Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Majax123

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1243
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Majax123


  1. 1 godzinę temu, Majax123 napisał:

    Hej.

    To dobrze że wszystko w porządku 😉

    A z tym spaniem to masz na prawdę źle, ale powiem ci że ja codziennie chodzę późno spać i zawsze jest to po północy bo gdyby zasypiała wcześniej też pobudka była by pewnie o godzinie 3-4 .

    Ale tu spokojnie ostatnio 🤔 No cóż ja teraz zrobię sobie godzinkę treningu póki starszy syn pilnuję małej ,bo ma o 11 lekcję to trochę mogę wykorzystać ten czas na ćwiczenia🏃‍♂️


  2. 44 minuty temu, Jasminka napisał:

    Dzień dobry 😊

    Wczoraj zmusiłam się żeby nie zasnąć do 23 i takim sposobem spałam dziś do 6. Za oknem szaro buro i pada. 

    Wynik insuliny w środę. Glukoza 110 i nieznacznie podwyższony cholesterol, reszta w normie. Na szczęście to się da wyregulować dietą 😊 na śniadanie kanapki, potem kefir na obiad indyk z wczoraj później zjem resztę młodej kapusty z koperkiem a na kolacje może jajecznica 😊

    Jutro jedziemy na USG❤ a potem już mam wizytę u ginekologa w swoim mieście. 

    Hej.

    To dobrze że wszystko w porządku 😉

    A z tym spaniem to masz na prawdę źle, ale powiem ci że ja codziennie chodzę późno spać i zawsze jest to po północy bo gdyby zasypiała wcześniej też pobudka była by pewnie o godzinie 3-4 .


  3. 20 minut temu, Kabanosik napisał:

    Majax, Mama, chyba mamy bombelki w podobnym wieku, mój jest na etapie prób siadania i pełzania po całym domu, najbardziej lubi brać do buzi rogi od dywanu 🤢 

    A wszystko możliwe.Moja 29 marca skończyła 10 miesięcy

    • Like 1

  4. 31 minut temu, MamaMai napisał:

    Majax ale pocisnęłaś dzisiaj z treningiem. Brawo Ty. 

    A ja dzisiaj jakaś wypruta jestem. Nic wielkiego nie robiłam a nie mam kompketnie siły. Młody zaczyna stawać, jeszcze chwieje się na nogach, ale tak mu się to spodobało że robi to milion 😵 razy w ciągu dnia. Szczerze to głównie tylko to robi. Trzeba go asekurować bo niestety ale upadków już trochę zaliczył, nawet jak ktoś siedzi przy nim I stara się by właśnie nie upadł. A najlepsze,.ma 2 zęby I chce się na nich wieszać na stoliku kawowym gdy staje😂. To asystowanie mnie wykańcza😕. Nie mam miejsca na ciele które by mnie dzisiaj nie bolało. A najgorsze że od jutra zimnica, na spacer nie wyjdę, chyba oszaleję w domu z jego wyczynami😵

    Ja tak mam z moją Zuzią też, chce chodzić chwieje się przy tym ale uparta musi 😁 Co do treningu to powiedziałam sobie że jak 20 tyś kroków zapisane do wykonania to zrobić to mysze.

    O ile mi Zuzia pozwoli to będę tak ćwiczyć co dziennie. Mam już 21079 ,i jak będę się trzymać tego planu to muszę schudnąć choćbym nie wiem co.

    • Like 1

  5. 1 godzinę temu, Milkyway38 napisał:

    Hej dziewczyny 😊

    Mam malo czasu ostatnio pisac i Pewnie szybko To sie nie zmieni, Co nie znaczy Ze nie sledze waszych poczynan.... 💪przerabiamy ogrod i jest masa pracy, mimo Ze maz najal firme..

    z dieta u mnie Tak sobie🤔 zobaczymy Co waga powie w piatek🙄 Jutro bedzie pizza 🍕 Wiec malo dietecznie, przyjda pomoc znajomi i trzeba ich szybko nakarmic zamowiona pizza😜 duzo tez spaceruje z malutka, pogoda robi sie Juz bardzo Fajna...🌞 ptaszki spiewaja, wszystko powoli kwitnie... pieknie jest🌺🍃🌾 

     

    No i jestem po 2 treningu, dzisiejszy cel osiadniety😁 Ustawiłam sobie w aplikacji MiFit dzienny cel kroków 20000 tys.i mam obecnie już ponad 20 tyś zrobione a dokładnie 20400🤗 zanim pójdę spać to jeszcze trochę pochodzę . Z dietą też dziś super i na 1000 % na nic się dzisiaj już nie skusze. Mam pół grejpfruta czerwonego ewentualnie to zjem🙂.


  6. 41 minut temu, MamaMai napisał:

    Niestety u mnie też się zdarza że planuję sobie ładnie pięknie plan na cały dzień a finalnie okazuje się że nie wypalił lub wypalił w 50%. Ale chyba i tak wolę mieć jakiś plan niż wcale bo wtedy pewnie całkowicie bym popłynęła i zjedzeniem i treningiem. Ale ja ogólnie lubie działać z planem, nie tylko jeśli chodzi o odchudzanie. I to całkiem niedawno tak mi się zrobiło, chyba siedząc w domu więcej spraw mam przemyślanych, zaplanowanych. Pewnie wraz z powrotem do pracy wróci haos do mojego życia😂, wtedy wszystko będzie na szybko, złobek przedszkole zakupy jedzenie praca dom.itd

    Nie no diety i tak się trzymam, notuje wszystko co zjem bo bez tego.... O jej za miesiąc znowu Słoń 🐘 w ludzkiej skórze by po domu u mnie chodził.

    A tak to chociaż w takiej mniejszej wersji 🐘😁

    • Haha 1

  7. Powiem ci że jak ja sobie coś zaplanuję względem odchudzania to mi zawsze wychodzi inaczej, więc wolę nie planować.

    Wczoraj też tak było,pomyślałam sobie jest niedziela pójdę sobie ze 2 razy na bieżnię to z 10 km zaliczę, i co.... Nie byłam wcale 😏Na dziś już niczego nie planowalam, i jeden trening mam już za sobą 🤗Zwarze się razem z wami w piątek ale już nie planuje i nie robię sobie nadziei na żadne super wyniki bo znowu się nie miło mogę zdziwić ☹️ 

    Jak będzie taka będzie.

    • Like 1

  8. Hejka.

    Ja jak co dzień pobudka o 6. Moja waga 80.7kg a najmniej miałam 80.3🙂 tak że zaczyna się wszystko stabilizować 🤗

    Wczoraj nie zaglądałam turbo był cały dzień w rozjazdach.

    Odwiedziliśmy mojego brata  brata z rodziną i tatę bo z nimi mieszka.

    Dlatego też było łatwiej trzymać dietę.

    Dziś na razie cytryną z wodą i kawa.

    A na śniadanie 2 jajka gotowane i mix sałat. Pogoda okropna pada deszcz

    • Like 1

  9. 31 minut temu, Jasminka napisał:

    Miał być na obiad makaron z krewetkami a wyszła mu breja z krewetkami😞 w życiu nie widziałam tak rozgotowanego makaronu, oczywiście nie zjadłam tego no i jest lekka spina🙉 miałam młodą kapustę z koperkiem i na szybko zrobiłam kotleta mielonego, a tak się napaliłam na te krewetki😞 na kolację usmażę sobie jeszcze kotleta i zrobię sobie " burgera"  na kanapce. Teraz wypiłam kefir i za moment wybieram się do lasu😊

    Oj szkoda 😏

    Dobrze że chociaż się starał.

    Ten mój to by się w życiu do garów nie zagarniał.

    • Haha 1

  10. 6 minut temu, MamaMai napisał:

    A zapomniałam napisać, że wczoraj na spontanie kupiłam sobie 2 bluzki, bez mierzenia wiec wzięłam ten sam fason tylko kolory inne I trochę inny materiał  w rozmierze S i M i uwaga ta S leży lepiej😂😆🌸

    Mój mąż wymyślił że jedziemy już w kwietniu do teściowej (w planach byłmaj) a wiecie co to oznacza? Muszę zagęścić ruchy i schudnąć jeszcze choć odrobinkę. Chciałabym by ktoś z rodziny męża zauważył że schudłam. Tyle że obecnie mam 59,4 kg a przed ciążą było 58,4.

     

    A ile masz wzrostu przypomnij mi, bo chyba jesteś trochę wyższa ode mnie jakieś 10cm Ach, pamiętam jak ja miałam 59kg🤗 ten czas już nie wróci 😔


  11. Silnej woli mi brak nic więcej.

    Jeśli się nie wezmę za siebie to chyba będę narzekać do końca życia 😭😁 No i pewnie tak jak piszesz efekt jojo mógł wyjść i dzisiaj jeszcze ta miesiaczka która powinna być w poniedziałek dopiero. Mniej ruchu też ostatnio mam ☹️

     


  12. 40 minut temu, MamaMai napisał:

    Majax, myśle że niestety ale winowajcą jest okres. Ja tez przybieramna wadze wtedy nawet 2 kg. Dlatego od pewnego czasu przed okresem i w trakcie się nie waże, bo to byłoby dolujące. Waże sie dopiero dwa dni po, jak wszystko wroci do normy. Poza tym zgadzam się z ileOnką, że ta metoda nie jest dla Ciebie, a bynajmniej nie daje takich rezultatów jakich oczekujesz. Na pewno nie możesz się poddać, bo zaraz zobaczysz 90 kg na wadze, a potem i 100, chcesz tego? Walcz dziewczyno, o zdrowie, o lepszy wyglad, o lepsze samopoczucie! Idz zrob niezbedne badania. I szukaj odpowiedniej metody. Czasem najprostsze rozwiązania są najlepsze. I znowu proszę Cię o cierpliwość. Zwariować z Tobą idzie😂

    Ja już sama wariuje MamaMai🙃


  13. 20 minut temu, MamaMai napisał:

    Majax, myśle że niestety ale winowajcą jest okres. Ja tez przybieramna wadze wtedy nawet 2 kg. Dlatego od pewnego czasu przed okresem i w trakcie się nie waże, bo to byłoby dolujące. Waże sie dopiero dwa dni po, jak wszystko wroci do normy. Poza tym zgadzam się z ileOnką, że ta metoda nie jest dla Ciebie, a bynajmniej nie daje takich rezultatów jakich oczekujesz. Na pewno nie możesz się poddać, bo zaraz zobaczysz 90 kg na wadze, a potem i 100, chcesz tego? Walcz dziewczyno, o zdrowie, o lepszy wyglad, o lepsze samopoczucie! Idz zrob niezbedne badania. I szukaj odpowiedniej metody. Czasem najprostsze rozwiązania są najlepsze. I znowu proszę Cię o cierpliwość. Zwariować z Tobą idzie😂

    Tylko skoro na tej metodzie chudłam to co się stało że przestało to działać.

    Poczekam do końca miesiączki, ale to już ostatni raz mój organizm sobie ze mną pogrywa 😠 


  14. 5 minut temu, ileONKA napisał:

        mnie nie prowadzi do nerwicy codzienne ważenie ponieważ dla mnie łatwiej jest u siebie kontrolować małe przybieranie na wadze niż np. 6 kg w dwa miesiące, które przybrałam w ekspresowym tempie w 2020 roku.  Jak również dla mnie jest to codzienny wskaźnik czy to co jem podnosi mi insulinę czy obniża. Insulina kiedy się obniża wówczas umożliwia spadek wagi a kiedy się podwyższa to waga wówczas rośnie. Taka jest zależność. 

      Mnie się taka podoba ponieważ nie muszę liczyć kalorii 🙂  Mnie codzienne liczenie kcal dla każdego posiłku to już za dużo. I tutaj mogłabym się nabawić nerwicy 😉   Nie liczę kalorii a jedynie obniżając jedzeniem insulinę mam szansę schudnąć. Co z tego, że bym liczyła kcal jak bym miała podwyższoną insulinę to wówczas nie schudłabym ale tyła.  

    Kurczę czarna magia dla mnie ta insulinooporność 😐


  15. 7 minut temu, ileONKA napisał:

        no nie koniecznie... wczoraj rozpisałam moją wagę i czarno na białym widać jaką walką staczam bo inaczej waga u mnie tylko rośnie niestety i też widać jaka różnica wagowa jest pomiędzy dniami nawet taka, że jak sobie pozwolę słodkie cokolwiek albo wieczorne jedzenie to w tydzień o 1 kg jestem cięższa i jakbym zarzuciła odchudzanie to tylko rosłabym w szerz

     

     

        To znaczy, że metoda, którą działasz nie jest dla Ciebie. Zmień metodę odchudzania po prostu. I wtedy zobaczysz jak Twój organizm zareaguje. Zachęcam Cię do zrobienia badań z krwi na czczo glukozę (tj. cukier) i insulinę na czczo. Wg mojego rozeznania właśnie podwyższona insulina czy cukier powoduje takie jazdy w postaci szybkiego przybierania tak jak u mnie właśnie. Wylicza się z tych badań wspołczynnik Homa mówiący o insulinooporności i kiedy człowiek ją ma to właśnie organizm nie potrafi przepalać glukozy w komórkach ale je właśnie odkłada w ekspresowym tempie. Ja tak mam niestety.

      Jeśli nie chcesz robić badań to spróbuj pojechać tydzień - dwa na żywności o niskim indeksie glikemicznym i zobaczysz wtedy jak się czujesz i jak waga będzie się zachowywać. Mnie pomogło tutaj na początku pisanie co jem i wtedy zobaczyłam co mi podbija insulinę a co ją ładnie obniża a tym samym kg maleją. I to bez wysiłku fizycznego. 

     Spróbuj tego bo to jest łatwe odchudzanko bez głodu i jakichś strasznych innych wyrzeczeń 🙂   Mimo, że osobiście jestem za postami to nie każdemu one służą niestety długofalowo. Ja zjadam ostatni posiłek (staram się bo nie zawsze) ok. 17 godz. i potem tylko popijam sobie bez kcal wodę czy ziołowe herbatki i kiedy tak robię + jedzenie nisko indeksowe bez liczenia kalorii (!)  to waga spada bo inaczej nie może 😉   Insulina to hormon tycia i stąd zalecenia dot. insulinoopornych są dla każdego właściwe kto chce schudnąć. Dla mnie to odkrycie życia, że w przyjemny sposób można się odchudzić jedząc do syta 🙂  

    Ja już nie wiem czego próbować, co prawda dziś dostałam w nocy miesiączkę no ale żeby aż tyle mi kilo przybyło przy tym😱. Mój syn syn sobie że mnie wczoraj zażartował i powiedział " MAMA CIEBIE NAWET CHYBA POWIETRZE TUCZY JAK ODDYCHASZ"😁 Ja mu na to że chyba tak jest.  

    Ach...😔 Jestem normalnie załamana aż mnie głowa rozbolała.

    Muszę to przemyśleć i jakoś przetrawić na spokojnie bo zwariuje.


  16. Witam.

    Wy wszystkie chudnięcie a ja tyję ☹️ Chyba dam sobie spokój z tym odchudzaniem bo to nie ma sensu mam 84,5kg Czyli przytyłam prawie 4.5kg😭 Katastrofa totalna .To odchudzanie  to nie dla mnie, nie mam na takie coś już cierpliwości.😠 Miłego dnia


  17. 54 minuty temu, Milkyway38 napisał:

    Witam laseczki😊

    dzisiaj mialam Piekny sen, byłam na płazy ( biały piasek, lazurowa woda ) i ja w bikini 👙 obok grupa chlopakow, ktorzy podziwiali moje cialo, a ja cwiczylam Nogi i posladki🤣🤣🤣

    obudzilam sie z milym uczuciem😜 i na wadze jest 59,3..💪 

    Wczoraj Bylam cały dzień na owsiance, bo tak mnie bolały zeby, ze nic twardego nie mogłam zjeść ... byłam u ortodonty i podkręciła mi znowu zamki w aparacie.. zawsze tak mam ze 2-3 dni po jem tylko papki bo nic innego nie mogę.. jeszcze pare miesięcy i odzyskam swoje zabki i będę mogła jeść wkoncu twarde😬

    Majax te pobudki o 6 o jezu dajesz rade👍 Ja wstaje po 7 i ciezko mi zacząć funkcjonować 😒

    mamamai nie przejmuj się, zleci te pół kg , wracasz na dobre tory i to się liczy👍

    jasminka kawe pije tez z mlekiem ale jak zabraknie mleka to wypije bez☕

    Milkyway 38 wstaję żeby zrobić mężowi kanapki i od razu jakieś zakupy 😉choć do sklepu mam 2 minuty😁 Podziwiać was tylko za tę wagę i pozazdrościć można. Ja to się do końca swojego życia nie doczekam chyba wagi choćby 65 kg, a co tu wogole marzyć o niżej niż 60kg😔

    • Like 1

  18. Ja też Witam.

    Pogoda u nas taka sobie ,niby chcę wyjść słońce ale i tak jest zimno. Codziennie wstaję o 6 i idę po świeże pieczywo i ogólnie zakupy i trzeba było zimową kurtkę ubrać🥶.

    Ja też mam na plusie z wagą ale na poniedziałek mam termin miesiączki to też pewnie ma wpływ. Ale mimo tego i tak nie jest ciekawie z wagą☹️.Co na obiad wogole nie mam pomysłu, muszę poszukać czegoś nowego w internecie .

    Miłego dnia 😉


  19. 2 godziny temu, MamaMai napisał:

    Dziewczyny, ale mam cykora, jutro ważenie😕 normalnie strach się bać. Wejdę na tę wagę, trudno, najwyzej dostanę kubeł zimnej wody na łeb. Chyba nawet go potrzebuję bo coś poluzowałam majty, i samodyscyplina poszła w dal, czerwona lampka się zapaliła ale ja nic sobie z tego nie robiłam. Co ja wogóle sobie myślę??? Że można bezkarnie jeść 5 dni pod rząd co się chce i ile chce i będzie się laską???? Wariactwo.

    I jakie to nie uczciwe jedni mogą jeść co chcą ,ile chcą i bez żadnych wyrzeczeń a inni muszą się katować bo tak można to po części nazwać a efekty szału też nie robią.

    Ja jestem teraz przed miesiączką że więc nie dość że apatyt wilczy to zatrzymanie wody w organizmie.

    Tylko usiąść i płakać jak weszłam na wagę zobaczyłam te cyfry😫 i tak w kółko, miesiąc w miesiąc. No cóż takie życie. 


  20. 2 godziny temu, Jasminka napisał:

    Majax dasz radę 😊 nie wiem jaka będzie kaloryczność tej diety bo wiadomo że ja teraz raczej chudnąć nie będę, ale przepisy na pewno będą zdrowe. Mam mieć 5 posiłków 😊

    Zakończ te posty. Zacznij jeść 4 nieduże posiłki w granicach 1500 kcal i dużo wody, ruch i nie ma bata żebyś nie schudła. Jedyne czego potrzeba to wytrwałość 😊

    Post zakończyłam wczoraj. Ja po postach dobrze się czuje, dlatego je robię.

    Dziś  mam pomidorową z ryżem , i jak ja mam z tej zupy kalorie obliczyć 🤔


  21. 13 minut temu, Jasminka napisał:

    No ja już po wizycie. Odebrano mi ostatnią przyjemność jaką mam czyli kawę z mlekiem 😭 mogę tylko czarną albo wcale😭😭😭 koszt 250 zł obejmuje konsultacje plus jadłospis na tydzień. Kolejna wizyta za miesiąc. Muszę też zrobić kilka badań. Za około tydzień dieta ma być gotowa. Wychodzi na to że źle bilansowalam składniki makro w posiłkach i stąd glikemia rano. Zresztą i tak należy obserwować jak dieta wpływa na cukier. Powiedziała mi tylko że będzie mnóstwo jedzenia😍 chętnie się podzielę przepisami jeśli będą jadalne. 

    To ja jestem chętna 😉

    Bo póki co to nic nie schudłam tylko tyję znowu. I tak każdy miesiąc.

    Myślę że te moje spadki wagi jakie były to chyba w większości woda. Tłuszczu było bardzo mało i teraz wogole nie spada waga😠  Co z tego że się mobilizuje, ćwiczę a efektów żadnych ☹️ Eh...chwilami mam ochotę te całą dietę piznać.


  22. 1 godzinę temu, matylda_a napisał:

    Dzień dobry 

    Kabanosik No jesteś po prostu mistrzem, na wyjeździe i w święta schudnąć, brawo!

    Milky to jeszcze nic, dwa lata temu robiliśmy challenge 40km 3 szczyty w jeden dzień 😀 jesteśmy we dwoje z mężem napaleńcami jeśli chodzi o góry 

    Majax ile kalorii sobie ustalilas?

    1300 ale i tak bywają dni że raz zjadam ich więcej a raz mniej.

     

×