCEMY SCHUDNĄĆ, ŻE DAMY RADĘ I BĘDĄ EFEKTY PO MIESIĄCU bo inaczej nie ma to sensu takie ciągle niby chcę schudnąć ale jednak słodkie się zjada . Zwalamy przyrost wagi na czas przed okresem, na czas kiedy są dni płodnych ale to nie prawda. Waga oczywiście wzrasta w te dni, ale gdybyśmy były w deficycie to wkoncu by spadła i były by efekty a tak nie jest Przecież jak chudłam ja czy każda z was to nie było zwalania na jakieś dni z okresem czy owulację. Waga spadała mimo tych dni. Więc albo zaciskamy dupy i robimy coś ze sobą ale tak na poważnie , albo nie ma to kompletnie sensu
-
Ja też kończę z nadwyżką za dużo słodyczy dzisiaj, czekolada, ciastka, cukierki. Ach myślałam o tym naszym odchudzaniu i wnioski wyciągnęłam takie. Nie oszukujemy się żadna z nas już więcej nie schudnie, oczywiście mam na myśli kobiety którą są tu na forum co najmniej rok. Ja we wrześniu miałam 68 kg, dokładnie 24 ,a dziś 73kg po prawie 5 miesiącach nic nie schudłam tylko przytyłam 5kg to przykra prawda a taka właśnie jest, nie m się ci łudzić na jakieś lepsze efekty.
-
Jajecznica to przecież bardzo dobre śniadanie, o ile nie było do tego zbyt dużej ilości pieczywa.
-
To po tych płatkach jesteś senna, za dużo węglowodanów.
-
Mi wygodniej jest korzystać z telefonu niż siedzieć przy komputerze.
-
A korzystasz z telefonu czy tabletu, komputera, laptopa ??? Bo ja z telefonu A tak po za tym właśnie skończyłam trening, pierwszy w tym tygodniu. Może jutro uda mi się zrobić 2 treningi.
-
Korzystasz z komputera czy telefonu.???? Bo jeśli telefonu to ustaw na wersję komputerową i wtedy powinnaś widzieć stopki z wagą chyba każdej z nas. No chyba że któraś nie pisała.
-
Jestem, jestem. Po sobotnim weselu i braku diety znowu mi przybyły kg Dziś się jeszcze nie ważyłam ale wczoraj było 73 i tak w kółko , co schudne to przytyję nie mam już nadziei że schudne do 60 kg, to się nie uda wiecznie jakieś pokusy , imprezy. W zeszłym roku wiadomo duża nadwaga była to kg leciały teraz już nie ma na to szans, organizm broni się jak może żeby mi tylko nie ubyło kg. A ja za bardzo lubię jeść żeby sobie ciągle wszystko odmawiać. Ps. Witam nowe zawodniczki.
-
Nie kupuje
-
A ja mam dziś doła tak jakoś bez powodu. Nawet ćwiczyć się nie chce.
-
Super wykład no ale nie stety taka jest prawda. Tych ALBO ... może być dużo.
-
To super że z malutka wszystko dobrze,🥰 dużo zdrówka dla niej i szybkich postępów w chodzeniu.
-
Na bieżni sobie chodzę takim szybszym krokiem ,albo trochę biegam, zależy jak mam ochotę i siły.
-
Ja też tak mam nie tylko ty. Ważę się przed spaniem i rano jak wstaję. W ciągu dnia też czasami Ja też dziś trochę mniejszy trening miałam bo tylko 7 km a ostatnio zawsze było 10. Jutro pewnie zrobię tylko 5 bo jeszcze na urodziny idziemy. Spokojniej nocy.
-
Gratulacje
-
Ojej, ciężka sytuacja. Jak się zgłosicie to wszyscy na kwarantannę pójdą. A antybiotyk był tylko na 3 dni ??? Zazwyczaj dają na 7 . Może lepiej się zgłosić jeśli nie ma więcej lekarst, żeby przypadkiem nie było jeszcze gorzej.
-
A coś mu wogole dolega.???
-
No właśnie, ja tak teraz robię najpierw dobrze się zastanawiam zanim włożę coś co do pyska czy mi to faktycznie jest potrzebne że muszę to zjeść, a jeśli już to czy aż taką ilość i czym można by zastąpić. Bo inaczej bym pewnie znowu dziś zobaczyła 74 kg ,a tak przynajmniej trochę mi spadło. Przez 2 tygodnie 1.4kg nie jest to może szał ale lepiej troszkę mniej niż mieć 1.40kg więcej A mam dziś ostatni dzień miesiączki więc może w przyszłym tygodniu będzie lepiej z wagą jeśli będę trzymać się zasad i znów czegoś nie odwale
-
Jasminka mam podobnie jak ty, z tą różnicą że ty jesteś wyższa. Zaczęłam z wagą 91 potem spadki wagi i wzrosty. Najmniej 67.7 a po świętach i nie kontrolowanym obżarstwie przede wszystkim słodyczy dorobiłam się 76kg. Na dzień dzisiejszy waga 71.3
-
To ich poprostu nie jedz nie będzie kalorycznie. Zastąp pierogi czymś innym.