Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

BasiaC

Zarejestrowani
  • Zawartość

    140
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez BasiaC


  1. 5 minut temu, Katia83 napisał:

    Dzięki muszę przeczytać ulotkę czy mogę na takim wczesnym etapie stosować bo jak byłam 20.09 w klinice to mój dr powiedział że nie mogę na razie nic dopiero od 14tc 

    No mi to lekarka prowadząca poleciła i stosowałam właśnie na początku ciąży. Bo mnie męczyło całe dnie. Od rana do nocy były poranne mdłości 

    • Like 1

  2. 5 godzin temu, Katia83 napisał:

    Mdli mnie juz tylko jak wstanę do samego wieczora 🙊może lepiej by było jak by wyleciało 🤮 ale tak nie najgorzej i czasem mnie podbrzusze boli tak dziwnie jak by miała mi wyleciało macica. Jutro mam wizytę zobaczym co dr powie. Coś bym chciała na te mdlosci bo domowe sposoby za bardzo nie pomagają.

    Ja stosowałam takie krople Anaketon. Jak je stosowałam regularnie to wydaje mi się że trochę pomagały. 

    • Like 1

  3. 1 godzinę temu, Teklaoli napisał:

    A ja zapeszyłam..dziś mam "spadek formy" i leżę od rana..muli mnie jak zjem..muli jak nie zjem..

    Aaaa imbir🤦‍♀️no fakt...zapomniałam o imbirze...wyśle starego jak tylko mi sklep otworzą 😜

    No i dobrze,śpij ile możesz 😉a pracujesz normalnie? Mi się jutro 2 tyg urlopu kończą 😭

    Sprawdź. Może migdały będą Ci pomagały na nudności 😉


  4. 2 godziny temu, Teklaoli napisał:

    Hej dziewczynki! Jak samopoczucie przy niedzieli? Mam pytanie...też słyszałyście ze lepiej nie farbować włosów ani brwi henna w 1szym trymestrze? Tak sie zastanawiam bo mam umówione wizyty na niebawem i chyba bede przekładać albo coś..a jakie jest wasze zdanie/wiedza na ten temat?

    Ja z niczego nie rezygnowałam na czas ciąży. Teraz są farby które spokojnie ciężarne mogą używać. Ale to wiadomo każdego indywidualna decyzja. Chodzę na zabiegi na twarz raz w miesiącu. To jedynie to w pierwszym trymestrze odstawiłam. Sama Pani wykonująca tak polecała. 

    • Thanks 1

  5. 7 godzin temu, Strusio85 napisał:

    Dziewczynki.

    Czy w ciąży zdarzały wam się wahania progesteronu?

    Pytam bo ja z powodu mojego slabego przyswajania oraz zaleceń docenta muszę go pilnować ( biorę prolutex,lutinus i luteinę) i utrzymywać na wysokim poziomie ( w celu ochrony zarodka). 

    Tydzień temu było 47 NG , wczoraj 38 ng . Teraz brałam leki trochę wcześniej niz przedostatnim (większa przerwa między lekiem a badaniem - około 11 h, przedostatnim razem 9 h). Czy to mogło mieć wpływ? 

    Progesteron też jest wydzielany skokowo. A nie jest niski u Ciebie. Więc chyba nie ma czym się martwić. Ja też często badałam progesteron na początku ciąży i takie wahania były. 

    • Like 1

  6. 4 godziny temu, Strusio85 napisał:

    Kochane.

    Nie zabijajcie ale coś mnie dziś naszło i poszłam zrobić betę po 4 dniach  ... Przyrost mnie zmartwił. 78%.. Ja wiem, że po 1000moze zwalniać -ale aż tak? 😔

    Dziś   29.08           3 300,4

    A w czw 25.08          954 

     

    Na tym etapie przyrost jest ok. Chociaż kalkulatory będą Ci pokazywały że nie. Ja też takie przyrosty miałam. Bo mi Pani doktor kazała jeszcze w tedy będę badać nie wiadomo po co i na co. A ja głupia się zamartwiałam że za mały przyrost. Później poszłam na wizytę a ona że wszystko jest ok. 

    • Like 2

  7. 2 godziny temu, Teklaoli napisał:

    Dzieki Jenn..narazie jakby przestało ale będęobserwować no i z kliniki i tak mają dzisiaj do mnie dzwonić to się zapytam...ale spałam byle jak całą noc 😔

    Może trzeba zbadać poziom progesteronu i coś dołożyć. Ja w 5tc miałam plamienia. Dołożono mi progesteron bo się okazało że jednak był za niski i wszystko się uspokoiło. 


  8. 9 godzin temu, Luna_ napisał:

    Od 20 do 7? 🤩 Booooze jakie to musi być piękne 🙈 plus karmienia mm 🙈 dzieci zdecydowanie lepiej śpią 🙈 a takiego gadania nie lubię 😜 dziecko wie czego potrzebuje 🤔 jak chce jeść to masz je głodzić bo 'nie powinno'? pffff... Moja od zawsze je mało a często 🤷 i co z tego że powinna inaczej? Tłumaczę jej to ale jakoś nie rozumie 😅 a głodzić jej nie będę 🤷

    AniaKo współczuję i życzę żeby szybko Cię na nogi postawili 😬 

    Strusio85 to teraz oby do usg i serducha! 🤞 

    Ja też jestem zdania że każde dziecko jest inne, ma swoje potrzeby i w to trzeba się wsłuchiwać, a nie bo tak w książce napisali i tego trzeba się trzymać 🙈 


  9. 39 minut temu, Luna_ napisał:
    3 godziny temu, BasiaC napisał:

    Aaaajć to u Ciebie to w ogóle szaleństwo 😱 dobrze ze jesteś pod kontrolą bo nie ma z tym żartów jednak 😬

    mi lekarz też powiedział że często tarczyca wariuje 😬 cieszę się że zbadałam bo niedługo po porodzie jak sprawdzałam było ok 🤷 a tu taka niespodzianka 😬 

    I fakt jak się mnie spytali czy się źle nie czułam, zmęczona itd. To ich wyśmiałam 😅 moja mała (obecnie 8.5 miesiąca) nadal nie przespała ani jednej nocy i budzi się zazwyczaj na jedzenie co 2 - 2,5 godziny 🤷 jak mam nie być zmęczona? 😅

    Trzeba badać bo jak się wstaje do dziecka to wiadomo że jest się zmęczonym i gorsze samopoczucie się tym właśnie tłumaczy. 🙈 A ja ostatnio dzwonię do przychodni po receptę na mleko, bo moja ma uczulenie na białko mleka krowiego. A pediatra do mnie że w nocy już nie powinna jeść 😂 że już powinna całe noce przesypiać. Ma obecnie 9.5 miesiąca. Idzie spać ok 20 i do 7 rano śpi. A je tylko raz. Więc i tak wydaje mi się że mam rarytas 😊


  10. Z tym TSH po ciąży to jest jakaś masakra. Ja przez kilka miesięcy miałam tak niskie że laboratorium mi przysyłało wynik że poniżej 0.0007 i niezbadane. Nagle po 4 tygodniach prawie 15. Znów po następnym 4 tygodniach, bardzo nisko poniżej normy. Ciągle jestem na jednej dawce leku. Po drodze różne badania i decyzja o całkowitym wycięciu tarczycy. Już we wrześniu mam termin do szpitala. Niestety są zmiany ale na szczęście niezłośliwe. A ogólnie ja do invitro podchodziłam przez tarczycę właśnie.


  11. 37 minut temu, Katia83 napisał:

    To w diagnostyce są taniej badania? Czy masz jakiś pakiet. Ja tez juz swiruje a to dopiero 2dzien🙊dziś miałam lekkie plamienie. I pobolewa czasem brzuch ku dołowi.

    Ja kiedyś też miałam diagnostykę bardzo blisko i właśnie zauważyłam że taniej jest niż np w Luxmed. I miałam ich kartę to chyba 5 procent zniżki było dodatkowo. 

     

     

    • Thanks 1

  12. 1 godzinę temu, kaja356 napisał:

    Widzę że miałyście transfer późno . Ja teraz mam w 20dc to nie rozumiem dlaczego poprzedni ten nieudany zrobili mi w 17dc , teraz zanim wyznaczył termin transferu byłam trzy razy na podglądzie endometrium a wtedy od razu w 10dc wyznaczył termin.

    Ja np miałam transfer w 15dc i był udany. Przed transferem byłam dwa albo trzy razy na podglądzie. 


  13. 7 godzin temu, Strusio85 napisał:

    Mam pytanie. Na jakim cyklu miałyście udany transfer? Ja do tej pory miałam transfer na cyklu naturalnym. Moja gin zaproponowała zmianę na sztuczny przy kolejnym podejsciu. Wiem, że będę brać estrofem, ze nie będzie owu i przez to będę musiała brać więcej progesteronu. Mam pytanie czy w cyklu w którym był transfer wykonywalyscie badanie progesteronu w konkretne dni ( np. Na początku cyklu czy przed suplementacja progesteronu?). Pytam bo czytałam już niejednokrotnie, że nie powinien przekraczać 1.5 NG. Pytanie tylko w którym momencie bo w dniu transferu to im wyżej tym lepiej chyba.

    Ja miałam tylko na cyklu sztucznym. Nie pamiętam dokładnie ale badałam progesteron jakoś na początku cyklu, pierwsze dni, zanim zaczęłam przyjmować progesteron. Później dopiero po transferze sprawdzałam poziom kilkukrotnie. Zalecenia ginekolog. 

    • Like 1

  14. 9 godzin temu, Ej Wu napisał:

     

     

    Ja np mam autoimmunologiczne zapalenie tarczycy od kilku lat. Udało się in vitro. Ciążę donosiłam. Przed transferem tarczycę miałam unormowana lekami ale zapalenie towarzyszyło mi cały czas. W dniu transferu już musiałam odstawić leki które biorę na tarczycę. Pogadaj z lekarzem prowadzącym. Myślę że dobrym rozwiązaniem jest zbadać wątrobę co dokładnie jej jest. Wyciszych chorobę ile się da i w tedy podchodzić do procedury. Bo niestety oprócz ogólnego stanu zdrowia musimy się liczyć że to wszystko dużo kosztuje kasowo i psychicznie więc ja uważam że nie ma co na łapu capu, tylko zrobić wszystko co jest możliwe żeby były jak największe szanse na powodzenie 

    • Like 1

  15. 2 godziny temu, Kasia.Ch napisał:

    Dziewczyny przy pierwszym transferze bardzo sie trzymałam terminu testowania. Miało być 10 dni po transferze a ja poszłam na betę jeszcze pózniej - w 11 dniu bo 10 był niedziela.

    Ale teraz mnie mega korci na jakiegoś sikanca 😬 wtedy miałam 3 dniowy zarodek i test miał być po 10 dniach a teraz mam blastocyste i tez kazali po 10. Myślicie ze można zrobić wcześniej ? 

    Ja miałam podaną 5 dniowa blastke. To mi lekarz powiedział że po 6 dniach mogę robić będę z krwi. I było coś około 10 w tym 6 dniu. 

    • Like 1

  16. 36 minut temu, AniaKo napisał:

    Dziewczyny jak zawsze piszę do was z moim problemem bo wiem że jesteście jak rodzina i zawsze obiektywnie spojrzycie.. I przepraszam że trochę nie w temacie.  1  próba nie udana . Druga stymulacja dała ciążę.  Teraz każdy dzień to dla mnie ciągle myślenie czy wszystko ok. Mam szwagierke której pomogłam w przy jej ciazy. Załatwiłam ciuchy ciążowe, pomogłam przy wyprawce , bylam jak miała swoje depresyjne dni. Jak ja zaszłam w ciaze ona nawet nie wspomniała żeby oddać mi ciuchy. O wyprawce która dostała od innych również nie. Ja szanowałam jej stan i nie wpraszalam sie. A ona wręcz przeciwnie jeszcze chciała by z noclegiem. Była u nas wczoraj i dzisiaj mam tel od teścia że ona się źle czuje ze płacze że stan depresyjny. Mam wrażenie że widzi moja niechęć do  niej i chce obarczać mnie swoimi problemami. Ze za wszelką cenę chce abym koloniej latała. A wy co myślicie o takiej sytuacji?? Co powinnam zrobić bo mam wyrzuty że ja odsunęłam ale u niej jej dobro zawsze na pierwszym miejscu. Poradźcie proszę co wy bycie zrobiły?

    Moim zdaniem zadbaj o siebie. Patrz na swoje dobro. A resztą się nie przejmuj. Teraz to Ty jesteś najważniejszy ☺️

    • Like 1

  17. 32 minuty temu, Strusio85 napisał:

    No niestety. ..krwawienie nie przyszło więc dziś rano przyjechałam do szpitala. Niestety miałam wielkiego pecha spotkać lekarza prostaka i chama. Ogólnie trzymalam się bardzo dobrze ale facet wytracil mnie z równowagi i popłynęły łzy. Jestem teraz w moim rodzinnym mieście więc zgłosiłam się tutaj ze skierowaniem od mojego lekarza z Warszawy. Koleś szyderczo stwierdzil, że coś słabo mnie leczą w tej Warszawie skoro tracę 4 ciążę. Potem padło pytanie sarkastyczne czy coś pije lub wciągam ...😮...zapytałam ponownie co ma dr na myśli bo a mnie zatkalo....no a on że pyta czy ćpam albo pije alkohol...no i w tym momencie nie wytrzymalam...popłynęły mi łzy ..powiedziałam lekarzowi, że tak chamskiego zachowania się nie spodziewałam, że to szczyt chamstwa kobiecie, która traci 4ciaze mówić takie rzeczy..że nie wierzę, że lekarz może być taka bezduszna świnia . Ten widząc, że dostałam ataku płaczu i agresji  stwierdził, że żartował i że chyba jestem nadwrażliwa. Ja mu na to, że reakcja jest adekwatna do chamstwa jakim się popisuje. Wyszłam zapłakana. Mój mąż chciał wbiec i strzelić mu w mordę. Powstrzymałam go. Okazuje się, że do niego poszedł jak zabrano mnie na oddzial. Wszedł i zapytał : pan coś wciąga czy pijje? Ten w szoku .... Mąż przekazał mu , że zgłosi na niego skargę i że jeśli jeszcze raz rzuci takim tekstem to będzie mieć problemy... Przysięgam, że jeśli ktokolwiek mnie w tym szpitalu urazi, obrazi czy sypnie tego typu tekstami to nie ręczę za siebie i po prostu ktoś dostanie w mordę. Mam prawo być niepoczytalna w stanie jakim się znajduje 😬 ...póki co czekam na USG...mam nadzieję, że dostanę już dziś leki...choć w tym szpitalu nic mnie już nie zdziwi 🙈

    Co za cham. Jak tak można traktować drugiego człowieka. Trzymaj się jakoś. I oby jak najszybciej się to skończyło. 

     

    • Like 1

  18. 31 minut temu, Strusio85 napisał:

    Gdyby nie było serduszka to nie byłby taki problem. U mnie jest pusty pęcherzyk bez czegokolwiek. Nie ma nawet ciałka zoltego😔...także szanse na cud są raczej małe. 

    Rozumiem 😥 strasznie mi przykro. Kurcze wczoraj myślałam o Tobie i tym USG. I byłam pewna że będzie dobrze. Bo tyle nieszczęść nie można mieć. A jednak los okrutny się okazał. 

×