-
Zawartość
1243 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Majax123
-
No to super A ja dziś sprawdziłam swoje zapisy z wagą i najniższą wagę miałam 22 października 67.7kg wtedy pierwszy raz zaczęłam dietę keto i ta waga mi tak fajnie spadała. Dziś weszłam na wagę i mam 73.6kg. wychodzi na to że w ciągu prawię 2 miesięcy przytyłam 6kg To koszmar, co Ja sobie wogole wyobrażam sama się nad tym zastanawiam. Jestem nie normalna Zamiast chudnąć ,to ja się spasłam. A cofając się jeszcze bardziej to pod koniec czerwca przed wakacjami też miałam taką wagę jaką mam dziś. Chyba muszę dostać jakiegoś konkretnego kopniaka albo porządny opierdziel żeby się zmobilizować do działania.
-
Ja tam nie szaleje z tymi świętami, prezenty robimy tylko naszym dzieciom. Z dietą ok, właśnie zjadłam swój ostatni posiłek na dzisiaj Synkowi też znowu trochę spadała waga Może do końca roku uda mu się zejść do równych 40 kg.
-
No ja też przytyłam coraz gorzej z tym odchudzaniem.
-
Gratulacje
-
Zajrzałam do kalendarzyka i mam owulacje za 1 dzień, może dlatego ta waga wzrosła aż tak. Bo nie jadłam w weekend dużo.
-
A ja właśnie się dziś wzięłam za siebie. Rano weszłam na wagę i zobaczyłam 74kg Jestem już po treningu godzina na bieżni . Po wypróżnieniu i treningu waga spadła do 73 kg. Ale to i tak dużo. Dziś dzień postny Jutro tylko warzywa.
-
Ileonka.Dieta Paleo !! Hmm... Tego cudu jeszcze nie próbowałam , ale wątpię żeby to na mnie podziałało. Mi to keto odpowiada ogólnie tylko to że właśnie nawet jabłka nie można mnie zniechęca do tej diety. No i że wogole owoce są zakazane, a ja lubię najbardziej właśnie jabłka, grejpfruty, mandarynki, pomarańczę , czasami banany. Nie będę z tego rezygnować, schudłam 20 kg nie patrząc na żadne węglowodany tylko na kcal więc nie będę się teraz katować czymś takim że żadnego owoca nie można. Poza tym Bracia Rodzeń mówią że do 50g węglowodanów dziennie można zjeść, więc jak to rozumieć. Pisałam raz do nich to było w listopadzie. Napisali mi że kcal wogole nie mam liczyć, białka 1.7g na kg masy ciała reszta tłuszczu a węglowodanów do 50g. Ciężko ocenić które zalecenia są dobre, bo inni mówią że do 20g, jeszcze inni zalecają od 20 do 30g. Ty miałaś na tyle dobrze że możesz zmierzyć sobie ten cukier , i nawet ketony jak byś zakupiła te paski do mierzenia ketonów. Ja nawet nie wiem kiedy jestem w ketozie choć po tych 4 dniach postu powinnam być co miałam sobie w listopadzie zrobione ale co z tego skoro zaczęłam jeść keto posiłki to waga wróciła. Wtedy się już wkurzam jak widzę takie coś że waga idzie w górę . Poświęcam się tymi postami żeby szybciej wejść w ketozę a to i tak bez efektów. Ja tam już nie chce żadnej diety bo i tak to już bez sensu, tylko nie przytyć i utrzymać w miarę tę wagę , więcej u tak mi się nie uda , stracilam już na to nadzieję i ten zapał do odchudzania skoro efektów i tak nie ma.
-
Bo ja znowu 72
-
I tak masz Super wagę , daj mi tę wagę a będę najszczęśliwszą osobą na świecie
-
Ja kiedyś czytałam i nawodnienie faktycznie ma wpływ na ból mięśni i stawów to może być przyczyną jeśli faktycznie wiesz że za mało wypiłaś wody. Poza tym każdego bólu i jakieś dolegliwości nie można słuchać na covid . Przecież kiedyś też nas coś bolało , plecy, ramiona, grupy były itp. a nikt nie słyszał o Covid i też ludzie mieli jakieś dolegliwości na które się leczyli, a teraz wszystko spycha się na Covid Jak by tak na to patrzęc to Covid jest z nami od tysięcy lat bo grupy były zawsze i zawsze będą ,a ból kiści , mięśni itp też . Nie wiem jak będzie z dietą dzisiaj , i już nie wiem ile mam jeść Jem więcej nie chudnę jem mniej też nie chudnę a na głodówce wiadomo każdemu spadnie waga. Ach do bani z tym jedzeniem i dietą.
-
U mnie to normalne To już jest moja normą. Od 70 do 72kg, nic już na to nie poradzę. Bardziej się cieszę z efektów syna
-
No to nieźle zarzadziłaś Ja też przecież schudnąć bardziej nie mogę , nie jesteś sama. Chociaż wczoraj nie opychałam się tak jak ty to i tak mam już więcej na wadze. 71.8 . Ale za to mojemu synkowi znowu ubyło z wagi , dziś już 41.7 a zaczynał z wagą 44 kg 17listopada, bardzo się cieszę że dietą ma u niego jakieś rezultaty. Chociaż wczoraj mówił że dzieci dużo noszą słodyczy do szkoły. A Ja mu na to: A niech noszą, zobaczysz co za grubasy się z nich zrobią na wiosnę, a ty będziesz szczuplutki i na pewno będzie ci z tym lepiej , i z wyglądem i ogólnym samopoczuciem.
-
Do świąt to ja 10 kg nie schudne, ale żeby chociaż 2kg
-
Ostatnio mało ćwiczę na bieżni, ale nawet jak ćwiczyłam to też już efektów nie było Chyba zrobiłam się też trochę leniwa. Ach muszę zacząć ćwiczyć systematycznie.
-
Dokładnie . W wigilię będą 4 miesiące a ja stoję w miejscu
-
Dlaczego ??? Przecież dobrze napisałam. Mi od sierpnia nie udało się nic schudnąć tylko 1kg przytyć ewentualnie kupiłam baterie do wagi i mam nadal 71.2 a 24 sierpnia miałam 69.9 . Więc przez 3.5 miesiąca nic nie schudłam właśnie to sobie uświadomiłam
-
Gratulacje Chociaż komuś się udało.
-
O jejku współczuję i dużo zdrówka dla córki. Jak ja to mówię" nie może być ciągle dobrze , zawsze musi się coś wydarzyć jak już dłuższy czas jest dobrze ," Oby wszystko było dobrze i córcia zaczęła chodzić. Jest w podobnym wieku do mojej Zuzi czy źle kojarzę 1.5 roku. Pozdrawiam, trzymaj się
-
No moje wf-u też takie intensywne były. Po lekcji byliśmy zdyszani, spoceni i czerwoni jak pomidor . Oj , szkoda że nawet jajecznicy nie chce. U mnie jajecznicę to każdy lubi ja jeszcze nic dziś nie zjadłam. Ale nawet nie wiem ile warze bo waga przestała warzyć , pewnie bateria do wymiany.
-
Z tymi slodyczami to ten mój młodszy tak ma, zje cukierka jedynego lub dwa i ma dosyć, czasami specjalnie zaproponuję mu jeszcze coś a on nie chce. W zeszłym tygodniu właśnie tak było, ma swój umiar i koniec. A żółtek to małe dzieci chyba żadne nie lubią, myślę że to wszystko przez to że zbyt suche to jest. Ja dodaję trochę masła lub majonezu ,to już takie suche nie jest to jedzą z ziemniakami lub pieczywem. Ale najchętniej jedzą jajecznicę i sadzone na miękko.
-
A u mojego własnego to sadełko jest jak usiądzie to widać te fałdy i taki jakby cellulit. No i te piersi otłuszczone.
-
Co do wzrostu to 142cm i miał 44kg. Teraz ma 42kg Jak by to obliczać na kalkulatorach według BMI to niby prawidło. Ale realnie to wygląda zupełnie inaczej, ma otłuszczony brzuch i zbyt duże cycki jak na chłopaka.
-
Nie, nie buntuje się. On jak na swój wiek dosyć poważnie podchodzi do odchudzania. Rano piekę mu naleśniki z jajek i płatków kokosowych. Lub z samych jajek i masła ale nie codziennie. Albo jakiś deser z twarogu, serka mascarpone + śmietanka 30%, kokos i słonecznik . Do tego sałatę z serem i wędliną . Wszystko zależy od tego ile ma lekcji bo najwięcej 5 a najmniej tylko 3 i idzie na 9do szkoły, wtedy dużo nie zjada. Zresztą i tak nie raz przyniesie coś jeszcze do domu bo nie zdąży albo c.zasu nie było to dojada w domu . Bo wszystko mu liczę .
-
U mnie codzienność taka jak zawsze, też dziś zjadłam cukierki i nawet nie mam wyrzutów sumienia dziś mikołajki. Syn sobie dziś też pozwolił na 2 toffi i dwa cukierki czekoladowe bo tak też nie jada słodyczy, pieczywa ,a ziemniaków dziennie zjada tylko 100g i dzięki temu udało mu się schudnąć 2 kg, w 2.5 tygodnia. Dobrze że chociaż jemu waga spada.