-
Zawartość
1243 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Majax123
-
-
13 minut temu, Triple panic napisał:Jas - trzymaj się
Ja wiem, że to teraz brzmi trochę naiwnie, ale znajdziesz lepszą robotę i będziesz się jeszcze z tego śmiać. Nie tak dawno przerabiałam to na własnej skórze i z perspektywy czasu to zwolnienie sprawiło, że trafiłam do mojej obecnej pracy - a tą naprawdę lubię i jestem z niej bardzo zadowolona.
W niedziele była u nas znajoma, której we wtorek wyszedł pozytywny test na covida - dowiedzieliśmy się wczoraj. Trochę się boję, bo jestem na lekach immunosupresyjnych i jeśli się zaraziliśmy to różnie może ze mną być. Na razie kompulsywnie mierzymy temperaturę...
A znajomą źle się czuje, gorączkuje?
-
6 minut temu, matylda_a napisał:U mnie taki sobie początek piątku, boli mnie głowa i to tak mocno ze już chyba kulminacja przed @. Jutro ważenie, boje się bo może być wzrost lub zastój przez @ I spadnie mi motywacja.
Ja też się chyba dopiero jutro zważę, w zeszłą sobotę miałam 82.6 może coś będzie mniej
Jak ja mogłam się tak utuczyć
jestem zła na samą siebie
-
8 godzin temu, Jasminka napisał:Co za parszywy dzień
wylali mnie z roboty, w akcie jakiejś ciemnoty podpisałam niekorzystne dla mnie porozumienie a do tego w Poznaniu gdzie był J wybuchło ognisko covid
Jak to tak nagłe bez jakieś kolwiek wczesnej zapowiedzi cię wylali
A ten cały Civid to już chyba do końca świata będzie
-
1 godzinę temu, Jasminka napisał:Wiecie dziewczyny ja mam teraz bardzo trudny okres. Od dwóch lat staramy się z partnerem o dziecko, jednak bezskutecznie. Ponieważ ja mam 44 lata to już naprawdę mój ostatni dzwonek i zdecydowaliśmy się na in vitro. Pierwszy transfer miesiąc temu nieudany. Zostały nam 2 zarodki zamrożone i w poniedziałek mam transfer jednego z nich. Jeśli nie będzie ciąży z tych dwóch sopelków to kończymy starania.
Jakoś sama złapałam się na tym że nie myślę co jem
chyba przez stres że znowu się nie uda.
Będzie dobrze,staraj się o tym nie myśleć tyle. Ja sama miałam problem żeby zajść w 2 i 3 ciążę ,tylko z 1 nie było problemu.
Położna mówiła że za bardzo chciałam dziecka dlatego się nie udawało mało tego jak tylko zdecydowaliśmy się na drugie dziecko od razu zatrzymywał mi się okres
Musiałam brać luteinę na wywołanie miesiączki wtedy się udało i z 3 ciąża znowu to samo.
Będzie dobrze
-
1
-
-
44 minuty temu, MamaMai napisał:Jasminka u mnie w pracy była dziewczyna, która z 10 lat starała siə o dziecko, też przeszła in vitro, nieudane, rozważali z mężem nawet adopcję. I wyobraż sobie, że jak już dali sobiena luz, to zaskoczyło naturalnie! Urodziła zdrową córeczkę w wieku 43 l.
Wiecie dziewczyny sama mam taką znajomą.
Za nic nie mogła zajść w ciążę,invitro też zawiodło. Dopiero jak złamała sobie rękę to po pewnym czasie zaszła w ciążę, lekarz powiedział że to dlatego że już nie myślała tyle o ciąży przez te rękę .A niektórzy się śmieli że gdyby to wiedzieli już dawno by jej tę rękę mieli złamane
Ogólnie ma już trójkę dzieci ,ale w 2 ciąży poroniła miała bliźniaki , potem zaszła jeszcze 2 razy w ciążę bo gdyby nie to poronienie to by miała 5 dzieci.
-
Dzięki Triple panic za te cenne informacje ja też zaczęłam dziś dzień postu a dokładnie o 2 w nocy
Filmik już obejrzałam , jak znajdę czas to obejrzę więcej jej filmików.
To ile godzin masz zamiar pościc teraz ?
-
1 godzinę temu, Triple panic napisał:Dzień dobry!
Majax - wcale nie musisz, jak to nazwałaś, "dochodzić do perfekcji", bo w tych postach nie chodzi o to, żeby były długie, tylko żeby właśnie nie były za długie
Jeżeli interesuje Cię efekt spalania tkanki tłuszczowej - glikogen kończy się po kilkunastu godzinach od ostatniego posiłku i już wtedy organizm nie ma wyjścia i musi sięgnąć po rezerwy tłuszczowe. Zaletą trzydniowego postu na pewno jest - jak to niektórzy nazywają - reset systemu odpornościowego, ale taki "reset" jest zalecany 1-2 razy w roku. Ale z punktu widzenia spalania tkanki tłuszczowej jest to mniej efektywne niż np. post co drugi dzień (ADF) albo jeden posiłek dziennie (OMAD), bo cały myk z pobudzeniem organizmu do żarcia tego własnego tłuszczu polega na naprzemiennym karmieniu go i poszczeniu. Polecam Ci filmik na YT Joanny Salwy o ADF - w większości mówi rozsądnie no i merytorycznie jak na razie lepszego filmu o ADF po polsku nie znalazłam. Na własnym przykładzie dodam, że przy niskiej aktywności fizycznej i trochę oszukanym ADF (stosuję 4:3) w ciągu dwóch i pół miesiąca straciłam prawie 4% tkanki tłuszczowej. Dla porównania - w pierwszym miesiącu, kiedy stosowałam sam deficyt i post 16:8 spadek tkanki tłuszczowej był na poziomie 0,5%. I po sylwetce to też widać, bo jestem typową gruszką z wielkim tyłkiem, więc zgubienia 12 cm w tym tyłku w kwartał nie da się przeoczyć
Także jeśli się czujesz dobrze z tymi przerwami w jedzeniu, jesteś zdrowa, masz to wszystko pod kontrolą, to gorąco polecam właśnie któryś z modeli z postem od 20h do 36h i okienkami żywieniowymi do 12h.
Mama - też nie wierzę w te sklepowe soki z brzozy - taki świeżo spuszczony trzymamy w lodówce max dwie doby. Zakładam, że pewnie je pasteryzują, ale co zostaje z właściwości takiego soku po pasteryzacji? Dlatego dopóki mamy swoje brzozy, to przez te kilkanaście dni ściągamy, ile się da
Z przesunięciem zajęć może i dobrze się złożyło - w weekend przed świętami zaczynam egzaminy, więc traktuję to jako szansę od losu, żeby się dobrze nauczyć
Wczoraj do 23:00 siedziałam nad zadaniem z matmy na zaliczenie - myślałam, że się pochlastam, ale w końcu rozwiązałam. Przy tych zadaniach czasami czuję się jak ...
I can - lubię się dzielić wiedzą
A jak mogę dzięki temu przekazać komuś coś dobrego, to już w ogóle idealnie
Jas - wzloty i upadki to normalna sprawa. Najważniejsze to się nie zniechęcać i powolutku iść do celu. Trzymam za Ciebie mocno kciuki
I zazdroszczę urlopu
U mnie dzień kawy, herbaty i wody. Pierwsza kawka za mną, przedwczoraj przyjechało zamówienie z herbatami, więc teraz mam dylemat - od której zacząć dzień?
Spokojnego dnia!
Dzięki Triple panic za te cenne informacje ja też zaczęłam dziś dzień postu a dokładnie o 2 w nocy
Filmik już obejrzałam , jak znajdę czas to obejrzę więcej jej filmików.
To ile godzin masz zamiar pościc teraz ?
-
4 minuty temu, matylda_a napisał:Zdrowe batoniki są naprawdę spoko, tez czasem kupuje
ja mam patent na brak słodyczy z placuszkami owsianymi, zazwyczaj przy weekendzie sobie robię i zawsze mnie to troszkę oszuka
Maja pewnie, jeśli jest ci dobrze na poście to najważniejsze, każdy na inaczej i szuka sposobu na siebie
a za wytwałość to tylko mogę podziwiać
Ale nie wyobrażam sobie jak niektórzy mogą głodować miesiąc albo jeszcze dłużej
Do taniej perfekcji to nigdy nie dojdę
.
-
8 minut temu, I_can napisał:Dzien dobry dziewczyny, U mnie jeszcze dzieci spia, ja pije pierwsza kawke..i zaraz bede budzic pierwsza ksiezniczke...
Matylda, U mnie to samo, juz od poniedzialku nie zjadlam nic niezdrowego, slodkiego. Kupilam za to wczoraj w drogerii "zdrowe" batoniki. Jednegoo wczoraj sprobowalam, oczywiscie wliczajac Go w bilans kcal . No nawet niezly byl, mam juz alternatywe..jakby mnie ciagnelo do czekolady
MamaMai na Weekend jut bedziesz czula sie lepiej..ale Fakt, Jak czlowieka bola wszystkie miesnie, jest "rozbity", to jednak nie Ma sie ochoty na nic, niz tylko lezenie w lozku. Jak bedziesz sie lepiej czula, to wyjdz na krotki spacer, dobrze sie ubierz, swieze powietrze dobrze ci zrobi
majax, podziwiam Cie, te tak dajesz rade z Postem...ja to kiedys (dawno, dawno temu, jakos przed balem studniowkowym mialam zamiar zrzucic 2 kg) chcialam zrobic Diete 1000 kcal...to Po poludniu bylam Taka glodna, ze to byl pierwszy i ostatni dzien "diety 1000 kcal"
No właśnie trzeba przetrzymać ten pierwszy głód, napić się wody , zająć się czymś , przejść na spacer po prostu zrobić coś żeby o tym nie myśleć .
Mi też na początku nie było łatwo. Ale z czasem nabiera się sprawy .
-
1
-
-
23 minuty temu, matylda_a napisał:Dzień dobry dziewczyny,
wczorajszy dzień zakończony sukcesem, nie zjadłam nic słodkiego chociaż lekko nie było. Niech już przyjdzie ten okres to będzie łatwiej
Maja a jak się czujesz, nie było Ci słabo? Czy do takiego postu trzeba się jakiś przygotować lub wyprowadzać?
Nie ,nic mi nie było ale nie pierwszy raz robiłam takie przerwy w jedzeniu, choć ta przerwa była najdłuższa
Ale jeśli nigdy nie stosowałam żadnych postów czy można to nazwać krótkotrwałych głodówek to początki nigdy nie są łatwe , poprostu z czasem organizm się przyzwyczaja chociaż bywają chwile kiedy na coś jest ochota i trzeba wytrzymać żeby nie zjeść i czasami się uda czasami nie. Za każdym razem nabiera się coraz lepszej wprawy
i to było by na tyle.
-
17 godzin temu, MamaMai napisał:A ja mam 161 cm, obecna waga 59,4 kg i nadal mogę się do paru rzeczy przyczepić, ale kiedyś nosiłam rozmiaru S, natomiast w sobotę legginy kupiłam jeszcze w roz.M, w S niestety w pasie byłabym opięta mocno I ten tłuszczyk ktory tam jeszcze jest wylewałby się nad gumką. Nienawidzę jak w za ciasnych ubraniach wyglądam jak baleron owinięty sznurkiem.
MamaMai ty już tak mało ważysz
chciałabym mieć tyle kg co ty .
Ale do końca roku chyba mi się to nie uda za dużą mam nadwagę.
Kiedyś też ważyłam 59kg oj czy to kiedyś wróci
-
2 minuty temu, Kama7 napisał:Wow ale dużo straciłaś
a jaki dokładnie post stosujesz? Masz ustalony dokładnie przedział godzinowy posiłków czy zmieniłaś w trakcie tygodnia ?
Stosuję to dopiero od tygodnia to post przerywany kilka godzin jesz np 6 a 18 bez jedzenia albo 7stalasz sobie tak jak ci pasuję , chodź o podział 24 godzinny. A ostatnio chciałam zrobić sobie takie oczyszczenie organizmu i żeby żołądek się trochę skurczył to nie jadłam 60 godzin. I powiem że żołądek się naprawdę skurczył nie daje rady zjeść już tyle na raz jak było to wcześniej.
-
5 godzin temu, e-miska napisał:No Mama dbaj o siebie, pod kocyk jak dzieciatko pozwoli.
Milky na szczęście ma sam katar- mam nadzieję ze tak zostanie. Ale najchetniej to zamienilby mnie na Tate, od bobasa wolał spędzać czas z Tatą
mi to nie przeszkadza bo i tak mam co robic
A ubrania w rozmiarze S to dla mnie w ogóle abstrakcja
jestem szczesliwa jak cos z rozmiaru L jest luzne
Kama bedzie dobrze, bedzie mniej kg.
I can ja tak samo nie puchne w czasie okresu, waga sie u mnie nie zmienia wcale.
Majax mialas przeciez wiecej kg prawda? Czyli spadek?
Gotuje właśnie ponadplanowy rosół dla mojego smarkacza. Musze oszczedzac kcal to na kolacje moze uda sie zrobic tortille z mieskiem gotowanym
Miałam w zeszłym tygodniu a dokładnie we wtorek 85kg w i od wtorku zaczęłam eksperymentować z tymi postami przerywanymi
w sobotę się ważyłam i było 82.6kg teraz zważę się w piątek lub znowu w sobotę to zobaczymy.A tak po zatym o 14:15 zakończyłam mój post który trwał 60 godzin
-
2
-
-
1 godzinę temu, matylda_a napisał:Cześć dziewczyny, czy mogę dołączyć do Was? Bardzo chciałabym zrzucić 10kg ale ciężko tak samej, w kupie zawsze raźniej
Oczywiście witamy
-
1
-
-
Witajcie. U mniej słonecznie z nie wielkimi zachmurzeniami, w słońcu na termometrze pokazuje 13°C .
Dzisiaj mamy wizytę u laryngologa
No skoro ważycie się w piątki to się razem z wami zważę, ostatnio ważyłam się w sobotę i było 82.6 kg Oj sporo jeszcze
, Moje dzieciaki też mają katar cała trójka
ale póki co żadnych gorączek.Nie chce mi się dzisiaj też robić obiadu mam gulasz od wczoraj , dosmaże mielonego i będzie z głowy. Ja i tak nie jem a reszta rodzinki nie wymyśla jedno szczęście
-
Przed chwilą, Majax123 napisał:4 godziny temu, MamaMai napisał:Nie umiem ocenić dzisiejszego dnia. Z jedzeniem nie do końca było tak jakbym chciała. I tak np. na 2 śniadanie mąż chciał krewetki z chilli na masełku z bagietką czosnkową. Zjadłam kilka z połową bagietki. I co? I było mi mało. Więc wszamałam jeszcze pół bułki poznańskiej z serkiem śmietankowym. I co? I dalej było mi mało...więc na koniec dopchałam kiszkę serem pleśniowym bawarskim. Oprócz tego dzisiaj na śniadanie była owsianka na mleku z bananem, na obiad żurek z jajkiem, na kolację mix sałat z warzywami i vinegretem z grillowaną piersią kurczaka. A że gardło mnie boli to jeszcze wypiłam kilka herbatek z miodzikiem i wpadły 2 pastylki na gardło.....bum bum bum...Ale trochę spaliłam, bo 2 razy byłam na spacerze, łącznie przeszłam z 4 km. I to by było tyle na dziś.
Pozdrawionka. Miłej nocki.
I tak to jest z tym jedzeniem jak już się zacznie to ciągle nam mało . Gdyby ja jadłam tak normalnie śniadanie,obiad i kolację to nigdy bym nie schudła
A mi jednak nie udało się zrobić 20 km ale tylko 8.8km na bieżni a razem 13,74 km liczac z domowymi obowiązkami.
Przy dzieciach to różnie się udaje,no ale cóż dobre to.
Dobranoc.
-
4 godziny temu, MamaMai napisał:Nie umiem ocenić dzisiejszego dnia. Z jedzeniem nie do końca było tak jakbym chciała. I tak np. na 2 śniadanie mąż chciał krewetki z chilli na masełku z bagietką czosnkową. Zjadłam kilka z połową bagietki. I co? I było mi mało. Więc wszamałam jeszcze pół bułki poznańskiej z serkiem śmietankowym. I co? I dalej było mi mało...więc na koniec dopchałam kiszkę serem pleśniowym bawarskim. Oprócz tego dzisiaj na śniadanie była owsianka na mleku z bananem, na obiad żurek z jajkiem, na kolację mix sałat z warzywami i vinegretem z grillowaną piersią kurczaka. A że gardło mnie boli to jeszcze wypiłam kilka herbatek z miodzikiem i wpadły 2 pastylki na gardło.....bum bum bum...Ale trochę spaliłam, bo 2 razy byłam na spacerze, łącznie przeszłam z 4 km. I to by było tyle na dziś.
Pozdrawionka. Miłej nocki.
-
16 minut temu, Kabanosik napisał:Post to nie dla mnie ale podziwiam samodyscyplinę, ja bym pewnie na śpiąco do lodówki się włamała
Wydaję ci się,mi też się tak wydawało ale trening czyni mistrza
-
1
-
-
18 minut temu, Majax123 napisał:No i pierwszy trening 5km zaliczony
Jestem już w fazie autofagi mam za sobą 32godzi 30 min postu.A to jest tak jak pisze Triple panic tego nie da się zrobić z dnia na dzień trzeba nad tym pracować i przyzwyczajać stopniowo organizm
-
56 minut temu, Milkyway38 napisał:Hej dziewczyny
Jak Wstaje codziennie i widze ta pogode, to mam ochotę nie wychodzić z łóżka
zaraz u mnie owsianka z mlekiem i musem owocowym... pozniej Jade do rosmanna na maly Shopping 🛍 - czyli trochę brakującego ruchu wpadnie
na obiad mysle ze będą kotleciki rybne, dawno ryby nie było
dzisiaj dostałam okres, wiec zwiąże się może w piątek.. oby grzecznie wytrwać i nie podjadać...
u mnie chleby pieke różne, co tydzień inny, wypróbowuje nowe przepisy i testuje w smaku, ale pieke tak 2 razy w tygodniu..w piekarnii już nie byłam x czasu... ale to zależy tez od czas, wiadomo ten co pracuje to nie będzie pół dnia siedział w kuchni
moja mama mimo ze na emeryturze to piec jej się nie chce... woli kupic
No i pierwszy trening 5km zaliczony
-
24 minuty temu, MamaMai napisał:Majax, bodajże na str. 14 topiku, Jasminka podała przepis na chleb na jogurcie naturalnym, bez mąki, na płatkach.
A to była by bardzo ciekawa opcja, dzięki MamaMai
-
11 godzin temu, Milkyway38 napisał:Na weekend poleciałam z podjadaniem i winem
pij czerwone wino a będziesz zdrowszy
Tylko nikt nie wspomniał ze również grubszy
pół butelki jeszcze zostało na następny weekend
.. ehhh chyba ta pogoda tak mnie dobija... brakuje mi ostatnio słońca ( albo chociaz solarium, które jest zamknięte
) za tydzień nam fryzjera, wiem ze to mi pomoże choć trochę ...
u mnie najgorszy jest brzuszek- mam figurę jabłka i te pare kg „ siedzi” w tłuszczyku na brzuchu i boczkach
pomagaja teraz mi tylko spodnie z wysokim stanem
Nie jesteś z tym sama ja też tak mam, najgorzej z brzuszkiem i najgorsze jest to że z tego miejsca tłuszcz będzie się usuwał najpóźniej wręcz na końcu
no ale trzeba wytrwać, nie poddamy się
-
Przed chwilą, Majax123 napisał:Nie kumam tego o co im chodzi z tym blokowaniem
-
Przed chwilą, Majax123 napisał:I jak widać nie ma znaczenia, można pisać co się chcę a oni blokują jak im chyba wiatr zawieje.
Dieta mż zapraszam nowy wątek
w Diety
Napisano
Przejdzie ci zobaczysz, to tylko przeziębienie a nie żaden Civid.
US znowu zimą ,od wczoraj sypie śnieg i to konkretnie