Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Majax123

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1243
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Majax123


  1. 51 minut temu, MamaMai napisał:

    Hey!

    Jak się macie?

    Zaraz wychodzę na dyżur do pracy. Pójdę sobie 3 przystanki z buta. Rano na szybko zjadłam płatki na mleku (niestety dosładzane, no bo @), a do pracy biorę kanapkę, owoce, jogurt i chlebek wasa). Po powrocie bedzie zupa, a na kolację pomysłu narazie brak. Jestem tak spuchnięta, że spodnie mi się ledwie dopięły. I chce mi się strasznie spać. No może jak zaraz wyjdę na powietrze to mi przejdzie.

    Miłego dnia Girls!

     

    To po tych płatkach jesteś senna, za dużo węglowodanów.


  2. 16 minut temu, Sylwia90 napisał:

    Majax123 ja jestem ciemna masa w takich sprawach więc pewnie nie mam nic wpisane. Pamiętam jak 2 lata temu byłam tu na podobnej grupie i weszły te rejestrację to było dla mnie mega trudne ogarnąć żeby móc pisać🤣🤣🤣🤣🤣

    A korzystasz z telefonu czy tabletu, komputera, laptopa ???

    Bo ja z telefonu 😉

    A tak po za tym właśnie skończyłam trening, pierwszy w tym tygodniu. Może jutro uda mi się zrobić 2 treningi.


  3. 1 minutę temu, anata napisał:

    Może zrobimy sobie tablicę z wagą i wymiarami i co tydzień będziemy wpisywać? Nie wiem tylko czy chcecie i czy umiem to zrobić. Kiedyś byłam na grupie odchudzania i tak robiłyśmy. 

    Korzystasz z komputera czy telefonu.????

    Bo jeśli telefonu to ustaw na wersję komputerową i wtedy powinnaś widzieć stopki z wagą chyba każdej z nas. No chyba że któraś nie pisała.


  4. 12 godzin temu, MamaMai napisał:

    Majax hop hop....

    Jestem, jestem. Po sobotnim weselu i braku diety znowu mi przybyły kg😞 Dziś się jeszcze nie ważyłam ale wczoraj było 73 i tak w kółko ☹️, co schudne to przytyję nie mam już nadziei że schudne do 60 kg, to się nie uda wiecznie jakieś pokusy , imprezy. W zeszłym roku wiadomo duża nadwaga była to kg leciały teraz już nie ma na to szans, organizm broni się jak może żeby mi tylko nie ubyło kg. A ja za bardzo lubię jeść żeby sobie ciągle wszystko odmawiać. 

    Ps. Witam nowe zawodniczki.

     


  5. 48 minut temu, MamaMai napisał:

    Za mną szybkie, 15 minutowe ćwiczenia. Wieczorem może pójdę jeszcze na spacer z mamy psem. Dzięki ćwiczeniom wypijam więcej wody, przynajmniej tak ze szklankę dodatkowo. Jakoś dziś humorek mam już lepszy. Wierzę że pokonam opór organizmu i w końcu waga poleci w dół. Nie poddaję się!

    A ja mam dziś doła 😞 tak jakoś bez powodu. Nawet ćwiczyć się nie chce.


  6. 2 godziny temu, ileONKA napisał:

         -  albo ważono nie było po wc1 x 2 😉  albo nie byłaś po wc2 albo nie do końca zeszło i zalegało w jelitkach stąd waga na plusie 0,5 kg *

        - albo organizm się za bardzo forsował ćwiczeniami (na początku tak bywa) dlatego wzrósł poziom kortyzolu (hormon stresu), który podniósł cukier a cukier podwyższony podniósł insulinę no a podwyższona insulinka blokuje spalanie tłuszczu i ćwiczenia intensywne wówczas nie pomagają schudnąć ale właśnie powodują wzrost wagi właśnie po tygodniu ćwiczeń na + 0,5 kg *

       - albo za dużo węglowodanów w jedzeniu spowodowało, że cukier w organizmie wzrósł i stąd wzrosła insulina (hormon tycia) i przyblokowała spalanie tkanki tłuszczowej a nawet odłożyła nadwyżkę cukru z węglowodanów na wadze + 0,5 kg *

      - albo posiłek zjedzony za późno wieczorem odłożył się w tłuszczyk bo spalania nie było jak za dnia stąd rano jest plusie 0,5 kg *

                * niewłaściwe skreślić  

            ✋🙂  😉  

         

    Super wykład 👏 no ale nie stety taka jest prawda. Tych ALBO ... może być dużo.

    • Like 1

  7. 2 godziny temu, Milkyway38 napisał:

    Hej dziewczyny! 
    Malutka nasza jest zdrowa i nie ma żadnej spastyczności, neurolog super człowiek, taki od serca.. zrobił małej badania i wykluczył to co nam fizjoterapeutka wmawiała.. moj maz aż się popłakał ze szczęścia i lekarz go nawet przytulił .. ( w czasach korony, to szok ) ale wyszliśmy przeszczesliwi od niego.. przepisał nam jeszcze 6 fizjoterapii i mówił ze więcej nie trzeba.. od poniedziałku mała zaczęła już się sama puszczać z chodzeniem i dzisiaj przyszedł poczta taki chodzik- jeździk co ma jej pomoc w złapaniu równowagi i nauce chodzenia.. 

    mamamai dzięki za wsparcie i Wam zycze dużo zdrowia, zeby ten wirus łagodnie przeszedł u Was.. trzymajcie się! Reszcie dziewczyn zycze dalszych sukcesów 😊👍👏 dacie do lata rade i będziecie laski!

    moj maz dzisiaj robi domowe Hamburgery ( z miesa wolowego), bulki sam upiekl i sos sam tez zrobil😊 w weekend zawsze mnie zastepuje w kuchni, a ja Mam na swoje Hobby.. 

    To super że z malutka wszystko dobrze,🥰 dużo zdrówka dla niej i szybkich postępów w chodzeniu.

    • Like 1

  8. 12 minut temu, Sylwia90 napisał:

    MamaMai super że udało ci się fajnie ruszyć z ćwiczeniami. I oczywiście życzę zdrówka dla całej rodzinki. Zwłaszcza dla męża. Wszystkim gratuluję każdego nawet najmniejszego spadku. Ja waze się w niedzielę. Ostatnio ograniczyłam ważenie bo wspominałam że m nałóg ważenia się codziennie ale źle reaguje gdy waga za każdym razem pokazuje inaczej więc odpuszczam. Teraz raz w tygodniu i tego mam się trzymać. Zastanawiam się czy przybedzie kg na@ bo ogólnie zawsze jest wtedy więcej o 1-1.5 kg nawet. Mimo że to jeszcze tydzień to w tym miesiącu jest inaczej bo jeszcze nie zaczęłam puchnąć a przeważnie piersi są powiększone już na drugi dzień po owulacji. W każdym bądź razie póki co spacery nadal kontynuuję jutro będzie 2 tyg bez przerwy oraz jazda rowerem stacjonarnym. Tylko z tym rowerem to już nie to samo gdzieś ciężko mi się rozpędzić i już tak się nie mecze jak wcześniej gdzie koszulkę wcześniej miałam mokra po jeździe. Wiem że powinnam zwiększyć obciążenie ale nie czuje się jeszcze na siłach na taki krok🤣🤣🤣🤣miłego wieczoru 🤗 A właściwie to już nocy

    Ja też tak mam nie tylko ty. Ważę się przed spaniem i rano jak wstaję.  W ciągu dnia też czasami 🤣 Ja też dziś trochę mniejszy trening miałam bo tylko 7 km a ostatnio zawsze było 10. Jutro pewnie zrobię tylko 5 bo jeszcze na urodziny idziemy. 

    Spokojniej nocy.


  9. 1 godzinę temu, Molly_00 napisał:

    Mama- Boziu zdrowia, dla męża, dla ciebie  i całej rodzinki ogólnie, no ponoć jak sie ktoś szczepił to będzie przechodził łagodnie więc ufam że i u was tak będzie !!! będzie robił test drugi raz taki ten PCR ?

    Zobacz jak lekarze się różnią. Moja mama nie chciała testu  bo tylko zatoki najpierw miała zawalone a mimo to dostała skierowanie na test  i  miała covid  w grudniu.Co drugi dzien dzwonil lekarz rodzinny i co drugi dzien nowe leki ale nic nie pomagało, dopiero sterydy wziewne bo też miała okropny kaszel 😞

    ja mieszkająca z mamą miałam ujemny a mimo to musiałam na kwarantannie siedzieć tyle dni.Ale i tak sie bardzo bałam i obserwowałam czy i u mnie nie ma niepokojących objawów nim przyszedł wynik.

     

     

    Ja miałam  więcej białka wprowadzic do diety i będę starała sie  do pracy brac lub przed pracą jeść kawałwek mięsa smażonwgo na patelni grillowej,którą kupiłam kilka lat temu a tylko kilka razy używałam. Daję tylko troszkę oliwy dosłownie kapkę i mięsko, warzywa do tego lub roszponka.

    Dobre takie jedzonko.

    A jutro mam spaghetti na obiad i mięso mielone.Moja waga  rano to 59.9 czyli cos tam powoli rusza.

     

    wszystkim powodzenia w dalszej walce z odchudzaniem 😉

     

     

    Gratulacje 👋😉

    • Like 1

  10. 11 minut temu, MamaMai napisał:

    Okropny kaszel, ale naprawdę masakryczny, odkąd go znam takiego nie miał jeszcze. Wcześniej przez 2 dni był słaby i bolało go w klatce piersiowej. Miał 3 dniowy antybiotyk, lekarz nie zlecił testu nawet nie zasugerowal ale przez ten niemożliwy uciazliwy kaszel zrobił dziś taki z apteki. Szczeka wręcz jak gruzlik. Gorączki nie miał.

    Ojej, ciężka sytuacja. Jak się zgłosicie to wszyscy na kwarantannę pójdą. A antybiotyk był tylko na 3 dni ???🤔 Zazwyczaj dają na 7 . 

    Może lepiej się zgłosić jeśli nie ma więcej lekarst, żeby przypadkiem nie było jeszcze gorzej.

    • Like 1

  11. 47 minut temu, MamaMai napisał:

    To jest super sugestia. Ale zjem pół porcji. A inne rzeczy ograniczę. 

    No właśnie, ja tak teraz robię najpierw dobrze się zastanawiam zanim włożę coś co do pyska 🤣czy mi to faktycznie jest potrzebne że muszę to zjeść, a jeśli już to czy aż taką ilość i czym można by zastąpić. Bo inaczej bym pewnie znowu dziś zobaczyła 74 kg ,a tak przynajmniej trochę mi spadło. Przez 2 tygodnie 1.4kg  nie jest to może szał ale lepiej troszkę mniej niż mieć 1.40kg więcej 🤣🤣🤣A mam dziś ostatni dzień miesiączki więc może w przyszłym tygodniu będzie lepiej z wagą jeśli będę trzymać się zasad i znów czegoś nie odwale🤣🤣🤣

    • Like 1

  12. 13 godzin temu, Jasminka napisał:

    U mnie najwyższa waga to było 92 kg. Najpierw schudłam do 85 a za jakiś czas do 68. Później skoczyla do 77 i dlatego tu jestem. Było już 69 a jest koło 73 i tak się kręci 🤦‍♀️

    Jasminka mam podobnie jak ty, z tą różnicą że ty jesteś wyższa. Zaczęłam z wagą 91 potem spadki wagi i wzrosty. Najmniej 67.7 a po świętach i nie kontrolowanym obżarstwie przede wszystkim słodyczy dorobiłam się 76kg. 

    Na dzień dzisiejszy waga 71.3


  13. 1 godzinę temu, MamaMai napisał:

    Poćwiczyłam 40 minut, wybrałam tym razem więcej ćwiczeń na nogi. Ale chyba jeszcze coś później pocwiczę bo będą pierogi na obiad więc dość kalorycznie.

    Zważę się po owulacji. 

    Miłego dnia

    To ich poprostu nie jedz🤣🤣 😁 nie będzie kalorycznie. Zastąp pierogi czymś innym. 


  14. 6 minut temu, MamaMai napisał:

    Ja zrzuciłam 11 kg ale 2 wróciły. Startowałam z 68,9 kg, w najlepszym czasie bylo 57,8 kg, a teraz jest 60 kg😢 walczę więc z tym co odzyskałam i czego jeszcze wcześniej nie zgubiłam. Fajnie byłoby gdybym doszła do 55-56 kg. 

    O jejku taka waga to też moje marzenie. Ale póki co muszę najpierw dojść chociaż do 65kg. 

    • Thanks 1

  15. 19 minut temu, Sylwia90 napisał:

    To ładnie ci poszło w dół

    Było już lepiej. Najmniej miałam 67.7 ale wróciło i to sporo,po tych świętach doszło mi już nawet do 76kg. Ale postanowiłam wziąć się za siebie co prawda któryś już raz. Ale tym razem się nie poddam 😕 Teraz albo wcale , ile wkoncu można to ciągnąć minoł już ponad rok. Założenie było zgubić 30kg w zeszłym Roku  no ale się nie udało aż tyle. 

    • Like 1

  16. Hejka. Ja już dziś trening zaliczony, dziś ogórkowa na obiad. Za tydzień wesele a ja jeszcze nie mam ...enki ☹️ jak mi się tam nie chce iść. Z dietą ok. Tym razem muszę być bardziej zdyscyplinowaną bo styczeń już minoł , za chwilę będą święta i znów lato a ja będę dalej tłusta. A jeszcze komunię mam w tym Roku 5 czerwca więc muszę do tego czasu mieć te 60kg za wszelką cenę 🤪

    • Like 1

  17. 1 godzinę temu, Majax123 napisał:

    👋Za ilość kroków. Ja obecnie mam 12 tys, ale idę zaraz poćwiczyć dziś zrobię 2 treningi. Kiedyś dużo ćwiczyłam i też ta waga spadała, trzeba do tego wrócić bo inaczej nigdy tych 60kg się nie doczekam.

    No i kolejny trening za mną,tym razem przeszłam 5.5km. Dziś jestem zadowolona ze swojego dnia za równo pod względem jedzenia jak i treningu 🙂 kroków wyszło obecnie 20580. Oj żeby to tak fajnie mi już teraz szło to odchudzanie, oby znów nie miała jakiś grzeszków i potknięć których potem żałuję. 

    Będę się bardzo... bardzo... mocno starała. Nie mogę się znów poddać i popełniać ciągle te same błędy. 

    • Like 2

  18. 1 minutę temu, Jasminka napisał:

    16 tysięcy kroków dziś 💪 zjadłam dopiero obiad i raczej na tym skończę bo idę wcześniej spać. Dobrej nocy🌙✨

    👋Za ilość kroków. Ja obecnie mam 12 tys, ale idę zaraz poćwiczyć dziś zrobię 2 treningi. Kiedyś dużo ćwiczyłam i też ta waga spadała, trzeba do tego wrócić bo inaczej nigdy tych 60kg się nie doczekam.

    • Like 1

  19. 5 godzin temu, lukrecjowy.cukierek napisał:

    Dobra, dziewczyny, postanowiłam wrócić do liczenia kalorii. Doszłam do wniosku, że jak nie będę tego kontrolować, to się nie ogarnę z tą dietą. W planie mam max 1600 kcal. Chciałabym też wypijać 2 litry wody dziennie. Wam się udaje? 

    Zjadłam na śniadanie kanapkę z serkiem, łososiem i szpinakiem (180 kcal) + kawa

    P.S. Jeszcze nie odważyłam się wejść na wagę. Ostatnie dni czuję się pączkowato, dam sobie chwilę na dojście do siebie i zmierzę się z tym wyzwaniem ;d 

    Obliczyłas swoje zapotrzebowanie ???

    Ile obecnie warzysz.??

    Śpisz sobie chociaż mniej więcej co jadłaś dziś, wczoraj, jeśli pamiętasz . 


  20. 11 godzin temu, lukrecjowy.cukierek napisał:

    Dziewczyny! Liczycie kalorie? Jeśli tak, to ile kalorii dziennie jecie? Na jakiej diecie jesteście? 🙂

      Witamy kolejna zawodniczkę 👋

    Przelicz swoję zapotrzebowanie kaloryczne. Kalkulatorów w google jest dużo, ćwiczysz coś ???

    Ja staram się nie przekroczyć 1500

×