-
Zawartość
1243 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Majax123
-
Nic słodkiego nie zjadłam przez cały dzień. Mój ostatni posiłek był o 18:45 2 jajka gotowane, grejpfrut czerwony i koktajl z selera naciowego i siemienia lnianego. Wróciłam do postów przerywanych i o 19 zakończyłam okienko żywieniowe. Praktycznie jadam cały dzień, można powiedzieć że raz dziennie rano zaczynam i wieczorem kończę i to z bombą kaloryczną Nie mogę tak robić. Ale dzisiaj nie ćwiczyłam, nie było możliwości. Zuzia trochę marudziła w dzień ciągle albo chodzić chce albo na rękach żeby ją trzymać.
-
Piłam to kiedyś,kilka lat temu też podczas odchudzania ale teraz już nie pamiętam czy te ziarna też jeść, czy zmielone jeść czy wszystko wyrzucać i tylko tę taką galaretę która powstaję. Len ma dużo błonnika pokarmowego dlatego chciałbym zacząć go stosować chyba że polecacie coś innego ?
-
Mam na myśli ten Kisiel który się tworzy po zaparzeniu nasiona. Nie jakieś gotowanie kiślu z nasion lnu.
-
No czasami mi się to udaje z tymi słodyczami żeby zastąpić je owocem ale wpadki są Teraz herbata rumiankowa i zjadłam 5g pestek dyni. Czy któraś z was spożywa nasiona lnu mielone lub całe.Albo ten Kisiel z lnu?? Ciekawe ile taki Kisiel ma kcal ?
-
Myślę że mogła bym lepiej chudnąć nie jedząc wieczorem. Zdarzały mi się dni że udało się wytrzymać ale bardzo rzadko.
-
Czy ty myślisz że ja tak jadam codziennie Oj nie... Wczoraj mąż robił sobie kanapki wieczorem no i co znowu zjadłam . Potem była znowu czekolada, herbatniki z cukrem już nawet tego nie zapisywałam ale myślę że te 600 kcal na pewno i teraz gdybym zjadła w dzień te 1500 lub więcej kcal to szybko bym przytyłaz taką nadwyżka na wieczór. Ale najgorsze jest to że ja nie jem wieczorem z głodu bo nie jestem głodna , ja nie potrafię się powstrzymać przede wszystkim od słodyczy. A przy okazji w łapy wpada czasami jeszcze coś innego. Dlatego myślę że już nie schudnie bardziej. Próbowałam właśnie takiego sposobu zjeść więcej w ciągu dnia żeby wieczorem już nie kusiło, żeby nie było tych napadów ale to nie działa i tak jem . I w taki sposób to bym codziennie z dużą ilością przekroczyła ilość zjedzonym kcal.A w dzień ja tak głodu nie czuję. Dziś zjadłam jabłko i teraz kawa z mlekiem co razem dało 89 kcal , ogólnie bardzo mało a ja jestem najedzona . Później coś zjem, potem obiad a resztę oczywiście znowu wieczorem. Znowu będę się starać nic nie zjeść ale słabo to się udaję. Muszę najpierw opanować nie jedzenie wieczorami Może kiedyś nadejdzie taki dzień że już po tej choćby 19 nic nie będę jadła.
-
Ale to tylko dziś nie miałam ochoty jeść. Ja tak nie jadam codziennie. Może gdyby tak jadła już dawno była bym szczupła.
-
Nie prawda, próbowałam normalnie jeść wszystko w dzień , wręcz zmuszałam się a i tak wieczorem posiadałam. Ale to nie z głodu tylko takie zachcianki na słodkie przede wszystkim. Ale dzisiaj póki co jeszcze nic nie zjadłam. Myślę że dziś dam radę i już nie wciągnę nic słodkiego
-
Dzisiaj nie dużo tylko 463kcal. Ale jak na razie nie jestem głodna.
-
Widzę że większość tu ma jakieś dżinsy zachomikowane Mój ostatni posiłek był o 16:30skromny obiad tylko suche ziemniaki, mix sałat i 3 kawałki papryki konserwowej. A teraz czeka mnie najgorsze co się zazwyczaj wieczorem dzieję....podjadanie. Obym miała tyle siły i nic nie zjadła. Bo to nie jest podjadanie z głodu tylko taki głupi jakby to nazwać kaprys,nawyk . Muszę wytrzymać, chyba sobie usta taśmą zakleje
-
Ja też tak robię Trochę to trwa zanim się nie raz doczekam ale nawet działa. Mam w szafie takie dżinsy jeszcze z przed ciąży ,ani razu ubrane Ale do końca roku może je ubiorę .
-
U nas piękna pogoda w słońcu 30 stopni dzieciaczki na dworze, przynajmniej trochę się dotlenia i ja też przy okazji nie mam szans podjadania Póki co jeszcze nic więcej nie zjadłam od rana Apo treningu i tak już mam to spalone
-
Prawie codziennie ale zapisuję tylko spadki wagi to przyjemniejsze.A jeśli jest jakiś wzrost to go tylko zapamiętuje i wtedy znowu czekam aż waga spadnie do najniższej jaką osiągnęłam, to przynajmniej wiem że wszystko w miarę dobrze robię. A jak się objem lub na słodkie skusze to waga w górę Wiadomo.
-
No to fajny też masz trening Ja też już po godzinnym treningu . A waga dzisiaj 79.5kg Dobrze że ta 7 z przodu znów się pokazała
-
A ja sobie od dziś postanowiłam że tyle kcal za ile zjem, to co najmniej tyle p muszę wybiegać na bieżni Może to mnie bardziej zmobilizuję do wstrzemięźliwości wogole wieczorem. Tak więc obecnie mam zjedzone za 158 kcal , i za chwilę pójdę to wybiegać
-
Ja tak postanawiam ci tydzień koniec tygodnia jak podsumuje jest słaby bo waga ani drgnie. I znowu od początku i tak co tydzień ... miesiąc aż rok minie i ja wciąż będę mieć 80kg
-
Jem trochę podobnie jak Ty, z tą różnicą że sporadycznie jem mięso a ryby to już wogole rzadkość .Dla mnie najgorsze jest to jedzenie wieczorem i to mnie gubi nawet jeśli mieszczę się w normie to jednak to jedzenie wieczorem powoduje że bardzo... bardzo... wolno chudnę ale co najgorsza waga wzrasta Co dziennie sobie wmawiam że nie będę jadła wieczorem ,tylko w dzień ale nie daję rady wytrzymać .
-
A co jadasz ,podpowie najczęściej ?
-
A co jadasz ,podpowie najczęściej ?
-
Ja też tak mam, i po tych dzisiejszych 3 kostkach czekolady zjadłam jeszcze 3 muszę też zmniejszyć te węglowodany i patrzeć jakie produkty mają niski IG
-
Ja też dziś wyciągnęłam 3 duże kostki czekolady a do końca dnia ...Oj... dużo może jeszcze się wydarzyć
-
Wątpię U mnie to odchudzanie idzie bardzo opornie. Tylko te początki były fajnie. A poza tym dziś już waga pokazała 80.5 Eh... Chyba wyrzucę tę wagę i wogole nie będę się warzyć a jeśli będę chudła to i tak będzie widać . Przez to warzenie tylko się człowiek wkurza.
-
Dzień dobry A tak ogólnie to dopiero wstałam, już dawno tak długo nie było dane mi pospać. Mąż już dziś o 4 pojechał ze swoim wujkiem . Pogoda u nas średnia, słońce wychodzi ale jeszcze słabo grzeje. Idę parzyć kawkę
-
To najwyżej będę odchudzać się sama
-
A no faktycznie, przecież teraz to najpierw trochę przytyjesz ale to nic najważniejsze żeby maleństwo było zdrowe. A potem odchudzanie