Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

CzyTuCzyTam

Zarejestrowani
  • Zawartość

    37
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez CzyTuCzyTam

  1. Cześć, jestem mamą trójki dzieci. Jedną z moich ulubionych form spędzania z nimi czasu, było czytanie im książek. Piszę było, ponieważ moje dzieciaki już wyrosły ze wspólnego czytania, a na wnuki jeszcze za wcześnie. W związku z tym że nadal bardzo lubię czytać książki dla dzieci, a póki co nie mam dla kogo, założyłam swój kanał na yt, gdzie wrzucam czytane bajki dla dzieci. Jestem ciekawa czy Wy puszczacie swoim dzieciakom audiobooki? Czy raczej bajki w tv, nawet jako tło w czasie wykonywania innych czynności..jak np rysowanie, czy układanie z klocków. Czy uważacie że kanał z audiobookami dla dzieci to dobry pomysł?
  2. CzyTuCzyTam

    Panene fotowoltaiczne

    Wszystko zależy od zużycia prądu, jakie masz w domu. w naszym domu zdecydowaliśmy się na panele, ponieważ mamy duże zużycie energii. Chodzi kilka komputerów, telewizorów, , klimatyzacja, pompa ciepła, plus kuchenne urządzenia również są na prąd. W tym roku dodatkowo planujemy kupno samochodu elektrycznego, w związku z tym panele są dla nas bardzo opłacalne. Ale jeżeli masz małe gospodarstwo, i małe zużycie, to wydaje mi się że nie warto. Chyba że potrafisz założyć sobie instalację sam. Koszt paneli, falownika itp to tylko część wydatków. Póki co firmy fotowoltaiczne nadal biorą bardzo duże sumy za montaż paneli, moim zdaniem nieadekwatny do wykonanej usługi. Można również skorzystać z różnych programów dopłat. Temat rozwojowy i obecnie firmy zajmujące się fotowoltaiką i pompami ciepła rosną jak grzyby po deszczu. Bez problemu znajdziesz jakąś, która wyliczy ci dokładnie czy ci się to opłaca, czy nie.
  3. CzyTuCzyTam

    Zawód sprzątaczka

    Weszłam poczytać o sprzątaniu, a tu prostytucja...ech, światem rządzą ... A co do wypowiedzi kolegi...hmm... Potraktuję ją raczej jak próbę włożenie kija w mrowisko. Coś czuję że masz taki charakterek, że lubisz sobie zamieszać Chociaż naszła mnie smutna refleksja, po tym co co przeczytałam. Podejrzewam że nie wzięło się to znikąd, i naprawdę część związków traktuje sex na takiej lub podobnej zasadzie. Myślę że dyskusja tu mocno zdemonizowała temat prostytucji. Przy czym głownie wyobraźnia pań tutaj galopuje, i wyczuwa się wyraźną niechęć do kobiet sprzedających ''miłość''. Zawód stary jak świat, bo ludzie od zawsze mają potrzebę bliskości z drugim człowiekiem. Również fizycznej. To fizjologiczna potrzeba. I jak sądzę, w większości nie odbiegająca od tego, co 80% małżeństw robi w zaciszu swoich sypialni. I umówmy się..większość mężów nie zdradza z prostytutkami. Robią to z koleżankami, ze znajomymi z biura...czasem z kimś z grona wspólnych znajomych. Więc serio, to nie dziwek powinnyśmy się obawiać, jeżeli już
  4. Prawdopodobnie to taki typ charakteru, który i tak wszystko wie najlepiej. Z tego co czytam to taka emocjonalna terrorystka. Uciekanie się za każdym razem do jakiś forteli żeby ją naprostować, angażowania osób trzecich itd itp jest potworną stratą energii. Dlatego jedynym wyjściem jest nazwanie rzeczy po imieniu bezpośrednio do niej. Że nie znaczy nie. I trwanie na swoim stanowisku. Zwłaszcza że, umówmy się, sytuacja jest jak najbardziej normalna. Myślę że większość osób w takim momencie wybrałby spokój i intymność. Nie zdziwiłabym się też gdyby się okazało, że po prostu musi być w centrum każdego wydarzenia. Musi, bo się udusi... Wszędzie wetknąć nos i 5 groszy. I tylko ograniczenie kontaktów i tłumaczeń może coś zmienić. W myśl zasady - nie karmić trolla
  5. Dlaczego ma rozmawiać z teściem, skoro to zachowanie teściowej jest problemem? Moim zdaniem każdy bierze odpowiedzialność za własne zachowanie. Jeżeli coś u kogoś ci nie odpowiada, i w jakiś sposób na ciebie wpływa ( to bardzo istotne), porozmawiaj o tym bezpośrednio z tą osobą.
  6. Dobry moment na wyznaczenie granic. Jestem gorącą zwolenniczką szczerości. Uważam że życie ma się jedno...i ustawianie go pod kogoś, mija się z celem. Wyczytałam że obawiasz się ludzkich języków. Z moich doświadczeń życiowych wynika, że ludzie będą gadać, bez względu na to, co zrobisz. Tacy po prostu są ludzie. Zawsze coś będzie nie tak. Więc nie patrz na to co ludzie powiedzą, tylko zrób to, co uważasz że dla Ciebie jest najlepsze. Moim zdaniem najlepiej zrobić to uprzejmie, ale stanowczo. I wprost. Nie przepraszaj, nie tłumacz się. Będzie jeszcze wiele okazji żeby się spotkać, w spokojniejszych warunkach.
  7. Tak mi się przypomniało, ktoś wspomniał o traumie z powodu nie chodzenia do przedszkola. Koleżanki córka poszła do pierwszej klasy z traumą po przedszkolu tak silną, że koleżanka miesiąc siedziała razem z nią w klasie. W tej chwili jest bardzo dobrą uczennicą. Ani przedszkole, ani jego brak nie przesądza niczego. Ani nawet przedszkolne traumy.
  8. Szybko oceniasz nie znając sytuacji. A może pracuje w domu? Może ogarnia, pracę, dom i dziecko, a przedszkole ma ją trochę odciążyć? Po drugie, zgadzam się w pełni z Foco Loko. Problemy/ sukcesy szkolne nie są stricte powiązane z chodzeniem/ lub nie, do przedszkola. Idąc Twoim tropem myślenia, równie dobrze można by uznać, że rodzice którzy oddają dzieci do żłobka/ przedszkola, robią to, ponieważ nie chce im się samym zajmować swoim dzieckiem. Do autora postu natomiast kieruję pytanie. Co jest powodem tego, że żona nie chce posyłać syna do przedszkola?
  9. CzyTuCzyTam

    szklana balustrada

    Widzę zlot miłośników firmy MP... Mi się nie podobają szklane balustrady. Mam poczucie, że czegoś brakuje...
  10. CzyTuCzyTam

    Czy mieszkanie w bloku jest takie złe?

    Dokładnie. Wszystko ma plusy i minusy. Dla mnie największym plusem własnego domu, jest swoboda i święty spokój. Słucham głośno muzyki kiedy mam na to ochotę, mówię swobodnie, śmieję się głośno..bez względu na porę. Grille robię kiedy chcę, a latem mogę rozwiesić pranie na słońcu. Mój dom akurat położony jest nietypowo, ponieważ w linii ogrodów sąsiadów, więc widok mam na zielone i nikt nie zagląda mi w okna. Minusem własnego domu jest to, że stale wymaga ''opieki''. W mieszkanku płacimy czynsz...i w zasadzie nic nas nie obchodzi. Odśnieżanie, ogrzewanie, czyszczenie rynien itp itd. Ciepło, miło i przytulnie. W zamian wciśnięci jesteśmy w ciasne ramy nakazów i zakazów, również dotyczących czasem tego, co trzymamy na balkonie. Wydaje mi się, że to są główne różnice pomiędzy domem a mieszkaniem. Oczywiście zaznaczyć trzeba, że również mieszkając w domku, można trafić na pretensjonalne sąsiedztwo.
  11. CzyTuCzyTam

    masaże

    zapisałam się znów na masaże...zwykłe klasyczne i gorącymi kamieniami...i mam pytanie do was kobietki. Na masażu zdejmujecie biustonosz? Czy wolicie w? Ja ogólnie nie wstydzę się swojego ciała, zawsze zdejmuję..ale może to krępuje masażystę...? Masażyści, jesteście tu? Jest jakiś masażowy ''savoir vivre''?
  12. Wiesz..przeczytałam i smutno mi się zrobiło. Pierwsze co przyszło mi na myśl, to usuń instagram ze swojego życia. Nie wiem czy masz, ujęłam to mocno symbolicznie. Masz 27 lat. Fajne, zdrowe dzieciaki, męża. Masz możliwość być z dzieciakami w domu. Po pierwsze doceń to. To naprawdę może być fajne. Pod warunkiem że wrzucisz na luz. Pozwól sobie na bycie niedoskonałą. Pozwól sobie na zalegającą stertę prania- dzieci podrosną i z tego wyjdziesz..jak mówią, wszystko mija. Nawet najdłuższa żmija. Nie chcą jeść zupy? Nie gotuj jej. Lubią kotlety? Rób im kotlety. Świat się nie skończy jak raz na jakiś czas na obiad będą kanapki, bo akurat był dzień w którym nie miałaś ochoty gotować. Nie mówię że masz odstawić wszystkie obowiązki i siedzieć z dzieciakami na stercie brudu. Działaj etapami, rób to co akurat do ciebie przemówi. I nie przejmuj jak zrobisz tylko połowę prania czy założonego sprzątania. Pozwól sobie na bycie niedoskonałą. Świat się przez to nie skończy. Taak, zaraz napadną na mnie matki 5 dzieci, z etatem i motorkami w tyłkach, jak to one sobie ze wszystkim super radzą. Jak to u nich tip top wszystko. I jeszcze czas na winko z koleżanką, i kino i pazurki. Wiec uprzedzając- super dziewczyny że jesteście takie pełne energii, zorganizowane. Że dajecie radę wszystko super poukładać. Ale nie każdy tak ma. Niektórzy radzą sobie gorzej z prozą codzienności. A życie jest za krótkie żeby przejmować się praniem.
  13. Płacisz- to twój dom. NIKT nie ma prawa zwracać ci uwagi czy masz w nim porządek, czy nie. To Twój porządek, lub Twój bałagan. Umówmy się..nikt z nas nie ma w domu ZAWSZE czyściutko. Każdy czasem wbija w sprzątanie, czasem czuje się źle, czasem nie ma siły lub się spieszy. Nie przejmuj się. I jeszcze zwróciłabym uwagę żeby nie przychodzili bez uprzedzenia. Ewidentnie lubią sobie zajrzeć sądząc po tym że wleźli, nie wiedzieć po co, oboje.
  14. CzyTuCzyTam

    Wynajem czytelnika

    Przygotowałeś się ;)) oj wiesz co miałam na myśli, nie udawaj...I nie popisuj się umiejętnością obsługi cioci google ;))
  15. CzyTuCzyTam

    Wynajem czytelnika

    lektor to bardziej profesjonalista..a ona po prostu chce słuchać jego..jak czyta
  16. Podczas remontu i budowy to persen....dużo persenu
  17. CzyTuCzyTam

    PRANIE

    rany....dyskusja o praniu! Taki E-magiel..gdzie można podyskutować w stylu ''pani Elu, a czegóż to pani dodaje do prania, że te pani firanki to takie bieluśkie..''
  18. CzyTuCzyTam

    Wynajem czytelnika

    Ciekawy pomysł..ale czy on musi przychodzić osobiście? Może zaproponuj mu żeby nagrywał dla ciebie książki, mogłabyś wtedy słuchać ich kiedy chcesz...a i stawkę za książkę łatwiej chyba wtedy ustalić.
  19. jak w temacie, szukam działu hobby, czas wolny..Czy w ludziach jeszcze drzemie pasja? Czy są jeszcze tacy, którzy zbierają np znaczki? Albo widokówki? A może ktoś przebiera się za kobietę i wieczorami śpiewa w klubach? Podzielcie się swoim pokręconym (albo całkiem zwyczajnym) hobby!
  20. Zaczęłam czytać już dawno temu, chyba jeszcze w wakacje...i nadal nie mogę jej skończyć. Sięgam po inne, czytam - kończę, a jej nie mogę. Na czym polega fenomen tej książki?? Czy tylko ja nie dostrzegam tej głębi? Chętnie poznam inny punkt widzenia
×