Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Majax123

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1243
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Majax123


  1. 19 godzin temu, MamaMai napisał:

    Majax haha nieźle z tą waga, choć może dobrze że zastrajkowala, przynajmniej bez stresu i ciśnienia, oraz na kompletnym  luzie będziesz się teraz odchudzac. Może właśnie jak się odblonkujesz psychicznie to waga ruszy w dół. Tylko pilnuj zasad. Współczuję bałaganu przy remoncie. Ale zaraz będzie świeżo i ładnie😊.  

    To był tylko 1 pokój na razie. Później zrobimy resztę bo trzeba wybić w następnym pokoju w ścianie dziurę i zrobić drzwi a to już więcej roboty i bardziej na porę letnią to zostawiany. 

    A ci do wagi to kupiłam baterie , przecież syn też chcę się warzyć i zobaczyłam porażkę. 😱 I wmawiam sobie że to pewnie jeszcze przez miesiączkę i bez wypróżnieniem było wczoraj 75kg😁


  2. 2 godziny temu, MamaMai napisał:

    No to zajrzałam prawdzie w oczy i weszłam na wagę. Po świętach prawie 2 kg więcej, dokładnie jest dziś 60,3 kg . Jeszcze jutro się zwaze dla pewności. Ładnie sobie pozwalałam ale już czas z tym skonczyc. Zaczynam powoli ograniczać się w jedzeniu. A wagę zapisuję w stopce dla przestrogi dla samej siebie.

    Miłego dnia, zmykam popracować.

     

    A moja waga aż przestała ważyć i to już w poniedziałek 😞 chyba te baterie z naszego sklepu są jakieś przestarzałe bo to aż nie możliwe żeby po równym tygodniu waga przestała ważyć, a tę poprzednie co kupowałam ostatnio działały tylko 2 tygodnie.

    Miało być dietetyczne ,ale tak do końca nie było.😞 Może i nawet lepiej że waga nie działa, przynajmniej się nie wkurzam. Kupię nową baterię dopiero po nowym roku z innego sklepu. Ale czuję że na już znów nie mam 6 z przodu,😏 

    Ach 4 stycznia będzie rok jak zaczęłam dietę , plan był na 30kg , ale obecnie to chyba nawet 20 nie mam jeśli ważę ponad 70kg.  Jestem z siebie zadowolona tylko w 50% . W czerwcu mamy Komunie syna chociaż do tego czasu chciałaby zejść do tych 60-63kg ale czy to jest wogule możliwe skoro od sierpnia żadnych postępów nie ma. No cóż to będę próbować ale zbyt dużo nadziei sobie nie robię. 

    Poza tym od wczoraj mamy malowanie 2 pokoi więc trochę sprzątania przy okazji jest przy tym bałaganie.


  3. 5 godzin temu, MamaMai napisał:

    Drogie Panie, 

    Przesyłam życzenia zdrowych, rodzinnych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia, pełnych miłości, radości i odpoczynku od codzienności oraz pomyślnego Nowego Roku.

    Nie przejedzmy się tylko w te Święta. 

    Zaczynam zaraz taniec przy garach więc zmykam. Pozdrawiam serdecznie.

    Niech te Święta, tak wspaniałe,
    będą całe jakby z bajek,
    niechaj gwiazdka z nieba leci.
    niech Mikołaj tuli dzieci,
    biały puch niech z góry spada,
    niechaj piesek w nocy gada.
    niech choinka pachnie pięknie,
    no i radość będzie wszędzie! 😉

     

    • Like 3

  4. 1 godzinę temu, klarawodowska napisał:

    Ja Polecam tą panią OGLOSZENIA24H@PM.ME profesjonalnie doradzi i ma w ofercie skuteczne leki na odchudzanie. Ja 10 kg w miesiąc schudłam i jestem mega zadowolona. Jak by coś piszcie na priv .

    Na tym forum nikt nie będzie się faszerował żadnymi lekami. My odchudzamy się zdrowo bez tabletek i innych cudów.


  5. 11 minut temu, MamaMai napisał:

    Dziewczyny ale czad. Będą u nas białe święta. Tyle śniegu dziś napadalo i wciąż pada, a temperatura minusowa jest i ma być. 

    Majax gratuluję spadku i determinacji. A coś sporządzasz i, pichcisz na Święta?? Czy raczej ruszacie gdzieś w gości i gościnę i nie musiszwiem stać przysię garach i próbować?

    Zawsze trzeba coś zrobić w domu , mimo tego że jeździmy w gościnę ale zawsze wracamy na noc do domu. 


  6. 19 minut temu, MamaMai napisał:

    Dzisiaj wyciągnęłam nawet hot-doga, ciastko banana, same niefajnie rzeczy przy diecie. Chyba naprawdę ogarnę się dopiero od stycznia. Robię te błędy o których pisał D. Parol którego cytowałam we wcześniejszym wpisie...  Beznadzieja.

    Ja trzymam się dobrze. Żadnego podjadania i nie zdrowych pokarmów 🤐 Poćwiczyć dzisiaj tylko nie było czasu 😏 i pewnie już nie dam rady.  Waga z rana 69.5 kg. Nie mogę sobie pozwolić na to żeby przez święta przytyć. Bo znowu będę wściekła na siebie po fakcie, już tyle razy popełniłam ten błąd a potem żałowałam 😞 Tym razem się nie poddam, tym bardziej że zbliża się 4 stycznia 🙂 data w której zaczęłam dietę. Muszę chociaż coś schudnąć do tego czasu. Święta da każdego roku. Innym razem sobie podjem. Najpierw musi być 60 kg.  Może do Wielkanocy się uda. 🤔


  7. 18 minut temu, MamaMai napisał:

    O to nie wiem w czym jest problem ze nie ma tych powiadomień. Ciekawe co oni porobili. Może to kwestia indywidualnych ustawień bo w końcu temat ma inny tytuł, lekka modyfikacja. Zobacz też u siebie w ustawieniach. A ja znowu dzień mam na wariata. Nie wiem kiedy spauzuje, wszystko w biegu,jedzenie tez, diety zero, jem co jest pod ręką, aby szybko i do przodu. 

    Nie jednak są powiadomienia 😁 poprostu żadna z was tu nic nie pisała długo.  Co do tytułu to jest u mnie na razie ten sam. Z dietą u mnie dobrze. Dziś waga 69.9kg.

    • Like 2

  8. Dnia 18.12.2021 o 22:08, MamaMai napisał:

    Dziewczyny,

    Powtórka z rozrywki. Usunęli nasz wątek. W ubiegłym roku zrobili to samo. Aż napisałam do administratora żeby przywrocił, pewnie z marnym skutkiem, ale co tam. Ponoć tak robią jak wątek ma za dużo stron. A my rzeczywiście twórcze jesteśmy😊

    Tak czy siak niech to będzie dla nas nowy rozdział jeszcze w starym roku😊

    Pozdrawiam cały skład. A i zapraszam nowe osoby. W końcu to nowy wątek😂 o odchudzaniu

    Miłej nocki

    Ale chyba będziesz musiała i tak założyć nowy wątek , bo nie wiem czy powiadomienia będą się wyświetlały 😏 Bo teraz jak klikam na dzwoneczek to ciągle piszę że nie ma uprawnień i muszę wejść w Diety wtedy wyszukać nasze forum . O wiele dłużej to teraz trwa.


  9. Zablokowali mi post, musiałam wysłać jeszcze raz, bo post musi być sprawdzony przez modernizatora. 🤪

    Hejka no ja też nie mogłam się zalogować. A co im przeszkadza ilość postów że to blokują  Dziś znów zaczął padać śnieg,. Już było tak fajnie bez tego syfu. Nie cierpię zimy  Pozaty u mnie nic ciekawego, z mężem znów jesteśmy na stopie wojennej . Tak że atmosfera przed świąteczna jest SUPER. Ale ja już się tym nie przejmuje,  najważniejsze że dzieci są zdrowe  . A propos zdrowia szwagier wczoraj dzwonił że jego najmłodsza córka która jest w wieku mojego najstarszego syna ma gorączkę od soboty po 39- 40 stopni. Ale najgorsze jest to że nic jej nie dolega , ani  kaszlu, ani gardło ją nie boli, nawet kataru nie ma. Dziwię się że nie poszli z nią wczoraj na Ośrodek Zdrowia bo dyżur jest całą dobę.  Zadzwonię później do szwagierki zapytam jak się czuję. 


  10. 22 minuty temu, MamaMai napisał:

    Dodaję odrobinę do koktajli, dorzucam do zupy, zapiekanek, faszeruje mięsa itp.

    No raz do koktajlu też dałam jak robiłem taki warzywny , ale osobiście wolę szpinak, rukolę.mix sałat, kapusty wszystkie.

    A co do wagi dziś 70.9


  11. 8 godzin temu, MamaMai napisał:

    A ja właśnie odwrotnie, bardziej jem sezonowo. Teraz głównie kiszonki, marchewka, selery  - mamy jeszcze swoje, buraki, cebula, ziemniaki (głównie do zup) itp. Pory i nać selera tez jeszcze mamy ze swojego ogrodka. Z tych naziemnych to teraz niewiele jeśli już to brokuly, kalafior (rzadziej), kapustę białą, jakieś mrożonki. Przez cały rok to jedynie regularnie kupujemy papryke, mix sałat. Teraz sporadycznie jem pomidory, ogórki zielone bo to nie sezon a i nie ten smak.  Mam pomrożony wlasny szpinak i jarmuż, dynię i cukinię (już końcówkę). Często gotuję zupy jarzynowe, a dododrugiego drugiego dania obowiązkowo jest jakaś surówka. W spiżarni mam domowe koncentraty pomidorowe, w lodówce kilka słoiczków puree z dyni. Więc akurat uważam ze pod tym wzgledem jest u mnie całkiem przywoicie😊

    No to dużo masz przecież tych warzyw, szpinak na przecież dużo witamin, jarmuż tak samo. A propos jarmużu jak go zjadasz tak na surowo, bo mnie jakoś ten smak nie  zachęca 🤪 

     


  12. 4 godziny temu, Pan_Prezes napisał:

    Dużo tego i ciekawe w tym wątku, ale czy nie za mało o warzywach na te czasy...?

    Tak pomyślałem, to napisałem.

    Ja akurat ostatnio jem dużo warzyw nad ziemnych.


  13. Udało mi się dzisiaj wypić 4 litry wody 🤗 w tym były 2 kawy. No i póki co jeszcze nie czuję głodu. Robię właśnie sałatkę warzywną bo syn ma jutro wigilię w klasie i każdy ma coś przynieść . I nawet mnie nie ciągnie żeby coś tu podjadać. No niestety do smakowania sałatki będę musiała wykorzystać męża jak wróci ile soli i pieprzu. Bo ja wolę nie próbować póki mnie nie ciągnie na jedzenie nijak już zacznę to jeszcze znów popłynę z tym jedzeniem, a wtedy się zacznie 😁 najpierw trochę sałatki, potem,kanapeczki i na koniec jeszcze coś słodkiego bym wciągnęła to już mam znowu po diecie 🤣🤣 


  14. 2 minuty temu, MamaMai napisał:

    No ja też grudzień traktuje lajtowo pod względem diety, to nie ma sensu raz cudne raz tyle, głodna się robię już jak przeglądam przepisy świąteczne, a jak zacznę sporządzać to już w ogóle...   ale w styczniu ruszam na Maxa. Styczen bedzie mój!!!!😂😂😂

    Gdyby miała twoja wagę już bym tylko ją utrzymywała. No ale każdy ma prawo dążyć do własnych celów. 😉👏


  15. 1 godzinę temu, Milkyway38 napisał:

    Majax nie łam się ❤️
    daj sobie czas do końca roku a w styczniu zaczniesz znowu ze zdwojona siła 😊

    grudzień to ciezki miesiąc na diety..ciasteczka, wypieki, szykowanie do świat i to podjadanie😋 staraj się zdrowiej jeść, nie podjadaj słodyczy a waga powinna spadać.. to cię pocieszylam 😉 u mnie na wadze 54.2 kg wiec tez lekko podskoczyła, ale sama jestem sobie winna bo pieke ostatnio dużo ciastek, robię batoniki owsiane i d…pa rosnie😏 od stycznia zamierzam przystopować z pieczeniem, bo grudzień u mnie typowo słodki … 

    u nas czas leci jak szalony… za tydzień teściowe przyjeżdzają, wiec powoli trzeba wypucować dom.. prezenty już wszystkie mamy, wiec w weekend maz ma zajęcie z pakowaniem..

    wedzarnia zrobiona, pierwszy test w sobotę i pierwsze wędzenie.. szynki kupione u dobrego rzeźnika, tydzień je maz trzyma w zalewie w lodowce, zapach ze hej😋 cieszę się na te święta oj cieszę 🤩

    malutka robi tez postępy, częściej staje na nóżki i powoli chodzi już przy meblach.. fizjoterapia przynosi rezultaty, my w domu tez z nią ćwiczymy i w szoku jesteśmy ze tak dobrze jej idzie.. ale do wizyty jesteśmy trochę spokojniejsi

    mamy jeszcze 7 terminow na fizjoterapie, babka ja tam ostro naciaga i cwiczy z nia, maz z nia jezdzi teraz Bo ja sie rozklejam Jak Ona placze, No Ale Tak musi byc dla Jej dobra 

    pozdrawiam wszystkie wojowniczki, trzymac mi sie tu i walczyc dalej😉👍

     

    Nie mogę odpuścić, bo widzisz co się u mnie porobiło jak se trochę odpuściłam z treningami bo ostatnio bardzo rzadko ćwiczyłam 😞 no i te słodycze mnie zgubiły. 

    Super że twoja córcia robi postępy 👏 oby tak dalej, zobaczysz jeszcze będzie ci nie raz uciekać, nie będziesz mogła jej dogonić.😉 

    Myślę że dziś wytrzymam bez podjadania, bo nadal głodu nie czuję 🤐 .Oby wszystkie inne dni były takie zdyscyplinowane💪

    • Like 1

  16. 2 godziny temu, MamaMai napisał:

    Majax to co za dietę teraz stosujesz?

    Wypasioną.🐖😁 A tak na poważnie to załamka z tym tyciem. Dziś zjadłam za 1300 kcal i zakończyłam jedzenie o 15. Póki co jestem najedzona, no i wody mam wypite 2.3litra jeszcze 1.5 litra mi zostało. 

    Syn chudnie a ja tyję oczywiście cieszę się że ma takie rezultaty.  😢 Ale tak być nie może. Skoro on daje radę na niższej ilości węglowodanów to ja też muszę dać radę. Aż wstyd ☹️😞 9 latek jest bardziej zdeterminowany niż ja stara kwoka 🐔

     

    • Haha 2

  17. 15 minut temu, Jasminka napisał:

    Dzień dobry☀ 🌝⏰

    Dziękuję za gratulacje 🥰

    Babcia będę etatową bo w ciąży jest młodsza córka która mieszka ze mną. Za jakiś czas wprowadzi się do nas młody tata i będą mieszkać dopóki nie wybudują domu chociaz teraz pewnie dłużej to potrwa. 

    Wczoraj na liczniku 21 tysięcy kroków. Jak mnie nogi bolały 🥴 

    Staram się coś ogarniać już na święta ale słabo mi idzie, dopiero w weekend podgonie. 

    Na wadze kg mniej czyli 71,5. Pewnie przez to chodzenie. 

    Muszę się ruszyć po zakupy i trochę się ogarnąć a potem do pracy. Miłego dnia🍀

    No to super 😉

    A ja dziś sprawdziłam swoje zapisy z wagą i  najniższą wagę miałam 22 października  67.7kg wtedy pierwszy raz zaczęłam dietę keto i ta waga mi tak fajnie spadała. Dziś weszłam na wagę i mam 73.6kg. ☹️ wychodzi na to że w ciągu prawię 2 miesięcy przytyłam 6kg 😱😭😭😭😭 To koszmar, co Ja sobie wogole wyobrażam sama się nad tym zastanawiam. Jestem nie normalna 😞 Zamiast chudnąć ,to ja się spasłam. A cofając się jeszcze bardziej to pod koniec czerwca przed wakacjami też miałam taką wagę jaką mam dziś. 

    Chyba muszę dostać jakiegoś konkretnego kopniaka albo porządny opierdziel żeby się zmobilizować do działania.😡


  18. 9 minut temu, Majax123 napisał:

     

    Ja tam nie szaleje z tymi świętami, prezenty robimy tylko naszym dzieciom. Z dietą ok, właśnie zjadłam swój ostatni posiłek na dzisiaj 😉 Synkowi też znowu trochę spadała waga 😉 Może do końca roku uda mu się zejść do równych 40 kg.

    • Like 1

  19. 2 godziny temu, MamaMai napisał:

    Hej, 

    U mnie ostatnie dni na wariackich papierach. Wszędzie tempo. Rano praca zdalna, wciąż telefony maile pisanie analiz, opinII, raportów, a w trakcie gotuje jeszcze obiad i ogarniam np. pranie, dzisiaj nawet szybkie zakupy zrobilam, od razu po pracy pedze na rehabilitację corki a jak wracam do domu to jestem niezywa. Dziś przez to jadłam narazie tylko śniadanie a jest już po 16ej.  Jutro przerwa od rehabilitacji a w piątek znowu. Ale to akurat ważna dla nas sprawa. Mam wrażenie że to będzie never ending story, nie wiem czy kiedykolwiek Maja przestanie stawiać te stopy do środka. Te plecy nadal też są z lekka asymetria. A dzisiaj usłyszałam w okienku ze juz zapisuja na czerwiec!!!!!!!!!!!! Chyba muszę jutro dzwonić po kolejne skierowanie już na letni turnus, no chyba że opedzi się jeszcze w innym miejscu szybciej. Najwyżej pójdzie w międzyczasie chociaż na basen prywatnie z instruktorem. 

    Jak byłam dziś po spozywke, ludzi już wszędzie pełno, gorączka przedświąteczna już się ludziom udziela. Tak mnie to wkur..... 

    Pochwalę się ze wczoraj ogarnęliśmy już większość prezentow.

    A co tam u Was? Jakaś cisza tutaj, nie wiem czy już jesteście w przedświątecznym amoku czy co, mam nadzieje ze nie porzucilyscie diety???? Nawet E-mis nie pisze... Hop hop Dziewczyny...

    Dobra idę zgarnąć córkę z zajęć i prujemy do domciu cos zjeść. Pozdrawionka.

     


  20. 3 godziny temu, Jasminka napisał:

    Hej babeczki😊

    U mnie w domu koronka 😖 mąż ma kwarantanne do soboty. Ja chodzę do pracy i grzecznie tuptam te swoje minimum 15 tysięcy. 

    Nie wiem czemu ale okres przedświąteczny nie służy odchudzaniu. Jakoś więcej pokus... 

    Z dobrych wieści to zostanę babcią 🥰 co prawda nie planowana sytuacja ale bardzo się cieszę 😍

    Gratulacje 😉   

    • Like 1

  21. 1 godzinę temu, MamaMai napisał:

    Witaj Majax, witajcie Dziewczyny

    Miałam się dziś ostro wziąć za siebie ale przy śniadaniu już mi się nie udało. Miałam taką chęć na coś słodkiego ze zjadłam kanapkę z grubą, naprawdę grubą warstwą dżemu, a następnie wiejską cienką kiełbaskę. Pocieszam się że skoro dziś córka zaczyna rehabilitację i z tego powodu mam dodatkowe obowiązki to trochę z tego spalę. 

    A tymczasem uciekam gotować zupę. Choć najchętniej wróciłam do lozka gdyż w nocy pracowałam (do 4 nad ranem) ale nie mogę bo mam też parę rzeczy do ogarnięcia w domu, a o 14 juz jadę po córkę do przedszkola żebyśmy mogły zajechać na te rehabilitację z rezerwą czasową bo dzisiaj będę ustalać szczegóły na najbliższe dni, w dodatku pierwszy jest basen to musi być czas na przebranie. 

    Hop hop, Dziewczyny a gdzie reszta z Was?. Nic nie meldujecie jak dietą, wagą???

    Bezbrzeżnysmutku nadal masz bana?????? 

    A ja właśnie się dziś wzięłam za siebie. Rano weszłam na wagę i zobaczyłam 74kg😞😭 Jestem już po treningu godzina na bieżni 🏃 .

    Po wypróżnieniu 🚽 i  treningu waga spadła do 73 kg. Ale to i tak dużo. Dziś dzień postny 🤐 Jutro tylko warzywa.


  22.  Ileonka.Dieta Paleo !! Hmm... Tego cudu jeszcze nie próbowałam , ale wątpię żeby to na mnie podziałało. Mi to keto odpowiada ogólnie tylko to że właśnie nawet jabłka nie można mnie zniechęca do tej diety. No i że wogole owoce są zakazane, a ja lubię najbardziej właśnie jabłka, grejpfruty, mandarynki, pomarańczę , czasami banany. Nie będę z tego rezygnować, schudłam 20 kg nie patrząc na żadne węglowodany tylko na kcal więc nie będę się teraz katować czymś takim że żadnego owoca nie można. Poza tym Bracia Rodzeń mówią że do 50g węglowodanów dziennie można zjeść, więc jak to rozumieć. Pisałam raz do nich to było w listopadzie. Napisali mi że kcal wogole nie mam liczyć, białka 1.7g na kg masy ciała reszta tłuszczu a węglowodanów do 50g.  Ciężko ocenić które zalecenia są dobre, bo inni mówią że do 20g, jeszcze inni zalecają od 20 do 30g. Ty miałaś na tyle dobrze że możesz zmierzyć sobie ten cukier , i nawet ketony jak byś zakupiła te paski do mierzenia ketonów. Ja nawet nie wiem kiedy jestem w ketozie choć po tych 4 dniach postu powinnam być co miałam sobie w listopadzie zrobione ale co z tego skoro zaczęłam jeść  keto posiłki to waga wróciła. Wtedy się już wkurzam jak widzę takie coś że waga idzie w górę . Poświęcam się tymi postami żeby szybciej wejść w ketozę a to i tak bez efektów. 

    Ja tam już nie chce żadnej diety bo i tak to już bez sensu, tylko nie przytyć i utrzymać w miarę tę wagę , więcej u tak mi się nie uda  , stracilam już na to nadzieję i ten zapał do odchudzania skoro efektów i tak nie ma. 😞

     

×