Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Majax123

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1243
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Majax123


  1. 34 minuty temu, Triple panic napisał:

    Majax - cudnie ❤️ Najważniejsze, to się nie poddawać - niezależnie od częściowych rezultatów - a prędzej czy później osiągniesz sukces 💪

     

    No teraz widzę że faktycznie te moje posty i głodówki opłacały się 🤗 Będę walczyć dalej 🏋️🚶🤸


  2. Witajcie 😁 Od rana was podczytuje ale jakoś czasu brak żeby coś napisać. Gratulacje spadków wagi dla zawodniczek 👏

    Ja dziś też się zwazylam i nie mogłam uwierzyć 😱waga znowu spadła 🤗 mam 80,4 kg.

    Trening dzisiaj już też zaliczony 🏃

    Teraz to już do świąt wielkanocnych napewno 7 będzie z przodu z wagą 🙂

    Jasminka ten twoj kręgosłup to faktycznie może być rwa kulszowa 🤔 współczuję.

    Jakoś dziś nie mam pomysłu na obiad.

    Miłego dnia 😁

    • Like 6

  3. 1 godzinę temu, Roza1990 napisał:

    Hej 🙂 czy mogę dołączyć do Was? Zaczęłam przygodę z odchudzaniem i brakuje mi trochę motywacji, wsparcie i towarzystwa do pogadania. W już któryś dzień Was podglądam 😁 i widzę że się dużo dzieję i jest całkiem miło 😍

    Pozdrawiam🧡

    Witaj w drużynie 😁


  4. 3 godziny temu, matylda_a napisał:

    Dzień dobry, ja właśnie wyruszam z domu, pociąg powrotny mam o 22

    Wałówka zapakowana: sniadanie Burger z filetem z indyka, mix sałat, lunch sałatka grecka, obiad zupa marokańska z wczoraj

    jestem z siebie bardzo dumna bo kiedyś bym nie zapakowała jedzenia i kupiła pewnie jakieś gotowce

    milego dnia dziewczyny 😊

    Brawo za organizację 👏


  5. No i kolejny trening mam za sobą 🥵

    Dziś 21343 kroki, 

    14,65km ale zanim pójdę spać do 15 km pewnie dobiję.

    Co do świąt będę starała się nie opychać, zbyt dużo wysiłku mnie to kosztuje żeby przez 2 dni świat wszystko zaprzepaścić.

    No a jeszcze po drodze najpierw te urodziny 😕 też znowu trzeba będzie się chamowac 🤐Ale to nic dam radę 🏋️

    • Like 3

  6. 32 minuty temu, MamaMai napisał:

    Heeeej Dziewczyny,

    Jasminka, jednak nie wytrzymałam i już dzisiaj zrobiłam na śniadanie placuszki, tyle że zamiast twarogu bo go nie miałam dałam trochę serka wiejskiego i mąki połowę a na to konto wrzuciłam płatków orkiszowych. Podzieliłam masę na 2 porcje. Wyszły mi 4 placki, 2 zjadłam na wytrawnie z plastrami papryki, a do dwóch zamiast cukru wrzuciłam rodzynki I zjadłam z plasterkami kiwi. Były pyyyyszne. Szczerze orgazm w gębie😛 Na 2 śniadanie nie mam pomysłu, a potem bədzie to co wczoraj, tyle że pomidorowa dziś z ryżem, a zamiast ziemniaków do schabu będzie makaron pene. Dobrze że dzisiaj będę wychodzić z psem to może trochę z tego spalę. 

    Jakoś nie mogę ogarnąć się z piciem wody. Podczas choróbska piłam.głównie ciepłe herbatki a nie wodę I tak mi zostało do teraz. Czas wrócić do dobrego nawyku.

     

    Herbatki przecież też dobre są 😋 ja miałam czas że wypijalam 4 litry wody ale zmniejszyła do 2,5 minimum


  7. 2 godziny temu, Jasminka napisał:

    Dzień dobry🌞⏰☕

    Nie mogę spać, bo plecy mnie bolą, chyba od tego lenistwa 🙉 ogólnie czuje się dobrze ale bół taki jak przy korzonkach. 

    MamaMai ja też zawsze na oko wszystko ale jak mam jakąś nową mąkę to wolę z proporcji bo już tyle żarcia wywalilam że mi szkoda. 

    Fryzjer też mnie czeka ☺ ale dopiero jak będę wiedzieć, a że wszystko na cyklu naturalnym to niedzielę lub w poniedziałek przypada okres. Zobaczymy. 

    Wczoraj J  w lidlu kupił fajną książkę kucharską dla naszego robota więc będzie gotowane w weekend ☺ zważę się w piątek z wami, ale może być różnie 😀

    Ale Wy jesteście aktywne dziewczyny 👏 brawo👏

     

     

    Z tymi plecami to ja też tak miewam, nie wiem od czego do zależy .

    Nie raz z łóżka podnieść się nie mogę, bolą mnie plecy jak bym dzień wcześniej ziemniaki zbierała, 🤪


  8. 4 minuty temu, Jasminka napisał:

    Majax fit impreza nie oznacza sałaty i odchudzania gości😀 po prostu można zorganizować menu smacznie i fit

    Fajnie że waga Ci się w końcu ruszyła ☺ to dobry znak👍

    Nie no,nie będę na rodzinie experymentowac.😁

     


  9. 8 godzin temu, e-miska napisał:

    Ale mialam zabiegany dzien, az wyszlo mi 12,5 tys krokow. Bylam z dziecmi na spacerze, na 17:30 bylam u ortopedy bo ostatnio czuje dyskomfort w biodrze, czasem lekki bol, no cos sie dzieje. Ale lekarz stwierdzil ze jest ok i to na pewno problem ginekologiczny (przez pandemie odkladam wizyty i bylam ostatnio rok temu w styczniu). Troche wystraszona wynalazlam termin na dzisiaj na 19:10 a ze bylam z mezem i dzieciakami i nie oplacalo sie wracac do domu to pochodzilismy godzinke po Wrocławskim rynku. Ale gin mowi ze wszystko dobrze, zw to jednak ortopedyczna dzialka. I tak mi sie cos wydaje ze ortopeda chciał mnie zbyć - mam abonament w Luxmedzie i czasem mam wrazenie ze lekarze nie do konca sie przekładają (maja kontrakt i chca odbebnic pacjentow). Zapisalam sie ponownie na wtorek ale do innego lekarza.

    No i tez sie przyznaje, kolacja byla bardzo nie na miejscu - przeglodzilam sie, zestresowalam i az mnie glowa bolala. Zjadlam troche czekolady, ciabate i miesko ze sloika. Ale za to nadrobilam chodzeniem😊

    A teraz dobranoc!!!

    No to ładnie narobiłaś tych kroków ,ja miałam wczoraj 16771 z czego 764 były z bieżni.

    Chciałam robić dziennie 20000 tys ale nie zawsze jest czas 😕


  10. 39 minut temu, Jasminka napisał:

    Zrób fit imprezę ☺ 

    😁 Tak wszystkich będę odchudzać.

    Szwagierka i tak jest szczupła ma chyba 53-55kg przy wzroście 165 ,też codziennie liczy kroki i chodzi na spacery obowiązkowo bez względu na pogodę.

    Ja też muszę się ruszyć na bieżnie 🏃 bo później to będzie ciężko zorganizować czas.

    A zapomniałam napisać moja waga dzisiaj rano 81,4 więc wkoncu coś ruszyło (-1.10)🙂

    • Like 2

  11. 8 godzin temu, matylda_a napisał:

    Polecialam jeszcze po kolacji na szybki spacer, dzień kończę z 11,300 kroków 💪🏻

    Witam serdecznie

    Z tymi krokami to faktycznie przy samych obowiązkach domowych to nie da się za dużo ich zrobić ,bo ile można chodzić po mieszkaniu 🚶🤪

    Ja też żeby nie ta bieżnia to bym mało kroków miała, i też czekam na lepszą pogodę żeby z dzieciaczkami wyjść na jakiś spacer .

    A ja teraz przy kawusi☕ kombinuje co porobić do jedzenia na sobotnią imprezę  🤔  


  12. 3 godziny temu, Jasminka napisał:

    Każda obróbka zmienia indeks. Np. Owoc w całości ma niski indeks a wyciśniety w postaci soku o wiele wyższy. Łatwo to zapamiętać i łatwo sprawdzić w razie wątpliwości☺

    No czytałam kiedyś o tym , nawet taka tabelkę z internetu miałam sobie wyszukane.

    Dzisiaj znowu byliśmy u laryngologa, i słuch lekarz  powiedział  że mój synek ma dobry.

    Jak nie będzie żadnych postępów nadal to mamy przyjść za pół roku i będzie robić Diagnostykę , szczerze nie wiem co miał na myśli 🤔

    No i kupiłam sobie wkoncu tę wagę 😁. waży od 1 g do 5kg i nie była wcale droga tylko 48zl🙂. I dobrze że ma funkcję tarowania🙂.

    Musze więcej poczytać o tym Ig.

     


  13. 27 minut temu, Jasminka napisał:

    Dokładnie tak. Ja i IleOnka mamy stan przedcukrzycowy. Nie jest to jednak zbyt skomplikowane i w sumie bardzo pomocne przy odchudzaniu. Taki sposób odżywiania sprzyja utracie wagi ale też zmianom nawyków ☺

    Ale też nie które produkty po ugotowaniu mają inny IG niż przed ugotowaniem .

    W sumie to jak się raz sprawdzi ile co ma  wartości to już później się chyba pamięta co ?


  14. 2 godziny temu, ileONKA napisał:

     

    Kolejne badanie - insulina: 17,4 µIU/ml --->  norma 2,0 - 25,0 

    No i tutaj tańczę z radości, że mam ładnie w normie  🙂  

     

    I przeliczyłam wskaźnik tej mojej nieszczęsnej insulinooporności HOMA-IR wg jednostek: 

    Insulina na czczo: 17,4  µU/ml, mU/l
    Glukoza na czczo: 112  mg/dl
    HOMA-IR:  4.81 - rozpoznana insulinooporność 


    Interpretacja otrzymanego wyniku:
    •   wskazanie w normie to 2,5
    •   2,5 – 4,0 to wynik nieprawidłowy, występuje podejrzenie insulinooporności
    •   powyżej 4,0 rozpoznajemy insulinooporność
     

    No i tutaj również tańczę z radości 🙂   ponieważ w grudniu 2020 przed świętami miałam wskaźnik HOMA-IR na poziomie 9,5 a teraz 13 marca 2021 mam 4,81 🙂    Spadek insulionooporności jest bardzo ładny i spory jak dla mnie     Zwłaszcza, że trzymałam jedynie dietkę o niskim IG 🙂   A właściwie to starałam się ją trzymać   bo wiadomo, że wpadki wieczorne szczególnie w niedzielę miałam 😉 I nie ćwiczyłam a jedynie zaczęłam mieć więcej od 20 stycznia więcej obowiązków domowo - kuchennych  bo moja Mama miała rękę w gipsie. Ale nie ćwiczyłam jak bym chciała bo już nie miałam siły. Czyli widać, że z dietką poszłam w dobrą stronę i to bez metforminy 🙂    Także da się  🙂 

    ileONKA to ty musisz teraz wszystkie produkty sprawdzać które mają niski IG ?/


  15. 2 minuty temu, Triple panic napisał:

    Cześć Dziewczyny! ☕

    Kabanosik - dużo się nie pomyliłam - samego towaru z tego przepisu jest praktycznie kilogram, to jeden placek musi ważyć pół kilo 😄 Tak serio, to sama bardzo lubię chaczapuri imeruli, ale nigdy nie byłam w stanie zmieścić więcej niż taki placuszek o masie 250g. 

    Matylda - piękna aktywność, tak trzymaj! 💪 Tak, to prawda - kocham pizzę (oraz pizzopodobne potrawy innych kuchni niż włoska) ponad wszystko ❤️ 😄  

    Jas - ja też mam niestety zdrowotnie spore ograniczenia żywieniowe - zero błonnika, zero cukru, zero mleka, żadnej przetworzonej żywności a reszta zależy - jak mój flak ma zły dzień to i miseczkę truskawek potrafi srogo odchorować 😕 Muszę się mocno pilnować i tu akurat Cię rozumiem...

    Majax - ja mam wagę breuera powieszoną na ścianie - ale chyba producent wagi to rzecz wtórna. Natomiast samą wagę polecam bardzo, choćby po to, żeby uczciwie sprawdzić, ile zjadamy.

    Nie zniechęcaj się tak szybko - każda z nas ma takie momenty, że waga się zatrzymuje, ale przyczyny są naprawdę bardzo różne. Ludzki organizm to superskomplikowana maszyna - nie raz się o tym przekonałam. I nie tylko waga - serio. Mierz się, rób zdjęcia. Ja robię co kilka tygodni fotkę w bikini i zestawiam ją ze zdjęciem z końca listopada - ostatnią robiłam w poniedziałek i nieźle się zaskoczyłam - niby 9kg różnicy na wadze a na zdjęciu inny człowiek.

    A przede wszystkim to CIERPLIWOŚĆ i KONSEKWENCJA w działaniu🙂 Nie ma drogi na skróty. Podejdź do tematu na spokojnie, rozłóż ten duży cel na malutkie cele, zaplanuj realizację tych malutkich celów i skupiaj się na wytrwaniu do najbliższego z nich. Odchudzanie to nie zryw na trzy dni a potem sukces i luz, tylko praca do końca życia - najpierw nad zrzuceniem wagi a potem nad jej utrzymaniem.

    Mama - masz dużo racji - ja sobie nie wyobrażam np. zrezygnować z pizzy do końca życia (w końcu pizza to moja miłość 😄 ). Ale też nie muszę jej jeść codziennie, ani nawet raz w tygodniu, nie muszę zjadać całej, nie muszę wybierać najbardziej kalorycznych dodatków, itp. Wydaje mi się, że ważne jest zdrowe podejście do jedzenia - słuchanie, kiedy organizm jest syty a kiedy głodny i zjadanie takich porcji, jakich on potrzebuje.

    Triple no właśnie przede wszystkim potrzebuje tej wagi do ważenia tego co zjem i obliczania kcal .

     


  16. 2 minuty temu, MamaMai napisał:

    Kurczę, Majax nie wiem o co chodzi z tą twoją wagą, może właśnie zajechałaś go tymi wszystkimi dietami. Myślę że tym bardziej musisz wprowadzić zasadę małych kroków tj. obserować siebie, bez nerwowych ruchów wprowadzać zmiany, patrzeć co i czy na ciebie działa. Jeśli zajechałaś organizm, rozwaliłaś metabolizm to i  na efekty trzeba bedzie czasu. Musisz uzbroić się w cierpliwość, wyznacz sobie narazie małe cele, no. że do majówki zgubisz 2 kg. Mało, może  I mało ale lepiej tyle niż wcale. Chudnąć trzeba zdrowo a nie szybko bo nie zrobic organizmowi kuku. A I frustrować się nie będziesz, odblokujesz się. 

    Do majówki 2kg😲

    To by mnie wogole zniechęciło 😫 A jeszcze na dodatek w tym tygodniu mam urodziny 🙁 

    Muszę się zważyć po porannym WC to pewnie będę miała mniej 😁


  17. 41 minut temu, Jasminka napisał:

    Majax myślę że dziewczyny jedzą w miarę normalnie ale żeby zjeść coś kalorycznego to po prostu ograniczają porcję. 

    Nasze "normalne obiady"  są za duże i stąd tycie. Ja kiedyś schudłam ponad 20 kg na diecie South Beach a w zasadzie opierając się na wytycznych ale i tam za duże porcje skutkowały zastojem wagi. Po za tym myślę że posty powodują że organizm odkłada wszystko co się da na czarną godzinę. Odchudzanie to nie dieta cud. Trzeba wytrwałości i konsekwencji. 

    Może warto też zrobić sobie badania pod kątem glukozy i insulinoopornosci. 

    Co do wagi to ja mam z biedry i wszystko bardzo dokładnie waży. Tak mniej więcej od 3 gramów już widzi coś do zważenia. 

    Nie poddawaj się i nie waż się często☺

    Nie poddam się. Ale przez taki brak rezultatów chwilami mam ochotę to wszystko zakończyć. 


  18. 21 godzin temu, MamaMai napisał:

    A gdzie to kupujecie? Muszę poczytać o co z tym wielkie halo

    Witajcie.

    Pogoda u nas dziś ponura.

    Moja waga 82.5☹️ czyli zero jakich kolwiek postępów.

    Mój organizm już się chyba uodpornił na odchudzanie , zresztą nie dziwię mu się tyle lat ciągle  się odchudzam.

    Jak tak czytam o tym wszystkim co zjadacie przy odchudzaniu to tylko pozazdrościć, że możecie tak się zajadać smakołykami i chudnąć.

    Ja w ten sposób jak jadłam to tyłam🙁

    Nie moge jeść  tak sobie normalnych obiadów a już wogole kolacji bo od razu waga idzie w górę.😔

    Chcę dzisiaj kupić wkoncu tę wagę kuchenną z jakich firm macie te wagi???

    I z jaką dokładnością one ważą.?

     .


  19. MamaMai a to kwestia też jest przyzwyczajenia, tak samo z sodą miałam.

    Nie mogłam tego z poczatku przełknąć z sama wodą, to dodawałam cytrynę albo jakiś sok odrobinę.

    Teraz piję te miksturę bez problemy 😋


  20. 18 minut temu, MamaMai napisał:

    Matylda, Majax jak pijecie wodę z octem jabłkowym, jakie proporcje i woda ciepła, zimna, z miodem, cynamonem? Dziś wypiłam szklankę z łyżką stołową octu ale to dla mnie jest ohydne, dlatego jestem w stanie przemóc się na to 2 razy w tyg. Bleeeee

    MamaMai ją do szklanki z wodą daję 2 łyżki octu.

    Wodę biorę nie gazowaną z butelki,nic więcej nie dodaje.

    Żadnego miodu ani cynamonu.

    Właśnie muszę sobie zrobić, dzięki za przypomnienie 😁😉

×