Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Majax123

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1243
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Majax123


  1. 5 minut temu, MamaMai napisał:

    Współczuję bardzo. Choć szczęście w nieszczęściu ze nic nikomu się nie stało a ty jesteś w jednym kawałku. Widzę że waga poszła w dół....

    Przy takim stresie na pewno jeszcze spadnie bo ja akurat nie mam zwyczaju zagadać nerwów, właśnie wtedy tracę apetyt. 

    Jeśli chodzi o ciało to w jednym kawałku ,a jak patrzeć na samopoczucie to w strasznej rozsypce psychicznej. 😞😢


  2. 40 minut temu, MamaMai napisał:

    Witam się jako pierwsza.

    Jestem właśnie po ważeniu. Na wadze 58,7 kg, czyli trochę wróciło po chorobie, ale w stosunku do ostatniego ważenia przed chorobą i tak jest spadek, co mnie cieszy, tym bardziej ze od kilku dni jem normalnie zwracając uwagę tylko na porcje, nie liczę kcal i nie uprawiam żadnej aktywności fizycznej. Niemniej daję sobie na to przyzwolenie do niedzieli włącznie. od poniedziałku wracam do gry💪😊, a głównie do pozniejszych śniadań i do jakiejkolwiek aktywności, choć szczerze w taką pogodę ciężko się przemóć by ruszyć d..pkę z domu i wyjść np. na kijki. Zobaczy się co z tego wyjdzie😎

    Znowu nam się zapodziała gdzieś E-miśka, pewnie chłopcy nie chodzą do szkoły......

    Molly jak wyzwanie??????? Udaje się z tym smażonym i słodyczami????? Stany lękowe to koszmar, choć dobrze ze pchają Cię do walki o siebie w szczególności o zdrowie. 

    Miłego piąteczku Drogie Panie.

     

    Hejka. A ja wczoraj miałam małą kraksę , wpadłam w poślizg ☹️ uszkodziłam trochę auto i w dodatku trochę ludziom płot. Atmosfera w domu taka że można siekierę powiesić🪓.  Przez to wszystko mam tak żołądek ściśnięty że aż jeść się odechciało. 

    Waga na dziś 71.1

    • Sad 2

  3. 22 minuty temu, spalamsie napisał:

    Czesc. Co do pytania o wodę jak wlewam w siebie tyle to kwestia wyrobienia nawyku. Na samej zmianie na wode czyli jadłam jak dotychczas a jedynie zamienialam napoje na wodę schudłam 8kg w parę miesięcy. Ja robie to tak. Mam 1l dzbanek. I wypełniam go zaraz po wstaniu. Do 10 wypijam pierwszy litr. A wstaje o 6 i wtedy przed śniadaniem pije 2 szkl z dzbanka. O 10 nalewam do dzbanka kolejny litr i o 14 trzeci litr. I ten trzeci pije juz dłużej bo przez 6h do 20. Po 20 nic nie pije żeby nie sikać w nocy tylko spac 😉 o 22 ide spac i spie 8h. Sen jest bardzo ważny przy diecie i ogólnie wiec staram się tego planu trzymać i jak się trzymam to leci w dół. Teraz od miesiąca mam dietę keto bo już sama woda nic nie zdziałam 🙂

    Ja też wstaje o 6 i podobnie robię z tą wodą , tyle tylko że używam 1.5 litrowej butelki. 


  4. 6 minut temu, Milkyway38 napisał:

    Dla mnie ta dieta jest zbyt restrykcyjna, o Ile cukru nie uzywam (tylko ksylit i miod) nie Pije napojow z cukrem, alkoholu, nie jem slodyczy sklepowych ani chipsów,  mleko Staram sie zastepowac roslinnym ( choc troche To mleko kosztuje - migdalowe Np 2,79€) mieso jemy tylko chude ( kurczak, indyk, schab, wątróbka , wołowe mielone, ryby 1 -2 x w tygodniu , orzechy ( podjadamy przy filmach wieczorem) To z Pewnych produktow nie zrezygnuje jak np:


    *maka pelnoziarnista , orkiszowa, gryczana ( pieke chleby i bulki dla rodziny )piekłam białkowe i bez maki ale te im nie smakowały, a samej dla siebie - za dużo roboty
    *makaron, kasze i ryż ( jem  1-2 x w tygodniu)
    *ziemniaki i bataty  ktore uwielbiam

    * jabłka, gruszki, owoce cytrusowe, melon, mango, banany ( robię sobie smoothie z kefirem czy maślanka )

    * buraki, dynia, warzywa korzeniowe czy kukurydza ( tu mam na myśli sałatki, surówki czy zupy)

    A tego na tej diecie nie można, wiec moje odżywianie trochę się na niej opiera ale nie do końca..

    Akurat ziemniaki i pieczywo  mogą już może dla mnie nie istnieć, gorzej z owocami no i czasami mam ochotę na ryż .


  5. 8 godzin temu, Molly010 napisał:

    Witam wszystkich

    Witam też @spalamsie

    Dziewczyny, czegoś wam nie powiedziałam - 

    Od kilku lat mam zaburzenia lękowe, (panicznie boję się zawału) 

    leki nie pomagają. 

     

    Mam też wysoki cholesterol (ten zły) i zawsze po zjedzeniu czegoś słodkiego albo smażonego mam lęki że ten zawał dostanę. 

     

    Dziś postanowiłam sobie zrobić 30 dni bez tłuszczu. 

    Oczywiście mowa o takich potrawach smażonych w tłuszczu, chipsy (wczoraj kupiłam 🙄) no i... Trudno ale słodycze jak wiemy to też tłuszcze więc też przez te 30 dni muszę odstawić. 

     

    Chce zobaczyć czy skończą się te lęki ale i sprawdzę w styczniu czy  zły cholesterol spadł, pójdę zrobię badanie krwi. 

     

    Ktoś się przyłączy????? 😛😛😛💙💙🖤💙💙💙💙

     

    Jak nie wyjdzie to nie wyjdzie ale spróbować spróbuję. 

    Trzymać kciuki za mnie!! 

     

     

    Dziś mam do pracy warzywa i kiwi. 

     

    Kupię też sok z buraka, bo wiem że te z buraka nie mają cukru dodatkowo (niektóre firmy) 

     

     

    Ciekawe czy mi się uda. 😊😊😘😘😊😘😘😊😘😊😘😊😊😘

    Ja mogę spróbować  z tymi slodyczami bo jeszcze dziś nic słodkiego nie zjadłam 😉 


  6. 1 godzinę temu, MamaMai napisał:

    Gdzie i jak Wy mieścicie 3-4 litry wody??? Nawet latem ciezko mi dobić do 2,5 l. 

    Na siłę często trzeba pić, nawet jak nie czujesz pragnienia żeby organizm się oczyścił -przefiltrował. Dziś też nie mam dużo wypite wody może do końca dnia będzie z półtora litra. Jutro postaram się wypić 3 .


  7. 5 godzin temu, spalamsie napisał:

    Mi służy. Już widzę ładniejsze kształty w lustrze. Zaczynałam od 96kg 5.11 i dzisiaj jest 90.5kg ale wydaje mi się ze moim sekretem oprócz trzymania diety jest picie wody. Piłam mnie w ostatnim tygodniu i leciało wolniej. Jak pije 3l to mam lepsze wyniki. Ale to przy keto jest konieczne to wlewanie w siebie wody. Mam już tyle plastikowych butelek w domu że maz zamówił filtr i będzie dzisiaj montował w kuchni. Będę pić wodę z kranu żeby nie zbankrutować kupując tyle butelek, no i będę eko 😉

    A ja właśnie tej wody ostatnio nie piłam za dużo , może dlatego ofektów nie było. ☹️ Miałam taki czas że wypisałam 3 nawet 4 litry dziennie ale to było już jakiś czas temu. 


  8. 37 minut temu, spalamsie napisał:

    Hej, ja żyje. Ważyłam się w sobotę i było 91.2kg czyli schudłam 0.8kg przez ostatni tydzień. Kolejne ważenie w sobotę, ale chyba będzie lepiej. Trzymam się mocno diety, keto, bo wystartowałam z nowym projektem i nie mam siły na nic innego wiec nie kombinuje 🙂 mam nadzieję że wszystko będzie ok i życzę wam również. 

    Gratulacje. Dobrze że chociaż tobie keto obniża wagę. 


  9. 11 godzin temu, Jasminka napisał:

    Co zrobić żeby waga szybko spadała? 

    Wyrzucić przez okno😃

    Majax uznaj że na ten rok to sukces. Daj odpocząć organizmowi. Dbaj o ruch i jedz rozsądnie. Metabolizm przyspieszy i waga zacznie lecieć w dół 😊

    Jeśli nie ruszy waga w jeszcze w tym roku to i w przyszłym nic się nie zmieni. 😞  Raczej mogę uznać że to sukces na całe moje życie 😁

     

    • Haha 1

  10. 56 minut temu, Jasminka napisał:

    Hej dziewczyny😊

    Zdrówka dla wszystkich 🍀

    Milky mam nadzieję że z malutką będzie dobrze, rehabilitacja może zdziałać cuda więc nie można odpuszczać. Mama ma rację jeśli chodzi o basen czy konie. Warto spróbować. 

    Majax, Marudo jedna🤦‍♀️ może do nowego roku staraj się tylko utrzymać wagę a od stycznia na spokojnie małymi kroczkami walcz dalej💪

    U mnie bez zmian, diety brak ale ruchu dużo 😊

    To i tak już nic nie da ☹️ nie wiem co się stało że waga przestała spadać. 

    Choćbym nie wiem jaką dietę podjęła i tak już nie ma żadnych efektów. Kolejny miesiąc minoł a Ja nadal tkwię w martwym punkcie 😞 Straciłam już całkiem nadzieję że jeszcze schudne bardziej. 


  11. 1 godzinę temu, Milkyway38 napisał:

    Hej🌞

    ciesze sie Ze juz Ci lepiej❤️ 
    ja caly czas powtarzam - zdrowie Najwazniejsze !!! 
    wracasz wkoncu do żywych i będziesz tu na topiku dzielnie dalej walczyć 😊

    tak byłam wczoraj i tak jak się spodziewałam, fizjoterapeutka kazała się z nią zgłosić do neurologa dziecięcego, bo ma dosyć sztywne nóżki ( od kolan w dół) i ciagle ściąga stopy a jak staje to na paluszkach.. 

    wczoraj dzwoniliśmy do dziecięcego bo potrzebujemy skierowanie do neurologa, oczywiście lekarka chciała najpierw rozmawiać z fizjoterapeutka zanim nam wystawi to skierowanie.. takze całe popołudnie widziałam na telefonie.. w poniedziałek mamy przyjść po skierowanie i będę dzwonić i załatwiać termin dalej.., 

    wczoraj dostałam mocnego bólu głowy z tego wszystkiego, bo martwi się człowiek co dalej ..😔 mam nadzieje tylko ze będzie chodzić … 

    trzeba najpierw postawić diagnozę i leczyć … i tak już jest późno, powinni to wyłapać szybciej ale ciagle mnie lekarka zbywała … czyli matka wie lepiej , ze coś jest nie tak.. a lekarz ehhhh szkoda słów 

    Ok współczuję Milkyway38 , najgorsze jak coś dziecku dolega i trzeba po tych specjalistach chodzić. 😞 Oby wszystko się dobrze skończyło. Dużo zdrówka dla was. 

    • Thanks 1

  12. 1 godzinę temu, MamaMai napisał:

    Hej,

    A co tu taka cisza??? Widzę że nie tylko ja byłam w stanie agonalnym, ale nasz topik prawie też......Dziewczyny meldować się! Co z Wami? Czekam na wytłumaczenie? Jak tam zmagania i co słychać???? Liczę do trzech😂 Milky jak po fizjoterapiii???????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????

    A ja powoli chyba wracam do żywych. W końcu dziś rano zjadłam coś co się zatrzymało i nie przeleciało przeze mnie błyskawica😂 Bony oby już było teraz dobrze, trzymajcie kciuki, bo dłużej już chyba bym nie wytrzymała takich męczarni. Z bezsilności wyć mi się chcialo. Ale wierzę że już najgorsze za mna. Pamiętajcie Dziewczyny zdrowie jest najważniejsze!!!! Więc dbajcie o siebie! 🌸🌸🌸🌸🌸

    Molly, Jasminka 💗💗💗💗💗💗💗 

    Do milego..... paaaaa🌻

     

     

    Ja się z niczym już nie zmagam , bo i tak to nic nie da ☹️  Na dworze pada śnieg. Waga bez zmian czyli 72kg. 

    Super że już ci się polepszyło, dobrze że obyło się bez szpitala. 

    • Thanks 1

  13. 26 minut temu, spalamsie napisał:

    Hej, ja nie oglądam filmików, o diecie keto wiem już od dawna i tylko ona na mnie działa jeśli chodzi o chudnęcie, bo na innych szybko się łamię. Ale nie uważam, że jest dla każdego, Zdecydowałam się na nią dla schudnięcie, ale mam epilepsję dodatkowo. A dieta keto jest przede wszystkim na epilepsję 🙂 także u mnie dwa w jednym i pod względem właśnie chorobowym to jest lepiej. Także jest lecznicza dla mnie i wskazana. Co do lekarzy, jak powiedziałam mojemu neurologowi, że idę na keto (a przecież keto wymyślono właśnie żeby leczyć epilepsję) to mi powiedział, a po co, po co się męczyć, tyle wyrzeczeń, bierzesz leki i jest ok. No jest ok, ale z keto jest lepiej, mikro ataki drastycznie się zmniejszają. Także nawet lekarze neurolodzy jej nie polecają, bo po co się męczyć jak można brać leki, a co już mówiąc zwykły internista. Po prostu są to tematy, które ich nie interesują, albo nie mają czasu, bo mają wiele innych rzeczy to roboty. Dlatego właśnie się czyta i weryfikuje wiedzę w książkach. Innemu neurologowi jak wspomniałam o keto to nie miał pojęcia co to jest. Także lekarze nie koniecznie wiedzą.

     

    Albo nie wiedzą , albo wiedzieć nie chcą. Biją się straty pracy 😁


  14. 1 godzinę temu, MamaMai napisał:

    Dziewczyny przytuliłam jakaś jelitówkę, albo coś innego, covida czy co?? Bo biegunki nie mam, ale wymmiotuje wszystko co zjem, nawet boję się pić. Strasznie się czuję, nie życzę nikomu


  15. 2 minuty temu, ileONKA napisał:

       Na poście organizm produkuje ketony z własnego tłuszczu a z postu wychodzę dietą keto i nadal mam niski cukier jak na poście 75-85-max 95 na czczo. Po 2-3 godzinach od posiłku nie słabnę tak jak przed postem kiedy jechałam na węglowodanach bo miałam wtedy hipoglikemię tj. za niski cukier. A po 3-4 godzinach od posiłku lepiej widzę na oczy a nie robi mi się szaro przed oczami i mój cukier jest niski a ja normalnie funkcjonuję przy tak niskich węglach i nie robi mi się słabo. Wcześniej nie byłoby to możliwe. To dla mnie znaczy, że organizm czerpie energię z ketonów wtedy. 

     Ja po tych moich 92 godzinach postu też mogłam zacząć lepiej z niego wychodzić to bym już może też była w stanie ketozy 😞


  16. 15 minut temu, ileONKA napisał:

    Dzisiejszego jeszcze nie widziałam. Na ogół oglądam tylko zapisane filmiki i raczej krótsze 😉  

    No ten miał nie całe 10 minut. Był właśnie na temat głodu z którym miałam ostatnio problem na diecie. 


  17. 14 minut temu, ileONKA napisał:

        Szkoda. Liczyłam na merytoryczną rozmowę. Ale rozumiem, że nie każdy musi się chcieć interesować tematem, który go nie dotyczy. I bardzo dobrze. Każdemu zdrowia życzę. 

        Spokojnie, weryfikuję żródła, z których czerpię informację. I jak dla mnie cytowana tutaj dietetyczka z Wrocławia jest wiarygodna ponieważ ona zawodowo zajmuje się ona insulinoopornością jaki Bracia Rodzeń są lekarzami, którzy leczą dietą insulinooporność u swoich pacjentów od lat. Także jak dla mnie wiedzą co mówią. To, że dzielą się z innymi za free na youtub to cześć i chwała im za to. Wg mnie tym samym uratowali wiele żyć z ciężkich skutków zdrowotnych insuliny ponad normę. A chudnięcie na tej diecie to jest jak dla mnie skutek uboczny zdrowiejącego metabolizmu. 

       Dieta keto zmienia szlaki metaboliczne ponieważ priorytetem wówczas w dostarczaniu energii dla organizmu jest tłuszcz (w tym również własny) a nie jak przy diecie wysokowęglowodanowej, że organizm czerpie energię głównie z węglowodanów. 

      Lekarze na ogół niestety nie mają pojęcia o diecie ketogenicznej chyba, że któryś wykazuje szczególne zainteresowanie żywieniem. 

     W moim przypadku dietetyczka za 2 tys. / 3 tygodnie chciała leczyć mnie dietą keto na insulinooporność ale nie skorzystałam ze względu na szaloną cenę jak dla mnie. 

       Druga dietetyczka tyle, że on-line rozpisała mi dietę ketogeniczną za 100 zł ale zaraz miałam wypadek i ubyło mi dużo krwi ( z dnia na dzień straciłam równo 1kg jedząc to samo co dzień wcześniej)  i nie mogłam jej stosować w tym stanie. Jak wróciłam do pracy to borykałam się z hipoglikiemią i nie ukrywam, że bałam się zacząć ją stosować z tego względu i bałam się tych akcji na adaptacji. Kiedy dostałam  polekowe zapalenie jelit to przeszłam na post 2 tygodniowy i monitorowałam cukier żeby mi nie spadł za nisko. I po 1,5 tygodnia  unormował mi się cukier na czczo - ku mojemu zaskoczeniu  i wtedy wiedziałam, że chcę wychodzić z postu na diecie ketogenicznej żeby nie zaprzepaścić efektów. Obecnie rano mam cukier 85-95 jak u zdrowego człowieka. Monitoruje to codziennie rano i mam to też na badaniach laboratoryjnych z krwi, które zlecił mi lekarz po poście. Także utrzymuję to właśnie dietą keto. Do tego nie mam już hipoglikemii więc jak dla mnie jest to lecznicza dieta. 

       Nie zdecydowałabym się na to gdybym nie słuchała Braci Rodzeń, ponieważ mój lekarz ode mnie się dowiedział, że będę stosowała dietę keto po poście i nie miał nic przeciwko ponieważ powiedziałam mu, że czytałam badania, które mówią, że po 12 tygodniach na diecie keto komórki oporne na insulinę wyleczają się i dążę do jedno cyfrowej insuliny żeby nie mieć stanów zapalnych w organizmie. 

      O jedno cyfrowej insulinie dowiedziałam się od lekarzy z youtub Braci Rodzeń a o badaniach na insulinoopornych na diecie keto przez 12 tygodni przeczytałam na blogu dietetyka, który właśnie leczy insulinooporość.    

    Ale żeście się rozpisały 😱 

    Oglądałaś Ileonka dzisiejszego LIVE Braci ?


  18. 29 minut temu, E-MIŚKA napisał:

    Mama jestem, jestem. Nie dietuje jakoś za bardzo ale tez nie wpierniczam chipsow itd. Czyli taki normalny jadlospis bez skrajnosci. Mam dwojke dzieciakow ciagle w domu - grupy w przedszkolu zawieszone bo koronawirus wiec nie mam czasu pisac. Ale czytam i wiem co sie dzieje na forum😊

    Jak dla mnie dwa posilki dziennie to jest niewykonalne. 3 to minimum, zle sie czuje i glowa mnie wtedy boli. Z reszta wg mnie to nie jest zdrowe odzywianie. Trzebaby sie naprawde mocno najesc zeby trzymalo mnie np te 6 h. Dla zdrowej osoby powinien wystarczyc deficyt kaloryczny. Jesli jednak Majax masz problemy z odchudzaniem (raz stosujesz posty, nastepny tydzien jesz ponad 3000 kalorii - wg mnie to sa juz zaburzenia odzywiania) trzeba sie zgłosić do dietetyka albo psychodietetyka. Mozna tez sie samemu ogarnąć ale trzeba mieć bardzo silna wole i motywacje - ja ostatnio nie mam ani motywacji ani silnej woli. Prosze, nie odbierz tego zle, po prostu martwie sie zebys nie zrobila sobie krzywdy, latwo jest tez popsuc sobie metabolizm.

    Spoko 😉 A co do obżarstwa to dziś w ogóle głodna nie jestem.🤔 Usmażyłam mielone takie keto , kapusty kiszonej zakupiłam w razie jakiś napadów a tu niespodzianka. Zero głodu . 


  19. 5 minut temu, MamaMai napisał:

    Kurka Majax 3000 kcal??? Jesz jak budowlaniec który l ostro tyra na budowie. Oszalałaś!!!! Ze skrajności w skrajność.

    No oszalałam 😁 a najśmieszniejsze jest to że wytrzymałam na głodzie 92 godziny ,a   teraz nie umiem wytrzymać te parę godzin od posiłku do posiłku. Cholera albo wezmę się w garść , albo będę znowu robić się jak Sumo. Puki co jeszcze głodu nie czuję.😉 Pisałam już do tych lekarzy  Braci Rodzeń, co mam z tym zrobić. Jak przestać tyle jeść. Ciekawe czy coś mi odpiszą 

    • Like 1
×