Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Majax123

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1243
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Majax123


  1. 1 godzinę temu, MamaMai napisał:

    Nie, płatków owsianych dałam 5 płaskich łyżek, otrębów 1 łyżkę, wiesz tu nie dajesz mąki jaj więc te płatki są zagęszczaczem banana. Ciastka są super, jeśli zje się jedno Góra dwa, piekłam je w pierwszym podejsciu i teraz będę je również piekła, popracuje może trochę nad składem żeby były mniej kaloryczne, zresztą nie można patrzeć tylko na kcal, wolę takie ciastka bo są bardziej sycące niż np.  wafelek czekoladowy czy ptasie mleczko. A nie wiem czy wiecie Dziewczyny ale taka jedna kostka ptasiego mleczka ma 50 kcal, a ciężko przecież na jednej skończyć😕

    Tak , tak  ptasie mleczko ma dużo kcal. Zresztą ja całą inna masa słodkości. Wiem coś o tym jak zaczęłam swoją przygodę z liczeniem kcal, wtedy człowiek nawet nie zdawał sobie sprawy ile takie drobnostki mają kcal . Wogole to wszystko powiem wam że jak policzyć 1 sztukę czegoś to ma zazwyczaj od 30-55 kcal.Np: 1 delicja 50kcal, mini cukierki snikers, milkyway itd też  po 30kcal, ciasto kruche z cukrem też 51kcal , 10 paluszków 40kcal itd ...

    A co do mojej wagi równe 68kg😉 ,tak że pomalutku do przodu. 

    • Like 1

  2. 6 minut temu, Majax123 napisał:

    Hejka 

    No to sobie trochę taka bombę kaloryczna chyba zrobiłaś co ?? Tych płatków owsianych i żytnich też tylko po 1 łyżce dałaś ???

    Oczywiście jest w tym też dużo witamin, błonnika, białka tłuszczu. Ja też bym się pewnie nie powstrzymała na 1-2 ciastkach 😁🤣 ale i tak nie jest aż tak źle u ciebie z tą wagą😉 6 z przodu nie masz a powyżej 6... też nie. Ja się jeszcze nie warzyłam, muszę najpierw na WC 💩🤣🤣🤣 potem się zwarzę. Ogólnie z dietą było dobrze, tylko trochę późno zjadłam kolację 20:30 owsianka na mleku. 😋


  3. 34 minuty temu, MamaMai napisał:

    E-mis u mnie wczoraj całkiem nieźle, ale ogółem tak średnio po dzisiejszym ważeniu się. Na wadze tak jak przypuszczałam wzrost bo jest 59, 1 kg, no nic trzeba się jakoś go pozbyć. Odnotuję zaraz w stopce ku pamięci, że rękę na pulsie powinnam trzymać cały czas.

    Wracając do wczorajszego dnia to wcale nie było lekko, a to za sprawą ciastek fit które sobie upiekłam (banan, płatki owsiane, otręby żytnie i po lyżce słonecznika, wiórków kokosowych i siemienia lnianego), wyszło mi 4 ciastka mniej więcej o średnicy 5 cm i grubości ~ 7 mm. Jedno ciastko miało 102 kcal. Miałam zjeść dwa, a resztę na dzisiaj, ale oczywiście plan nie wypalił, bo nie umiałam postawić granicy i zjadłam wszystkie na 2 podejścia😂, a potem przez to musiałam ciąć ostro kcal z obiadu i kolacji i w sumie w nocy odczuwałam trochę głód. 

    Dziewczyny, Czekam na Wasze pomiary a teraz siadam do pracy żeby wysłać nocne wypociny😂 Pozdrowionka, życzę słonka i miłego dnia.

    Hejka 

    No to sobie trochę taka bombę kaloryczna chyba zrobiłaś co ?? Tych płatków owsianych i żytnich też tylko po 1 łyżce dałaś ???


  4. 18 minut temu, Majax123 napisał:

    Hejka a ja już po treningu, dziś to wręcz mnie energia rozpiera💪 może dlatego że przed okresem jestem, mam dostać 3 października i oby tak było bo 2w sobotę przecież wesele👰💃po południu zrobię jeszcze jeden trening bo wczoraj było tylko 3km. A waga na dziś 68.5 nie będę jej wpisywać w stopkę . Jutro się zwarzę i wtedy uzupełnienie 😉

    Ale mnie przed chwilą wziął apetyt na cytrynę😋 już jakiś czas temu miałam tak ale wtedy to był grejpfrut 😄


  5. Hejka a ja już po treningu, dziś to wręcz mnie energia rozpiera💪 może dlatego że przed okresem jestem, mam dostać 3 października i oby tak było bo 2w sobotę przecież wesele👰💃po południu zrobię jeszcze jeden trening bo wczoraj było tylko 3km. A waga na dziś 68.5 nie będę jej wpisywać w stopkę . Jutro się zwarzę i wtedy uzupełnienie 😉

    • Like 3

  6. 1 godzinę temu, MamaMai napisał:

    Tyle że u mnie to bedzie oznaczać ze mam ponad 2 kg do przodu. Bo chyba najniższa to była 57,8....Mogę mieć pretensje tylko do siebie. Wychodzi że praktycznie całe wakacje i wrzesień na to pracowałam. A strach pomyśleć co by było gdybym zupełnie sobie profolgowała. Jednak te teksty naukowe ze większość ludzi nie utrzymuje utraconej wagi to jednak prawda. Na naszym topiku tylko Milky ładnie utrzymuje wagę. A nie jest to takie łatwe. 

    Ja dzisiaj walczę ze sobą. Muszę! Nie powiem ze teraz już będzie idealnie bo w niedzielę córka ma urodziny, będę robić tort i zjem go trochę na pewno. Ale na szczęście to ostatnia okazja, myślę że już do Bożego Narodzenia.  

    A z urodzinami to szkoda gadać. We wrześniu urodziny w mojej rodzinie to 12,19,25,29 najstarszy syn 9 lat. 2 października wesele, 19 urodziny męża. I jak tu trzymać dietę. 

    Ale wtedy aż do Bożego Narodzenia żadnych imprez jedno szczęście. 😁

     


  7. 47 minut temu, MamaMai napisał:

    Mamawsieci powodzenia w pierwszym dniu w nowej pracy. Masz rację że w pracy nie myśli się tyle o jedzeniu, nie ma pokus, a jesz tylko to co weźmiesz ze sobą. Wiem po sobie, jak chce wyjsc normalnie z pracy to skupiam się na tym co mam zrobić, a o jedzeniu myślę dopiero gdy flaki marsza zaczynają grać; teraz będąc na zdalnej trudniej mi trzymać dietę, szafki i lodówka kuszą.

    Jestem po śniadaniu, swoich odprawilam i zaraz wracam do łóżka na pół godziny. Potem posiedzę nad pracą, muszę ogarnąć jedna pilną sprawę a w międzyczasie na raty bede robić obiad. 

    E-mis widzę ez lepiej Ci poszlo niz mi, jak oceniasz dzien na 4+, wiesz ja w teorii mam wszystko opanowane ale gorzej z dzialaniem. Niemniej muszę zawalczyć o siebie od nowa. Wiem ze przytylam, widzę to i czuję po sobie, obstawiam nawet 60 kg na wadze, w piątek się zważę i zobaczymy. A tak miałam pięknie latem schudnąć, a tu przytyłam😕

    Pozdrawiam Was serdecznie, miłego dnia

    Obstawiasz 60kg, dobry tekst. Ja też bym chciała już tyle u siebie obstawiać 🤣🤣🤣

    • Haha 1

  8. 37 minut temu, MamaMai napisał:

    Mamawsieci powodzenia w pierwszym dniu w nowej pracy. Masz rację że w pracy nie myśli się tyle o jedzeniu, nie ma pokus, a jesz tylko to co weźmiesz ze sobą. Wiem po sobie, jak chce wyjsc normalnie z pracy to skupiam się na tym co mam zrobić, a o jedzeniu myślę dopiero gdy flaki marsza zaczynają grać; teraz będąc na zdalnej trudniej mi trzymać dietę, szafki i lodówka kuszą.

    Jestem po śniadaniu, swoich odprawilam i zaraz wracam do łóżka na pół godziny. Potem posiedzę nad pracą, muszę ogarnąć jedna pilną sprawę a w międzyczasie na raty bede robić obiad. 

    E-mis widzę ez lepiej Ci poszlo niz mi, jak oceniasz dzien na 4+, wiesz ja w teorii mam wszystko opanowane ale gorzej z dzialaniem. Niemniej muszę zawalczyć o siebie od nowa. Wiem ze przytylam, widzę to i czuję po sobie, obstawiam nawet 60 kg na wadze, w piątek się zważę i zobaczymy. A tak miałam pięknie latem schudnąć, a tu przytyłam😕

    Pozdrawiam Was serdecznie, miłego dnia

    Nie tylko ty tak masz, chyba większość z nas tak ma że jest wiedza ale silnej woli brak🤪 Dziś jestem pozytywnie nastawiona że nic mnie nie skusi 🤣🤣 Zobaczymy jak to będzie w praktyce 😆

    • Like 1

  9. 25 minut temu, mamawsieci33 napisał:

    Czesc Dziewczynki!

    Jeszcze nadrabiam czytanie. Wrocilam przed wczoraj wieczorem ale wczoraj mialam zabiegany dzien. Dzisiaj zaczynam prace! Stresuje sie bo to bedzie walka z czasem zeby skonczyc prace o 5 a odebrac malego do 6 wieczorem ze zlobka. Maz ma zaprowadzac a ja odbierac ale to zalezy od jego grafiku bo on ma rozne godziny ale dzielimy sie 50x50.

     

    Wyjazd byl wspanialy cudowne 5 dni. Ale postanowilam ze to moje ostatnie wakacje jako pusia ( gruba beka🤣).

    Nie moglam zalozyc ubran jakie chcialam i nie zaladanie na zdj czy w bikini sie wyglada. Takze, nastepne wakacje bede szczupla.

    Wczoraj 1400kcal bez cwiczen. Wdroze sie w prace i wezme za jakis sport. Do pracy mam dzisiaj salatke z idykiem i 30g sera.

    Fajnie ze ide do pracy bo wtedy nie mysle o zarciu 😀

    Majax Ty przestan myslec o glodowkach!

    Tylko dzięki tym głodówka i prostą udało mi się schudnąć, ale ja już nie mam mobilizacji ☹️. Dziś może będzie lepiej. 


  10. 11 minut temu, Majax123 napisał:

    Ja wejdę w ...enki ale ten brzuch tak brzydko wygląda jak odstaję 😞 

    A  z tymi kcal to faktycznie jak można jeść chociaż 1500 kcal codziennie bo o 2000 to już wogole nie wspomnę i chudnąć .

    Kiedyś potrafiłam bardziej się zmobilizować, nie jeść wieczorem, głodówki czy posty robić a teraz to porażka 😞  Niby zapał jest ale jakoś szybko przygasa. Jak bym miała już te 60kg to bym tylko  te wagę utrzymywała nic więcej , podziwiam te z was które i tak chcą ważyć jeszcze mniej. Ja już nie umiem, 1-2dni jest spadek do 68.... i z chwilę wzrost. 

    • Like 2

  11. 2 godziny temu, Molly010 napisał:

    😁E-miśka masz bardzo wrażliwego synka tego mlodszego. Ale to dobrze moim zdaniem. 

     

    Wy nie umiecie wejść w stare ...enki a ja w koszule. Mam 3 takie śliczne. Jedna biała w czarne kropki. Druga niebieska i trzecia biała w czarne cienkie pasy. Ale przez ten brzuch nie umiem wejść w nie 😭 tragedia. 

     

    Ja dziś rano kupiłam buty... Miały byc na jesień ale Zaraz po pracy pójdę je wymienić bo jednak z kożuszkiem..to za ciepło mi będzie. I za kostkę są. Co mnie podkusiło 😅 

    Ja nie mam cierpliwości żeby liczyć kalorie szybko się wkurzam. Głodówki też nie dla mnie bo chodzę taka słaba. 

     

    Tak max 1300 kcal to w sam raz. 

    Podziwiam ludzi którzy piszą że jedzą 2000 kcal i chudną. Ja bym chodziła objedzona cały dzień. Chociaz z drugiej strony... Takie prince polo ma z 300 kcal plus śniadanie, obiad kolacja i już jest 2000 kcal ale czkowek się tak nie naje tym batonem. 

    Ja wejdę w ...enki ale ten brzuch tak brzydko wygląda jak odstaję 😞 

    • Like 1

  12. 15 minut temu, E-MIŚKA napisał:

    Czesc czesc!!!

    Rano na wadze 66,3 kg. Od dzisiaj tez staram sie jakos trzymac diete - znow zaczynam od ograniczenia slodyczy bo ostatnio ciagle podjadalam czekoladki i cukierki.

    MamaMai moi chlopcy maja 6,5 i 5 lat. Starszy to ten chorowitek. A mlody dzisiaj w przedszkolu plakal, jak Pani pytala dlaczego to jej powiedzial "Trudno powiedzieć" 😂. W samochodzie mowil ze moze dlatego ze Pani im kazala rysowac smutne buzki (jakies cwiczenia robili) i sie tak zapatrzyl i zaczal plakac😂 mam bardzo uczuciowe dziecko.

    Majax w zyciu bym sie nie podjela glodowki 5 dniowej, z reszta 3 dniowej tez nie. Wiem ze to na pewno nie dla mnie, dla mojego organizmu byłoby to niezdrowe i niebezpieczne. 

    Co do ...enek to ja tez nie wchodze w swoje stare🤣 ale gdy pomysle ze gdybym sie nie wziela za siebie to nadal bym miala 76 kg a moze i wiecej to jestem zadowolona.

    Swoją droga powiem Wam ze jak przyjechalam do rodzicow to Tata powiedzial mi ze przytylam i ze dobrze bo nie moge byc taka chuda😂 kurcze stary chlop a zauwazyl ze corka przytyla 2-3kg😁

    I tak się jej nie podjęłam , jestem narzarta jak świnia 🐷  Brzuch mam jak słoń 🐘😭 Nie mam już motywacji do odchudzania ani głodówek 😞  Muszę pogodzić się z porażką, no niestety chudszą już nie będę. 


  13. 9 minut temu, MamaMai napisał:

    Majax jestem pelna podziwu dla Twojego zarządzania czasem, nie wiem jak to zrobiłaś że juz rano zrobiłaś przymiarki ...enki.

    Niestety ja dziś rano jeszcze sama bez meza to szykowanie dzieci do przedszkola i żłobka od śniadania po dojazd był na mojej glowie. E-mis dlatego się nie zważyłam. Ale oczywiście od dzisiaj się pilnuję, bynajmniej podejmę starania. Więc nie ma wyjścia działamy! Fajnie ze już twoje dzieci wróciły do przedszkola, przypomnij w jakim wieku sa chłopaki?

    Zawiozłam syna do szkoły i zaczęłam przymierzać i od razu humor się popsuł 😠 To liczenie kalorii na mnie nie działa. Wracam do głodówek. Podjęłam wyzwanie 5 dni bo 3  dniówki już robiłam, wtedy przynajmniej chudłam a to liczenie wszystkiego i bez efektu mnie tylko wkurza. 

     


  14. Kurczę przymierzałam sobie dzisiaj ...enkę w której kiedyś byłam na imprezie u męża szefostwa , już minęło parę lat . Teraz wkoncu znów udało mi się w nią zmieścić ale i tak wyglądam jak pasztet. Brzuch wszystko szpeci, porażka 😞 Nienawiedze swojej figury 😠a waga też już dziś z 7 z przodu. 

    Cały miesiąc i ogólnie mówiąc nie mam nic schudnięte ciągle jest to 70 kg😡 a to chwilowe pojawianie się 6 nie ma już dla mnie żadnego znaczenia bo i tak się nie utrzymuje. Teraz faktycznie widzę że już i tak nie schudnę, nie mam się już co łudzić. Nawidze siebie i swojego ciała 😭😭


  15. 10 minut temu, E-MIŚKA napisał:

    Czesc!!!

    MamaMai przypominam ze od jutra koniec luzowania i obzerania😉 czas się ogarnąć i wrocic na dobra sciezke:) jesli bede pamiętać to jutro sie zwaze - wesele na pewno zostawilo jakieś ślady. 

    Majax gratulacje, widze ze juz masz swoja upragniona 6 z przodu. Tak trzymaj!!!

    Wiecie co, moje dzieci po dlugiej przerwie wrocily do przedszkola i przypadkiem spotkalam wychowawczynie mlodszego na korytarzu (dzieci sa odprowadzane do sal przez panie techniczne i nie ma kontaktu z nauczycielem). I ona sie mnie pyta co ja zrobilam z tym dzieckiem bo ciagle rozrabia!!! Dobral sie z jednym mowym chlopcem i broja😂 a to ogromna zmiana bo we wczesniejszych latach byl niesmialym, cichym i wstydliwym chlopcem w przedszkolu, takim nawet zahukanym (czul ze przedszkole to nie jego miejsce bo bardzo za mna tesknil). Dzis dziecko bylo trzeci dzien w przedszkolu i juz taka rozmowe mialam🤣🤣🤣 mam nadzieje ze do konca tygodnia nie wyladuje w wiezieniu (coz, Pani zakazala mu się bawic z tym nowym kolega i ich rozsadzila)

    Powodzenia w walce ze swoimi slabosciami😊 

    Ta 6 to raz się pojawia a  raz znika. Ciężko jest zejść niżej z tą wagą.

    A co do  twojego syna to chyba poprostu trafił na odpowiedniego kolegę który przypadł mu do gustu, dobrze się dogadują , więc i dobrze bawią skoro broją 😁


  16. 29 minut temu, MamaMai napisał:

    No więc wszystko jasne. 

    Ej A w sumie jak to możliwe że miałaś owulację dopiero wczoraj. U mnie okres był od 6.09, 5 dni, cykl 28 dni, owulacja w sobotę. A Ty chyba miałaś wcześniej okres, z tego co pisałaś chyba że masz dłuższą miesiączkę lub cykl inaczej.

    Cykl 29 dni i miesiączką trwa 6 dni. A dostałam 4 września


  17. 8 minut temu, Majax123 napisał:

    No właśnie dziś się nad tym zastanawiałam 🤔 ja raz w miesiącu mam wzrost wagi wtedy się wkurzam, załamuje, czasami dietę chce porzucić itd.zresztą  już nie raz doświadczyłyście  mojego narzekania🤪🤣  tę wagę którą podałam rano była jeszcze przed WC, a teraz 68.8Kg 😁 Dobrze że ta waga 73 kg mi nie została 😱 . Muszę się jeszcze przez te 2 tygodnie bardziej zmobilizować do ćwiczeń, bo w zeszłym tygodniu to była tragedia tylko 1 trening w piątek i tylko 1.2km, tak byłam obżarta że nawet ćwiczyć mi się nie chciało i dosłownie wszystko wkurzało. Wiesz nigdy nie zastanawiałam się nad tym że dni płodne mają wpływ na wagę, nastroje  chumorzaste i wogole, a ja zapisuje każdą miesiączkę i mam bardzo regularną co do dnia od czasu kiedy urodziłam 3 dziecko bo wcześniej to była tragedia z tymi cyklami. Zaraz zajrzę w aplikację od miesiączki i zobaczę kiedy tam pokazują się te dni. 

    Według kalendarzyka dni płodne zaczęły mi się od wtorku a owulacja była wczoraj 😉


  18. 58 minut temu, MamaMai napisał:

    Bo Ty Majax miałaś jakoś w środę, czwartek owulację, skoro ja miałam w sobotę. Myślę że ten wztost na wadze a co za tym idzie złość, objadanie się/podjadanie przez kilka ostatnich dni to właśnie przez to. Czasem trudniej zapanować nad zachciankami w dni płodne niż podczas miesiączki. Skończyły Ci się płodne, rozum wrócił😉, teraz będzie już dobrze.

    Ja jeszcze dzisiaj sobie pozwalam, odrobinkę😉 ale od jutra koniec, autentycznie. Inaczej mnie zlinczujcie. Serio liczę że nie będziecie mieć nade mną litości😂

    Ale zaczęlam dzisiaj dzień. Nabiłam sobie guza na czole, chciałam podnieść skarpetkę którą wypadła z kosza na brudne rzeczy i jakoś niefortunnie przygrzmocilam o wannę😂. W dodatku jakoś źle ułożyłam sie podczas spania i od rana boli mnie szyja. A do pakietu mam ból gardła. Masakra

     

    No właśnie dziś się nad tym zastanawiałam 🤔 ja raz w miesiącu mam wzrost wagi wtedy się wkurzam, załamuje, czasami dietę chce porzucić itd.zresztą  już nie raz doświadczyłyście  mojego narzekania🤪🤣  tę wagę którą podałam rano była jeszcze przed WC, a teraz 68.8Kg 😁 Dobrze że ta waga 73 kg mi nie została 😱 . Muszę się jeszcze przez te 2 tygodnie bardziej zmobilizować do ćwiczeń, bo w zeszłym tygodniu to była tragedia tylko 1 trening w piątek i tylko 1.2km, tak byłam obżarta że nawet ćwiczyć mi się nie chciało i dosłownie wszystko wkurzało. Wiesz nigdy nie zastanawiałam się nad tym że dni płodne mają wpływ na wagę, nastroje  chumorzaste i wogole, a ja zapisuje każdą miesiączkę i mam bardzo regularną co do dnia od czasu kiedy urodziłam 3 dziecko bo wcześniej to była tragedia z tymi cyklami. Zaraz zajrzę w aplikację od miesiączki i zobaczę kiedy tam pokazują się te dni. 


  19. 8 godzin temu, Incelariusz napisał:

    Jakoś p0lki nie mają oporów i oceniają, że Polak, który ma mniej niż 195 cm wzrostu nie może się rozmnażać. Nie widzicie w tym hipokryzji?

    Ja pierwsze słyszę o takiej bzdurze że wzrost ma wpływ to czy ktoś ma prawo do potomstwa czy nie i zarazem szczęścia.  Żadna normalna Polka tego nie wymyśliła i te które to popierają chyba też w pełni rozumu nie są . To bez sensu, przecież do życia i  szczęścia  na prawo każdy. 

    • Like 2

  20. 1 godzinę temu, MamaMai napisał:

    Forum jest otwarte. Chciał wyrazić swoje zdanie na temat rozmnażania się niskich kobiet, i w sumie mógł. A wzmianka o moim wzroście go do tego zainspirowała😊 Nasz topik jak widać podczytajują różne osoby, a do tego jest inspiracją do rozmów na wiele tematow😀 

    Ale on tak ni z gruszki, ni  z pietruszki wziął sobie ten temat🙂 przecież myśmy nic nie pisały o wzroście i rozmnażaniu się 😁🤪  Ewentualnie o rozmnażaniu jedzenia 🤣🤣🤣 

    • Like 1
    • Thanks 1
    • Haha 1

  21. 54 minuty temu, Molly010 napisał:

    Ja mam 156 cm wzrostu 😊😊

     

    Kochani miłego wieczoru ♥️

    Ja też tyle mam😁  a dokładnie 157 cm,o jak fajnie myślałam że jestem tu najniższa w naszym składzie 🤪 A ten nie proszony gość po co tu wogole pisze o takich bzdurach 😁😁🤪😁🤪🤣🤣🤣🤣

    • Like 1

  22. 8 godzin temu, MamaMai napisał:

    Majax zaczynamy od nowa od wtorku? Ja też mam taki niefajny stan, moj mąz wróci we wtorek z wyjazdu i chcę się wziąć w garść. Dołącz. A dziś, jutro i pojutrze sobie jeszcze pojedz do woli😀

    O co chodzi z tym facetem który tu pisze nie na temat 🤔 🤣🤣🤣???

    • Like 1

  23. 5 godzin temu, MamaMai napisał:

    Majax zaczynamy od nowa od wtorku? Ja też mam taki niefajny stan, moj mąz wróci we wtorek z wyjazdu i chcę się wziąć w garść. Dołącz. A dziś, jutro i pojutrze sobie jeszcze pojedz do woli😀

    Mam 73 kg ,więc kończę od  dziś już ,do wtorku mogę mieć już 75 albo i więcej 😁🤪


  24. 1 godzinę temu, MamaMai napisał:

    Witaski,

    Czy też macie tak że jak za oknem szaro buro i ponuro to nic się nie chce robić? Niestety ciężko mi wszystko dzisiaj przychodzi. A powinnam trochę w domu porobić, no i wypadałoby poćwiczyć. 

    Jak tak Was czytam to dociera do mnie ze za mało kontroluje swój stan zdrowia. Z reguły idę do lekarza i robię badania gdy naprawdę coś boli i nie mam innego wyjscia. A tu już prawie 40 na karku i wypadałoby wyrobić w sobie nawyk regularnego badania się.

    Oglądam właśnie na you tube filmiki ze zdrowymi lunch boxami, szukam inspiracji, niektóre propozycje są bardzo fajne. Je się oczami.

    Miłej soboty

     

    Ja też nie chodzę po lekarzach, nie lubię 😁 więc nie jesteś sama. W tym tygodniu też nie ćwiczyłam już się nawet nie ważę bo po co skoro i tak wiem że nie chudnę, w sumie to już się nawet nie pilnuje z jedzeniem. Jem to co chcemy i już 😁🤪😁🤪

×